CELOFYZY NIE ISTNIEJA

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Znaczy się, są specyficzną formą bytu, która zarazem jest i jej nie ma? Choć trudno to określić słowami: byt, istnieć, nieistnieć... To doskonałe poletko do dyskusji filozoficznych... Czy Celofyza jest bytem, czy może odbytem(głupio wyszło, ale nie mogłem się powstrzymać)?

OTO KOLEJNY DOWÓD
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Post autor: Cień Lenia »

Alfi pisze:
Cień Lenia pisze:Ja to bym chciał być Celofyzańskim zakonnikiem...
Urządza Cię celibat, czy wolałbyś zakon zwany z grecka bodaj syneiskatem, czyli koedukacyjny?
A nie dałoby się załatwić czegoś przyjemniejszego?
Ostatnio zmieniony czw, 04 sty 2007 22:04 przez Cień Lenia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

nimfa bagienna pisze:Kot Schroedingera jest jednocześnie żywy i martwy.
Yyy?.. Jako ciemny humanista myślałem, że kot jest zbyt dużym systemem, aby czas dekoherencji był na tyle długi, aby pozostawał on w dwóch stanach. Tzn. martwym i niemartwym. Przynajmniej w mierzalnym okresie czasu. Ale w końcu co ja tam wiem? ;)

No i mamy poparcie herezji celofyzjańskiej ze strony mechaniki kwantowej ( albo czegoś w tym rodzaju). No ładnie...
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Naciągane, jak zawsze. Naginają, bo przecież celofyzy NIE istnieją:P
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Navajero
Klapaucjusz
Posty: 2485
Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02

Post autor: Navajero »

Ebola pisze:Naginają, bo przecież celofyzy NIE istnieją:P
O to to! Zewrzyjmy szeregi! :D
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Cień Lenia pisze:
Alfi pisze:
Cień Lenia pisze:Ja to bym chciał być Celofyzańskim zakonnikiem...
Urządza Cię celibat, czy wolałbyś zakon zwany z grecka bodaj syneiskatem, czyli koedukacyjny?
A nie dałoby się załatwić czegoś przyjemniejszego?
Najpierw się sam do zakonu pcha, a teraz narzeka. Ech, Ci dzisiejsi wyznawcy:-/
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Navajero pisze:Yyy?.. Jako ciemny humanista myślałem, że kot jest zbyt dużym systemem, aby czas dekoherencji był na tyle długi, aby pozostawał on w dwóch stanach.
A tam, zrobi się renormalizację i problem z głowy. Nawet celofyzy wepchniemy pod falę prawdopodiebieństwa.

Ale jest jeden problem - kot (bądź) jest tak długo w dwóch stanach, aż obserwator zobaczy czy jest martwy czy żywy (po otwarciu pojemnika np.) Czyli jeśli ktoś mówi, że celofyzy istnieją, a inny, że nie - to:
a) Celofyzy istnieją albo nie istnieją
b) Nikt z nich nie widział celofyzów, więc celozyzy jednocześnie istnieją i nie istnieją.

No to ja powalczyłem z fizyką kwantową, teraz niech ktoś inny powalczy z paradoksem - jeśli ktoś ma rację na temat celof. to jest tak jak mówi, i tylko tak. Zaś jeśli nikt nie ma racji, to rację mają obaj.

I tak pewnie z paradoksu zrobicie sobie dogmat i dodacie do tych 4 :D
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
padawan
Mamun
Posty: 128
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 12:00

Post autor: padawan »

Ja zaś sądzę, że w naszym systemie aksjomatycznym istnienie Celofyzów jest niedowodliwe :)
To zdanie jest fałszywe.

"Statystyka jest jak kobieta w bikini. Widać wszystko, ale nie to co najistotniejsze..."

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Taa, psiakostka, ciekawe, kto pierwszy ujrzy celofyza na szybie cudownym sposobem uczynionego.
Ciemność widzę. Ciemność.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Gorgel-2
Klapaucjusz
Posty: 2075
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04

Post autor: Gorgel-2 »

Ebola pisze:Taa, psiakostka, ciekawe, kto pierwszy ujrzy celofyza na szybie cudownym sposobem uczynionego.
Ten, kto się na niego pierwszy wpierdzieli samochodem.
Ebola pisze:Ciemność widzę. Ciemność.
Tak to właśnie może wyglądać...
"We made it idiotproof. They grow better idiots."

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Gorgel-2 pisze:
Ebola pisze:Taa, psiakostka, ciekawe, kto pierwszy ujrzy celofyza na szybie cudownym sposobem uczynionego.
Ten, kto się na niego pierwszy wpierdzieli samochodem.
To jest wykluczone, albowiem powiadam Wam CELOFYZY NIE ISTNIEJĄ.
Jeśli zobaczycie celofyza to wiedzcie, ze to padawan przebrany.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Ebola pisze:Naciągane, jak zawsze. Naginają, bo przecież celofyzy NIE istnieją:P
Udowodnij!!!
<idzie się ugieźlić w imię Wielkiego Ce>
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

Dla mnie celofyzy istnieją i nie istnieją jednocześnie. To kwestia Wiary. Celofyzy istnieją, dzięki Wierze W Ich Istnienie i nie istnieją, dzięki Wierze W Ich Nie Istnienie. A żaden wierny - niezależnie której Wiary - nie potrafi wyzbyć się zwątpienia. Zatem nawet jeśli wyznaje istnienie Wielkiego Ce, to jednocześnie wątpi w jego istnienie, zatem dopuszcza możliwość jego nie istnienia. A jeśli wierzy w nie istnienie Wielkiego Ce, to jednocześnie wątpi w jego nie istnienie, zatem dopuszcza możliwość jego istnienia.

Parafrazując sygnaturkę Bebe: Nie jest tak, że Wielka Celofyza tylko istnieje bądź tylko nie istnieje. Istnieć znaczy nie istnieć. Nie istnieć znaczy istnieć.
I to oto podsumowanie niniejszym wpisuję sobie we własną sygnaturkę.
Howgh!
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Ebola pisze: powiadam Wam CELOFYZY NIE ISTNIEJĄ.
Jeśli zobaczycie celofyza to wiedzcie, ze to padawan przebrany.
Uparte to pogaństwo! Błędów swoich nie chce uznać i pokajać się... Ceterum censeo Ebolam credituram esse in coelophyses, bo Prawda musi zwyciężyć.
A dlaczego padawan miałby się za Celofyza przebierać? W tradycji celofyzjańskiej nie ma jasełek.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

O, jak uczona dyskusja filozoficzno-metafizyczna się zrobiła.
Celofyz Schroedingera rzondzi.
I oto przejdę do historii jako Ta, Która Znalazła Filizoficzną Wykładnię Wielkiego Celofyza.
Nie powiem, żeby mi to nie odpowiadało.
;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

ODPOWIEDZ