Małgorzata pisze:Kwiatek pisze:Jesteś redaktorką, więc to pokazuje, że musiałaś i musisz mieć predyspozycje do oceniania tekstów, nieprawdaż? Jeżeli jesteś dobra w tym co robisz, to znaczy, że ten talent masz;)
To, że jestem redaktorką, oznacza tylko, że posiadam poczucie językowe dość blisko normy językowej, by wychwycić błędy w tekście (czyli naruszenia tej normy). Nie wiem, czy to talent, bo potencjalnie każdy użytkownik języka polskiego może osiągnąć ten sam poziom znajomości języka oraz jeszcze wyższy. Nic wyjątkowego.
Oznacza to również, że umiem czytać z wystarczającym zrozumieniem tekst oraz zapamiętywać to, co przeczytałam na wystarczająco długi czas, by zauważyć, że wątek zaczęty np. na str. 10 nie został zamknięty albo że postać ze str. 20 na str. 112 z blondyna stała się brunetem. Co również nie jest umiejętnością wybitną, jak mi się wydaje, ani wyjątkową.
Czy jestem dobra - niech oceniają inni, skąd mam wiedzieć? Wiem, że zrobiłam wszystko, co umiałam i mogłam, żeby tekst był czytelny, zgodny z normą gramatyczną języka polskiego, spójny w treści i kompozycji.
Talent czy jego brak nie ma tu nic do rzeczy, IMAO.
To taka mechaniczna robota jest, jak uprzątanie śmieci z trawnika. :P
Eee...no nie bądź taka skromna;) Zależy jak będziemy używać słowa 'talent', ale Twoje umiejętności przekraczają przeciętne. I nie kłóć się! ;P Ja na przykład chciałabym mieć taką rozbudowaną 'normę gramatyczną'.
Małgorzata pisze:Mnie się zdaje, Tuberozo, że nieco deifikujesz talent.
Nie ubóstwiam pojęcia talentu... Po prostu dla mnie człowiek utalentowany to ktoś, kto naprawdę wiele sobą reprezentuje - wybija się z tłumu.
Mówię oczywiście o prawdziwych talentach, a nie takich urojonych:P (których niestety na FF jest coraz więcej...chodzi mi o NWL;P...)
Ludzie utalentowani to ludzie wybitni...no i rodzą się rzadko;(
Weźmy takiego Thomasa Edisona... Skoro podważasz istnienie talentu nie zgadzasz się także i z tym, że rodzą się osoby wybitne? W różnych dziedzinach...
Reasumując:
Każdy byłby w stanie wynaleźć żarówkę (co to dla mnie! <śmieje się>;P... Jak cokolwiek się stanie na świecie...nie martwie się - ino ja przeżyję to wszystko wymyślę od nowa...i zacznie się epoka kamienia łupanego - powrót).
Małgorzata pisze:Na przykładzie pisarstwa niech będzie. Pan X pisze z prędkością światła, pracuje, szlifuje, wydaje mnóstwo utworów, jeden z nich to arcydzieło. Pan Y pisze powoli, z trudem składa słowa, nad każdym zdaniem biedzi się tygodniami, arcydzieło wydaje po latach dwudziestu i jest to jego jedyny utwór.
Który z nich miał talent?
Oczywiście, że Pan X.
Nie chodzi tu oczywiście o to, że pisze z prędkością światła (nie bądźmy złośliwi;P). Pisanie przychodzi mu łatwo, do tego pisze świetnie - to właśnie utalentowany człowiek.
Pan Y oczywiście nie jest gorszy, ale po takiej charakterystyce widać, że po prostu chce pisać (być może kocha pisanie), ale talentu nie ma, choć to nie umniejsza osiągnięć, które umożliwiła mu ciężka praca i wytrwałość.
Pogratulować takiemu ambicji;)