Raduj się kto może
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Na Onecie quiz: Czy odróżniasz prawdę od post-prawdy?
Mój wynik: 14/15. W zasadzie nie wiem, czy mam się z czego cieszyć. W 14 przypadkach odróżnienie prawdy od bzdury było banalnie łatwe. W tym jednym... No cóż, nie pamiętałem, jakie to strategiczne walory miały mieć długopisy ministra Antoniego M.
Mój wynik: 14/15. W zasadzie nie wiem, czy mam się z czego cieszyć. W 14 przypadkach odróżnienie prawdy od bzdury było banalnie łatwe. W tym jednym... No cóż, nie pamiętałem, jakie to strategiczne walory miały mieć długopisy ministra Antoniego M.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Raduj się kto może
Miały mieć latarkę, nóż i zbijak do szyb.
Dla Ciebie. Minister Wojny ma z tym niejakie trudności na przykład... :)W 14 przypadkach odróżnienie prawdy od bzdury było banalnie łatwe.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Bo minister od wielu lat znany jest z tego, że ma swój punkt widzenia. A punkt nie jest ani płaszczyzną, ani tym bardziej przestrzenią;).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Pierwsza od ubiegłego tysiąclecia (czyli bodaj od 1995r.) podróż pociągiem do Sandomierza. A mówiąc ściśle, szynobusem. Kursującym niestety tylko w wakacje i tylko w weekendy. W pociągu uprzejmy pan w czerwonej koszulce ozdobionej jakimś emblematem rozdawał wydany przez Urząd Miasta informator turystyczny i trochę cieńszy od niego kalendarz imprez. Całości dopełniał folderek z rzeszowskim rozkładem jazdy PKP na kierunkach zbliżonych do północnego.
W rynku, w Wąwozie Królowej Jadwigi, w Wąwozie Świętojakubskim i koło zamku ludziów jak mrówków.
W rynku, w Wąwozie Królowej Jadwigi, w Wąwozie Świętojakubskim i koło zamku ludziów jak mrówków.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Gdzieś w necie mignęła mi się informacja, że Reneusz z reklamy Saturna to Marcin Borowiec. Rzeczony Borowiec w rzeczywistości ma na imię Marcel. Czyżby komuś się skojarzyło z Marcinem Borowiczem z Syzyfowych prac? Ludzie, może niektórzy jeszcze naprawdę czytają lektury???!!!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Ufff. Odbębniłem rutynową wizytę u lekarza i mam pół roku świętego spokoju. Przy czym jestem pełen uznania dla mojej wątroby: pani doktor poprzednio zleciła mi badania sprawdzające różne aspekty mojego metabolizmu, a mnie niedługo przed odwiedzinami w laboratorium dopadło wredne zatrucie, któremu winien był (ku mojemu bezgranicznemu zdumieniu) chyba kalafior - ale wątroba zareagowała ze stoickim spokojem.
Z czego bynajmniej nie wyciągam wniosku, że mogę nadużywać;-).
Z czego bynajmniej nie wyciągam wniosku, że mogę nadużywać;-).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Beata
- Stalker
- Posty: 1814
- Rejestracja: wt, 10 wrz 2013 10:33
- Płeć: Kobieta
Raduj się kto może
:)
Rozumiem. Też nie odważyłabym się nadużywać kalafiora. ;)
Rozumiem. Też nie odważyłabym się nadużywać kalafiora. ;)
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Karl Popper
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Jednakowoż letnią porą można by nadużyć niektórych płynów.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Poszedłem się ukulturalnić słuchając Pergolesiego (Karin Wiktor-Kałucka, prof. Agnieszka Monasterska i Krakowski Zespół Kameralny). I... to jednak wielkie szczęście że w tym roku nie ma żadnych wyborów. Na koncercie ani jednego oficjela, nikt nie popędził na samym początku do mikrofonu, by wygłosić kwiecistą mowę o wielkiej roli kultury... Jak miło...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Odbyłem romantyczny spacer wokół zalewu przy świetle superksiężyca (ponoć to się nazywa Pełnia Bobra, ale żadnego bobra tam na Księżycu nie widać).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Korzystając z weekendowego pociągu, pojechałem do Sandomierza bez przesiadek. Ambitnie przeszedłem Góry Pieprzowe (bez wywrotek, o które łatwo na tamtejszych stromych i wąskich ścieżkach). Co ciekawe, kilka godzin łażenia po Sandomierzu wraz z okolicami męczy mniej niż o połowę krótszy czas poświęcony spacerowi po plantacjach sosny zwanych zwyczajowo Puszczą Sandomierską. Kiedy się człowiek urodzi góralem (choćby niskopiennym, z Pogórza), to go płaski teren męczy, a pagórki dodają skrzydeł jak nie przymierzając Red Bull...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Raduj się kto może
Lato jest. Grill jest. Opalenizna jest. Żadnych pagórków, bo pagórki są męczące (im większe, tym bardziej męczące).
Teraz tylko brakuje mi morza pod blokiem, najlepiej tropikalnego. Ciekawe, co by było, gdyby Bałtyk zalał pół Polski albo więcej. Tak pod Twierdzę, żebym mogła podziwiać z okna morskie zachody słońca... :P:P:P
Teraz tylko brakuje mi morza pod blokiem, najlepiej tropikalnego. Ciekawe, co by było, gdyby Bałtyk zalał pół Polski albo więcej. Tak pod Twierdzę, żebym mogła podziwiać z okna morskie zachody słońca... :P:P:P
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
Ech, te cepry... I jeszcze nad Morskim Okiem trzeba ich informować, że po zmroku bywa ciemno;).Małgorzata pisze: pagórki są męczące (im większe, tym bardziej męczące).
Toż wtedy mielibyśmy dwie Warszawy rozdzielone zatoką. I która dla Pana 20 Groszy, a która dla Pana Hatakumby?Małgorzata pisze: Ciekawe, co by było, gdyby Bałtyk zalał pół Polski albo więcej. Tak pod Twierdzę, żebym mogła podziwiać z okna morskie zachody słońca... :P:P:P
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Raduj się kto może
Khem. Tak tylko wspomnę, że za młodu wlazłam na Orlą Perć. Za dnia, latem - tak dla jasności. Łatwo nie było, nie. Pozostałości po wypadku na obozie dla płetwonurków dały o sobie znać, więc szlak oznakowałam własną krwią*z nosa mi się polało na dużej wysokości - nic dziwnego, Szerpa ze mnie żaden, ale nadkrwistość miałam wtedy na poziomie himalajskim. Znaczy, z doświadczenia mówię: im większy pagórek, tym bardziej męczy. Ja jestem zwierzę nizinne. A nawet głębinowe. Górski klimat mi nie służy. :P
Dlatego marzy mi się morze pod Twierdzą. Fajnie by było. A Warszawa-wyspa, podzielona na dwie części, byłaby całkiem w porządku. Nieważne, kto by nią rządził, na pewno zyskałaby na walorach turystycznych. Kto wie, może bym tam nawet pożeglowała? Na pewno dotarłabym szybciej niż PKP... :)))
Dlatego marzy mi się morze pod Twierdzą. Fajnie by było. A Warszawa-wyspa, podzielona na dwie części, byłaby całkiem w porządku. Nieważne, kto by nią rządził, na pewno zyskałaby na walorach turystycznych. Kto wie, może bym tam nawet pożeglowała? Na pewno dotarłabym szybciej niż PKP... :)))
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Raduj się kto może
E tam, pagórki wcale nie są męczące. Chyba że trzeba balansować nad przepaścią trzymając się jakichś łańcuszków, bo to żadna przyjemność (chociaż Perć Akademików mógłbym przejść jeszcze raz).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.