jaynova pisze:Pewną wtórność faktycznie daje się zauważyć - ale z drugiej strony już w Narrenturmie pewne konstrukcje stylistyczne i opisy scen.
Ja myślę, że z tą wtórnością, to lekka przesada. Od stosowania podobnych konstrukcji stylistycznych, do wtórności, daleka droga. Byli tacy, którzy zżynali z wcześniejszych swoich książek, sceny słowo w słowo ( np. Chandler, który nazywał to autokanibalizmem). I nikt nie posądzał ich o wtórność. Mnie się wydaje, że ta ( IMO nadmierna) krytyka AS - a, z jednej strony spowodowana jest zjawiskiem, o którym pisał
mr.maras, z drugiej, gwiazda Sapkowskiego nie świeci już tak jasno jak kiedyś ( z rozlicznych względów), wreszcie, mam wrażenie, że naraził się on niejednemu w fandomie ( też z różnych powodów).
jaynova pisze:Książka jest fajna, całkiem gruba i jeżeli Sapkowski wrócił do wiedźmina, to nie zdziwiłbym się gdyby z powodów finansowych chociażby napisał coś jeszcze - na zasadzie wypełniania białych plam w życiorysie.
Raczej nie finansowych, chyba, że gra nieszczęśliwie na giełdzie :P Jego książki nadal świetnie się sprzedają, do tego zyski z gier ( niedługo wyjdzie "Wiedźmin 3"). IMO Sapkowski raczej ma na chleb. Nawet z masłem :)
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson