Na nowej kozetce u Freuda

... albo i nie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Alfi »

Ale teraz się nie opędzisz od znajomych, którzy będą prosić o załatwienie fotela, biurka i służbowej bryki z kierowcą np. w Orlenie.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Alfi »

Zdrzemnąłem się po południu i przyśniło mi się, że uciekam przed halloweenową maską podobną do Eweliny Lisowskiej.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: neularger »

Tej od niskich cen? :)))
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Alfi »

Oczywiście. Wszystko było takie samo: włosy, tapeta... Nawet to samo "zombioidalne" spojrzenie. Co ciekawe, uciekałem przed nią, miałem ją za sobą... a wciąż widziałem przed sobą.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Alfi »

Obudziłem się w nocy i stwierdziłem, że pod dwoma kocami jest za ciepło. Jeden zrzuciłem.
Potem obudziłem się i odkryłem, że jest zimno. No to przykryłem się tym drugim.
W końcu okazało się, że jednak jest za ciepło. Chyba kaloryfery zaczęły mocniej grzać.
Kiedy znów zrzuciłem ten drugi koc, przyszedł sen.
Jechałem autokarem do Paryża. Gdzieś w okolicach nowej Biblioteki Narodowej wlazła przez okno małpa. Ktoś małpę wywalił przez okno po przeciwnej stronie. Małpa grzmotnęła o ziemię, aż się Wieża Eiffla zatrzęsła, a my pojechaliśmy dalej.
Po przyjeździe poszedłem do Notre-Dame. Usiadłem sobie i kontemplowałem witraże - aż tu nagle katedra znikła. Ktoś nam wytłumaczył, że została przeniesiona w inne miejsce.
Poszliśmy do jakiegoś hotelu. W hotelu pokoje nie miały numerów. W tym, który mi przydzielono (nie wiem, kto - o tym za chwilę), brakowało jednego łóżka. Poszedłem szukać innego pokoju. Jakichś dwóch facetów ubranych w garnitury poinformowało mnie, że na pewno jest wolne łóżko w jednym z pokoi naprzeciwko - tym otwartym, gdzie przy stole siedziało kolejnych dwóch facetów w garniturach, obaj podobni do Marksa. Ruszyłem w tamtym kierunku - i nagle okazało się, że drzwi są zamknięte, a ja nie pamiętam, czy chodziło o te z lewej strony, czy o te z prawej. Zawróciłem, by zapytać moich informatorów, ale oni już nie pamiętali, o co chodzi i że w ogóle z nimi rozmawiałem.
Podszedłem do jakiejś pokojówki. Ja do niej po francusku - a ona odpowiada po polsku. Niestety o wolnym miejscu kobiecina nic nie wiedziała. A tak w ogóle, fizycznie podobna była do Szapołowskiej z czasów Innego spojrzenia.
Zapytałem kogoś, gdzie jest recepcja. Dowiedziałem się, że żadnej recepcji nie ma, bo przy takich niskich cenach firmy nie stać na recepcjonistów.
Odkryłem, że wcześniej usiadłem na pomidorze - a miałem spodnie białe jak lelija. Zacząłem szukać bagażu (walizki, której kiedyś używałem jako student), ale nie znalazłem. Na szczęście w którym momencie okazało się, że moje białe spodnie udekorowane rozgniecionym pomidorem zamieniły się w niebieskie dżinsy bez pomidora.
I obudziłem się. Pod tym jednym kocem wciąż było ciepło.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Alfi »

Taki oto gest wykonała dziennikarka Barba Francesca Ovieni, wypowiadając nazwisko Cristiano Ronaldo. Freud chyba nie miałby wątpliwości.

A kto mi wyjaśni, dlaczego dzisiaj mi się śniło, że w pewnej dobrze mi znanej miejscowości na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej znalazłem sandomierskie urwisko lessowe widoczne ze skrzyżowania w pobliżu ogrodniczej giełdy?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Kruger »

Taki sen.
W wyniku pobicia znalazłem się w szpitalu. Musieli mi strepanować czaszkę, otworzyli ja ściągając wierzch (jak Hannibal Lecter), wyleczyli w środku co mieli wyleczyć i tak zostawili. Powiedzieli, ze na NFZ tyle się należy, zamykanie czaszki to sobie można prywatnie. Mogę z tym żyć, oczywiście z wychodzeniem z domu lepiej uważać (a najlepiej w ogóle nie wychodzić) ale po za tym nie ma problemu. Tylko żebym dużo wody pił, bo mi mózgiem sporo paruje. No i wróciłem do domu, nie mogłem na siebie w lustrze patrzyć (z tym mózgiem wystającym), z domu wychodziłem nawet ale z dusza na ramieniu. I tylko cały czas nerw i zgryz i szukanie po necie, gdzie by tu można prywatnie i za ile (i najlepiej nie za drogo) zrobić zamknięcie czaszki i jaką technologią, bo mi oczywiście mojego czubka głowy nie oddali, jak wywalali ze szpitala.
Prawie jak Czesio.
Tetryczeję kurtka, bo kiedyś to bym zaraz z tego opowiadanko zrobił, a teraz jakoś tak... nie wiem jak.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Alfi »

Ech, ten mróz...
Zjadłem obiad, po czym zdrzemnąłem się na 10 minut - i przyśniło mi się, że pod moim oknem stoi cały oktet bałwanków. Każdy był uzbrojony w łyżkę do opon, miał nos zrobiony z kabaczka, a na głowie połówkę halloweenowej dyni. I w pewnym momencie ten oktet zaczął mi a cappella śpiewać White Winter Hymnal zespołu Fleet Foxes. Śpiewał głosem Darii Zawiałow, który mniej więcej w połowie utworu zmienił się w głos Natalii Przybysz.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Na nowej kozetce u Freuda

Post autor: Alfi »

Kilka dni temu dr Rożek ujawnił, co mu się śniło. Otóż we śnie był właścicielem posesji graniczącej z posiadłością Melanii Trump. Kiedy remontował mur oddzielający obie posiadłości, jedna z cegieł spadła na teren należący do First Lady. Wtedy pani Melania zaczęła strzelać do pana Tomasza z wiatrówki.
A co ja mam zrobić z moim ostatnim snem? Otóż piłem sobie spokojnie kawę w tarnobrzeskiej cukierni Motycze, aż tu nagle naprzeciwko usiadła pani Jolanta i zaczęła jeść bezę łyżeczką. Zaraz potem na sąsiedni stolik wdrapał się mecenas Ryszard wraz z mecenasem Romanem i zaczęli wywijać kankana w rytm muzyki Jacques'a Offenbacha.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ