Filozofowanie na śniadanie

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Nie palcie już tego świństwa, proszę...;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Juhani »

"...Głupcze! Niedoścignionych gwiazd szalony kupcze!"

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Juhani pisze:E,tam...pamięć od razu. Nie wiesz, że w necie nic nie ginie?!!
http://www.fantastyka.pl/forumfantastyk ... f=9&t=2518

Jezuu...znowu offtopuję! Koniec, koniec!!! Zajmijmy się filozofią.
Mogłeś nie dawać tego linka ;) Nawet nie mam zamiaru tego czytać.

To były mniej więcej czasy, gdy.... Aj tam. Nimfa trafiła w sedno.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Juhani »

Xiri - mogłem nie dawać:( Ot, nie pomyśli człek na starość. Ale jak nazwać powtórzenie go w Twojej odpowiedzi? Chyba też zamyśleniem:)

Gesualdosie, Net jest odbiciem Universum takiego, jakim go zmysłami swymi, do których i Rozum zaliczyć należy, postrzegamy. Wszak niczym innym jest pojmowanie przez nas Wszechświata, jak tylko naginanie tego, co postrzec umiemy, do obszaru przez nas zrozumiałego. Tworząc Net, mimowolnie robimy zatem go takim, aby stawał się dla nas Uniwersum, ze wszystkim co wiemy, i co nam się, że wiemy, wydaje. Nie jest zatem istotne, czy patrzymy w gwiazdy, czy też z obserwowania ich obrazu, o naturze ich wnioskujemy. To, czego dostrzec, lub też pojąć nie zdołamy, nie istnieje w naszym pojmowaniu, niezależnie, czy wnioskujemy z oryginału, czy też z odbicia jego. W takim to też sensie możemy, jak sądzę, pojęcia Wszechświata i Netu, błędu większego nie popełniając, utożsamić.

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Juhaniklesie!
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Bucha?
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Juhani »

nimfa bagienna pisze:Nie palcie już tego świństwa, proszę...;)
A masz lepsze?
Chyba se buchnę...

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Dobra, to był ostatni mój głos w tej dyskusji.
Nie odzywam się, aż mi coś "mondrego" do głowy nie przyjdzie.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Juhani »

Gesualdo pisze:Nie odzywam się, aż mi coś "mondrego" do głowy nie przyjdzie.
Ty się odezwij, jak zapoznasz się ze wspomnianym przeze mnie rozdziałem wzmiankowanego przeze mnie dzieła. A i opinii Twej ciekaw jestem.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Filozofowanie na śniadanie

Post autor: Juhani »

Gesu! Zapomniałem powiedzieć, że rzadko zapominam? Ja NAPRAWDĘ jestem ciekaw Twej opinii. Nawet jeżeli zupełnie mało Cię obchodzi, czego ja jestem ciekaw, a czego nie, mógłbyś to zrobić w ramach tygodnia dobroci dla kogo, lub czegokolwiek. Wysiłek niewielki, a zysk może okazać się niewspółmiernie duży.

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Re: Filozofowanie na śniadanie

Post autor: Gesualdo »

Pamiętam, pamiętam:).
Mam spore zaległości w lekturach obowiązkowych, a dzięki Tobie i ta znalazła się na mojej liście.
Na razie jestem po „Bajkach robotów” i „Solaris”. Jak widzisz, Lema dopiero skubię.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Re:

Post autor: Gesualdo »

Juhani pisze:Mam wrażenie, że wgląd w Lemowską "Doskonałą próżnię", a konkretnie w rozdział "Alfred Testa ->>Nowa Kosmogonia<<", w znakomitym stopniu rozwiązałby pewne problemy tutaj poruszane, dotyczące zmienności fizyki.

Przeczytałem.

(uwaga!!! Być może spojler)

Bardzo ciekawy, inspirujący koncept (jak to u Lema). Zmieszanie natury z kulturą. Prawa fizyki jako Gra. Zmienianie praw fizyki zmienia również samych zmieniających tak, że tracą pamięć o samych sobie. Sąsiadujące ze sobą obszary o różnych prawach fizycznych, rządzone różną logiką tak, że porozumienie jest niemożliwe.
No i w takim wypadku czym miałaby być Stałość w takim Wszechświecie, skoro nawet prawa fizyki się zmieniają? Jakiś punkt zaczepienia? Stała będzie chyba owa Gra, choć jej reguły są trudne do wyobrażenia.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3143
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Filozofowanie na śniadanie

Post autor: Q »

A propos filozofowania i posiłków... Czytam sobie właśnie artykuł ze "Skamandra" o Fiszerze. Wszystko jest - tylko bytu nie ma ;):
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/3 ... splay/JPEG
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

ODPOWIEDZ