Literatura fantastyczna dla dzieci i młodzieży
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20022
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Literatura fantastyczna dla dzieci i młodzieży
No i wątek poświęcony zasadniczo recenzji Norweskiego dziennika, pióra Jagny, zamienił się w wątek o autorze i wszystkim, co dotyczy jego osoby... a tymczasem wątek autorski leży i dogorywa (dobrze, że nie "leży i kwiczy").
Ja uparcie wracam do felietonu Określeni przez lekturę. Do kwestii literatury młodzieżowej i - jak to Autor określił - "literackiego przeżycia pokoleniowego" (ważne pojęcie dla kogoś, kto- jak ja - wychował się na Szklarskim).
Ja uparcie wracam do felietonu Określeni przez lekturę. Do kwestii literatury młodzieżowej i - jak to Autor określił - "literackiego przeżycia pokoleniowego" (ważne pojęcie dla kogoś, kto- jak ja - wychował się na Szklarskim).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Tomek Wilmowski i trylogia "Złoto Gór Czarnych"? Też się wychowywałem z Tomkiem i Tehawanką.Alfi pisze:No i wątek poświęcony zasadniczo recenzji Norweskiego dziennika, pióra Jagny, zamienił się w wątek o autorze i wszystkim, co dotyczy jego osoby... a tymczasem wątek autorski leży i dogorywa (dobrze, że nie "leży i kwiczy").
Ja uparcie wracam do felietonu Określeni przez lekturę. Do kwestii literatury młodzieżowej i - jak to Autor określił - "literackiego przeżycia pokoleniowego" (ważne pojęcie dla kogoś, kto- jak ja - wychował się na Szklarskim).
po przeczytaniu spalić monitor
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20022
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
I Szklarski wciąż jest czytany, chociaż nie aż tak ochoczo, jak wtedy. Raczej na tej zasadzie, że jego czytelnicy sprzed lat trzydziestu kupują teraz swoim pociechom. Opowieści o przygodach Tomka jednak się trochę zestarzały: inny język, inna wrażliwość czytelnika, umysł też już nie chłonie tak łapczywie wszelkiej egzotyki, bo światy o wiele barwniejsze (choć wymyślone) znajduje w komputerze… Ale co ZAMIAST, w takim razie?
Jeśli dokonać przeglądu księgarskich półek z literaturą dla młodszych nastolatków, to wnioski będą pesymistyczne. Po pierwsze: prawie nic polskiego, poza nestorami (Szklarski, Niziurski itp.); inni przemykają jak meteory w słoneczne popołudnie: na krótko i niewidzialnie. Po drugie: unifikacja. Najpierw królowały różne popłuczyny po Harrym, potem wampiry. W czasach, gdy ja wyrastałem z dobrych wróżek i dorastałem do Winnetou, były powieści przygodowe, westerny, powieści szkolno-podwórkowe (od piłkarskich historii Liskowackiego do historii o zakochanych licealistkach Siesickiej), była fantastyka (Broszkiewicz chociażby)… Dzisiaj wszystko na jedno kopyto: albo postpotteryzm i wampiry, albo jakieś historyjki dla rozmemłanych dziewuszek żyjących sensacyjkami z życia „spajsetek” i romansami pewnego Kanadyjczyka ucharakteryzowanego na maskotkę Love Parade…
Kilka lat temu, gdy startował Magazyn Fantastyczny, w jego pierwszym numerze ukazał się felieton gospodarza tego wątku, poświęcony potrzebie zaistnienia fantastyki dla nastolatków. Podobno nasi fantaści nie podzielali tego przekonania. Potem pojawił się Kosik. Jeszcze później, po pierwszych próbach, Kosik zredukował ten segment swojej działalności do własnego cyklu o Feliksie. Przed rokiem wystartował Duszyński ze Staszkiem. Ci, którzy czytali, wyrażali się o powieści z uznaniem (m.in. pewne głosy z moich rodzinnych pagórków) – ale tu sytuacja też mi przypomina efekt „meteoru w słoneczne popołudnie”.
Czy przypadkiem to nie jest tak, że brak podaży dławi popyt?
Jeśli dokonać przeglądu księgarskich półek z literaturą dla młodszych nastolatków, to wnioski będą pesymistyczne. Po pierwsze: prawie nic polskiego, poza nestorami (Szklarski, Niziurski itp.); inni przemykają jak meteory w słoneczne popołudnie: na krótko i niewidzialnie. Po drugie: unifikacja. Najpierw królowały różne popłuczyny po Harrym, potem wampiry. W czasach, gdy ja wyrastałem z dobrych wróżek i dorastałem do Winnetou, były powieści przygodowe, westerny, powieści szkolno-podwórkowe (od piłkarskich historii Liskowackiego do historii o zakochanych licealistkach Siesickiej), była fantastyka (Broszkiewicz chociażby)… Dzisiaj wszystko na jedno kopyto: albo postpotteryzm i wampiry, albo jakieś historyjki dla rozmemłanych dziewuszek żyjących sensacyjkami z życia „spajsetek” i romansami pewnego Kanadyjczyka ucharakteryzowanego na maskotkę Love Parade…
Kilka lat temu, gdy startował Magazyn Fantastyczny, w jego pierwszym numerze ukazał się felieton gospodarza tego wątku, poświęcony potrzebie zaistnienia fantastyki dla nastolatków. Podobno nasi fantaści nie podzielali tego przekonania. Potem pojawił się Kosik. Jeszcze później, po pierwszych próbach, Kosik zredukował ten segment swojej działalności do własnego cyklu o Feliksie. Przed rokiem wystartował Duszyński ze Staszkiem. Ci, którzy czytali, wyrażali się o powieści z uznaniem (m.in. pewne głosy z moich rodzinnych pagórków) – ale tu sytuacja też mi przypomina efekt „meteoru w słoneczne popołudnie”.
Czy przypadkiem to nie jest tak, że brak podaży dławi popyt?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Alfi, nie masz racji, widać, że nie znasz kompletnie rynku literatury dziecięcej i młodzieżowej. Ona się nie sprowadza do mody na HP i wampiry. Znajdziesz i autorów piszących książki rozrywkowe, jak i takich, którzy tworzą literaturę problemową. Nie wymieniam nazwisk, żeby nie pisać ściany, ale w razie potrzeby służę krótkim kompendium :)
I to mowa o polskich autorach i autorkach, żeby nie było wątpliwości.
Problemem, który poruszył Andrzej, a który widać też w Twoim poście, jest mniejsza popularność danego autora. No owszem. Tylko że to się nie bierze z braku popytu, a za tym i podaży, tylko z rozproszenia. Kiedyś tych książek było znacznie, znacznie mniej, więc ludzie sięgali po - powiedzmy - pięcioro nadających się do czytania autorów. Teraz mają takich setkę, więc efekt rozproszenia widać w całej krasie.
I to mowa o polskich autorach i autorkach, żeby nie było wątpliwości.
Problemem, który poruszył Andrzej, a który widać też w Twoim poście, jest mniejsza popularność danego autora. No owszem. Tylko że to się nie bierze z braku popytu, a za tym i podaży, tylko z rozproszenia. Kiedyś tych książek było znacznie, znacznie mniej, więc ludzie sięgali po - powiedzmy - pięcioro nadających się do czytania autorów. Teraz mają takich setkę, więc efekt rozproszenia widać w całej krasie.
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20022
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Opieram się na dokonywanym dość często przeglądzie półek w dużych księgarniach. Jeżeli wnioski, jakie z tego przeglądu wypływają, nie są miarodajne... No cóż, może i nie są.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Są miarodajne tylko o tyle, że nie ma megabestsellerów polskich autorów. Chociaż nakłady potrafią być bardzo, bardzo zacne.
Natomiast co do oferty - uwierz komuś, kto to obserwuje od środka. Jest niemal wszystko, chociaż czasem nie znajdziesz tego na topce Empku czy innego Matrasa.
Aha, czasem widzisz książkę sygnowaną anglosaskim nazwiskiem, a to Polak :P
Natomiast co do oferty - uwierz komuś, kto to obserwuje od środka. Jest niemal wszystko, chociaż czasem nie znajdziesz tego na topce Empku czy innego Matrasa.
Aha, czasem widzisz książkę sygnowaną anglosaskim nazwiskiem, a to Polak :P
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20022
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Dobrze, ale o czym mówimy? O cienkich kolorowych książeczkach z obrazkami dla 7-latków, czy o książkach do czytania dla 12-latka? Bo w tym drugim przypadku jest raczej tak, jak napisałem w pierwszym poście. Naprawdę trudno znaleźć: a) cokolwiek polskiego, b) cokolwiek, co się wymyka uniformizacji.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Przecież sam wskazałeś dwóch polskich autorów, z których jeden jest na tyle popularny, że nakręcono na podstawie jego młodzieżówek film.
/edit: a gdy piszesz o tych "starych" autorach, to weź pod uwagę rozrzut czasowy, w jakim oni tworzyli. Szklarscy (od późnych 50 do 80.), Broszkiewicz (głównie 60.), Fiedler (od lat 30. do 80.), Nienacki (60. i 70.), wcześniej Makuszyński (20. i 30.) - to przecież nie jest jakiś wysyp polskich autorów młodzieżówek w jednym okresie, to kilkadziesiąt lat, a nazwisk tylko kilka.
edit2: Niziurski (głównie 60. i 70.).
/edit: a gdy piszesz o tych "starych" autorach, to weź pod uwagę rozrzut czasowy, w jakim oni tworzyli. Szklarscy (od późnych 50 do 80.), Broszkiewicz (głównie 60.), Fiedler (od lat 30. do 80.), Nienacki (60. i 70.), wcześniej Makuszyński (20. i 30.) - to przecież nie jest jakiś wysyp polskich autorów młodzieżówek w jednym okresie, to kilkadziesiąt lat, a nazwisk tylko kilka.
edit2: Niziurski (głównie 60. i 70.).
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
A i Duszyński chyba nie zrezygnuje. Staszek pewnie się doczeka kontynuacji, a ponoć się zbliża początek drugiej serii dla małoletnich - kosmiczne "Tam i z powrotem".
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Tak z palca: piszą dla chłopaków choćby Rekosz, Pałasz, Kasdepke, kilka autorek - w razie potrzeby znajdę. Sporo takich książek w ofercie ma choćby wydawnictwo Literatura. Coś się znajdzie w Naszej Księgarni. Skrzat. Zielona Sowa. Akapit wydaje takie książki rzadko, ale moja "Czapka Holmesa" była sukcesem, a jest też parę kryminałów i powieści sensacyjnych (skleroza nie boli....)
Naprawdę, przypominając sobie to i owo, mógłbym wymienić ze sto tytułów. Tylko że one nie mają takiej promocji, jak "Zmierzch". Ale są - i są to książki czytane.
A dla dziewczyn jest łatwiej, bo to ze 70% oferty :)
O, właśnie mi przyszedł do głowy hit, o jaki pytałeś. "Zmorojewo" Jakuba Żulczyka. Niby od 14 lat, ale wiadomo, że dzieci czytają powyżej swojego wieku, więc w sam raz.
Naprawdę, przypominając sobie to i owo, mógłbym wymienić ze sto tytułów. Tylko że one nie mają takiej promocji, jak "Zmierzch". Ale są - i są to książki czytane.
A dla dziewczyn jest łatwiej, bo to ze 70% oferty :)
O, właśnie mi przyszedł do głowy hit, o jaki pytałeś. "Zmorojewo" Jakuba Żulczyka. Niby od 14 lat, ale wiadomo, że dzieci czytają powyżej swojego wieku, więc w sam raz.
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20022
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Toż to jest właśnie przykład wydawnictwa skoncentrowanego na książeczkach z obrazkami dla 7-latków. Coś innego trafia się u nich sporadycznie. W tej chwili na ich stronie wypatrzyłem bodaj trzy pozycje (nie mówiąc już o tym, że chyba segregację płciową autorów stosują, bo wszystko opatrzone imionami zakończonymi na "a" i nazwiskami na "ska" - ale to już szczegół).Romek P. pisze: Sporo takich książek w ofercie ma choćby wydawnictwo Literatura.
A owszem, zdarza się. nawet widziałem w empiku, jakiegoś Niemyckiego bodajże. W innej książce zdarzył im się też edytorski haft stulecia - dopisek redaktorski następującej treści; "Marianelli - Duma i uprzedzenie", bez żadnego związku z treścią wstawiony do tekstu powieści po opisie okolic opactwa w Sulejowie i tak wydrukowany.Romek P. pisze: Skrzat.
A tu mnie zaskoczyłeś. W księgarniach widać ich wyłącznie jako wydawców klasyki, z lekturami szkolnymi na czele. Reszta to chyba niezauważalny margines (nawiasem mówiąc, wydali kiedyś Ogniem i mieczem z elektryzującą wiadomością, że przodek Longinusa Podbipięty ściął za jednym zamachem trzy głowy w mniejszych kapturach).Romek P. pisze:Zielona Sowa.
No właśnie. A ta promocja od czego zależy? Czyżby wydawca oryginału inwestował w promocję danego tytułu za granicą?Romek P. pisze:Naprawdę, przypominając sobie to i owo, mógłbym wymienić ze sto tytułów. Tylko że one nie mają takiej promocji, jak "Zmierzch".
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
http://www.wyd-literatura.com.pl/barbar ... /igor.html
http://www.wyd-literatura.com.pl/kazimi ... kosci.html
http://www.wyd-literatura.com.pl/grazyn ... iejki.html
Tytuły pierwsze z brzegu, tylko po to, aby zadać kłam twierdzeniu, że wydają dla +7, książeczki z obrazkami. Wiem, że są tam książki także dla starszych, nie chce mi się szukać i udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Po prostu kiepsko szukałeś, sorki :D Bo o tendencyjność chyba nie powinienem Cię oskarżać? :-)
To osobny temat. Jak chcesz, możemy porozmawiać, ale on tylko częściowo wiąże się z poprzednim, nieśmiało zauważę.
Temat się rozwinął i zaśmiecił wątek autorski, a zasługuje na własny wątek. A więc - wydzielone.
Kruger
http://www.wyd-literatura.com.pl/kazimi ... kosci.html
http://www.wyd-literatura.com.pl/grazyn ... iejki.html
Tytuły pierwsze z brzegu, tylko po to, aby zadać kłam twierdzeniu, że wydają dla +7, książeczki z obrazkami. Wiem, że są tam książki także dla starszych, nie chce mi się szukać i udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Po prostu kiepsko szukałeś, sorki :D Bo o tendencyjność chyba nie powinienem Cię oskarżać? :-)
Nie masz wrażenia, że płynnie porzucasz poprzednio broniony pogląd i szukasz nowego frontu? :)No właśnie. A ta promocja od czego zależy? Czyżby wydawca oryginału inwestował w promocję danego tytułu za granicą?
To osobny temat. Jak chcesz, możemy porozmawiać, ale on tylko częściowo wiąże się z poprzednim, nieśmiało zauważę.
Temat się rozwinął i zaśmiecił wątek autorski, a zasługuje na własny wątek. A więc - wydzielone.
Kruger
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Romek P.
- Pćma
- Posty: 244
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005 21:05
- Płeć: Mężczyzna
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
To tylko orta i literówkę popraw, moderatorze :)
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Re: Literatura fantastyczna dla dzieci i młodzieży
Zmęczenie materiału, jeden taki przetarg na sprzątanie plus słońce zdradziecko oświetlające monitor i lapsus gotowy.
Kajam się.
Kajam się.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20022
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'
Fakt, książkę pana Szymeczki przeoczyłem. Tak czy inaczej, nie ma tego dużo. Ale przecież nie twierdziłem, że nie ma w ogóle.Romek P. pisze:
Tytuły pierwsze z brzegu, tylko po to, aby zadać kłam twierdzeniu, że wydają dla +7, książeczki z obrazkami.
Ciąg dalszy dyskusji w nowym wątku Inspiracje i inne racje autorskie.
Nimfa
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.