Oczywiście, że straci. Każda nie zyskana złotówka jest stratą. A co za tak durną decyzją stało - nie wiem. W ramach buntu i protestu, wbrew sobie, nie zapłaciłem za mojego nowego wiedźmina. Nie chcecie moich pieniędzy? To się wypchajcie.A.Mason pisze:Ale wiecie co? Wydawca na tym i tak nie straci, bo jak sie tak zastanowic,
Ebooki czyli książki niewidzialne
Moderator: RedAktorzy
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Ilcie, rachunek kest nieco inny - nie udostepnia ebookow, sprzedadza wiecej papieru (ktory ciagle jest bardziej "powazany" nawet w zestawieniach sprzedazy).
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Dla mnie to też jest bez sensu.
Rynek czytelniczy ewoluował w pewną stronę. To jest faktem i zmiany się nie cofną.
Ignorowanie sporej grupy potencjalnych kupujących jest zaskakujące.
Rynek czytelniczy ewoluował w pewną stronę. To jest faktem i zmiany się nie cofną.
Ignorowanie sporej grupy potencjalnych kupujących jest zaskakujące.
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Dla mnie to idiotyzm, szczególnie jeżeli chodzi o ludzi poza granicami kraju. E-book już bym trzy razy kupił i miał na czytniku... A tak... :/
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Cintryjka
- Nazgul Ortografii
- Posty: 1149
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 22:34
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Chcesz, to możesz mieć za 30 sekund:)
Każdy Czytelnik ma takiego diabła, na jakiego sobie zasłużył - A.P. Reverte
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
E tam, ja do tej Twojej zagranicy chodziłem z Polski piechotą jakieś dwa lata temu:-).neularger pisze: jeżeli chodzi o ludzi poza granicami kraju
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Ty chodziłeś, ale Empiki i podobne nie...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Czy tylko ja taki niepoważny jestem? Wolę poczekać na papierowego wiedźmina (paczka rusza jutro, wiadomo, święto), chociaż zbook na wyciągnięcie ręki?
po przeczytaniu spalić monitor
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Jesteś po prostu nietolerancyjny. Ja mam książkę - papierową - właśnie zaczyna się kurzyć na półce, sprawdziłam tylko, czy są wszystkie strony. Czytam sobie "Sezon burz" z komputera, bo tak mi wygodniej i tyle.
Nie czytam już z papieru, chyba że muszę.
Nie czytam już z papieru, chyba że muszę.
So many wankers - so little time...
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Masz rację, ciężko toleruję literaturę na monitorze. Podejrzewam jednak, że gdybym zakupił sobie ładny, miły dla oka i w dotyku czytnik Kindle pewnie tolerowałbym w podróży itp. sytuacjach książki elektroniczne, papierowe nadal przechowując na półce. Mam setki ebooków, papierowa biblioteka została w Polsce i siłą rzeczy zaglądam do nich czasami. Ale jeśli chcę mieć nową książkę i ją przeczytać zamawiam papier. Tym sposobem nowa biblioteka rośnie na emigracji.
po przeczytaniu spalić monitor
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
No, widzisz. A ja mam księgozbiór, który już mi się na półkach nie mieści. I coraz częściej zastanawiam się, po co mi on, skoro go nie używam (poza publikacjami, których nie mam w wersji elektronicznej - niektóre słowniki, albumy, atlasy, podręczniki, opracowania naukowe etc.) => czytam już prawie wyłącznie z monitora. Czytnika nie mam, żeby była jasność, nie jest mi potrzebny. Pracuję czytając z ekranu, a jak mam ochotę poczytać coś rozrywkowo, otwieram po prostu kolejne okno. :P
E-booki są o wiele przyjemniejsze w użytku, łatwiej się je przenosi, nie zajmują miejsca w pokoju, nie kurzą się jak szalone... Zastanawiam się, czy nie spakować makulatury do pudeł i nie wynieść do piwnicy. Dobrze, że jestem leniwa i nie mam uczulenia na kurz, bo pewnie zrobiłabym to już dawno. :P
E-booki są o wiele przyjemniejsze w użytku, łatwiej się je przenosi, nie zajmują miejsca w pokoju, nie kurzą się jak szalone... Zastanawiam się, czy nie spakować makulatury do pudeł i nie wynieść do piwnicy. Dobrze, że jestem leniwa i nie mam uczulenia na kurz, bo pewnie zrobiłabym to już dawno. :P
So many wankers - so little time...
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
A kysz! Bluźnierstwo i świętokradztwo! Ja papier wielbię i chociaż nowinki technologiczne łykam bez popitki na bieżąco, bibliofilem pozostanę.
po przeczytaniu spalić monitor
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Ach, ale ja nigdy nie byłam bibliofilem!
Ja tylko lubię czytać... :D
Ja tylko lubię czytać... :D
So many wankers - so little time...
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Mi tylko ten "fil" się udzielił. Kiedyś za zagięty rożek zwróconej książki rozciągałem na kole i polewałem wrzącym ołowiem.
po przeczytaniu spalić monitor
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
Re: Ebooki czyli książki niewidzialne
Nie, ja też czekam na książkę.mr.maras pisze:Czy tylko ja taki niepoważny jestem? Wolę poczekać na papierowego wiedźmina (paczka rusza jutro, wiadomo, święto), chociaż zbook na wyciągnięcie ręki?
U mnie powody są bardzo prozaiczne - na ekranie komputera nie jestem w stanie czytać, dość paskudna wada wzroku. Tzw. "kundelka" nie posiadam, gdyż nie miałabym kiedy go używać. Na stanie mam bowiem dwójkę malutkich dzieci więc na spacerach/ w komunikacji miejskiej/ wszelkich miejscach poza domem - oczy to ja muszę mieć dookoła głowy ;)
Choć przyznaję ciekawa jestem bardzo (na obcych forach w kilka spojlerów wdepnęłam, co ciekawość zaostrzyło) i dumam właśnie czy cierpienia fizyczne (ból głowy) zrównoważą mi przeżycia duchowe, w przypadku przeczytania SB na laptopie.
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)