Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

Książki zacząłem kupować za swoje (zarobione) jakoś w połowie lat 80. Relację do flaszki ma utrwaloną bardzo wyraźnie. Fakt, że raczej nie chodziło o Lema w płótnie ;).
Hipolit pisze:Której nie ustępuje propaganda obecna, przedstawiająca II RP jako kraj miodem i mlekiem...
Widoczne wspomnienia mojej Mamy o tym, że na przednówku w domu gotowało się zupę z pokrzyw i lebiody - to była bolszewicka propaganda.
Nie przejmuj się ;). Moi przodkowie mają podobne. Ale bolszewika nienawidzą ;). Podobnie jak PRL.
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20007
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Alfi »

Hipolit pisze: wspomnienia mojej Mamy o tym, że na przednówku w domu gotowało się zupę z pokrzyw i lebiody
To co, u Was w lesie nie było kurek? U nas począwszy od circa ebałt połowy czerwca jadało się te grzyby prawie codziennie. Podobno można było pójść do lasu z łopołką i grabiami, po czym te kurki się grabiami wygarniało spod jodeł.
Ulubionym przysmakiem nastolatków płci męskiej były wiosną jaja wron, kawek, srok i innych krukowatych. Przy okazji wyprawy po sójcze jaja mój Ojciec spotkał coś, co musiało być wężem Eskulapa.
Hipolit pisze:
Darth_Franek pisze:Przy okazji dyskusji o relacjach cenowych - za osławionej przez El Generała komuny przeliczałem chyba książkę na flaszkę.
Nie wydaje mi się. Maska Lema z 1978r. wydanie w płótnie, 45 zł. Naonczas bodajże Waryńskiemu 3 zł do pół litra brakowało
Za komuny wódka była droższa od książek. Teraz na odwrót. Komuna miała irracjonalną ambicję oświecania ludzi. Jej następcy (i - w pewnym sensie - kontynuatorzy) kierują się instynktem samozachowawczym i starają się nie powtórzyć tego błędu.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: ElGeneral »

A to zabawne jest, bo mój dziadek ożenił się z dość majętną wdową i z policyjnej pensji wybudował sobie przed wojną dwie kamienice. Gdyby nie "bolszewia", byłbym teraz człowiekiem cale majętnym. A jednak będą bronił PRL-u przed rozmaitej maści durniami, którzy usiłują mu dorobić czarną legendę i ukształtować młodych na obraz i podobieństwo swoich własnych uraz i antypastii.
Przed II Wojną Św circa ebałt 65 % Polaków było analfabetami ( osobliwie na Kresach). Za PRL-u zlikwidowano analfabetyzm (z czym II RP nie umiała sobie poradzić) - i IMVHO już to tylko wystarczy, żeby nie ze wszystkim potępiać "komuchów".
Rację ma jednak Andrzej piszący, że II RP udało się z trzech całkowicie różnych części Polski (a różnice były intelektualne, ekonomiczne, fiskalne, i - last but not least - prawne i polityczne, stworzyć całkiem sprawne państwo, zbudować port w Gdyni, COP i stworzyć silną armię - tyle, że przeznaczoną do walki z Rosją (kawaleria doskonale by sobie radziła na ukraińskich stepach, czy w lasach Białorusi i Rusi centralnej), a nie z Niemcami.
Nigdy nie pogodziłem się z oficjalną, PRL-owską oceną Polski przedwojennej (i jest to jedna z przyczyn, dla której mam emeryturę kapitańską a nie generalską, jak wielu moich kolegów z WAT), tak jak nie godzę się z potępianiem w czambuł PRL-u. Każdemu swoje.
A III RP - w czym zgadzam się z A. P. - istotnie osiągnięcia ma nader mizerne.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2070
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Hipolit »

Alfi pisze:
Hipolit pisze: wspomnienia mojej Mamy o tym, że na przednówku w domu gotowało się zupę z pokrzyw i lebiody
To co, u Was w lesie nie było kurek? U nas począwszy od circa ebałt połowy czerwca jadało się te grzyby prawie codziennie. Podobno można było pójść do lasu z łopołką i grabiami, po czym te kurki się grabiami wygarniało spod jodeł.
O kurkach jakoś nie opowiadała. Opowiadała za to, co teraz pamiętam, o spacerach do Przemyśla (30km), bo na autobus stać nie było, o pożyczaniu masła u Żyda, ktora to pożyczkę trzeba było odrobić w polu, o używaniu butów tylko w niedzielę i tylko w kościele - dojście na bosaka, mycie nóg pod cmentarną studnią. Poza tym - to była dość gęsto zaludniona wówczas okolica (dopiero po wojnie i po akcji Wisła się znacząco przerzedziło), a część lasów do hrabiego Skrzyńskiego należała więc nie wiem, czy zbieranie w nich grzybów nie mogło być groźne dla zdrowia.
W ogóle, żałuję, że kiedyś, gdy mogłem, nie wypytałem rodziców dokladniej. Moje dzieci też pewnie będą żałować.
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

ElGeneral pisze: A jednak będą bronił PRL-u przed rozmaitej maści durniami, którzy usiłują mu dorobić czarną legendę i ukształtować młodych na obraz i podobieństwo swoich własnych uraz i antypastii.
Ja jestem dzieckiem PRLu ;). To on mnie ukształtował i zdaję sobie z tego sprawę. Czytałem ostatnio świetną książkę Ciemnogrodzianina - Ryszarda Legutki - "Esej o duszy polskiej". Bardzo mocna rzecz i tezy w niej zawarte trudno obalić. Z bólem (bulem? :P) odnajdywałem tam siebie ;).

Myślę, że mamy problem z tym, co pomiędzy biegunami. Tzn za bardzo polaryzujemy. Na pewno PRL ma jakieś tam "zasługi", ale ogólnie uważam, że projekt pn II RP, gdyby nie został rozwalony przez narodowy internacjonalizm i narodowy socjalizm, zaprowadziłby Polskę nieco dalej w ciągu 40 lat, niż PRL.

A w ogóle, to Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, rodacy :) !
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

ElGeneral pisze:Przed II Wojną Św circa ebałt 65 % Polaków było analfabetami ( osobliwie na Kresach).
Kurde, dlaczego Wikipedia ma inne zdanie w tej materii?
W Polsce analfabetyzm był spuścizną po polityce zaborców, którzy dążyli do ograniczania szkolnictwa. W 1914 na ziemiach polskich było: 57% analfabetów w zaborze rosyjskim, 40% w Galicji i 5% w zaborze pruskim. Według statystyk w Polsce w 1921 było 33,1% analfabetów, w 1931 - 23,1%, w 1960 - 2,7%, w 1978 - 1,2%.
A podobno przez lewactwo opanowana ;).
Ostatnio zmieniony pt, 21 gru 2012 10:49 przez Darth_Franek, łącznie zmieniany 1 raz.
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20007
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Alfi »

ElGeneral pisze:
Przed II Wojną Św circa ebałt 65 % Polaków było analfabetami ( osobliwie na Kresach).
Jesteś pewny tej liczby? U nas w Galicji przeciętny małorolny chłop urodzony za Franciszka Józefa (a znałem takich - pamiętam ich jako dziarskich emerytów) znał litery i umiał je poskładać w słowa.
ElGeneral pisze: Rację ma jednak Andrzej piszący, że II RP udało się z trzech całkowicie różnych części Polski (a różnice były intelektualne, ekonomiczne, fiskalne, i - last but not least - prawne i polityczne, stworzyć całkiem sprawne państwo, zbudować port w Gdyni, COP i stworzyć silną armię - tyle, że przeznaczoną do walki z Rosją (kawaleria doskonale by sobie radziła na ukraińskich stepach, czy w lasach Białorusi i Rusi centralnej), a nie z Niemcami.
Scalenie zaborów było zadaniem na dziesięciolecia. PRL najwyraźniej zlekceważył zaszłości, z którymi II RP się nie zdążyła uporać, i dlatego często jeszcze widać granice sprzed stu lat. Co ciekawe - kiedy jadę autobusem z niegdysiejszego Tarnobrzeskiego do Krakowa albo na Lubelszczyznę, to czuję pod pośladkami granicę między gierkowskim Tarnobrzeskim a gierkowskim Lubelskim lub Kieleckim. Bo po prostu przez 23 lata swojego istnienia "galicyjski" Tarnobrzeg odrobinę bardziej dbał o podległe mu drogi niż "kongresowe" Kielce czy Lublin.

A jeśli chodzi o armię - Niemcy przez długi czas uważano za spacyfikowane traktatem wersalskim, a więc niegroźne. Francuzi też tak myśleli. Tymczasem Rosja wciąż była groźna.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2070
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Hipolit »

Przepraszam, to jeszcze ja w sprawie dobrobytu. Ponieważ wspomnienia rodziców - wspomnieniami, zawsze mogą coś przekłamywać, pozwoliłem sobie przepisać coś ciekawego i chyba nie zmanipulowanego przez bolszewicką propagandę.

Warunki zdrowotne na wsi są fatalne – w chatach brud i zaduch. Mydła tu prawie nie używają, pościel zmienia się co kilka miesięcy. Okna „na mur” zabite, przed tym świeżym powietrzem, po które przyjeżdżają mieszkańcy miast, wieśniak czuje jakiś lęk. A choroby niszczą ludność wiejską – na 100 poborowych ze wsi, zaledwie 30 odpowiada wagą przyjętym normom.
Wiec czemu lekarze mając przed sobą tak piękne pole do pracy nie osiedlają się na wsi, a skupiają się w miastach, nie rzadko uskarżając się na brak praktyki.
Bo na wsi nie mieliby z czego żyć. Na zapłacenie za wizytę choćby kilkudziesięciu groszy wieśniaka nie stać: Przecież na wsi zapałki to luksus – wieś najczęściej posługuje się hubka i krzesiwem. Osolona wodę, po ugotowaniu kartofli używa się kilkakrotnie. Toteż nie można się dziwić lekarzom, ze boją się wsi”


„Ziemia Przemyska” nr 50 – listopad 1937.
Źródło: http://www.pbc.rzeszow.pl/dlibra/docmet ... ublication
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

Oczywiście umknęła Ci taka drobnostka jak fakt, że były to lata Wielkiego Kryzysu na całym świecie? A w podobnych warunkach żyli na przykład wieśniacy francuscy jeszcze po II WŚ.

Niestety bolszewicka propaganda próbuje tak zmanipulować opinią, aby wytworzyć wizerunek kraju głodu, nędzy i rozpaczy na tle powszechnego dobrobytu.
Pokaż tym nędzarzom obrazki z życia kraju rad mlekiem i miodem płynącego (te, które my znamy, a nie te dostarczane przez komunistyczne bojówki) i zapytaj, czy aby nie chcieli by do Związku. Albo na przykład na Ukrainę. Tam było miodzio, prawda?

W moich stronach (w sensie tu gdzie mieszkam) bolszewia często próbuje operować kontrastem pomiędzy przedwojennym Śląskiem a naszymi Kresami. Chyba nie muszę dodawać, że oczywiście nie wspomina o tym, że przez ileś tam dziesięcioleci Śląska nie nawiedziły zawieruchy typu przewalające się fronty I WŚ czy też bolszewicka wyprawa z misją pokojową dla narodów świata, którą my znamy jako Wojnę Polsko-Bolszewicką, a która z perspektywy Rosjanina jest po prostu częścią rewolucji i wojny przeciw Białym. Generał powinien potwierdzić. No i warto pamiętać, że zaborca rosyjski i austriacki był jednak nieco inaczej usposobiony do swoich poddanych, niż administracja pruska.

EDIT:
Hipolit pisze:Przepraszam, to jeszcze ja w sprawie dobrobytu.
Ja jeszcze w sprawie tego Twojego odwoływania się do dobrobytu - kto u licha mówi tutaj o jakimś dobrobycie ? Wydaje mi się, że operujemy porównaniami i dzielimy się refleksją nad kondycją obecnego statnu naszej gospodarki, naszego państwa i naszego nie-rządu.

Masz wyraźną alergię na II RP, podobnie jak na wiernych KK oraz na ludzi tak jakby nie wierzących w nieustalenia dotyczące Katastrofy Smoleńskiej.
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: ElGeneral »

Darth_Franek pisze:Oczywiście umknęła Ci taka drobnostka jak fakt, że były to lata Wielkiego Kryzysu na całym świecie? A w podobnych warunkach żyli na przykład wieśniacy francuscy jeszcze po II WŚ.
Nie, to nie były lata Wielkiego Kryzysu. Pod koniec lat trzydziestych XX w. świat już się odgiął po Kryzysie. Manipulujesz danymi, jak Ci - przytaczani przez ciebie - bojówkarze bolszewiccy. Co to w ogóle za język? Człowiek po spotkaniu z bojówkarzami zęby zbiera, a nie argumenty.
I o mizerii II RP nie piszę jako bolszewicki propagandzista. Moi rodzice pochodzili ze Lwowa, więc znam to miasto z ich opowiadań i wcale nie rysuje mi się taki jego idealny obraz, jaki kreśli AKTUALNA propaganda. Jeżeli ty z lubością używasz określeń bolszewia, bojówki i tak dalej, to ja zacznę pisać o zaplutych karłach reakcji - tylko czy to wzniesie naszą dyskusję na wyższy poziom?
I jeszcze jedno - nie wiem, jak Hipolit, ale ja nie mam alergii na wiernych KK, tylko na jego tyrarchów i ogólnie na urzędników Pana Boga. No i niestety, mam alergię na ludzi inteligentnych inaczej, którzy uważają, że prezydenta na wylocie, który jak amen w pacierzu przesrałby z bratem wybory, ktokolwiek chciałby pozbawić szans wyborczych organizując zamach. Gdybym chciał ci zadać przewrotne pytanie, to zagadnąłbym cię o to, kto na tym rzekomym "zamachu" zyskał? Zastosuj starą rzymską zasadę - "Ten uczynił, komu przyniosło to korzyść". Otóż korzyść przyniosło to Jarosławowi Kaczyńskiemu (bo gdyby nie ukuł teorii o zamachu to razem z bratem przepadłby w kloace historii), Marcie Kaczyńskiej (3 mln PLN odszkodowania) i Macierewiczowi, który od dwu lat na koszt podatników wozi się z Fotygą po całej Europie i Stanach szukając poparcia dla swoich chorych na brak rozsądku hipotez.
Cyniczne? Tak. A Kaczyńscy, Fotyga i Macierewicz i Brudziński et consortes nie grają znaczonymi kartami?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20007
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Alfi »

Hipolit pisze:
Warunki zdrowotne na wsi są fatalne – w chatach brud i zaduch. Mydła tu prawie nie używają, pościel zmienia się co kilka miesięcy. Okna „na mur” zabite, przed tym świeżym powietrzem, po które przyjeżdżają mieszkańcy miast, wieśniak czuje jakiś lęk.
(...)
Przecież na wsi zapałki to luksus – wieś najczęściej posługuje się hubka i krzesiwem. Osolona wodę, po ugotowaniu kartofli używa się kilkakrotnie. Toteż nie można się dziwić lekarzom, ze boją się wsi”

„Ziemia Przemyska” nr 50 – listopad 1937.
Ziemia Przemyska. Niby tak niedaleko od mojej rodzinnej Ziemi Tarnowskiej - a jaki kontrast.
Nasłuchałem się opowieści o tym, jak to się w lecie chodziło na bosaka, trzymając w ręku buty, które się wkładało dopiero na schodach kościoła tuż przed mszą. Ale mydła się używało. Miednica stała zazwyczaj w kącie kuchni, w drewnianej "umywalce" z okrągłym wycięciem. Okna w drewnianych domach zbudowanych w pierwszych latach XX wieku (sam w takim mieszkałem kiedyś) miały jakieś 70 cm szerokości i otwierały się. Zapałek się na pewno używało - nie słyszałem o hubce i krzesiwie, znałem takie zabytki nie z opowieści, a z książek. Tzw. źmiocanka (woda po odcedzeniu ziemniaków) lądowała wraz z pomyjami w wiadrze i wszystko to razem służyło do karmienia świń (płynów do mycia naczyń oczywiście nie było). Domy, w których wspólna sień prowadziła do części mieszkalnej po jednej stronie i do obory po drugiej, uważane były za dziadostwo. A wszystko to w kilkumorgowych gospodarstwach.
Kiedy zobaczyłem lasowiackie chałupki z końca XIX wieku w skansenie w Kolbuszowej, w pierwszej chwili myślałem, że to jakieś chlewiki albo królikarnie. Jak widać - "co wieś to inna pieśń".
Do lekarza oczywiście chodziło się w szczególnych przypadkach - często wtedy, kiedy już było za późno. Moi dziadkowie ze strony ojca zmarli oboje w wieku, który ja już przekroczyłem. Podejrzewam, że przyczyną mogła być niezdiagnozowana cukrzyca.
ElGeneral pisze: mam alergię na ludzi inteligentnych inaczej, którzy uważają, że prezydenta na wylocie, który jak amen w pacierzu przesrałby z bratem wybory, ktokolwiek chciałby pozbawić szans wyborczych organizując zamach. Gdybym chciał ci zadać przewrotne pytanie, to zagadnąłbym cię o to, kto na tym rzekomym "zamachu" zyskał? Zastosuj starą rzymską zasadę - "Ten uczynił, komu przyniosło to korzyść".
Tak sobie teoretyzując, bo nie widzę mocnych argumentów za teorią o zamachu. Katastrofa na pewno przyniosła korzyść tym, którzy lubią, kiedy Polacy skaczą sobie do oczu.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

ElGeneral pisze:Gdybym chciał ci zadać przewrotne pytanie, to zagadnąłbym cię o to, kto na tym rzekomym "zamachu" zyskał?
Już o to pytałeś niejednokrotnie, w tym mnie też bezpośrednio ;).

Operując terminem "bolszewia" mam na myśli ogół dziedzictwa PRL i ZSRR (którego PRL było satelitą), w których to krajach leniznizm, zwany ni mniej ni więcej bolszewizmem, był ustrojem obowiązującym, a walka z kościołem, religią, ciemnogrodem i zabobonami wpisana w doktrynę.

Propagandy doświadczyłem na własnej skórze i nie muszę odwoływać się do spuścizny faktów zapisanych, aby mieć swoje zdanie na temat rozbieżności pomiędzy obrazem PRL kreślonym w Trybunie Ludu, a tym, czego doświadczałem. Tejże propagandy doświadczam na lewo i prawo również obecnie i dlatego próbuję mieć daleki dystans do wszystkiego, czym się karmi społeczeństwo. Dlatego właśnie weryfikuję doniesienia o 65% analfabetyzmie w II RP, bo nauczyłem się nie wierzyć w na przykład 96 % frekwencje wyborczą ;).

Katastrofa jest wierzchołkiem góry lodowej, nie jestem wyznawcą teorii o zamachu, natomiast co rusz doświadczam zmiany ugruntowanych na 150% ustaleń i punktów widzenia. Najbardziej wtedy przeraża mnie bezkrytycyzm ludzi, którzy każdą plotkę pasującą do ich obrazu świata o oszołomie lecącym wbrew wszystkim i wszystkiemu, powtarzają jako pewnik, dopóki ten pewnik traci rację bytu. Wtedy znajduje się inne pomówienie, plotka, kłamstwo, fałsz, które pozwala na kolejne wylewanie hektolitrów pomyj na ludzi z tytułami, na przykład.

Rozbawiło mnie doniesienie, że ten szaleniec, który naukowo wskazywał na zamach czy co tam i został ośmieszony przez wyznawców "jedynie słusznej religii o wszystkim, tylko nie o zamachu (T.tylko N.ie T.rotyl)", okazał się jednym z konstruktorów zamówionego bodajże jeszcze przez LSD pojadzu powietrznego. Niechybnie należy zgłosić doniesienie do prokuratury i ostrzec Polaków - przecież szaleniec i ciemnogrodzianin okazał się konstruktorem najnowocześniejszego samolotu osobowego w naszej flocie powietrznej !!!

EDIT: literki, znaczki, przecinki (sorki)
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

ElGeneral pisze:Marcie Kaczyńskiej (3 mln PLN odszkodowania)
TO STRASZNE!!! Z budżetu państwa? Z naszych podatków? ??? ????? ???????? A to ci szelma - odszkodowanie po śmierci Tatula dostała... ciekawe, czy rodzina Szmajdzińskiego też dostała i ile i czy też powinna oddać, jeśli okaże się, że jednak ktoś się wziął i zamachnął. Jak to jest?

EDIT:
Nie, to nie były lata Wielkiego Kryzysu. Pod koniec lat trzydziestych XX w. świat już się odgiął po Kryzysie.
Raczej powoli odginał, niż odgiął, a w II RP proces ten miał oczywiście nieco inny kontekst. II RP nie wchodziła w Wielki Kryzys z pozycji na przykład USA - II RP wchodziła w Wielki Kryzys po raptem 10-11 latach powstawania na ruinach i zgliszczach. Wielki Kryzys i jego skutki nie zniknęły za dotknięciem różdżki magicznej.
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

O ubezpieczeniu Marty Kaczyńskiej :)

Post autor: Darth_Franek »

Oj, to powinno Ci się spodobać, Generał! --->
Umowa obejmująca ubezpieczenie Lecha i Marii Kaczyńskich była kontynuacją ubezpieczenia prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (56 l.). Prezydencka para miała kartę kredytową z opcją doubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków. Jak ustaliliśmy, polisa miała bardzo szeroki charakter. Obowiązywała również podczas podróży i obejmowała cały świat.

Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/marta- ... 52642.html

Pretensje do kolegów Wojtka Spawacza chyba jednak za to ubezpieczenie mieć trzeba...
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2070
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Hipolit »

Darth_Franek pisze: Oczywiście umknęła Ci taka drobnostka jak fakt, że były to lata Wielkiego Kryzysu na całym świecie?

Kto Cię uczył historii?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_kryzys
Darth_Franek pisze:A w podobnych warunkach żyli na przykład wieśniacy francuscy jeszcze po II WŚ.

Oczywiscie umknęło Ci, ze przeciwstawiam się propagandzie, w myśl której II Rzeczpospolita była krajem mlekiem i miodem płynącym.
Darth_Franek pisze: Niestety bolszewicka propaganda próbuje tak zmanipulować opinią, aby wytworzyć wizerunek kraju głodu, nędzy i rozpaczy na tle powszechnego dobrobytu.

Oczywiście nie zadałeś sobie trudu, aby zobaczyć do jakiego pisma Szanownych Kolegów odesłałem. Pewnie, po co?
Darth_Franek pisze: Pokaż tym nędzarzom obrazki z życia kraju rad mlekiem i miodem płynącego (te, które my znamy, a nie te dostarczane przez komunistyczne bojówki) i zapytaj, czy aby nie chcieli by do Związku. Albo na przykład na Ukrainę. Tam było miodzio, prawda?

Rozumien. Argumentum ad verberabat nigger?
Darth_Franek pisze:EDIT:
Hipolit pisze:Przepraszam, to jeszcze ja w sprawie dobrobytu.
Ja jeszcze w sprawie tego Twojego odwoływania się do dobrobytu - kto u licha mówi tutaj o jakimś dobrobycie ?

Ty?
Darth_Franek pisze:Wydaje mi się, że operujemy porównaniami i dzielimy się refleksją nad kondycją obecnego statnu naszej gospodarki, naszego państwa i naszego nie-rządu.

Waszego nierządu? Wasz nierząd towarzyszu, mnie nie interesuje, uprawiajcie sobie, wolno Wam.
Darth_Franek pisze: Masz wyraźną alergię na II RP, podobnie jak na wiernych KK oraz na ludzi tak jakby nie wierzących w nieustalenia dotyczące Katastrofy Smoleńskiej.

II RP i katastrofa Smoleńska. Poziom absurdów, na ktore sobie pozwalasz znacznie przekroczył górny poziom stanów wysokich.
Dobrej nocy!
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

ODPOWIEDZ