Powinien.Małgorzata pisze: Może wróćmy do kwestii, czy pisarz powinien mieć poglądy.
Inaczej nie mielibyśmy o czym dyskutować i na co narzekać :]
edit. ta nowa strona....
Moderator: RedAktorzy
Nie, Wasza Uniwersalność. Tylko zamiast mnie bombardować autorytetami i wartościami artystycznymi wystarczy, jak Alfi powiedzieć: "A mnie ta książka się spodobała..." Wartość artystyczna? Co to jest? Jak i czym się to mierzy?Małgorzata pisze:Mówisz to tak, jakbyś na FF był jedynym, który lubi czytać, a cała reszta, to banda wrogów czytelnictwa, która na Ciebie za to najeżdża.
Doprawdy, Generale...
No, nie do końca- autorytet przywołałem nie po to, żeby Ci pokazać, żeś cham i że nie znasz się w porównaniu z profesorami, tylko dlatego, że stwierdziłeś, iż Lewis jest płytyki. Nie wypowiadam się, bo ani trylogii kosmicznej, ani Narnii nie czytałem, ale skoro ktoś, kto na badanie naukowe Biblii poświęcił przynajmniej kilkanaście lat, zauważa głęboki kontekst kulturowy w którym te dzieła-zwłaszcza trylogia- są osadzone, to chyba z tą płytkością jest tak nie do końca.ElGeneral pisze: Nie, Wasza Uniwersalność. Tylko zamiast mnie bombardować autorytetami i wartościami artystycznymi wystarczy, jak Alfi powiedzieć: "A mnie ta książka się spodobała..." Wartość artystyczna? Co to jest? Jak i czym się to mierzy?
Może trudno Ci będzie w to uwierzyć, ale jak mi kto powie, że coś po prostu lubi, to zrozumiem...