Wyszperane - podesłane ver. 3.0

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: No-qanek »

Nq, oni mogli robić wszystko - tylko nie wolno im było korzystać z żadnych form komunikacji.
Ale w artykule, i to nawet tym fragmencie, który cytowałeś stoi dokładnie przeciwnie:
Dzieciom w wieku 12-18 lat zaproponowano dobrowolne spędzenie 8 godzin w odosobnieniu. Każde z nich miało ten czas spędzić ze sobą, bez możliwości korzystania ze środków komunikacji (telefony komórkowe, internet). Nie wolno im było również włączać komputera, korzystać z gadżetów, z radia czy telewizora. Miały za to dostęp do całego szeregu innych, klasycznych zajęć tj.: pisanie, czytanie, rysowanie, itp.
Nie wolno im było: porozumiewać się (ani przez nowe media, ani paszczowo), korzystać z komputera, gadżetów (durne słowo), radia i telewizora.
Wolno im było: czytać książki. I inne rzeczy - natury mniej odbiorczej.

Małgorzato, to wyjaśnij. Ja przecież mam problemy z odbiorem, na co już zwróciłaś uwagę w wątku o sztuce.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
troll
Strażniczka Onlajna
Posty: 327
Rejestracja: śr, 06 maja 2009 00:35
Płeć: Kobieta

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: troll »

No-qanek pisze:Ale miałaś:
a) kindla
b) góry
c) narty

To jednak co innego, niż 8 godzin bez form spędzania czasu.
Bo to, że wykluczyli wszystko poza książkami (i drukiem w ogólności) jest strasznie tendencyjne. Co za różnica czy film, czy książka, czy muzyka?
Ten fetyszyzm książek jest doprawdy nie do zniesienia. I te wszystkie pretensje do intelektualności czytania, brrr...
No-qanku, ale co to znaczy „co innego, niż 8 godzin bez form spędzania czasu”? Przecież oni mogli robić wiele rzeczy, ba oni nawet je robili, ale te inne formy spędzania wolnego czasu były dla nich niewystarczające, a wręcz frustrujące. Tu nie chodziło przecież tylko o to, że jedyną rzeczą, którą mogły robić było czytanie książek. Masz nawet podaną całą listę rzeczy, które ta młodzież robiła:
„W trakcie trwania eksperymentu młodzi ludzie:
• gotowali jedzenie, jedli,
• czytali albo usiłowali czytać,
• odrabiali lekcje (eksperyment był przeprowadzany w czasie wakacji, ale w przypływie rozpaczy niektórzy sięgnęli po podręczniki),
• patrzyli przez okno albo chodzili po mieszkaniu,
• wyszli na dwór i poszli do sklepu lub do kawiarni (nie wolno było się komunikować, ale uczestnicy uznali, że rozmowa ze sprzedawcą lub z kelnerem się nie liczy),
• rozwiązywali krzyżówki,
• układali Lego,
• rysowali albo próbowali rysować,
• myli się,
• sprzątali mieszkanie lub pokój,
• bawili się z psem lub kotem,
• ćwiczyli, robili gimnastykę,
• zapisywali swoje odczucia, refleksje, pisali listy na papierze,
• grali na gitarze, na pianinie (jedna osoba na flecie),
• trzy osoby pisały wiersze lub prozę,
• jeden chłopiec prawie przez 5 godzin jeździł po mieście autobusami,
• jedna dziewczynka haftowała,
• jeden chłopiec poszedł do wesołego miasteczka i przez trzy godziny kręcił się na karuzeli,
• jeden młody człowiek przeszedł miasto z jednego końca w drugi (25 kilometrów),
• jedna dziewczynka udała się do muzeum,
• jeden chłopiec poszedł do ogrodu zoologicznego,
• jedna dziewczynka się modliła.
Praktycznie każdy próbował zasnąć, ale nikt nie był w stanie spać, wszyscy mieli myśli obsesyjno-kompulsywne.”

Jak sam zauważyłeś Cordi miała góry, narty i lekturę. Te dzieciaki miały muzea, klocki LEGO, ogród zoologiczny, gitarę itp. wszystko zależało od ich wyobraźni. Tylko, że takie spędzanie czasu im nie wystarczało. Jak już zauważył Neu:
Wychodzi na to, że te dzieci nie mogą funkcjonować bez permanentnego "bycia online".
„Najcenniejszym darem dla dobrego pisarza jest wewnętrzny, odporny na wstrząsy wykrywacz gówna”
E. Hemingway

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: neularger »

Nq, celem tego ćwiczenia nie były książki, ale sprawdzenie czy ci ludzie są w stanie egzystować normalnie bez podłączenia (bezpośredniego lub pośredniego) z innymi ludźmi, nawet takiego nieinteraktywnego jak oglądanie czy słuchanie drugiego człowieka za pośrednictwem radia czy telewizji. Czytanie jest jednym z zajęć, które możesz wykonywać w założonych ograniczeniach - ale nie tylko. Niektórzy faktycznie czytali, ale ktoś tam poszedł do miasta, ktoś inny się modlił, ktoś pisał, ktoś haftował...
Druk i pochodne nie były celem ćwiczenia, w czasie eksperymentu można było sortować znaczki, jak ktoś miał takie hobby, albo przesadzać tulipany - sprawdzano umiejętność "istnienia offline".

edit. się z Trollą powtórzyłem :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: No-qanek »

Aleście się uczepili. Jakbym twierdził, że celem były książki. Nie, nie.
Ja tylko zwracam uwagę na takie ich wybiórcze traktowanie. W niczym nie różnią się od radia, telewizji, muzyki.
Zaś być offline jak najbardziej można działając na komputerze, oglądając filmy/telewizję, słuchając muzyki.

I szczerze mówiąc nie wiem, co ten eksperyment mógł udowodnić, bo zmieszano kompletnie różne rzeczy. Czym się (w istotny sposób) różni oglądanie obrazów w muzeum od oglądania ich w internecie? Albo czytanie w internecie artykułów od czytania ich w czasopiśmie?
Trollu, są te inne formy spędzania czasu. Ale bądźmy szczerzy, jak tymi rzeczami zapchać 8 godzin, wiele z nich nudnymi staje się już po 15 minutach, wielu z nich ludzie mogą generalnie nie być wielkimi fanami. Bo też to tak brzmi - że byli oni cholernie znudzeni. Ludzie sprzątają tylko z nudów albo gdy nadchodzi sesja.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: neularger »

Ludzie sprzątają tylko z nudów albo gdy nadchodzi sesja.
Hmm... Ja sprzątam kiedy jest brudno.

Celem eksperymentu było sprawdzenie, czy owa młodzież jest w stanie egzystować osiem godzin bez jakiegokolwiek prawdziwego kontaktu z innymi ludźmi. Poprzez prawdziwy kontakt rozumiano także kontakt nieinteraktywny jak telewizja, radio czy teatr. I niczym się nie różni oglądanie obrazów w necie od tego w muzeum - przypuszczam, ze nikomu nie chciało się grzebać w owych komputerach czy ich zabezpieczać. Więc ich permanentnie zabroniono.
Co tu jest trudnego do zrozumienia w tym eksperymencie, Nq?
I jeszcze jedno: dla jednego haftowanie jest nudne - dla innego nie.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: Małgorzata »

Lubię haftować. :P
Mutaliski...

Nq, Trolla i Neu już wyjaśnili.
I tak, jest różnica między czytaniem a oglądaniem telewizji, filmików w necie, czy słuchaniem muzyki. Nie przez przypadek w reklamie radio (działające przez słuch) i telewizja (działająca przez wzrok) znalazły się wśród nośników wysokiej skuteczności, podczas gdy ulotki czy inne tekstowe przekazy daleko w tyle.

No, ale mogłabym tak długo, a muszę się przygotować. Sylwester dzisiaj! Wesołej zabawy! I najlepsze życzenia na potem. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: Zanthia »

Widzę ten sam problem, co Nq - z tego co widzę na przykładzie Gremlina, dzieci w kolejnych etapach życia opanowują kolejne umiejętności, i w danym etapie ćwiczenie ich jest dla nich najbardziej absorbujące. Dwumiesięczne dziecko z przejęciem ogląda grzechotkę, roczne raczkuje/chodzi po pokoju, półtoraroczne już biega po nim sprintem, dwuletnie i trzyletnie próbuje rozmawiać i nawiązać kontakt z rówieśnikami. Dziecko preferuje ten rodzaj aktywności, które ma w danym etapie "na kopycie", inne stają się mniej atrakcyjne - roczne dziecko nawet nie podniesie grzechotki.

W wieku około 11 lat po raz pierwszy dziecko próbuje zaistnieć społecznie, rówieśnicy stają się ważniejsi od rodziców. 12-18 lat to wiek intensywnego dojrzewania społecznego, wystarczy spojrzeć jaką kipielą są gimnazja i licea, dlaczego wszystkie filmy i książki o i dla nastolatków koncentrują się na kolegach, przyjaciołach, związkach i wrogach, o przystawaniu do grupy i wyróżnianiu się.

I ja mam się bulwersować, że nastolatki, którym zakazano kontaktu z rówieśnikami, nudziły się? Zgroza, panie, i gomoria. Ciepnąć im te ajfony do rowu i podpalić, o!

EDYT: Trochę śmieszno, trochę straszno: przegląd wydarzeń z ubiegłego roku.
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: neularger »

Czytanie a mózg. :)
Ciekawe jak to wygląda w porównaniu z oglądaniem filmu...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: neularger »

Coś dla wielbicieli Skype'a, czyli Twój czat widzą wszyscy.
Klik
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: neularger »

Natasza Urbańska w teledysku Rolowanie - gdyby ktoś jeszcze nie widział... :)
Nie wiem od czego tytuł - może od wicia się w okolicach umywalki?
W każdy razie płakałem ze śmiechu. :)
Jak ktoś zrozumie o czym pani śpiewa, to z miejsca powinien być przyjęty jak tłumacz symultaniczny hinduskiego angielskiego na dowolny inny język. :D
I tekst utworu, dla nieznających "pidżinu" polsko-angielskiego.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Beata
Stalker
Posty: 1814
Rejestracja: wt, 10 wrz 2013 10:33
Płeć: Kobieta

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: Beata »

Ja pierdziu! Zrozumiałam tylko, że pani zrobi mi hardcore, co okazało się prawdą. To była moja pierwsza reakcja. W ramach drugiej, dowiedziałam się, że to kreacja artystyczna, której nie zrozumiałam, albowiem nie mam tej świadomości lub poczucia humoru (najwyraźniej niepotrzebne skreślić). Hmm.

Drobny edit był.
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: Alfi »

E tam. Gazda Józek z Murzasichla godo, co Pamela z agiencji towarzyski w Nowem Targu lepsiejse hardkory umi zrobić!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3103
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: Juhani »

neularger pisze:Jak ktoś zrozumie o czym pani śpiewa, to z miejsca powinien być przyjęty jak tłumacz symultaniczny hinduskiego angielskiego na dowolny inny język. :D
Czy ona jest kto, ta Natasza? Jakiś celebrytka ona jest? Bo jako nieposiadacz telewizora nie rozróżniam ich. I czy one wszystkie tak się teraz zachowują? Bajkoż ty moja, ale to płytkie i dziecinne.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: Małgorzata »

Każdy na własną miarę ma nadzieję i pewnie również na tę miarę prowokacje... :P
Znaczy, mnie urzekł tekst tego (u)tworu. Teledysk szybko mnie znudził => wyginanie się pani Nataszy, choćby i pięknej kobiety, w kiblu słabo na mnie działa, a melodia jakoś mnie nie urzekła (pewnie z powodu urazu do muzyki w ogólności, a popularnej w szczególności). Dlatego szybko przeskoczyłam na tekst. Tekst jest cudnej urody, naprawdę. Co za bogactwo treści, co za finezja środków wyrazu. Na myśl przychodzi od razu przesławna piosenka sprzed wieku pt. "Mydełko Fa". :)))
Tylko tej prowokacji jakoś nie mogę się doszukać. :X
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Wyszperane - podesłane ver. 3.0

Post autor: Alfi »

Coś o niej słyszałem. Podobno jest znana (a celebryci to ludzie znani z tego, że są znani). Coś mi się obiło o uszy, że do Parlamentu Europejskiego ma kandydować. Ale może pomyliłem z Mandaryną. W każdym razie ogłoszenie tej pani intelektualistką jest przewidziane bodaj na czwartek, a autorytetem moralnym - chyba na pierwszą niedzielę lutego.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ