O poprawnej polszczyźnie w zastosowaniach różnych
Moderator: RedAktorzy
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Nie. Podstawowy przekaz brzmi: myśl nie tylko o tym, CO chcesz powiedzieć, ale również o tym, JAK chcesz to zrobić. W niechlujnej formie treść się gubi, często bezpowrotnie. Pisarz, nawet przyszły, musi być tego świadomy.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Ametisti, jeśli chcesz posługiwać się słowem pisanym jak średnio rozgarnięty uczeń czwartej klasy podstawówki, to masz do tego święte prawo. Jeśli ci z tym lepiej - rób to dalej.
A z kolei moim świętym prawem (i każdego czytelnika) jest pojechać po tobie za to jak po burej suce. I nikt mi tego prawa nie odbierze.
Myślenie nie boli. Zalecam włączenie tego procesu ZANIM coś napiszesz.
Twoja mama ma rację. A krygowanie się, jak to jesteś słodko niedoskonała, sympatyków ci raczej nie zjedna.
Jesteś na forum literackim. To zobowiązuje.
A z kolei moim świętym prawem (i każdego czytelnika) jest pojechać po tobie za to jak po burej suce. I nikt mi tego prawa nie odbierze.
Myślenie nie boli. Zalecam włączenie tego procesu ZANIM coś napiszesz.
Twoja mama ma rację. A krygowanie się, jak to jesteś słodko niedoskonała, sympatyków ci raczej nie zjedna.
Jesteś na forum literackim. To zobowiązuje.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
Ale ja nic nie poradzę na to, że nie mam tej zdolności łapania tekstu jednym spojrzeniem. Czytam wolniej, ale mi to nie przeszkadza. To nie są żadne wyścigi, a czytam dla własnej przyjemności. A jak zjedziecie mnie tak, że nie zostanie na mnie sucha nitka, to może da to jakieś efekty i zaaowcuje w przyszłości.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
I na tym stwierdzeniu powinnaś IMAO poprzestać, moja droga, zamiast kłócić się z osobami, które polonistykę skończyły.Ametisti pisze:No sorry, polonistyki nie skonczylam.
Doprawdfy? Boleć może i nie boli, ponieważ robisz wszystko, żeby jej nie zdobyć, czego przykładem są Twoje posty w tym wątku.Ametisti pisze:Mnie zdobywanie wiedzy nie boli.
Owszem kilkanaście osób na tym forum ma za sobą publikacje. Jedni mniej inni więcej. Są też tacy, których książki zostały przez wydawnictwa przyjęte i oczekują na skład i druk. Występują na FF pod nickami, jeśli będzie im się chciało to może Cię oświecą.I nurtuje mnie takie pytanie: ile osob tutaj z Was wydalo ksiązki bądz chociaz jedna..? chodzi mi o zaloge tego forum. Pochwalcie sie, a ja na pewno nie omieszkam sięgnac po nie, przy okazji kolejnej wizyty w empiku. Napiszcie tytul, swoje dane, zeby bylo mi latwiej znajezc.
A Ty?
Dziwne.Jakos redakcji gazety, w ktorej mialam praktyki moja polszczyzna nigdy nie przeszkadzala
A czy zaproponowali Ci pracę?
Tak, to może się pochwal, jakie to były konkursy. Bo jakoś brak mi wiary.podobnie jak jury konkursów literackich, w których bralam udzial i zajmowalam dosc dobre miejsca.
Czemu w to wątpię?Powiedzialam ze przyszlam tutaj by zglebic wiedze
Nadal wątpięKrytyke popieram
BTW. Jestem Warszawianką od wielu pokoleń i zapewniam Cię, że w Warszawie nie mówi się "szklankie"
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
A proszę Cię bardzo!
Po pierwsze praktyki to praktyki! Zwłaszcza, jak są w środku studiów. Poza tym wszystkie stanowiska były już zajęte, bo jest to jedynie filia- główna siedziba tejże gazety jest w Krakowie. Wszystkie moje artykuły ukazały się w wydaniach :)
A co do konkursów to powiem ci ze zajęłam jedyne wóżnienie, (nie było 1 ani 2 ani 3 miejsca gdyż tak zadecydowała komisja) w moim przedziale - szkół ponadgimnazjalnych w konkursie wojewódzkim "Prawa człowieka potrzebą współczesnego świata" (napisałam reportaż). 300 prac z całego województwa. W nagrodę pojechałam na tydzień do Parlamentu w Brukseli. A poza tym były III miejsca i wyróżnienia w konkursach regionalnych, również literackich.
Po pierwsze praktyki to praktyki! Zwłaszcza, jak są w środku studiów. Poza tym wszystkie stanowiska były już zajęte, bo jest to jedynie filia- główna siedziba tejże gazety jest w Krakowie. Wszystkie moje artykuły ukazały się w wydaniach :)
A co do konkursów to powiem ci ze zajęłam jedyne wóżnienie, (nie było 1 ani 2 ani 3 miejsca gdyż tak zadecydowała komisja) w moim przedziale - szkół ponadgimnazjalnych w konkursie wojewódzkim "Prawa człowieka potrzebą współczesnego świata" (napisałam reportaż). 300 prac z całego województwa. W nagrodę pojechałam na tydzień do Parlamentu w Brukseli. A poza tym były III miejsca i wyróżnienia w konkursach regionalnych, również literackich.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
No to poświęć na to dwa spojrzenia.Ametisti pisze:Ale ja nic nie poradzę na to, że nie mam tej zdolności łapania tekstu jednym spojrzeniem.
Czy któryś z modów mógłby wydzielić tą całą dyskusję do osobnego wątku. Bo nijak to się ma z tematem przewodnim.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Na tym Forum, wiem, zboczenie takie, utarło sie, że sposobem okazywania uprzejmości jest stosowanie poprawnej polszczyzny. Bo, jak już wiele osób Ci na to zwracało uwagę, jest to forum literackie. Taki snobizm sobie uprawiamy.
Więc jeśli naprawdę chcesz być uprzejma, to stosuj zasady poprawności językowej. I to nie tylko o ortografię i interpunkcję czy gramatykę chodzi. O logikę wypowiedzi także. Tym bardziej, że mienisz się być autorką.
Więc jeśli naprawdę chcesz być uprzejma, to stosuj zasady poprawności językowej. I to nie tylko o ortografię i interpunkcję czy gramatykę chodzi. O logikę wypowiedzi także. Tym bardziej, że mienisz się być autorką.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
No to naprzód, do roboty, i zakończcie już tą bezsensowną wymianę zdań. :P
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Nie było mnie 2 dni na forum, a tu taka dyskusja! (Moim zdaniem nie taka znów bezsensowna)
Nosiwoda sygnaturki tfu! sygnaturka nosiwody (jednak dwie noce do tyłu i ileś tam godzin w pociągach i autobusach może sprawić, że będę pisać ciut nieskładnie) skłoniła mnie do odnalezienia wątku, który zapachniał mi cedrem, (no takim malutkim, cedriczkiem) i nie oparłam się pokusie zajrzenia.
Generalnie macie rację, przynajmniej jeśli chodzi o stosunek do ortografii, chciałabym jednak przestrzec przed przesadną czołobitnością względem polonistów i Wysokich Komisji Językowych czy jak je tam zwał. ("Nie bij! nie bij! nie bij!" /czarownik Zuzu/)
A ku przestrodze przywołam ostatnią wymyśloną przez nich zmianę (dyskusja była w innym wątku) czyli pisania "nie" z imiesłowami.
Całe szczęście że w tej chwili obowiązują obie formy, ale jak długo?
I biorąc w obronę "Ametisti" napiszę, że dziecięciem będąc sama używałam formy "w krakowskim" "w małopolskim" "w pomorskim" i była to forma prawidłowa, a w każdym razie dopuszczalna. I pamiętam ową "wiekopomną chwiłę" gdy ustalono, ze od dziś będzie się używać wyłącznie formy "w krakowskiem" w małopolskiem" "w pomorskiem" i gdy prezenterzy (zwłaszcza ci od prognozy pogody) konsekwentnie zaczęli używać nowej formy. Jak ona mi wtedy zgrzytała! Jejku (z akcentem na u). Pamiętam, że wygłosiłam wtedy zdanie jakby żywcem wyjęte z jednego z pierwszych (w tym wątku) postów Ametisti.
Ale potem mi "przeszło", przyzwyczaiłam się, a nawet przyjęłam argumenty za poprawnością formy "w pomorskiem" za słuszne.
Nie zmienia to faktu, że ustalenia językoznawców nie są stałe. Wystarczy poczytać choćby ksiązki wydane przed wojną by to stwierdzić.
To tyle mojej pogawędki i chyba padam spać! A w każdym razie mam taki zamiar.
A! Jeszcze jedno - "na Pragie" można nie tak rzadko usłyszeć np. "weź pan te renkie" czy "daj te szklankie"
Choć moim zdaniem częściej się tę formę spotyka na Podlasiu.
EDIT minimalny
Nosiwoda sygnaturki tfu! sygnaturka nosiwody (jednak dwie noce do tyłu i ileś tam godzin w pociągach i autobusach może sprawić, że będę pisać ciut nieskładnie) skłoniła mnie do odnalezienia wątku, który zapachniał mi cedrem, (no takim malutkim, cedriczkiem) i nie oparłam się pokusie zajrzenia.
Generalnie macie rację, przynajmniej jeśli chodzi o stosunek do ortografii, chciałabym jednak przestrzec przed przesadną czołobitnością względem polonistów i Wysokich Komisji Językowych czy jak je tam zwał. ("Nie bij! nie bij! nie bij!" /czarownik Zuzu/)
A ku przestrodze przywołam ostatnią wymyśloną przez nich zmianę (dyskusja była w innym wątku) czyli pisania "nie" z imiesłowami.
Całe szczęście że w tej chwili obowiązują obie formy, ale jak długo?
I biorąc w obronę "Ametisti" napiszę, że dziecięciem będąc sama używałam formy "w krakowskim" "w małopolskim" "w pomorskim" i była to forma prawidłowa, a w każdym razie dopuszczalna. I pamiętam ową "wiekopomną chwiłę" gdy ustalono, ze od dziś będzie się używać wyłącznie formy "w krakowskiem" w małopolskiem" "w pomorskiem" i gdy prezenterzy (zwłaszcza ci od prognozy pogody) konsekwentnie zaczęli używać nowej formy. Jak ona mi wtedy zgrzytała! Jejku (z akcentem na u). Pamiętam, że wygłosiłam wtedy zdanie jakby żywcem wyjęte z jednego z pierwszych (w tym wątku) postów Ametisti.
Ale potem mi "przeszło", przyzwyczaiłam się, a nawet przyjęłam argumenty za poprawnością formy "w pomorskiem" za słuszne.
Nie zmienia to faktu, że ustalenia językoznawców nie są stałe. Wystarczy poczytać choćby ksiązki wydane przed wojną by to stwierdzić.
To tyle mojej pogawędki i chyba padam spać! A w każdym razie mam taki zamiar.
A! Jeszcze jedno - "na Pragie" można nie tak rzadko usłyszeć np. "weź pan te renkie" czy "daj te szklankie"
Choć moim zdaniem częściej się tę formę spotyka na Podlasiu.
EDIT minimalny
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Teano — obie formy są prawidłowe, ale stosuje się je różnie:Teano pisze:I biorąc w obronę "Ametisti" napiszę, że dziecięciem będąc sama używałam formy "w krakowskim" "w małopolskim" "w pomorskim" i była to forma prawidłowa, a w każdym razie dopuszczalna.
# województwo dolnośląskie, w województwie dolnośląskim,
ALE:
# Dolnośląskie, w Dolnośląskiem (jak: Zakopane, Zakopanem — a nie, do stu beczek atramentu, w Zakopanym).
Za moich czasów... No cóż, za moich czasów o tej różnicy uczono na lekcjach języka polskiego na poziomie szkoły podstawowej. A chciałam zauważyć, że — sądząc po wzmiankach w niektórych wątkach — jestem od Amestiti starsza o parę lat :-)
I wierz mi — Wysokie Komisje Językowe nie podejmują decyzji w ciągu pięciu minut. Mają też świadomość, że język się zmienia i norma nie może tkwić w miejscu, które zajęła kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Czołobitności się nie domagają. Co najwyżej odrobiny szacunku dla zdobytej wiedzy :-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!