To najważniejsze... Ale dla pewności - ja nie mam płytki w głowie, tylko w nodze :)...Małgorzata pisze:Mnie nie zostały nawet heroiczne blizny, więc nic z tego - żadna heroina. :)))
I nie wstawiono mi płytki w czaszkę, nie mogę odbierać np. MTW (i może dobrze, bo tam leci Warshaw Whores, jeszcze wpadłabym w szał, bo przecież mam to na żywo, więc na pewno bym nie wytrzymała dublowania). :P
Najważniejsze, że nam się udało, Mr.Marasie. :D
Cele i zobowiązania
Moderator: RedAktorzy
- mr.maras
- C3PO
- Posty: 839
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34
Re: Cele i zobowiązania
po przeczytaniu spalić monitor
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Re: Cele i zobowiązania
Ja mam płytki krwi. W krwi. I płytkę w odtwarzaczu, jak raz teraz Ellę Fitzgerald zapuściłam.mr.maras pisze: Ale dla pewności - ja nie mam płytki w głowie, tylko w nodze :)...
:)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Kordylion
- Pćma
- Posty: 209
- Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
Niezła przygoda. Dobrze, że odzyskałaś siebie. Nie miałaś ochoty tego opisać? Chociaż o swoich doświadczeniach piszę się ciężko.Małgorzata pisze: Nic sobie nie połamałam, ale musiałam pospać parę miesięcy, przejść grzebane w mózgu i odzyskać pamięć po resecie. Zaczynając od rozpoznawania swojego odbicia w lustrze.
Było i strasznie, i śmiesznie. Teraz myślę, że bardziej śmiesznie... :)))
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Cele i zobowiązania
Przyznam, że nie bardzo wiem, JAK to opisać. Poza tym jakoś mnie nie kręcą wspomnienia ciężko chorych - zawsze są takie... heroiczne. Nie ma nic heroicznego w zdrowieniu, nie dla mnie. Z grypą jest podobnie, tylko trwa krócej. :P
Wyobrażasz sobie, żeby napisać, jak dochodziłeś do siebie po grypie?
Wyobrażasz sobie, żeby napisać, jak dochodziłeś do siebie po grypie?
So many wankers - so little time...
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3135
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
Ja mógłbym ewentualnie o tym, jak dochodziłem...:) Ale masz rację, to nie byłoby ciekawe:)
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Re: Cele i zobowiązania
W tonie heroicznego poradnika o niepoddawaniu się w żadnej sytuacji? Brałbym i czytałbym. :)Wyobrażasz sobie, żeby napisać, jak dochodziłeś do siebie po grypie?
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Cele i zobowiązania
No, właśnie o tym nie poddawaniu się - nijak to się ma do tego, co poznałam.
Było nudno. Naprawdę śmiertelnie nudno. Do tego stopnia, że poszłam czytać dzieciom, bo z tych nudów nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. :P
Było nudno. Naprawdę śmiertelnie nudno. Do tego stopnia, że poszłam czytać dzieciom, bo z tych nudów nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. :P
So many wankers - so little time...
- Kordylion
- Pćma
- Posty: 209
- Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
Chyba masz rację. Zdarzyło mi się kilka razy dochodzić do zdrowia po parę miesięcy i dopiero jak napisałaś, że było nudno przypomniałem sobie, że wtedy nie marzyłem o niczym więcej niż wrócić do szkoły, czy pracy. Jednak Twoje doświadczenia są heroiczne i żadne wspomnienie nudy tego nie zmieni.Małgorzata pisze:Było nudno. Naprawdę śmiertelnie nudno. Do tego stopnia, że poszłam czytać dzieciom, bo z tych nudów nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. :P
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia
- Kordylion
- Pćma
- Posty: 209
- Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
Sprawozdanie za 16. 11.2013 r: waga 87 kg. Z programem 100 pompek przerwa - zwykła angina potrafi namieszac w planach :(
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
No, nieźle, 87 kg.
Chciałbym miec tyle samozaparcia. Bo mnie moje 96-97 też gniecie. Ciężko się do zawiązania butów schylić :)
Chciałbym miec tyle samozaparcia. Bo mnie moje 96-97 też gniecie. Ciężko się do zawiązania butów schylić :)
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Cintryjka
- Nazgul Ortografii
- Posty: 1149
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 22:34
Re: Cele i zobowiązania
Bierz przykład z Kordyliona:)
Każdy Czytelnik ma takiego diabła, na jakiego sobie zasłużył - A.P. Reverte
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
Moje 66 też mnie gnębi :) Muszę, muszę, muszę spróbować biegać.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20471
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Cele i zobowiązania
66? Cholera, strop się załamie, nie daj Boże w nocy. Kto mieszka piętro niżej? Czy przypadkiem nie jakaś atrakcyjna niewiasta, która ma zazdrosnego męża?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
Niestety, nie. Jakiś brodacz. W sumie mógłbym w ten sposób zafundować sobie mieszkanie dwupoziomowe, skoro dziura już by była, a strop spadłby na niego.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3135
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Cele i zobowiązania
Just like that?nosiwoda pisze:W sumie mógłbym w ten sposób zafundować sobie mieszkanie dwupoziomowe, skoro dziura już by była, a strop spadłby na niego.