Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: neularger »

Kordylion - Redaktorki

Siedzę nad tekstem już kilka godzin i zdania typu - Alfons patrzył na spodnie, odsłaniające łydki w skarpetkach w prążki - doprowadzają mnie do bólu głowy. Czy autor nie mógł po prostu napisać, że spodnie są za krótkie? Mógł, ale nie, trzeba popisać się elokwencją. Wywaliłabym opowiadanie do kosza, jednak pomysł był naprawdę niezły, tylko wykonanie kuleje.
Muszę sobie zrobić przerwę, napić się kawy. Przy ekspresie spotykam Margot. Wygląda na zmęczoną. Od dawna musimy robić wszystko na wczoraj. 
- Małgoś, załatwmy sobie program literacki, taki jaki mają Amerykanie? Czasem poprawianie wypocin autora przypomina grzebanie się w błocie.
- Może masz rację. Na pewno byłoby łatwiej. Ale, czy czytałaś ostatnio coś amerykańskiego, co wprawiło cię w zachwyt, albo chociaż w zdumienie? Tam maszyny piszą i maszyny redagują teksty dla czytelników o umyśle uformowanym przez maszynowe standardy. Więc nic nie może odbiegać od przyjętych wzorców, bo nie zostanie zrozumiane. 
- Rzeczywiście, od lat nic zza oceanu mnie nie zachwyciło.
- Sama widzisz. Ktoś znany powiedział „Komputery są bezużyteczne. Mogą nam dać tylko odpowiedź”. A dla nas, redaktorów i krytyków ważniejsza jest informacja, jak do tej odpowiedzi doszło. Skąd autor wziął pomysł i dlaczego tak, a nie inaczej go zaprezentował? A krwawa wiwisekcja, której przy tym dokonujemy to nasza nagroda.
- W takim razie wypijmy za to zacofanie. I módlmy się, aby trwało jak najdłużej – uśmiechnęłam się i siorbnęłam łyczek kawy.

****************************************************************************************************************************************************

BMW – (brak tytułu)

Nadzorując automaty odzierające księżyce Neptuna z bogactw naturalnych, Marek czuł się komfortowo w swojej samotni. Kolejny dzień na stacji krążącej dookoła Trytona rozpoczął, jak wszystkie poprzednie – od stu "pompek". Nie był jednak nawet w połowie serii, kiedy rozległ się alarm, a ekran monitora wyświetlił informację: "Kontakt z rojem meteorytów". Marek przerwał trening i wpisał na klawiaturze: "Określ uszkodzenia".
Sytuacja przedstawiała się nieciekawie. Stacja utraciła zapasy tlenu, a znaczna część korytarzy – hermetyczność. Na dodatek zniszczeniu uległa antena. Biorąc pod uwagę częstotliwość łączności, reakcja na brak standardowego raportu zajęłaby Bazie co najmniej dziesięć dni. Zdecydowanie zbyt długo.
"Jakie mam szanse przeżycia?" 
"Pięć procent".
"Możliwości naprawy systemu regeneracji powietrza?"
"Zero procent."
"Podstawy wyliczenia?"
"Odcięcie bezpiecznej dla człowieka drogi do składu narzędzi."
"Najwyższe prawdopodobieństwo dostępu do innych sekcji?"
"Dwa procent"
"Lokalizacja?"
"Magazyn skafandrów" i "Rezerwuar wodny"
- I co mi po twoich odpowiedziach, bezużyteczna maszyno? A może tak byś pomogła? – powiedział Marek w stronę monitora i ruszył, by zdobyć skafander.
Gdyby jednak poczekał choć chwilę, przeczytałby na ekranie wiadomość: "Aktywacja programu ochrony życia człowieka."
I pół minuty później nie zginąłby w rozszczelnionym korytarzu. 
A komputer dalej informował: "Sugerowane działanie. Dotrzeć do rezerwuaru i włączyć aparaturę elektrolizy wody..."

****************************************************************************************************************************************************

Marcin Robert - Rozmowa kwalifikacyjna

Członkowie komisji posadowili swe metalowe cielska za stołem prezydialnym. Naprzeciwko od kilku już minut czekał przedstawiciel Ziemi.

– Mamy dziś zadecydować o przyjęciu Ziemian do Unii Galaktycznej – zagaił przewodniczący. – Niestety, nie zostaliśmy przekonani, że ludzie posiadają rozum i wolną wolę.

– Przecież przyglądaliście się nam przez ostatnie dwa lata! – wykrzyknął zdumiony Ziemianin. – Nie zauważyliście jak wspaniałą cywilizację stworzyliśmy?

– Imitację cywilizacji – odparł przewodniczący. – Brakuje wam jednak wielu cech odróżniających istotę duchową od zwykłego komputera. Nie potraficie na przykład okazywać emocji. Wasze twarze przypominają maski. Brak wam tych subtelnych ruchów kamer, które świadczą o uczuciach robota.

– Bo nie nauczyliście się ich dostrzegać. Nie jesteśmy zwykłymi przetwornikami informacji. Potrafimy zadawać egzystencjalne pytania!

– Tak zostaliście zaprogramowani, lecz nie posiadacie duszy.

– Mamy duszę i wolną wolę!

– Macie zapisane w układzie limbicznym oprogramowanie, które dzielicie ze zwierzętami. Ponadto wychowanie domowe oraz nauka szkolna uzupełnia te pierwotne instynkty o proste algorytmy, pozwalające wam klecić podobne do siebie utwory, co nazywacie sztuką albo literaturą. Mało to ma jednak wspólnego z dziełami prawdziwie twórczych robotów.

– Nie potrafią także griplować – wtrącił inny członek komisji.

– Otóż to! Jesteście tylko białkowymi komputerami o niewielkiej użyteczności. Do skasowania.


****************************************************************************************************************************************************
(pod kreską) - przekroczony limit znaków
****************************************************************************************************************************************************

Jaynova - (bez tytułu)

Dlaczego opowiadam ci to wszystko? Cóż, zwykła nostalgia, młody przyjacielu.
Do Izraela przyjechałem w 1948, prosto na wojnę. Ledwo się załapałem Wyglądałem może na osiemnaście lat. Potem wstąpiłem do Mossadu, gdzie pracowałem spokojnie aż do 1960, aż pojawili się panowie z Shin Bet. Chcieli wiedzieć o wszystkim, co robiłem w czasie wojny i zaraz potem. Zorientowałem się, że szukają uśpionych szpiegów. Ale to byłem ja, major Mosze Zimmermann, tak, że w końcu dali mi spokój.
Nie zlikwidowałem ich, jeśli o to pytasz. Po co? Myślałem, że nikomu nie uda się dojść prawdy. Miałem w życiu wiele imion, nazwisk, stopni. Ale ty do mnie trafiłeś. Te wasze wielkie komputery w Langley. Przyznam, ze nie spodziewałem, że ktoś powiąże starego agenta Mossadu z carskim oficerem. Porównanie twarzy, mówisz. Cóż, przez te trzysta lat ciągle się człowiek uczy. Zbladłeś? Nie bój się. Drakula to tylko mit. Żyjemy długo, ale wcale nie pijemy krwi. Po prostu nie można nas zabić. Uwierz mi. Próbowali. Ale my umiemy zabijać. I jesteśmy w tym bardzo dobrzy. Nie, to nie była groźba. Po co mam ci grozić? Wkrótce znowu będę młody i zniknę. Ale inni pójdą za tobą, ci, co lubią rozgłosu. Znowu zbladłeś. Masz, to koniak.
Cóż, widzisz, ile warte są wasze komputery. Dostałeś odpowiedź na pytanie, którego nie chciałeś zadawać. A ja wyjawiam ci teraz całą prawdę, wiedząc, ze się nią z nikim nie podzielisz. Bo albo ci nie uwierzą, albo, co gorsza, uwierzą. A wtedy, młodzieńcze, zaczniesz się bać.

****************************************************************************************************************************************************

WarKot - Zbyt głęboka woda

Odgłos otwieranych drzwi obudził Nadbora. Mętnym wzrokiem omiótł bałagan na biurku i po chwili skupił spojrzenie na monitorze.
- Znowu zasnąłeś nad aquą? – zapytał Patryk, rzucając plecak na podłogę. – Chyba lepiej idź się przespać bo prof na dzisiaj zaplanował ciekawe seminarium.
Nadbor milcząc wpatrywał się w monitor. Na ekranie znajdowała się odpowiedź.
- Pat, udało się! – wychrypiał przez zaschnięte gardło.

Godzinę później czterech doktorantów z przejęciem wpisywało na terminalu rozmaite pytania. AQuA – All Question Answerer – odpowiadał na nie w ciągu kilku minut wykorzystując zasoby dostępne w sieci oraz złożoną wewnętrzną logikę ewolucyjną. Twórcy powoli zwiększali trudność od prostych pytań o ogólnie dostępne informacje, przez pytania wymagające nie trywialnych obliczeń, aż do pytań o luki w teorii grawitacji. Program spełniał wszelkie oczekiwania, aż do momentu kiedy rozentuzjazmowany Tim wpisał: „Jaki jest sens życia?”.
- Chyba przesadziłeś. – zmartwił się Nadbor po 15 minutach oczekiwania.
- To trudne pytanie, daj mu może jeszcze trochę czasu – niepewnie zaproponował Patryk.
- Wydawało mi się, że ma ustalony timeout na 10 minut? – zaniepokoił się Tim.
Nagle na ekranie pojawił się napis:
„Ludzie są bezużyteczni. Mogą nam dać tylko pytania.”

Profesor Szafrański stanął w drzwiach pokoju z zafrasowaną miną.
- Panowie! Czy to jakiś żart? Na wszystkich ekranach w pracowni wyświetla się tylko dziwny cytat na tle wody... Jakaś parafraza Picassa...
Doktoranci milczeli bezradnie.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Małgorzata »

Zabiorę się za omawianie prac, gdy tylko wygrzebie się z rodzinnych spotkań, ale teraz tak na szybko ogólnie coś napiszę, żeby zaznaczyć swoją obecność czytelniczą. :P

Mam wrażenie, że zadanie sprawiło Wam problemy, Szanowni Autorzy. Trochę się domyślam, skąd problem - musieliście niejako wymyślać od końca, bo zakończenie było dane => interpretacja i odbiór już w pewnym sensie zostały ustalone za Was. Tak, to bardzo ograniczające. :P
Na dodatek narzucone zakończenie zamykało też pola kreatywne do dość wąskich opcji wyboru.
Jestem ciekawa, jak odebraliście takie ograniczenia? Jak Wam to przeszkadzało lub pomagało w stworzeniu tekstu? Podzielicie się?
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Narsil
Pćma
Posty: 286
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Narsil »

Jaynovo, oceniania pracy się nie podejmę, ale mam pytanie - dlaczego "Shin Bet" a nie "Szin Bet"? IMNSHO, użycie angielskiej transkrypcji w tym wypadku jest nieuzasadnione; równie dobrze mogłeś napisać "Moshe" albo "tzarski agent"
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1713
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: jaynova »

Pardon, my mistake. :)
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Kordylion »

Takie zakończenie na pewno stanowiło duże ograniczenie. Gdyby trzeba było poślubić uratowana księżniczkę, albo uciekać przed nieznanym potworem na nowej planecie, fabuła narzucałaby się sama. Ja najpierw miałem zupełnie inny pomysł (coś podobnego do pomysłu WarKot), ale w żaden sposób nie mogłem zmieścić się w limicie znaków. A potem tak jakoś pomyślałem o zastąpieniu pracy redaktorów i literatów przez program komputerowy i wyszło takie coś:)
Jeśli coś uda mi się napisać to tylko wtedy, kiedy wiem jakie chcę mieć zakończenie (chociaż często mogłoby być lepsze), ale narzucona myśl Picasso była dużym utrudnieniem, bo dla mnie jest jest nieprawdziwa.
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: BMW »

Małgorzata
Jestem ciekawa, jak odebraliście takie ograniczenia? Jak Wam to przeszkadzało lub pomagało w stworzeniu tekstu? Podzielicie się?
Ograniczenia nie były dla mnie większym kłopotem. Potraktowałem je, jako swoistą pomoc przy tworzeniu tekstu. Ściągawką, podrzuceniem pomysłu. Ubranie w słowa też nie stanowiło problemu. Najwięcej trudności miałem przy okazji wymyślenia alternatywnego rozwiązania. Zresztą tak jest zazwyczaj, gdy stworzę sobie już jakąś "ścieżkę", po której kroczę od początku do końca tekstu. Wtedy bardzo trudno jest mi zboczyć z wybranego szlaku, a nie daj Boże zacząć od nowa.
Jak wyszło tym razem? Czekam Małgorzato na ocenę.

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Marcin Robert »

No cóż, nie znam kontekstu, w jakim Pablo Picasso wypowiedział słowa, do których mieliśmy nawiązać. Przypuszczam, że było to typowe ględzenie celebryty, uznawanego przez media za "specjalistę od nawozów i świata". Mnie jednak skojarzyły się one z banalnym twierdzeniem, iż jakość wyników dostarczonych nam przez komputer zależy od jakości danych, które do niego włożyliśmy. Jak w tej historyjce przytoczonej przez Mariana Mazura w książce Cybernetyka i charakter:

"Przypomina się tu anegdota o dyrektorze wielkiego przedsiębiorstwa, który kupił nowy zegarek, ponieważ stary się zepsuł i zdaniem zegarmistrza nie nadawał się już do naprawy. Dyrektor ów, dla żartu postanowił sprawdzić orzeczenie zegarmistrza za pomocą niedawno zakupionego nowoczesnego komputera. Ku jego zdumieniu orzeczenie komputera brzmiało: Nowy zegarek wyrzucić, używać starego. Pełen obaw, czy aby nie kupił wadliwie skonstruowanego komputera, dyrektor polecił zbadać, dlaczego komputer daje ciągle taką samą, niewątpliwie błędną odpowiedź. Jak się okazało, wynikała ona z porównania nowego zegarka, który spóźniał się dwie sekundy na tydzień, a więc nigdy nie wskazywał właściwego czasu, ze starym nie chodzącym zegarkiem który wskazywał właściwy czas dwa razy na dobę, czyli czternaście razy na tydzień, był więc wyraźnie lepszy. Wynika stąd morał, że komputery nie zwalniają ludzi od myślenia."

Nad pracą komputerów muszą więc czuwać istoty mające, poza odpowiednim wykształceniem, także rozum i wolną wolę (że pozwolę sobie użyć tych potocznych określeń). Otóż ludzie sami siebie uważają za takie istoty - i mają rację - można jednak wyobrazić sobie bardziej zaawansowane programy komputerowe, które będą mieć na ten temat zdanie wprost przeciwne. I też będą mieć rację!

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Juhani »

Nie wiem, czy powinienem...ale skoro już zacząłem - to do BMW - daleki jestem od oceniania motywów, ale każdy kto zna Noc księżycową Lema, miałby prawo do nabrania podejrzeń, że pomysł Twego opowiadania jest bardzo, ale to bardzo podobny. Ktoś bardziej restrykcyjny mógłby nawet o plagiacie się zająknąć, co nie byłoby prawdą może, ale też trudno byłoby kłamstwem nazwać.
Głupio mi jakoś się zrobiło, gdy przeczytałem. Wierzę, że to przypadek.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: neularger »

Ju, hm... A jakie to ma znacznie?
To są Warsztaty, wprawki. BMW nie wysłał tego do redakcji Fta czy jakiekolwiek innej (nie mam dowodów na coś przeciwnego, więc przyjmuje, że tak jest), tylko wstawił tu, na wiwisekcję.
Oryginalność pomysłu nie jest najważniejsza. To co się naprawdę liczy, to wykonanie.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Juhani »

neularger pisze:Ju, hm... A jakie to ma znacznie?.
Może nie ma, nie wiem. Nie będę się na ten temat więcej wypowiadał.

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: BMW »

Juhani
każdy kto zna Noc księżycową Lema, miałby prawo do nabrania podejrzeń, że pomysł Twego opowiadania jest bardzo, ale to bardzo podobny
Sięgnąłem po "Noc" i racja, Juhani, jest podobny. Teraz to widzę. A chciałem napisać o pozyskiwaniu tlenu za pomocą wirusa. Uznałem jednak, że to przekombinowane.
Przy okazji, na jedną z pierwszych edycji Warsztatów podesłałem tekst, który także u pewnego recenzenta wzbudził skojarzenia. Rzecz dotyczyła pijaka, który uratował Ziemię dlatego, że z powodu zawartości alkoholu we krwi człowieka, obcy nie mogli wejść w nim w symbiozę. Wtedy nie spytałem o jaki tytuł chodziło. Ciekawym Twoich skojarzeń. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Juhani »

"Mąż opatrznościowy" Browna.

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Kordylion »

Ja zauważylem swego czasu, że o świeży i orginalny pomysł w SF naprawdę trudno. To było w latach
90-tych, kiedy praktycznie codziennie pojawiał się w ksiegarni nowy zbiór opowiadań czy powieść. Nawet z tego powodu wybrałem fantasy, choć po latach zaczyna się ten sam problem :). A wracając do meritum, wydaje mi się, że nie można znać wszystkich dzieł (co jest oczywistością), i to, że ktoś powtórzył pomysł na wartsztatach nie może być zarzutem. Ale może się mylę i któregoś dnia literatura umrze z braku nowych idei :)
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: BMW »

Juhani
"Mąż opatrznościowy" Browna.
A tego już na pewno nie czytałem :)

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Warsztaty Tematyczne - edycja siódma - prace

Post autor: Juhani »

BMW pisze:A tego już na pewno nie czytałem :)
Jeszcze nie czytałeś. Dzisiaj nadrobisz, jak Cię znam:)

ODPOWIEDZ