Nie wiem, poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale od kiedy gwary i dialekty są _poprawne_? One po prostu są. Ale nie stanowią normy językowej. Dobrze gadam?Abusia pisze:Ponoc forma występujaca w "Kwiatach..." jest nadal poprawna (ach, te przemiany języka), ale gdyby okazało się, że jednak nie - dajcie znac :)
O poprawnej polszczyźnie w zastosowaniach różnych
Moderator: RedAktorzy
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Ja jeszcze nie mogę dojśc do siebie po tym jak się pewien pan mądrzył w radiu i uparcie twierdził, że to oręże którego używa jedno ugrupowanie jest orężem be, natomiast oręże innego ugrupowania jest cacy.Alfi pisze:Bo też obcięcie komuś głowy wyklucza go definitywnie z kapituły.Harna pisze: Ja ostatnio się dowiedziałam, że obciąć komuś głowę to inaczej dekapitułować.
A ja się niedawno znalazłem w sytuacji, w której zaszły dwa kwiprokwa, a nie jedno.
Brrr jeszcze się wzdrygam
Ale BTW
niech mi ktoś powie czy to prawda pliiiz!!!!!!!!!
Właśnie się dowiedziałam, że SJP każe WSZYSTKIE przedrostki pisać łącznie z wyrazami pospolitymi i z tego wynika wniosek, że nie wolno pisać np ekstra laska tylko trzeba ekstralaska
Dla mnie to idiotyzm do sześcianu.
Czy ktoś może wskazać link który obali lub potwierdzi ową bzdurną teorię?
Bo może są jakieś wyjątki? Choćby właśnie złożenia z ekstra i super?
EDIT minimalny, kosmetyczny
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Po pierwsze - to jest POEZJA. Poeta może napisać, że "rękie nogie mózg na ścianie" i to będzie w porządku, bo taką ma licentiae poeticae (Alfi, nie zabijaj, jeśli źle odmieniłem). Co nie znaczy, że to jest poprawne.Abusia pisze:Ponoc forma występujaca w "Kwiatach..." jest nadal poprawna (ach, te przemiany języka), ale gdyby okazało się, że jednak nie - dajcie znac :)
Po drugie gwary nie są POPRAWNE, ale i nie są BŁĘDAMI. Bo to zupełnie inna para kaloszy. Więc Karola ma rację, IMO.
Proszę bardzo: linka i jeszcze tu.Teano pisze:Właśnie się dowiedziałam, że SJP każe WSZYSTKIE przedrostki pisać łącznie z wyrazami pospolitymi i z tego wynika wniosek, że nie wolno pisać np ekstra laska tylko trzeba ekstralaska
Dla mnie to idiotyzm do sześcianu.
Czy ktoś może wskazać link który obali lub potwierdzi ową bzdurną teorię?
Bo może są jakieś wyjątki? Choćby właśnie złożenia z ekstra i super?
To raczej stara sprawa - odpowiedzi są nawet z 2003 r.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- bcr
- Dwelf
- Posty: 578
- Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02
To może przytoczę ciekawostkę a propos Warszawy - oto oficjalna odpowiedź z Gazety Wyborczej na moją uwagę, że nie ma Pól Mokotowskich, tylko Pole Mokotowskie.
Witam,
nazwa Pole Mokotowskie faktycznie jest nazwą wzorcową, jednak forma "Pola Mokotowskie" chociaż potoczna, funkcjonuje w uzusie językowym, dla wielu ludzi stanowi formę najczęściej stosowaną i przestaje być postrzegana jako forma nieprawidłowa.
Proszę zapoznać się także z informacjami zawartymi na stronie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_Mokotowskie
Pozdrawiam
Agnieszka Cichocka
Gazeta.pl
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Dzięki nosiwodo i Alfi czuję jak wraca mi życie :)
Przecież określenie ona wygląda jak ekstralaska brzmi równie idiotycznie jak fraza ona wygląda jak paralaksa. Zupełnie zmienia się odcień znaczeniowy - czujecie to?
Ale skoro Anna Czesak zalicza super do przymiotników, to i ekstra powinno się tu zaliczyć:
Dopóki obie formy są dopuszczalne, to pół biedy.
<z niepokojem>(Mam nadzieję, że są dopuszczalne?)
Przecież określenie ona wygląda jak ekstralaska brzmi równie idiotycznie jak fraza ona wygląda jak paralaksa. Zupełnie zmienia się odcień znaczeniowy - czujecie to?
Ale skoro Anna Czesak zalicza super do przymiotników, to i ekstra powinno się tu zaliczyć:
Wszystko więc IMHO zalezy od kontekstu. Niech sobie będzie ta superniania, supermarket a nawet superdziewczyna (ofiara lansowania pisowni łącznej) ale moim zdaniem mamy tu do czynienia znowu z kwestią wyczucia językowego analogiczną jak w przypadku wspominanego juz przeze mnie pisania "nie" z imiesłowami. Moim zdaniem jest subtelna różnica między super dziewczyną a superdziewczyną. Ktoś jeszcze to czuje?Przymiotniki w swych podstawowych znaczeniach nazywające cechy negatywne często oznaczają coś pozytywnego albo służą wyrażeniu intensywności zjawisk lub uczuć. Jeszcze częściej dotyczy to utworzonych od nich przysłówków (strasznie, okropnie, okrutnie... piękna). Omawiany wyraz pojawił się niedawno. Omawia go B. Chaciński w Wypasionym słowniku najmłodszej polszczyzny (Znak, Kraków 2003, s. 46). Podaje tam przykłady: „Impreza była masakryczna”, „film masakrycznie wspaniały”. Masakryczny znaczy więc 'świetny, super, odjazdowy, hardkorowy, cool' (użyłem synonimów potocznych i środowiskowych), masakrycznie może znaczyć po prostu 'bardzo'.
Dopóki obie formy są dopuszczalne, to pół biedy.
<z niepokojem>(Mam nadzieję, że są dopuszczalne?)
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Żeby nie być gołosłownym:
Czy można powiedzieć: Ona jest super? Można.
Czym jest słowo "super" w tym zdaniu? Orzecznikiem orzeczenia imiennego. Co może być orzecznikiem? Rzeczownik lub przymiotnik. Rzeczownik odpada, więc "super" trzeba uznać za przymiotnik. Przymiotnik i określany przez niego rzeczownik są pisane oddzielnie.
Quod erat demonstrandum. A prof. Bańko chyba jednak się trochę zagalopował i nie wziął pod uwagę czegoś ważnego.
Czy można powiedzieć: Ona jest super? Można.
Czym jest słowo "super" w tym zdaniu? Orzecznikiem orzeczenia imiennego. Co może być orzecznikiem? Rzeczownik lub przymiotnik. Rzeczownik odpada, więc "super" trzeba uznać za przymiotnik. Przymiotnik i określany przez niego rzeczownik są pisane oddzielnie.
Quod erat demonstrandum. A prof. Bańko chyba jednak się trochę zagalopował i nie wziął pod uwagę czegoś ważnego.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Sam prof Bańko w pierwszym z podanych przez nosiwodę linków napisał "Ta czekolada jest ekstra" - dając to jako przykład sytuacji gdzie "extra" piszemy rozłącznie. Nie rozumiem czemu nie poszedł dalej tym tropem i nie napisał np. "Jadłem dziś ekstra czekoladę"
To zupełnie inny komunikat niż zdanie :
Jadłem dziś ekstraczekoladę.
Zgodzisz się ze mną Alfi?
A inni?
To zupełnie inny komunikat niż zdanie :
Jadłem dziś ekstraczekoladę.
Zgodzisz się ze mną Alfi?
A inni?
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
No zaraz, w przykładzie stoi jak byk: pisownia z przymiotnikami. Czekolada to nie przymiotnik. Czyli:
Ta czekolada jest ekstra
ale:
To ciasto jest ekstraczekoladowe
Żadnych ekstraczekolad tam nie ma. Ewentualnie - przykład drugi - superczekolada.
Ta czekolada jest ekstra
ale:
To ciasto jest ekstraczekoladowe
Żadnych ekstraczekolad tam nie ma. Ewentualnie - przykład drugi - superczekolada.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Ale w podanym przykładzie "ekstra" występuje samodzielnie, bo może.
Gdyby powstała nazwa "ekstraczekolada" np. na określenie czekolady o dodatku kofeiny (zmyślam na poczekaniu), i nazwa ta przyjęła się potocznie, to WTEDY można byłoby mówić o różnicy znaczeniowej zdań podanych przez Ciebie, Teano. Bo w drugim Twoim przykładzie chodziłoby wówczas o konkretny produkt, pod konkretną nazwą, bez wartościowania, czy naprawdę temu komuś smakowała.
Bardziej przekonuje mnie argumentacja Alfiego, no i fakt, że "bardzo" pisze się z rzeczownikami, przymiotnikami i przysłówkami oddzielnie.
Ale nie mam oporów przed napisaniem "ekstralaska", dopóki nie ma w sprzedaży produktu o takiej nazwie handlowej :P
Wg mnie akurat w tym przykładzie komunikat jest dokładnie ten sam. CHYBA. Chyba że istniałaby rodzajowa nazwa "ekstraczekolada", tak jak powiedzmy... hmmm.... "supermoce". Wówczas - skoro istnieje odrębny termin "supermoce" - można mówić o różnicy znaczeniowej pomiędzy zdaniem "On miał supermoce" i "On miał super moce". W pierwszym określamy, co ktoś miał, stwierdzenie faktu. W drugim - wartościujemy, te moce były super, świetne, fascynujące i mięciutkie jak kaczuszka."Jadłem dziś ekstra czekoladę"
To zupełnie inny komunikat niż zdanie :
Jadłem dziś ekstraczekoladę.
Gdyby powstała nazwa "ekstraczekolada" np. na określenie czekolady o dodatku kofeiny (zmyślam na poczekaniu), i nazwa ta przyjęła się potocznie, to WTEDY można byłoby mówić o różnicy znaczeniowej zdań podanych przez Ciebie, Teano. Bo w drugim Twoim przykładzie chodziłoby wówczas o konkretny produkt, pod konkretną nazwą, bez wartościowania, czy naprawdę temu komuś smakowała.
Bardziej przekonuje mnie argumentacja Alfiego, no i fakt, że "bardzo" pisze się z rzeczownikami, przymiotnikami i przysłówkami oddzielnie.
Ale nie mam oporów przed napisaniem "ekstralaska", dopóki nie ma w sprzedaży produktu o takiej nazwie handlowej :P
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
buahahahaa... ciesz się, przynajmniej nie grożą ci deformacje :Dhundzia pisze:Usłyszałam dziś przez telefon, że jestem nie deformowalna.
W kontekście, jestem uparta i za nic nie będę robić tak jak mi szef każe.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."