Zima

[gorat]

Nie zamierzam u siebie sprawdzać, czy jest coś więcej niż "ponoć".

[Alfi]

Chyba poprzedni taki mróz jak dzisiaj był w lutym 2012r. No, może później też się z raz przytrafił,

[gorat]

Na przełomie 2012 i 2013 widzę sporo dni z zapowiedzią nawet jeszcze gorszych warunków, niż dzisiaj. Gorzej, że wtedy w drugiej połowie marca przeszła fala. Początek 2014 - też telepało. Koniec 2015... Początek 2017... Takich krótkich ataków było sporo. Chyba że mówisz o tym, co podobno dzieje się w Suwałkach, to nie mój cyrk i z tamtymi danymi się nie porównuję ani ich nie mam.

[Alfi]

U nas (Kotlina Sandomierska) dzisiaj o 10:00 było -16. Takie albo jeszcze odrobinę niższe temperatury przypominam sobie ze stycznia i lutego 2012. Potem sporadycznie bywało w okolicach -10 albo -11, ale nie pamiętam raczej nic poniżej. Z 2013 pamiętam tylko wielkanocne zaspy.

[gorat]

Zapisuję sobie prognozy meteo.pl (bo ładne obrazki :v ), więc o ile to prognozy, nie stan faktyczny, to jednak w moim środku Mazowsza taki mróz jak wczoraj to nie jest mile widziany gość, to jednak natręt dość często wraca.

[jaynova]

Pamiętam zimę 2005/2006 we Wrocławiu. W piękny słoneczny dzień było -20 i odmroziłem nogi w jeansach. ;))

[Q]

Mnie też to się zdarzyło, w innych okolicznościach przyrody jednak. Wybrałem się (lata temu, może jeszcze w dekadzie '90) w pierwszy dzień zerowej temperatury (który nastał nagle do iluś dniach srogich mrozów) na spacer - zamarzniętą jeszcze solidnie - rzeką do sąsiedniej miejscowości. W pewnym momencie złapał mnie śnieg z deszczem, niesiony wiatrem wiejącym wprost w pysk ;). Jeansy przemoczyło (górę ciała miałem lepiej opatuloną) i wyszło jak wyszło. Ale poczułem, że coś nie tak dopiero po powrocie (już taksówką) do domu...

[jaynova]

Ja poczułem na całego jak wszedłem wieczorem do wanny, po czym gwałtownie ja opuściłem - z wyciem :)

[gorat]

Uraz do wanny został?

[jaynova]

Na szczęście nie :)

[Alfi]

Pamiętam zimę 2005/2006 we Wrocławiu. W piękny słoneczny dzień było -20 i odmroziłem nogi w jeansach. ;))

Tak to jest, kiedy się bezkrytycznie podchodzi do lektur szkolnych. Na przykład do frazy: Kiedy pod spód nic nie wdziewam, od razu się lepiej miewam.

[gorat]

Facebook: frozen.
Instagram: frozen.

Kto jeszcze tutaj zajrzał w tych chwilach ataku zimy?

[Alfi]

Eee, jakiego ataku? Aha, że Facebook i Instagram zamarzły?

[gorat]

Tak, zima w sercach ludzi.

[Q]

I chyba tylko tam, na szczęście ;).