Pogadaj z Pilipiukiem o wszystkim oprócz jego twórczości

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Juhani »

Pewnie, że to wszystko wiem. Tylko stwierdzałem, ile była warta socjalistyczna gospodarka oparta na planowaniu centralnym, a także pozbawiona konkurencyjności.

Andrzej Pilipiuk
C3PO
Posty: 810
Rejestracja: pn, 23 kwie 2012 19:39

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Andrzej Pilipiuk »

Hipolit pisze:Przepraszam za wtrącenie. Długi czas "za komuny" utrzymywał się wolnorynkowy kurs dolara w relacji jeden dolar - litr czystej.
.
chyba ciut więcej - mi się kołata że 0,7 l w Pewexie który raz na tydzień odwiedzałem w drodze na religię by choć nacieszyć oczy witrynami kosztowało coś koło 1,85-2,35 ? jakoś tak.

władza regulowała kurs czarnorynkowy właśnie za pomocą ceny wódki w Pewexie.

*

co mnie najbardziej frapowało? Zagadkowe pudełko czarne z napisem "Opium" - stało wysoko na regale. Sądzę że kosmetyki jakieś o tej nazwie. Wtedy na poważnie podejrzewałem że w Pewexie można legalnie kupić nawet narkotyki.

*

co do Waryńskiego - zamierzchłe dzieje - w epoce Wojciecha Spawacza za Kopernika (1000 zł) było pół litra i niewielka zagrycha. W dodatku flaszki były na kartki (a w Pewexie bez kartek...)

znacie filmik?
http://www.youtube.com/watch?v=Eaz5302O ... 15D4C4C214
dla mnie to swego rodzaju pamiątka rodzinna ;)

Andrzej Pilipiuk
C3PO
Posty: 810
Rejestracja: pn, 23 kwie 2012 19:39

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Andrzej Pilipiuk »

Z cienia ZSRR wyszliśmy 23 lata temu. fakt że do dziś nie stanęliśmy na nogi ma swoje przyczyny wewnętrzne (te przeważają) oraz zewnętrzne (też istotne), natomiast co do przyczyn historycznych - są one niewątpliwe - ale porównajmy II RP i III RP.

Sytuacja wyjściowa podobna - przetrzebiony naród na ruinach zniszczonego kraju.
Co zrobili oni a co osiągnęliśmy my? Nasi pradziadkowie gdyby żyli napluli by nam w gęby...

Awatar użytkownika
Narsil
Pćma
Posty: 286
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Narsil »

Andrzej Pilipiuk pisze:Co zrobili oni a co osiągnęliśmy my? Nasi pradziadkowie gdyby żyli napluli by nam w gęby...
Dobrze zrozumiałem, że wg. Ciebie lepiej żyło się w II RP niż w III?
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Alfi »

Akurat poziom życia nie jest tym, co można by porównywać. Bo będzie jak w Pianoli Vonneguta: Słyszałeś o Napoleonie, prawda? Czy Napoleon miał telewizor? Nie miał. A ty masz? Masz. Widzisz? Żyje ci się lepiej niż cesarzowi!

Cytat oczywiście nie jest dosłowny.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Andrzej Pilipiuk
C3PO
Posty: 810
Rejestracja: pn, 23 kwie 2012 19:39

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Andrzej Pilipiuk »

II RP była krajem mocno dziadowskim - nawet w porównaniu z niektórymi ówczesnymi sąsiadami. Niejeden mówił że za cara żyło się lepiej.

Dlaczego? Między Krajem Priwiślańskim a Rosją nie było granicy celnej. Pakowałeś bele tkaniny w Łodzi do czy skrzynki czekolad Wedla w Warszawie a wyładowywałeś na rampie w Irkucku. A po reformach Stołypina nawet chłopi mieli kasę by kupować polskie piwo browarów Haberbusch i Schiele

Problem w tym że po rewolucji wschodnia granica była praktycznie zamknięta, w dodatku ZSRR nie był zainteresowany zakupem naszych towarów. Utknęliśmy z naszą produkcją. Już nie pędzono stad krów trasą Chełm - Kijów.

Na zachodzie - podobnie. Cegielski z Poznania sporą część produkcji upychał w sklepach formowych i kooperujących jak szkopskie kraje długie i szerokie. Pojawiły się granice, zaporowe cła, wojny celne.

sąsiad ze wschodu i ten z zachodu solidarnie odrzucali cały nasz eksport. Z Litwą byliśmy na noże. z Czechosłowacją podobnie. Mieliśmy tylko 3 skromne szlaki handlowe: Na Węgry, Do Rumunii oraz za morze.

Stąd ogromna presja na budowę floty. Na budowę portu w Gdyni (sprzedawaliśmy ...węgiel Szwecji!) w latach trzydziestych wysyłaliśmy np nasz cement do ...Brazylii. (bardzo sprytny myk - każdy okręt musi być dobalastowany. To nasze płynąc po kawę jako balast brały beczki z cementem, a wracały z brazylijskimi płytami kamiennymi. Koszt transportu = 0!!!!) Ale to wszystko było mało.

Kraj się rozwijał. Zbudowaliśmy COP - kilkadziesiąt zakładów produkcyjnych powstawało w szczerym polu od zera. Rozbudowywano istniejące - np zakłady Łucznika w Radomiu.

Prowadzono bardzo racjonalną politykę w firmach państwowych - np. Zbrojeniówka Radomska - gdzie pracował mój Dziadek. Co wytwarzały te fabryki? Na logikę - broń. Otóż ni do końca. Zakłady produkowały: latarki, maszyny do szycia, rowery, obrabiarki precyzyjne etc. Ogromną masę wysokiej
jakości produkcji cywilnej. Linie technologiczne do produkcji broni stanowiły część zakładów. Hale stały zamknięte i zaplombowane. Jeśli pojawiła sie konieczność produkcji 10 tyś Naganów-T dla Policji robotników przerzucano na militarny front robót.

Poczytajcie Wrońskiego "skrzydlatą trumnę" - jakie multum prywatnych firm robiło w Polsce ...Samoloty.
Produkowaliśmy samochody - na licencji - choć były też poważne przymiarki do budowy własnych.

Wreszcie społeczeństwo. Pisałem o tym na moim blogu. Lata trzydzieste - samo dno kryzysu. Bezrobocie podchodzące pod 40% - co robią ludzie na wsi? BUDUJĄ SZKOŁY. Każda pipidówka po kilkuset mieszkańców stawia własną szkołę. Często malutką - 2-3-4 klasy i mieszkanie dla belfra na poddaszu. Budowano ambulatoria i izby położnicze - które nam komuna była łaskawa wyrżnąć do nogi...

Pęd do nauki był ogromny. Widziano w tym nadzieję na modernizację kraju. Rozwijały się uczelnie wyższe i absorbowały coraz więcej studentów. nie pamiętam dokładnej liczny studiujących w 1939-tym. 14 tyś? 40 tyś? - mieliśmy jedne z najlepszych wyników "scholaryzacji wyższej" na świecie.

Sami studenci byli świetnie zorganizowani. Funkcjonowały stowarzyszenia samopomocy "Bratniak", "Młodzież wszechpolska" (nie mylić z Giertychem ;) Byliśmy bodaj czy nie jedynym krajem na świecie gdzie studenci ze składkowej kasy postawili sobie akademiki. Państwo dało ziemię. Stowarzyszenia były na tyle wiarygodne że ..banki dały kredyty na materiały. Członkowie stowarzyszenia w czynie społecznym wznosili budynki. Potem z czynszu - który był groszowy w porównaniu z kwaterami prywatnymi - spłacano kredyt.

(aż mi się marzy powtórzyć ten model i siłami fandomu zacząć budować budynki klubowe!).

*

Odbudowę ze zniszczeń I wojny światowej mogę prześledzić na przykładzie Wojsławic. 18-30 lipca 1915 przez wieś przebiegał front. Na północ od miasteczka okopani na polach Białej Góry Rosjanie. Od południa z wzgórz koło Mamczynej Góry nacierające armie pruskie. Miasteczko w dolinie. Na dwu feldpostach które zdobyłem - jedno wielkie pogorzelisko. Las kominów, ruiny budynków murowanych.

Na zdjęciach lat 30-tych tętniący życiem unsere sztetl - w samym rynku było około setki żydowskich sklepików i warsztacików. Wszystko w 15 lat odbudowano, wyremontowano też bardzo uszkodzony kościół i odbudowano częściowo zniszczoną dzwonnicę cerkiewną.

Odbudowano z poziomu "wypalone do łysej glacy"

*

I co równie ważne - kolejna wojna - wrzesień 1939 pokazał siłę i państwa i społeczeństwa. Nasza armia - klasyfikowana na 6-8 miejscu na świecie przez miesiąc stawiała opór dwu najsilniejszym armiom ówczesnego świata.

*

Teraz porównajmy:

skok gospodarczy, społeczny, cywilizacyjny w latach 1918-39 z tym co nastąpiło po 1989-tym. Warunki wyjściowe mieliśmy o niebo lepsze. (fakt - znów totalnie dupnął handel wschodni...)

De facto nie zrobiono nic. Mamy kilka - może kilkanaście firm liczących się na świecie. Nieliczne marki o zasięgu globalnym (reserved, alpinus, campus, etc.). Przemysł prawie zdechł. Nie rozwinęliśmy branż gospodarki których moglibyśmy rzucić wyzwanie zachodowi

Nieliczne prężne jednostki dorobiły się własną uczciwą pracą.
Liczniejsze dorobiły się obgryzając trupa PRL.

Ale in masse - przegrywamy z naszymi pradziadkami.

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2070
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Hipolit »

Andrzej Pilipiuk pisze:
Hipolit pisze:Przepraszam za wtrącenie. Długi czas "za komuny" utrzymywał się wolnorynkowy kurs dolara w relacji jeden dolar - litr czystej.
.
chyba ciut więcej - mi się kołata że 0,7 l w Pewexie który raz na tydzień odwiedzałem w drodze na religię by choć nacieszyć oczy witrynami kosztowało coś koło 1,85-2,35 ? jakoś tak.
No to po prostu - za stary jestem ;) Rekorodowa obniżka, jaką pamiętam w Pewexie na moim osiedlu, to pół litra zbożowej za 35 centów! Ekskluzywne łyskacze i inne koniaki, zaczynały sie w cenach od ok. 10 dolców. Taka butelka Metaxy, którą pamiętam górującą na pewexowskiej półce za ponad 20 dolarów, to był na one czasy majątek. I też pamiętam smutnego Waryńskiego.
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

Andrzej Pilipiuk pisze:Sami studenci byli świetnie zorganizowani. Funkcjonowały stowarzyszenia samopomocy "Bratniak", "Młodzież wszechpolska" (nie mylić z Giertychem ;) Byliśmy bodaj czy nie jedynym krajem na świecie gdzie studenci ze składkowej kasy postawili sobie akademiki. Państwo dało ziemię. Stowarzyszenia były na tyle wiarygodne że ..banki dały kredyty na materiały. Członkowie stowarzyszenia w czynie społecznym wznosili budynki. Potem z czynszu - który był groszowy w porównaniu z kwaterami prywatnymi - spłacano kredyt.
To te straszliwe skutki zendeczenia młodzieży studenckiej ;). Autorze - podawaj łaskawie przy okazji takich wywodów źródła wiedzy :). Każda okazja jest dobra, aby nieco zmienić polaryzację wytyczoną przez bolszewicką propagandę PRL.

Co ja się doczytałem ostatnio?

W 1918 II RP "dała" prawa wyborcze kobietom. Taka, dla przykładu, arcypostępowa Francja bodajże w 1945. 8 godzinny dzień pracy też jest zasługą tej II RP i też bodajże od 1918 roku.

To o kobietach, to chyba z "Filozofia z przyległościami".

Z innej beczki - cofnęło mnie w Empiku przed "Trucizną" - cena mnie przeraziła - po prostu mnie nie stać. Przy okazji dyskusji o relacjach cenowych - za osławionej przez El Generała komuny przeliczałem chyba książkę na flaszkę.

"Trucizny" poszukam w promocji.

I jeszcze do Autora: Autorze - czy jest możliwe, że do powstania postaci Jakuba przyczyniła się "Inwazja z Aldebarana"? I czy na piekielne igraszki Jakuba może mieć wpływ zekranizowana przez PRLowski Teatr TV twórczość czeskiego komunisty - Jana Drdy? Tego od "Igraszek z diabłem"? Właśnie odebrałem tomik pt. "Wędrówki Piotra Arcyłgarza".
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Alfi »

Darth_Franek pisze:
W 1918 II RP "dała" prawa wyborcze kobietom. Taka, dla przykładu, arcypostępowa Francja bodajże w 1945. 8 godzinny dzień pracy też jest zasługą tej II RP i też bodajże od 1918 roku.
Przy okazji warto by sprawdzić, jak to było w Polsce i we Francji z przysługującymi kobietom prawami spadkowymi. Przepisy dyskryminujące kobiety zniesione zostały bodaj dopiero za de Gaulle'a, a może nawet za Pompidou.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

Mamuśka została przepytana w kwestii wygranej. Około 1978 roku, 5ka w dużego. Kwota ok. 54 tyś. Maluch wg. wspomnień Matuli miał kosztować ok 60 tyś. Miałem wtedy jakoś 11 lat i właśnie zaczynała się "szajba na starwarsy" ;).
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Kruger »

Parę lat później ojciec trafił coś co się nazywało - końcówka banderoli - czy jakoś tak. Starczyło na nowe nadwozie do malucha.
A te wspomniane piątki to były już w latach 90-tych.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Alfi »

Kruger pisze:Parę lat później ojciec trafił coś co się nazywało - końcówka banderoli - czy jakoś tak.
Stal się leje, moc truchleje,
na kombajnie chłop się szkoli
i do tego wygrać może
końcówkę od banderoli!
(Jacek Kleyff)
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Darth_Franek »

Alfi pisze:(Jacek Kleyff)
Ło! Bywał w "Bardowie i lirycy" ? Bo jak nie...
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Alfi »

Chyba nie bywał.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2070
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: Hipolit »

Darth_Franek pisze: Każda okazja jest dobra, aby nieco zmienić polaryzację wytyczoną przez bolszewicką propagandę PRL..
Której nie ustępuje propaganda obecna, przedstawiająca II RP jako kraj miodem i mlekiem...
Widoczne wspomnienia mojej Mamy o tym, że na przednówku w domu gotowało się zupę z pokrzyw i lebiody - to była bolszewicka propaganda.

Darth_Franek pisze:Przy okazji dyskusji o relacjach cenowych - za osławionej przez El Generała komuny przeliczałem chyba książkę na flaszkę.
Nie wydaje mi się. Maska Lema z 1978r. wydanie w płótnie, 45 zł. Naonczas bodajże Waryńskiemu 3 zł do pół litra brakowało
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

ODPOWIEDZ