Raduj się kto może

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Raduj się kto może

Post autor: Alfi »

Cieszmy się i radujmy, albowiem odnalazł się Sushi, wart 16 000 USD, a należący do Justina Biebera kot rasy savannah.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Raduj się kto może

Post autor: Alfi »

O, jak przyjemnie! W sklepach nikt nikomu nie wjeżdża wózkiem w cztery litery. Wszyscy zachowują odstęp. Czyli wystarczy postraszyć, a ludziska od razu się poddają działaniom Matki Ewolucji.
Ale to się pewnie kiedyś zmieni...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

W Twierdzy nie ma korków, za to na spacerniakach i ścieżkach rowerowych panuje spory tłok.
A Progenitura jest w Japonii. :)))

Gdy ogłoszono kwarantannę i szykujące się zamknięcie granic, chłopcy spanikowali. Planowali ten wyjazd od pół roku, mieli już kupione bilety i przygotowaną marszrutę, a tu nagle, na tydzień przed wylotem, pandemia. No to w dobę poprzesuwali sobie urlopy, przebookowali bilety, spakowali się i odlecieli. Zdążyli w ostatniej chwili, bo w nocy granice zostały zamknięte.
To była jedna z najdłuższych nocy w moim życiu. Ale o trzeciej nad ranem Progenitura zadzwonił, że jest w Tokio, nie zamknięto ani jego, ani jego trzech przyjaciół w kwarantannie, więc ruszają zwiedzać.
No, to się cieszę, że mimo wszystko mu się udało. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Progenitura wrócił z orientalnych wojaży. Właśnie jedzie pociągiem do Twierdzy, żeby zabrać samochód i zadekować się na dwutygodniową kwarantannę w Poznaniu. Wyruszył z trzema przyjaciółmi, wrócił tylko z dwoma - jeden wolał zostać w Kraju Kwitnącej Wiśni. Dlaczego się nie dziwię? Bardziej jestem zdziwiona, że moje dziecko wróciło...
No, ale cieszę się, bo wiezie prezent (wazonik) i magnesiki na lodówkę. No i święta mam z głowy, bo Progenitura spędzi je na kwarantannie. Znaczy, NIC nie muszę robić na Wielkanoc! Super!

Obawiam się, że żyłam na kwarantannie, zanim to stało się modne... :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Raduj się kto może

Post autor: Alfi »

A ja osiągnąłem sukces. Wczoraj, w związku z decyzjami, jakie zapadły na wysokim szczeblu, zacząłem już wczoraj ćwiczyć chodzenie w masce. No i za czwartym podejściem udało mi się uniknąć swędzenia nosa.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Raduj się kto może

Post autor: Marcin Robert »

A ja mam jeszcze maskę antysmogową, dodawaną do GW dwa lata temu. Do dziś jej nie rozpakowałem.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Popełniłam SONET.
W sensie, że poetycki utwór poskładałam. Ma wszystko: elegancko ułożone rymy*typ francuski chyba, bo Morsztyn zżynał od żabojadów,a
ja z Morsztyna: abba abba cdc dcd
, wersy jedenastozgłoskowe z regularnym rytmem, udało mi się nawet wpasować elipsę!
Normalnie pękam z dumy. :)))

Oczywiście to jest sonet grafomański jak z najlepszych barokowych wzorców. O żmii (ambitna treść, nie powiem). I nie napisałam go. Był w opowiadaniu z uniwersum WoW i został przetłumaczony - wiernie, czyli brzydko i bez odpowiedniej formy. No, to wyjęłam z tego niedobrego przekładu kilka ładnych fraz (szt.3), przeczytałam oryginał i uzupełniłam tłumaczenie po swojemu, czyli niewiernie, ale za to idealnie do formy.
I wzięto do publikacji.
Mój pierwszy sonet!*I zapewne jedyny... :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Raduj się kto może

Post autor: neularger »

He, he, he...

Nie wiem czy wiesz, ale idziesz uświęconą ścieżką tłumaczy beletrystyki - no, przynajmniej jednego. Tego co przetłumaczył wiersz Wallace Stevens - "Cesarz lodów śmietankowych" do Miasteczka Salem. :D
Znaczy, ładnie brzmi, ale z oryginałem ma... niską spójność. :D
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Nie, aż TAK daleko nie odeszłam od treści. Tylko trochę. :)))
Poza tym ten wiersz nie był z niczym powiązany, występował jako element zdobniczy. Gdyby to ode mnie zależało, wrzuciłabym tam kawałek ze zbioru "Sonety Krymskie" - też by pasował (jako przykładowy utwór tradycyjny elfów ze Srebrnej Luny). :D
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Raduj się kto może

Post autor: neularger »

Żeby była jasność - ja Cię nie krytykuję. To tłumaczenie z Stevensa z "Miasteczka Salem" podoba mi się bardziej niż tłumaczenie Barańczaka, znaczy melodia wiersza jest o wiele ładniejsza. A że treść ucierpiała, cóż... :D
A gdzie będzie można z sonetem Twym obcować i mieć, te no... wrażenia? :D
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

Ach, przeciw krytyce nic nie mam, zwłaszcza że to sonet grafomański i oboje będziemy się mogli z niego pośmiać, gdy już będzie dostępny.
Utwór ten wiekopomny dostępny będzie na stronie oficjalnej WoW-a, w opowiadaniu pod wielomównym tytułem "Wierszem pisana chwila".
Autorka to IMAO psychotyczna grafomanka, która wyżywa się na czytelnikach, ale przy najmniejszej prowokacji może się przerzucić na bardziej bezpośrednie metody torturowania swoich ofiar...
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Raduj się kto może

Post autor: Alfi »

A co to jest ten WoW, bo jakoś nie kojarzę?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Raduj się kto może

Post autor: Małgorzata »

World of Warcraft, Alfi. Taka gra. Trochę z niej redagowałam. Nigdy nie grałam - jestem zergofilem, znaczy, bliżej mi do StarCrafta (uwielbiam tę grę, bo nie muszę się wysilać na żadne strategiczne pomysły, po prostu robię zerg-rush i po krzyku). :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Raduj się kto może

Post autor: Alfi »

Odwiedziłem ważną instytucję. Wyszedłem ubogacony długopisem. Przewidziano albowiem po jednej sztuce na każdego klienta.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Raduj się kto może

Post autor: neularger »

Tarcza 4.0? :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

ODPOWIEDZ