ZWT 2 - Tonąc w srebrzystej sadzawce lustra...
Moderator: RedAktorzy
- Buka
- C3PO
- Posty: 828
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
- Płeć: Kobieta
Nie ma sprawy;)petres pisze:Przede wszystkim przepraszam za niedopatrzenie dotyczące płci.
Odpowiadam:Gdzie w tekście jest napisane, że mamy noc i absolutną ciszę ?
O ile sprawa z ciszą może być dyskusyjna, o tyle już informacja o nocy jest bardzo czytelna. Bo nawet jeśli się zgodzimy, że bywa, iż widzi się w środku dnia księżyc, to już gwiazd (na tyle dokładnie, by odbijały się w tafli jeziora!) już nie uświadczymy.ja w tekście pisze:Stoisz na brzegu i patrzysz w ciemną otchłań jeziora. Nie boisz się jednak, srebrne punkciki gwiazd oraz nadgryziona tarcza księżyca pięknie odbijają się na jego powierzchni. Przypatrujesz się światu namalowanemu na błyszczącej tafli. Widzisz, że obraz zadrżał, zafalował, poruszony przez wiatr. Wyciągasz dłonie i pochylasz się nad odbiciem, jakby mogło to uspokoić wody. I rzeczywiście wszystko cichnie.
Oczywiście, że kolejność ma znczenie. Ale cały tekst jest na tyle krótki, że... no nie wiem, czy naprawdę powinno się to traktować w charakterze błędu. To jest napisane jakby w ten sposób: Było tak i tak. Już pędzę z wyjaśnieniem, dlaczego.Bohater już " się nie boi" a my jeszcze nie wiemy czemu miałby.
Ej, no! xD Po raz któryś już bierzesz fragment, poprawdnie go odczytujesz (znaczy właśnie tak, jak chciałam, by wybrzmiał) po czym stwierdzasz, że nie, tu musi być błąd w formułowaniu zdań, bo niemożliwe, żebym chciała tak napisać. Serio tak chciałam. Może nie zawsze jeszcze udaje mi się w pełni zapanować nad językiem, ale tutaj wydaje mi się, że ze zdania wynika dokładnie to, co wynikać miało - czyli, że w porządku. Jeśli będziesz gdzieś stał zauroczony pięknym widokiem, to jak sądzisz, wpadnie Ci do głowy, by się bać? Dopiero jak oderwiesz wzrok! I to nie zawsze.Szyk zdania sugeruje, jakoby zaznaczony fragment był argumentem przemawiającym za tym, dlaczego bohater się nie boi. Ja nie twierdzę, że taki był zamiar, ale tak właśnie napisałaś to zdanie.
Jeśli nie napiszę, że bohater się boi, to znaczy, że się nie boi - prawda oczywista. Ale jeżeli napiszę, że się nie boi, to zasygnalizuję tym samym, że powinien. Może nie bezpośrednio, ale skupię na tym zagadnieniu odbiorcę.Jeżeli nie piszesz, że bohater się boi, to siłą rzeczy wnioskujemy, że tego nie robi. Więc jest to zbędne i na dodatek nie dodaje, jakby to napisać... uroku.
Zastanowię się nad tym, bo mam tendencję do nadużywania tego słowa -.-"Jeżeli chciałabyś się trzymać mimo wszystko tej kompozycji to ok ale... pozbądź się słowa "jednak".
W tym momencie, to już nawet nie ze mną się kłócisz, tylko ze słownikiem.Wiem, że obraz odbija się. Swoją drogą "na" wodzie ( nie "w" wodzie).
Tak, teraz już wiem.To odbicie nawet może wyglądać pięknie, oczywiście, że tak. Ale kurczę... Nie może się pięknie odbijać. Może ale ten zwrot znaczy, że proces odbijania się jest piękny. Że padanie świateł, załamywanie się ich na tafli wody i odbijanie pod określonym kątem jest pięknym zjawiskiem (procesem). Na dodatek w tym znaczeniu nie odbijałoby się "na" tafli tylko "od" tafli... tak mi się wydaję ale to jakaś fizyczna sprawa, zresztą niezwiązana z tematem. Teraz wiesz co miałem na myśli ?
I w rezultacie nie jestem już pewna poprawności tej wersji, jakiej użyłam ;D
A falowanie nie jawi Ci się czymś łagodniejszym od drżenia? Chodzi mi o częstotliwości.A skoro on już zadrżał, to nie drży w tej chwili ( nawet lekko ). To jest właśnie forma dokonana czasownika... Znasz to przecież z podstawówki, dokonało się, więc nie ma.
No ale dobra, powiedzmy, że zmaściłam następstwo czasu.
Tak, rozumiem Cię. Tylko teraz proszę, żebyś wyobraził sobie jezioro. Wieje wiatr. Co się dzieje? Jak się będą rozchodziły fale w naszym ośrodku (wodzie)? Wiatr wywoła (intensywniejsze) drżenie, a na resztę wody rozejdzie się fala coraz łagodniejszym falowaniem. Argh, moje tłumaczenie jest jeszcze bardziej pokręcone, mniejsza z tym.Czepiam się bo szyk słów sugeruje jakoby słowo "zafalował" było pogłębieniem bądź rozszerzeniem znaczenia słowa "zadrżał", rozumiesz ?
Wg Ciebie to znaczy, że obraz najpierw zadrżał, a następnie zafalował, a to wszystko za sprawą poruszenie wiatru. Otóż i na to szyk zdań nie wskazuje bo wtedy należałoby ująć to, że obraz zadrżał poruszony wiatrem a zafalował bo zadrżał ;] heh pokręcone, wiem.
Nie mówię, że to sformułowanie to mistrzostwo świata.
Pewnie, że jest ograniczona. Ale na dobrą sprawę zawsze jest. I nie gra to roli. Czy według Ciebie winno się mówić woda jeziora, a wody jezior? Ja utrzymuję, że w zależności od tego, jak lepiej wpasuje się w brzmienie reszty tekstu można korzystać z dowolnej formy.Woda nie jest policzalna ale w jeziorze jest w jakiś tam sposób ograniczona właśnie brzegami jeziora dlatego to woda jeziora a nie wody jeziora. Ale zakręciłem. Liczę, że nie tylko ja będę komentować Twój tekst, i ktoś prócz mnie to potwierdzi. A może nawet uzasadni lepszym argumentem...
Jak to jaki? Poprawny. Tyle. W iluż książkach się można spotkać z taką wersją!to jaki jest ? prawie poprawny ? za mało...
Puf, trochę to jak z czytaniem wiersza ze śladowymi ilościami znaków przestankowych - ilu czytaczy, tyle interpretacji -.-To zdanie faktycznie może być zapisane bez oddechu. Ale wg mnie nie w tym kontekście. Dobra... To mimo wszystko może być tylko osobiste zdanie, nie będę go uparcie bronić. Chociaż wydaje mi się, że ma uzasadnienie w prawach, którymi rządzi się literatura.
Zastanawiam się, czy nie można po prostu opuścić słowa ,,bo", kiedy jest jasne, że mogłoby tam być.Zaznaczony fragment udowadnia, że pozwalam. ;] A dlaczego Twoją wersję uznałem za błędną ? Bo w zdaniu: "Nie wyrywaj się, nie ma sensu." wbrew temu co może Ci się wydaje, przecinek nie pełni funkcji oznajmującej - "uwaga ! teraz zostanie uargumentowane dlaczego bohater ma się nie wyrywać". Oczywiście wg mnie. Mylę się ? Może... W takim razie pomóż mi i pokaż jakieś źródło świadczące o tym, że można użyć przecinka w ten sposób. Będę wdzięczny. I nie ironizuję.
Wertuję słowniki różne, może takie coś przepiszę:
Słowniczek ortograficzny z zasadami pisowni, WSiP pisze: Zdania współrzędne nie połączone spójnikami oddziela się przecinkami.
A nigdy nie byłeś niczego pewien? Nie siedziałeś na przykład na lekcji i na widok nauczyciela stiudującego listę z dziennika nie myślałeś ,,Spyta mnie! Już to czuję, zaraz mnie weźmie do tablicy! Ło rany boskie!"?jest w 100% przekonane, że bohater zaraz będzie ciągnąc ze wszystkich sił.
Poza tym, jezioro nie gada do siebie. Tylko do bohatera. Nawet jeśli to by nie była prawda, to by tak gadało. Żeby zniechęcić człowieka do wyrywania się. Jak sądzisz, czy jeśli dwaj wojownicy mierzyli się wzrokiem przed starciem, to jeden z nich prędzej powiedziałby: ,,Nie masz szans, to pewne.", czy raczej: ,,Istnieje prawdopodonieństwo, że to ja okażę się lepszy, ale cóż, nie jestem wróżką, zaraz się przekonamy."? Oczywiście, że to pierwsze! Aby złamać ducha!
No i kurde, tak naprawdę, to nie jest jezioro, ten narrator! xP
Ale co za siły nieczyste w ogóle? xD Ni ma i nigdy nie było, to Ty je wywlekałeś nie wiadomo skąd w poprzednim poście ;DJeżeli nie piszesz, że siły nieczyste opanowały rękę to znaczy, że tego nie zrobiły. Tym samym - nie musisz pisać, że jej nie opanowały. Rzeczy oczywistych nie trzeba pisać. Nie trzeba... Tfu ! Nie należy.
Co tu oczywistego? Już nie przesadzajmy, bo za chwilę by było, że w tekście tego zwyczajnie nie ma.Więc celowo znów napisałaś rzecz oczywistą. Jeżeli piszesz "teraz jesteś mój" to nie może znaczyć, że teraz twoja ręka jest moja, tylko, że jesteś cały mój. A przynajmniej w tym kontekście.
Poza tym zwróć uwagę (ponownie!), jaką narrację tu mamy! Nie czujesz tego wyszczerzonego ,,Hy, hy, teraz już cały jesteś mój!"?
Ale jeśli jest to nieszczęsne słowo, wzrasta prawdopodobieństwo, że znajdą się czytelnicy, którzy tak właśnie to odczytają.W tekście tego nie ma... A skoro mówisz, że "tak się rozumie" to wg Ciebie wszyscy tak rozumieją pojęcie "cały człowiek". "Teraz jesteś mój" znaczy jesteś cały mój, nie częściowo. Tak więc po co pisać cały, jeżeli w didaskaliach nie ma odnotowano, że "cały człowiek" oznacza ciało i duszę. Za dużo tekstu, za mało treści z mojej strony. Żeby skrócić... "Cały" jest zbędne i już ( jakkolwiek grubiańsko to nie zabrzmiało )
Odchłań, jezioro... jeden pies. A jeśli narrator nie jest ani jednym ani drugim?Jeżeli narrator nie jest otchłanią to jest jeziorem.
- petres
- Sepulka
- Posty: 19
- Rejestracja: czw, 25 cze 2009 02:12
Narrator jest jeziorem bądź otchłanią bo tak wynika z tekstu... Chcesz mi powiedzieć, że nie miał nim być wg Twojej koncepcji ? Przeczytaj pierwsze i ostatnie zdanie swojego tekstu. Jeżeli narrator nie miał być jeziorem czy tam otchłanią ( faktycznie jeden pies ) to trzeba było zaznaczyć w tekście, że bohater patrzy też na coś innego prócz tej jeziorootchłani. Chodzi o odniesienie ostatniego zdania do pierwszego.Odchłań, jezioro... jeden pies. A jeśli narrator nie jest ani jednym ani drugim?
O... więc chciałaś osiągnąć ten efekt, o którym myślałem ;) Nie... Nie czuję. Czułbym, gdybyś ominęła słówko "cały". Właśnie to staram Ci się od początku uświadomić. Mówisz, że to kwestia "czucia" ? Racja. Toteż przedstawiłem Ci jak ja, jako jeden z czytelników, to czuję. (byś mogła porównać zamierzony cel z efektem ).Chyba, że piszesz dla siebie - nie dla czytelników, wtedy Twoje zdanie ma pierwszeństwo i już się nie wtrącam. I też masz rację mówiąc pod nosem, że nie jestem jedynym czytelnikiem i ktoś może czuć to tak jak Ty ;)Nie czujesz tego wyszczerzonego ,,Hy, hy, teraz już cały jesteś mój!"?
Piszę o siłach nieczystych tylko przykładowo. Chodzi o to czy ta ręka koniecznie musi być "nieprzymuszona" ? Tzn ona jest "nieprzymuszona"... Każdy to wie. I wiedziałby nawet gdybyś nie napisała, że jest "nieprzymuszona". To po prostu niepotrzebne słowo. Wg mnie jako czytelnika.Ale co za siły nieczyste w ogóle? xD Ni ma i nigdy nie było, to Ty je wywlekałeś nie wiadomo skąd w poprzednim poście ;D
Jeżeli opel vectra walnie w ścianę budynku mieszkalnego jadąc z prędkością 100km/h to będzie do kasacji. Jestem pewien. Ale nie jestem pewien, że jutro o 16ej, opel vectra o numerach rejestracyjnych xxx67213, jadąc z prędkością 100km/h walnie w gmach sądu przy ulicy Mickiewicza. Rozumiesz różnicę ? Napisałaś, że bohater będzie ciągnąc i nie da rady, a nie że jeśli będzie ciągnąć to i tak nie da rady. Ehhh...A nigdy nie byłeś niczego pewien?
Zastanawiam się raczej czy przecinek może zastąpić w zdaniach współrzędnych spójnik synonimiczny ( wyjaśniający ) albo wynikowy. A jedna z tych zależności zachodzi między drugą a pierwszą częścią tamtego konkretnego zdania. Póki co, będę się trzymać swojej wersji.Słowniczek ortograficzny z zasadami pisowni, WSiP :
Zdania współrzędne nie połączone spójnikami oddziela się przecinkami.
Jeżeli obie są prawidłowe to pewnie tak. Dokładnie - uważam, że są wody jezior (wielu) i woda jeziora (jednego). Mogę się mylić. A co do brzmienia to też rzecz uznania, która wersja lepsza ;)Ja utrzymuję, że w zależności od tego, jak lepiej wpasuje się w brzmienie reszty tekstu można korzystać z dowolnej formy.
Nawet jeśli jest łagodniejszą wersją drżenia to w tekście w tym wypadku również użyto formy dokonanej czasownika ("zafalowała") więc to także się już nie dzieje. Tym samym bohater nie może tego widzieć.A falowanie nie jawi Ci się czymś łagodniejszym od drżenia? Chodzi mi o częstotliwości.
Sztuką jest napisać tekst tak, by to okoliczności sygnalizowały takie rzeczy;) Co też mi się nie udaje ale dać poradę nie zaszkodzi, nie ? :PJeśli nie napiszę, że bohater się boi, to znaczy, że się nie boi - prawda oczywista. Ale jeżeli napiszę, że się nie boi, to zasygnalizuję tym samym, że powinien.
Sugerujesz, że nie bałbym się gdyby Angelina Jolie chciała mnie zabić ?;) Mniejsza o to... Co do szyku to może i jest ok, tylko naprawdę radzę zrezygnować z "jednak".Jeśli będziesz gdzieś stał zauroczony pięknym widokiem, to jak sądzisz, wpadnie Ci do głowy, by się bać? Dopiero jak oderwiesz wzrok! I to nie zawsze.
Nie może - cichnie w Twoim tekście to przenośnia odnosząca się do uspokojenia się falującej wody ;)O ile sprawa z ciszą może być dyskusyjna,
A co do nocy - najpierw dowiadujemy się, że bohater się nie boi, później, że jest noc i właśnie dlatego powinien się bać ( doszliśmy do tego, że patrzenie na jezioro w warunkach dziennych nie jest straszne ). A jednocześnie to, że jest noc wpływa zarówno na to, że bohater powinien się bać i na to, że nie boi się, bo to właśnie przez to, że jest noc ma tak piękny widok na jeziorze, że zapomina o strachu. Moje tłumaczenie jest równie pokręcone co opisywany fragment tekstu :]
Wszystkie te niuanse mają się nijak do tego, że narrator wg Twojego pomysłu na to opowiadanie jest czym innym niż wynika to z realizacji tekstu. Konstrukcją i opisami wprowadziłaś czytelnika w błąd. Jednocześnie czytelnik zaczyna przez to patrzeć na niektóre fragmenty tekstu jako źle sformułowane. I kto na tym traci bardziej - czytelnik czy Ty ?
;)
- Buka
- C3PO
- Posty: 828
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
- Płeć: Kobieta
Jezusicku, a czy wszystko musi być kawa na ławę w tekście, bez miejsca dla czytelnika na chociaż małe domysły? Bohater nie patrzył na nic innego, jak na jezioro, tak, jak jest to w tekście. Oglądał odbicie...petres pisze:Narrator jest jeziorem bądź otchłanią bo tak wynika z tekstu... Chcesz mi powiedzieć, że nie miał nim być wg Twojej koncepcji ? Przeczytaj pierwsze i ostatnie zdanie swojego tekstu. Jeżeli narrator nie miał być jeziorem czy tam otchłanią ( faktycznie jeden pies ) to trzeba było zaznaczyć w tekście, że bohater patrzy też na coś innego prócz tej jeziorootchłani. Chodzi o odniesienie ostatniego zdania do pierwszego.
Naprawdę mam wykładać dalej?
Mhm, dzięki^^ Właśnie takie opinie łowię ;)Mówisz, że to kwestia "czucia" ? Racja. Toteż przedstawiłem Ci jak ja, jako jeden z czytelników, to czuję. (byś mogła porównać zamierzony cel z efektem ).
A co pisałam dalej? Że mamy narrację drugoosobową i narrator zwraca się do bohatera. A po co akurat w ten sposób, to już napisałam.Jeżeli opel vectra walnie w ścianę budynku mieszkalnego jadąc z prędkością 100km/h to będzie do kasacji. Jestem pewien. Ale nie jestem pewien, że jutro o 16ej, opel vectra o numerach rejestracyjnych xxx67213, jadąc z prędkością 100km/h walnie w gmach sądu przy ulicy Mickiewicza. Rozumiesz różnicę ? Napisałaś, że bohater będzie ciągnąc i nie da rady, a nie że jeśli będzie ciągnąć to i tak nie da rady. Ehhh...
Mam nadzieję, że jednak da się z tekstu odebrać nieco więcej niż z czytania wprost. Bo póki co, to czuję się podobnie, jak na lekcji polkiego o temacie ,,Jądro ciemności" jako powieść marynistyczna.Wszystkie te niuanse mają się nijak do tego, że narrator wg Twojego pomysłu na to opowiadanie jest czym innym niż wynika to z realizacji tekstu.
- petres
- Sepulka
- Posty: 19
- Rejestracja: czw, 25 cze 2009 02:12
Jezusicku, a czy wszystko musi być kawa na ławę w tekście, bez miejsca dla czytelnika na chociaż małe domysły?
Domysły ?Mam nadzieję, że jednak da się z tekstu odebrać nieco więcej niż z czytania wprost.
Jeżeli w tekście jest napisane, że jabłko jest czerwone to nikt na siłę nie będzie się domyślać czy przypadkiem nie miało być zielone. ;]
A co pisałam dalej? Że mamy narrację drugoosobową i narrator zwraca się do bohatera. A po co akurat w ten sposób, to już napisałam.
Powie " Rozp... ci łeb. Nie masz szans" - masz rację. Ale nie powie - " Będziesz ciął na odlew przez lewy bark, następnie wykonasz szybkie pchnięcie kierując ostrze w moje serce. Nie zda się to jednak na nic bo i tak rozp.... ci łeb".Jak sądzisz, czy jeśli dwaj wojownicy mierzyli się wzrokiem przed starciem, to jeden z nich prędzej powiedziałby: ,,Nie masz szans, to pewne.", czy raczej: ,,Istnieje prawdopodonieństwo, że to ja okażę się lepszy, ale cóż, nie jestem wróżką, zaraz się przekonamy."? Oczywiście, że to pierwsze! Aby złamać ducha!
Twój tekst prezentuje drugą z powyższych wersji tylko na inny sposób. "Będziesz ciągnął ze wszystkich sił ale to nic nie da" brzmi inaczej niż " Nie uwolnisz się choćbyś ciągnął ze wszystkich sił"
Myślę. że już wyczerpaliśmy temat ;) Mam nadzieję, że na następne warsztaty złapie mnie wena i będziesz mieć szansę odgryźć mi się za to niegodziwe maltretowanie Twojego tekstu ;)
Edit: poprawiłem literówkę ;)
" Idealny mężczyzna powinien zawsze mówić więcej, niż myśli, i zawsze więcej myśleć, niż mówi. "
- Oscar Wilde
- Oscar Wilde
- Buka
- C3PO
- Posty: 828
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
- Płeć: Kobieta
Ależ zupełnie nie o to mi chodzi. Spójrz: nachylasz się nad jeziorkiem. Co widzisz? Czyje odbicie? W tym mroku nocnym, jeśli się odnosimy do tekstu?
Odgryźć? ;) Przecież ciężko tu mówić, żebyśmy się żarli nawzajem ;D
Za to, że wziąłeś akurat moje, to dzięki serdeczne.
A co do mojego komentowania - nie komentuję. Przynajmniej od jakiegoś czasu :P (Ale przeczytać, to przeczytam, nie bój żaby)
Odgryźć? ;) Przecież ciężko tu mówić, żebyśmy się żarli nawzajem ;D
Za to, że wziąłeś akurat moje, to dzięki serdeczne.
A co do mojego komentowania - nie komentuję. Przynajmniej od jakiegoś czasu :P (Ale przeczytać, to przeczytam, nie bój żaby)
- petres
- Sepulka
- Posty: 19
- Rejestracja: czw, 25 cze 2009 02:12
Masz mnie za nic ? ;) Wiem co chciałaś osiągnąć. Może nie jest to szczyt oryginalności ale przy krótkich formach zwykle ciekawsza jest forma niż treść. A raczej sposób w jaki przekazana zostaje treść. Mówię, że wg mnie zachwiałaś zamierzony cel bo ostatnie zdanie zbyt genialnie odnosi się do pierwszego. Zbija z tropu. Następnym razem po prostu nie pisz aż tak dobrze ( niezła rada, co ? ;] ) bo ta niemalże klamrowa kompozycja nie wygląda na przypadkową. Szczególnie w krótkiej formie gdzie właśnie takiego przebłysku talentu oczekuje czytelnik.Ależ zupełnie nie o to mi chodzi. Spójrz: nachylasz się nad jeziorkiem. Co widzisz? Czyje odbicie? W tym mroku nocnym, jeśli się odnosimy do tekstu?
A to "odgryźć" to tylko taka przenośnia. Gdybym napisał "zrewanżować" brzmiałoby jak gdybyś była mi coś winna. ( Wybrałem mniejsze zło ;) )
Pozdrawiam serdecznie.
" Idealny mężczyzna powinien zawsze mówić więcej, niż myśli, i zawsze więcej myśleć, niż mówi. "
- Oscar Wilde
- Oscar Wilde
- Husiaty
- Pćma
- Posty: 234
- Rejestracja: sob, 17 lis 2007 14:29
Nie śledziłem tej serii, a pytam, bo wydawało mi się, że od pewnego czasu nic tu się nie dzieje, czyli może zaraz będzie jakaś druga część itp. Albo kolejna edycja?
Oczywiście nie naciskam na nikogo... Nie wiem, czy wszystko zostało już dobrze skomentowane ;-)
Pozdrawiam,
Husiaty
Oczywiście nie naciskam na nikogo... Nie wiem, czy wszystko zostało już dobrze skomentowane ;-)
Pozdrawiam,
Husiaty
Ostatnio napisałem bestsellera, tylko jakoś kiepsko się sprzedaje...
- e Eridani
- Mamun
- Posty: 167
- Rejestracja: pn, 21 wrz 2009 11:38
Tak na moje oko, to ok. połowy tekstów jeszcze w ogóle nie zostało skomentowanych. Trzeba rękawy zakasać i do roboty, ale póki co, idę porozmawiać o moich nieobecnościach na seminarium.Husiaty pisze:Nie wiem, czy wszystko zostało już dobrze skomentowane ;-)
I want to be an idealist, but I just Kant.
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
A czy ja pytałam o Margo? Mnie nie przepadła. Pytałam czy szyćke teksty skomentowane.Keiko pisze:Margo przepadła to i komentarzy nie ma.
Ale jak nikomu komentarza nie brakuje, ino Margo to nie poradzę :). Na braki w komentarzach bym jeszcze poradziła. Na braki w Małgorzacie - nie.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
A to wiesz Iko, tak to jest - Margoty ni ma, inni rEdAktorzy komentują rzadko a w pozostałe komentarze ludziska nie dowierzają chyba :)
A że przepadła to fakt, cosik naszej Gadulissimy nie widać. Tęsknimy.
BTW Iko, myślałem że tyś też przepadła, bo mój PW wisi prawie miesiąc nieczytany na Twej skrzynce.
A że przepadła to fakt, cosik naszej Gadulissimy nie widać. Tęsknimy.
BTW Iko, myślałem że tyś też przepadła, bo mój PW wisi prawie miesiąc nieczytany na Twej skrzynce.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
Koemntarze władzy skończyły się (z tego co przed chwilą sprawdziłem) na Enigmie, czyli 18, czyli zostaje;
19. Niliann
20. Radioaktywny
21. Ivireanu
22. Melchior
23. shimazu
24. Urlean
25. neularger
26. Albiorix
27. Wyklęty
28. BMW
29. Buka
30. No-qanek
31. Nocny śpiewak
32. baba_jAGA
33. Sengir
19. Niliann
20. Radioaktywny
21. Ivireanu
22. Melchior
23. shimazu
24. Urlean
25. neularger
26. Albiorix
27. Wyklęty
28. BMW
29. Buka
30. No-qanek
31. Nocny śpiewak
32. baba_jAGA
33. Sengir
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.