Świat zapachów
Moderator: RedAktorzy
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Pociesz się, Ju, tym, że Australijczyk nie zawsze się dogada z Teksańczykiem, a obaj nie za bardzo skumają to, co powie do nich londyński Cockney. Ba! Mieszkańcy Cork mówią na przykład swoim własnym dialektem, co bywa częstą przyczyną bójek w pubach, gdy (nie opuszczając Irlandii) znajdą się nieco dalej od swoich stron ojczystych.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
Przepraszam, to był powtórzony post :/ Coś mi się rypło z internetem i sklonowały się posty, co się dało - usunęłam. Ten nie chce się usunąć.
edyta i to spora.
edyta i to spora.
Ostatnio zmieniony czw, 29 mar 2012 21:54 przez hundzia, łącznie zmieniany 1 raz.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
No... Znaczy, nie jestem jedynym, któremu umykają subtelne zawiłości rozumowania no-ganka.hundzia pisze:... I'm rather desperate for... pea!
Popłakałam się ze śmiechu!
Choć wciąż nie rozumiem związku Dr House'a z wątkiem o zapachach :/
Kiedyś w takich wypadkach się mówiło "palnął jak gajowy jajami o sosnę". Ale na tym forum byłoby to fopa!
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
Ja myślę, że No-qanek zalinkował zły filmik.
Chodziło mu chyba o zapachowy.
Chodziło mu chyba o zapachowy.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Hundziu, odnosiłem się do zbyt sztywnego trzymania się znaczeń słów ;-)
Generał tak samo upiera się przy niemożności zapachu do bycia niepoważnym, jak owi dżentelmeni przy tym, że "Oh, no, no. Soup de poisson cannot be a fish soup. A fish soup is a fish soup and, clearly, what is one thing cannot be another" czy "We ordered SOME water, not a bottle of water".
A i twój filmik zacny :)
Generał tak samo upiera się przy niemożności zapachu do bycia niepoważnym, jak owi dżentelmeni przy tym, że "Oh, no, no. Soup de poisson cannot be a fish soup. A fish soup is a fish soup and, clearly, what is one thing cannot be another" czy "We ordered SOME water, not a bottle of water".
A i twój filmik zacny :)
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Ostatnio ciekawi mnie kwestia przyporządkowania zapachu do konkretnej płci. Czy rzeczywiście jest to takie oczywiste? Kanony przecież się zmieniają.
Znam ludzi, którzy sceptycznie wyrażają się na temat dzisiejszych trendów. Że mężczyźni pachnął niemęsko, a kobiety niekobieco. Że w ogóle wszystko się uśrednia. Słyszę często opinie, że „prawdziwie męskie, samcze zapachy” to te w rodzaju Polo Ralpha Laurena, Azzaro pour Homme czy Calvin Klein Eternity. Czyli takie, które mają nutę... nie mam pojęcia jaką. Określa się te zapachy jako „klasyczne”, mnie osobiście kojarzą się z kosmetykami z lat 90. Do tej grupy zaliczyłbym jeszcze takie zapachy, jak Adidas Active Bodies (czyli legendarny Czarny Adidas), Paco Rabanne XS, Burberry for men, Dior Eau Sauvage, i pewnie wiele innych.
Ale co to właściwie znaczy, że to są „samcze” zapachy, i czemu niby mamy używać zapachu po to, by podkreślać swoją płeć? To takie oczywiste, jak przywdzianie kiecki czy męskich dżinsów?
Większość zapachów niszowych w ogóle nie dzieli się na kategorie męski-damski. Nawet w mainstreamie funkcjonuje określenie unisex. Bardzo często kobiety kupują zapachy męskie i bardzo dobrze się z tym czują. Odwrotnie już nie bardzo.
Z drugiej strony chciałoby się, żeby kobiety pachniały orientalnie-kwiatowo, z kolei facet skropiony olejkiem różanym to już chyba przesada.
To też oczywiście kwestia kanonu zapachowego. Ja np. słyszałem kilka opinii kobiet, że moje zapachy są nieco kobiece, choć ja uważam, że są jak najbardziej męskie, tylko mniej typowe. No właśnie, słyszę: „nie pachniesz, jak większość facetów”. Co to znaczy? Że nie wpisuję się w masowe trendy, czy że wchodzę na terytorium zapachów damskich? A może wchodzę na ziemię niczyją? Jak mówię, to też nie są typowo damskie zapachy.
Zapach a płeć. Dla mnie ciekawy temat. Ktoś ma swoje przemyślenia?
Znam ludzi, którzy sceptycznie wyrażają się na temat dzisiejszych trendów. Że mężczyźni pachnął niemęsko, a kobiety niekobieco. Że w ogóle wszystko się uśrednia. Słyszę często opinie, że „prawdziwie męskie, samcze zapachy” to te w rodzaju Polo Ralpha Laurena, Azzaro pour Homme czy Calvin Klein Eternity. Czyli takie, które mają nutę... nie mam pojęcia jaką. Określa się te zapachy jako „klasyczne”, mnie osobiście kojarzą się z kosmetykami z lat 90. Do tej grupy zaliczyłbym jeszcze takie zapachy, jak Adidas Active Bodies (czyli legendarny Czarny Adidas), Paco Rabanne XS, Burberry for men, Dior Eau Sauvage, i pewnie wiele innych.
Ale co to właściwie znaczy, że to są „samcze” zapachy, i czemu niby mamy używać zapachu po to, by podkreślać swoją płeć? To takie oczywiste, jak przywdzianie kiecki czy męskich dżinsów?
Większość zapachów niszowych w ogóle nie dzieli się na kategorie męski-damski. Nawet w mainstreamie funkcjonuje określenie unisex. Bardzo często kobiety kupują zapachy męskie i bardzo dobrze się z tym czują. Odwrotnie już nie bardzo.
Z drugiej strony chciałoby się, żeby kobiety pachniały orientalnie-kwiatowo, z kolei facet skropiony olejkiem różanym to już chyba przesada.
To też oczywiście kwestia kanonu zapachowego. Ja np. słyszałem kilka opinii kobiet, że moje zapachy są nieco kobiece, choć ja uważam, że są jak najbardziej męskie, tylko mniej typowe. No właśnie, słyszę: „nie pachniesz, jak większość facetów”. Co to znaczy? Że nie wpisuję się w masowe trendy, czy że wchodzę na terytorium zapachów damskich? A może wchodzę na ziemię niczyją? Jak mówię, to też nie są typowo damskie zapachy.
Zapach a płeć. Dla mnie ciekawy temat. Ktoś ma swoje przemyślenia?
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Zapach kobiety został nawet sfilmowany, i to dwa razy:-). Swoją drogą, ten włoski z Vittorio Gassmanem wyszedł o dwie klasy lepiej.Gesualdo pisze:Ostatnio ciekawi mnie kwestia przyporządkowania zapachu do konkretnej płci. Czy rzeczywiście jest to takie oczywiste?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Perfumy muszą dobrze komponować się z naturalnym zapachem skóry - nawet najładniej pachnąca woda perfumowana może nabrać paskudnego zapachu na niewłaściwej osobie.
Zapach ciała, ten naturalnie wydzielany, jest cechą osobniczą. Ponieważ oprócz tego płcie różnią się grubością skóry, poziomami hormonów i metabolizmem, można wnioskować, że jest jakaś tam różnica między płciami, której nie możemy opisać być może ze względów braków w słowniku.
Ergo, prawdopodobnie są jakieś zasadnicze różnice między płciami, które sprawiają, że pewne zapachy nie pasują do konkretnej płci...
Zapach ciała, ten naturalnie wydzielany, jest cechą osobniczą. Ponieważ oprócz tego płcie różnią się grubością skóry, poziomami hormonów i metabolizmem, można wnioskować, że jest jakaś tam różnica między płciami, której nie możemy opisać być może ze względów braków w słowniku.
Ergo, prawdopodobnie są jakieś zasadnicze różnice między płciami, które sprawiają, że pewne zapachy nie pasują do konkretnej płci...
It's me - the man your man could smell like.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Myślę, że to kryterium się nie sprawdza. Bardzo często zapachy męskie pachną na kobiecej skórze po prostu inaczej, a nie brzydko. I na odwrót. Jak wspomniałaś, to jest też kwestia indywidualna niezależnie od płci.
Linkuję artykuł o perfumach unisex.
Jak się okazuje, podział zapachów na płcie to wytwór XX wieku.
No właśnie, wracam do mojego pytania. Czy zapach jest po to, żeby podkreślać własną płeć? Z jednej strony to byłoby chyba dość naturalne, przecież reagujemy na zapach przeciwnej płci. Z drugiej strony perfumy i tak są sztucznym wytworem, więc może bardziej chodzi o to, żeby zapach – jako coś bardziej abstrakcyjnego niż ten nasz naturalny – w ogóle był pociągający sensualnie, niekoniecznie więc potrzeba w ogóle podział na płeć.
Ale przecież to nie jest jedyny powód, prawda? Można nosić zapach dla siebie, można kreować swój wizerunek w oczach społeczności.
Albo zapach może podkreślać daną cechę. Np. chcę uchodzić za zdecydowanego faceta, to spryskam się czymś kojarzącym się z siłą, albo chcę uchodzić za delikatną kobietę, to... itd.
Linkuję artykuł o perfumach unisex.
Jak się okazuje, podział zapachów na płcie to wytwór XX wieku.
No właśnie, wracam do mojego pytania. Czy zapach jest po to, żeby podkreślać własną płeć? Z jednej strony to byłoby chyba dość naturalne, przecież reagujemy na zapach przeciwnej płci. Z drugiej strony perfumy i tak są sztucznym wytworem, więc może bardziej chodzi o to, żeby zapach – jako coś bardziej abstrakcyjnego niż ten nasz naturalny – w ogóle był pociągający sensualnie, niekoniecznie więc potrzeba w ogóle podział na płeć.
Ale przecież to nie jest jedyny powód, prawda? Można nosić zapach dla siebie, można kreować swój wizerunek w oczach społeczności.
Albo zapach może podkreślać daną cechę. Np. chcę uchodzić za zdecydowanego faceta, to spryskam się czymś kojarzącym się z siłą, albo chcę uchodzić za delikatną kobietę, to... itd.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Świat zapachów
Właśnie natrafiłem na typologię zapachów, stworzoną przez pewną firmę:
Damskie:
tajemnicze, przebojowe, zmysłowe, świeże, biznesowe, ponadczasowe, tajemnicze, prowokujące, delikatne, słodkie, ekstrawaganckie, czarujące, seksowne, szykowne, romantyczne, kwiatowe, młodzieżowe, owocowe, sportowe,
Męskie:
eleganckie, sportowe, przebojowe, zdecydowane, biznesowe, wyzwolone, młodzieżowe, lekkie,
Oczywiście każdemu zapachowi przypisany jest tylko jeden typ.
:))
Damskie:
tajemnicze, przebojowe, zmysłowe, świeże, biznesowe, ponadczasowe, tajemnicze, prowokujące, delikatne, słodkie, ekstrawaganckie, czarujące, seksowne, szykowne, romantyczne, kwiatowe, młodzieżowe, owocowe, sportowe,
Męskie:
eleganckie, sportowe, przebojowe, zdecydowane, biznesowe, wyzwolone, młodzieżowe, lekkie,
Oczywiście każdemu zapachowi przypisany jest tylko jeden typ.
:))
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."