Co my mamy w nickach

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Fealoce i tak jest Cthulu. Ma słodkie macki i urroczy uśmiech. Niezależnie od jakiegoś elfickiego nicka. :)
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Post autor: Zanthia »

Ebola pisze:A ja nie mam nicka :(
O! Mam. Tropikalna Nieuleczalna Toksyczność? I ładny akronim od tego się robi.
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Łaaaadnie :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

tygryska

Post autor: tygryska »

Dawno, dawno, dawno temu... hm no już prawie dziesięć lat temu, nudząc się potwornie w pracy (miałam wtedy taką dziwną pracę, że przez dwa tygodnie rabotalam jak pszczółka po 10-12 godzin, a potem dwa tygodnie musiałam być i nie miałam nic prawie do zrobienia), kolega uznał, że w ramach rozrywki może zajrzałabym na czat. No to zaglądnełam i przymusowo trzeba było przybrać jakiegoś nicka. "Padło" na imię mojej kotki tygryski. Wolę nie mówić ile potem przez tego nicka miałam problemów hihihi, kilka razy chciałam zmieniać, ale zawsze znajomi mnie jakoś powstrzymali i tak zostałam pręgowanym kotem do dziś.

Zresztą uzasadnienie jest, bo podobno mam w sobie dużo z kota ;) a na pewno koty bardzo lubię i mam w domu dwie takie, jedna czarna jak noc z białą krawatką, a druga pręgusek dachowiec.

Awatar użytkownika
fealoce
Kadet Pirx
Posty: 1388
Rejestracja: sob, 14 kwie 2007 21:02

Post autor: fealoce »

nosiwoda pisze:slodka19xoxoxo, hmmm? :D
Nie :P Nick był fantaastyczny, a nawet cyberpunkowy ale więcej nie powiem :)

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

No, ale nie napisałam właściwie skąd ta wiedźma, czarownica, baba jaga i jędza się wzięły. Po pierwsze, przez charakter:P Wrrrredne ze mnie, złośliwe, ironiczne i kąśliwe stworzenie. Po drugie, już bardziej prozaicznie, przez włosy. Burza długich a kręconych nie raz sprawiała, że ktoś rzucał uwagę w stylu: "może byś się tak jednak uczesała czasem, wiedźmo?"
Po trzecie: no bo ja naprawdę wiedźmą jestem :)))
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Ina The Blue, to jest Ina, Błękitna Czarodziejka, dawna ksywa Kawajowa. Każdy tam miał wypasioną ksywę, no nie mogłam być przecież gorsza. Ina to była jedna z moich bohaterek, dwie pozostałe części imienia to takie mocne upiększenie...

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Błękitna? Być nie może. Pamiętam Cię ze wspomnianego Kawajca. Wciąż mam stosik numerów w kącie szafy :)
FTSL
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

A, jak to miło... Rozmarzyłam się ^^ Piękne czasy... Całe cyrki z rozpadami i upadkami pisma przypadły na moje nieszczęsne stypendium we Francji, a potem pisanie magisterki, toteż nawet złych wspomnień mi oszczędzono :)
Lubiłam tę robotę, ale teraz bym chyba nie umiała wyprodukować tyle tekstu na temat jednego anime.

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Ignatius Fireblade pisze:Błękitna? Być nie może. Pamiętam Cię ze wspomnianego Kawajca.
Nie mów, że dopiero teraz się domyśliłeś?
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Lafcadio pisze:Nie mów, że dopiero teraz się domyśliłeś?
Hm. Nie. Ale szczerze mówiąc, nigdy nie przyszło mi na myśl się zapytać. Teraz się jedynie upewniłem.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Ellaine
Klapaucjusz
Posty: 2372
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
Płeć: Kobieta

Post autor: Ellaine »

Mój nick nie ma wielkiej historii. To tylko imię - Elaine z dodanym l. Elaine, prawdopodobnie zobaczyłam to imię po prostu w "Ani z Zielonego Wzgórza", spodobało mi się, zapamiętałam i gdy rejestrowałam się na forum poświęconemu rpg i fantastyce po prostu go użyłam. Poza tym imię pochodzi z legend arturiańskich jak zapewne wiecie, tylko ja się dopiero później dowiedziałam, że były aż trzy Elaine. :)
I tak się mnie trzyma ta Ellaine od jakichś czterech i pół roku. Co zabawne nigdy się nie identyfikowałam z tym nickiem i często jak znajomi wołają mnie per Ellaine - nie reaguję, albo musi dojść do mnie, że to na mnie wołają. :)
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie

Awatar użytkownika
MalaMi
Fargi
Posty: 455
Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41

Post autor: MalaMi »

Ja, podobnie jak Ebola, nie mam nicka. Ja po prostu jestem Małą Mi:)
A tak serio - dawno, dawno temu, za górami za lasami (a tak właściwie piętro niżej) postanowiłam się zarejestrować na forum Sapkowskiego. Jako nicka użyłam miana mojej ulubionej bohaterki, z którą zresztą mam wiele wspólnego. A potem, za sprawą Packa przywiało mnie tu. Też jako MałąMi:) Bo jak powiedziałam - jestem MałaMI:)
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"

Awatar użytkownika
Gorgel-2
Klapaucjusz
Posty: 2075
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04

Post autor: Gorgel-2 »

No cóż... Czas wynurzeń.
Tak więc załóżcie cuhalty na jęzory i pęta na wyjścia ustne, bo się gędźby odrzeknę.
Dawno, dawno temu... W czasach, gdy uczęszczałem do szkoły podstawowej...
Nieopodal tejże szkoły kwitła sobie była drukarnia. I to nie byle jaka -- drukarnia Trybuny Ludu.
Jak można się domyślić, do szkoły uczęszczali potomkowie pracowników drukarni. Pracownicy, czyli tatusiowie moich kolegów, nie tylko nie wierzyli w mleko, dostarczane im przez władzę ludową w celu zwalczania ołowicy, ale i leczyli się własnymi, tradycyjnymi metodami. I w przypływie odwagi wynosili z drukarni rozmaite publikacje.
Jak się okazało (doniosłość tego faktu zrozumiałem dużo później), w tejże drukarni powstawała nie tylko Jedynie Słuszna Gazeta, ale i... komiksy! Komiksy, oryginalne, zachodnie komiksy, choć głównie w językach mało zrozumiałych, jak np. po duńsku lub szwedzku.
Widocznie ich produkcja służyła nie tylko rozwadnianiu mózgów młodych imperialistów, ale i zarabianiu twardych dewiz, których Państwo Ludowe łaknęło jak sekretarz Kania dżdżu.

No i kiedyś, w wyniku jakichś skomplikowanych wymian handlowych, wszedłem w posiadanie garści kolorowych (z wierzchu, a czarno-białych w środku) zeszytów. Traktowały one o panu, który nosił wdzięczny pseudonim sceniczny Metamorfo.
Historia jego kariery była taka, że podczas badań w piramidzie (nie doszedłem po dziś dzień, czy był archeologiem, czy fizykiem atomowym), został trafiony promieniem wyemitowanym przez posąg faraona (to zupełnie normalne, że posągi egipskie promieniują w spektrum nieznanym nauce).
Gdy pan się pozbierał, okazało się, że może -- bądź to cały, bądź fragmentami -- zamieniać się w coś z innej materii.
Np. gdy w wyniku pomyłki Gwardia Narodowa strzelała do niego z Shermana, on zamienił sobie rączkę w coś w rodzaju szufli spychacza (z kobaltu) i odbijał pociski.

Oczywiście jak tylko pojawił się jakiś potwór, pana Metamorfo odrywano od zajęć i proszono o interwencję (choć w większości przypadków potwory miały pecha pojawiać się bezpośrednio przed jego laboratorium -- pewnikiem dziura podprzestrzenna w trawniku, niezasypana przez Zakłady Wodociągowo-Kanalizacyjne).
No i właśnie jeden z potworów (zaznaczam, komiksy były w języku duńskim), dosyć obrzydliwy, niczym zrobiony z błota -- wędrował ulicami i zrywając dachy z domów bełkotał do siebie (zamiast standardowego Aaaargh!): Gorgel-gorgel-gorgel! Gorgel-gorgel!
Gdy Gwardia Republikańska potraktowała go z Shermanów, wkurzył się jeszcze bardziej i ryknął: Gorgelde-gorgelde!
Gdy pan Metamorfo zaczął mu coś robić przy pomocy naprędce wyhodowanej kończyny z superstali, irytacja potwora wzrosła i ryczał: Gorgelde-gorgelde-gorgelde!

Potwór ryczący po duńsku... Przerażające, nieprawdaż? ;-)))
I taka jest moja historia...
"We made it idiotproof. They grow better idiots."

Awatar użytkownika
Bakalarz
Stalker
Posty: 1859
Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08

Post autor: Bakalarz »

To i ja, na dodatek :)
Bakałarz i wcześniej z dodatkiem Brodaty powstał pod wpływem zupełnie przypadkowego impulsu. Jadąc warszawskim autobusem natrafiłem na reklamę szkoły językowej "Bakałarz", nic szczególnego, zwyczajny niewielki billboard na ścianie jednego z budynków sąsiadujących z kwaterą ABW.
Potem (data jak by nie było dość istotna, z różnych przyczyn) 1 stycznia zarejestrowałem się na FF. W głowie miałem pustkę, nie licząc pozostałości sylwestrowego balu. Nie mogąc wymyślić nic bardziej sensownego czy atrakcyjnego w treści i przekazie padło na pierwsze skojarzenie.
Potem uprosiłem władzę na zmianę nicka. Byłem jakiś czas za granicą i nie dysponowałem klawiaturą z polskimi znakami, operacje logowania się na forum za pośrednictwem Worda i "ł" zmieniło się w "l". Z nicka miał zostać Brodaty, ale ktoś mnie przekonał, że Bakalarz (można wymawiać z ł :]) brzmi sensowniej :)
No i tak się kręci ten wózek. Dzień za dniem...
Sasasasasa...

ODPOWIEDZ