nimfa bagienna pisze:Dyskusje na temat struktury czasu tocza sie od starozytnosci. I po dzis dzien nie wiadomo, jakim prawom on podlega. Czy jest linearny, czy cykliczny, czy ma strukture ciagla, czy pulsacyjna, a moze daje sie wyroznic kwanty czasu. Jakie sa czynniki naruszajace jego strukture i jakim anomaliom ona podlega.
Otóż właśnie. Poglądy. Ludzkość żyje zbyt krótko, by cokolwiek pewnego wiedzieć o świecie.
Nie obraz sie, Xiri, jestes tylko wyznawczynia jednej z tych teorii. I super. Ale kiedy dyskutant prosi cie o dowody na poparcie twojej tezy, ty strzelasz focha i obrazasz sie. Przepraszam, ale nie na tym polega dyskusja. Mowie o dyskusji doroslych ludzi, ktorzy umieja uargumentowac swoje przekonanie. Walnac piescia w stol i wrzasnac 'ja wiem lepiej' potrafi juz dziecko w przedszkolu, ale to chyba nie o to chodzi.
Nie, nie, nie, to nie tak.... <padam twarzą na blat stołu, gdyż po raz kolejny wyjaśniam to samo>
W życiu na nikogo się nie obraziłam. W życiu nie strzeliłam focha. Odbieracie to tak, gdyż każdy człowiek patrzy na świat w sposób obiektywny, pod siebie. Jeśli cała masa ludzi się obraża i gniewa, nie oznacza to, że 10000 osoba z kolei zrobi to samo.
Znam dobrze ludzi i wiem po prostu, kiedy nie warto z nimi wchodzić w dyskusję. Mają krótkie żywota i dużo energii w sobie. Zwykle lubią okładać się rękawicą. Nie że brak mi argumentów, tylko po prostu macham ręką i daje sobie spokój, wiedząc, że rozmowa do niczego nie doprowadzi. To jest rzucanie grochem o dwie ściany. Czasem lecą nawet ostre słowa, bądź fałszywe stwierdzenia rzucane pod moim adresem. Nie znoszę tego.
Jest jeszcze jedna sprawa: dostęp do internetu. Dzisiaj mam luzik, więc na większą ilość postów mogę sobie pozwolić, ale w każdy inny dzień roboczy muszę konspirować z forum, zatem przeprowadzanie w takich warunkach czynnej dyskusji nie będzie możliwe.
/E: dopiska
Kiwaczku: chyba masz rację. Używamy innych pojęć i myślimy inaczej, więc lepiej sobie darujmy. Jak będę chciała kiedyś coś dodać, to napiszę. I postaram się w sposób nowożytny.