Rząd Światowy in spe...

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Marcin Robert »

Alfi pisze:Tak, 4-5% powierzchni wszystkich lądów. Równowartość połowy terytorium USA.
No dobra, Związek Radziecki opanował nieco większą część świata.
Alfi pisze:32,5% przy ok. 50-procentowej frekwencji i rozdrobnieniu przeciwnej strony barykady
Rzetelny opis wydarzeń wymagałby dokładniejszej analizy, ale już wzrost liczby głosów oddanych na SLD z 11,99% w 1991 roku do 20,41% w 1993 roku mówi coś o nastrojach społecznych (inna sprawa, że niewłaściwie ukierunkowanych).
Alfi pisze:A chęć wyjścia z niewydolnego zbankrutowanego systemu gospodarczego to nie tęsknota za normalnością?
Polacy w 1989 roku nie dokonywali profesjonalnych analiz ani systemu gospodarczego PRL, ani systemów gospodarczych rozwiniętych państw kapitalistycznych. A skoro jesteśmy przy osobistych impresjach, to pamiętam oczekiwania nowotarskich "prywaciarzy" (kuśnierzy, sklepikarzy itp.), że nadal będą mogli z zyskiem uprawiać swój biznes, tyle że będzie im łatwiej, bo zlikwidowany zostanie np. podatek zwany domiarem itp. Ci "prywaciarze" świetnie dostosowali się do PRL-owskich warunków, a od "Wolnej Polski" oczekiwali tylko większej swobody działania, a nie jakiejś racjonalnej polityki makroekonomicznej.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Małgorzata »

Marcin Robert pisze:Polacy w 1989 roku nie dokonywali profesjonalnych analiz ani systemu gospodarczego PRL, ani systemów gospodarczych rozwiniętych państw kapitalistycznych.
Nic się nie zmieniło, teraz też nie dokonują. I wątpię, żeby zaczęli.
W sensie, że są specjaliści (i zapewne byli w PRL-u), którzy się tym zajmowali, ale mało kogo to obchodziło i obchodzi.
Marcin Robert pisze:A skoro jesteśmy przy osobistych impresjach, to pamiętam oczekiwania nowotarskich "prywaciarzy" (kuśnierzy, sklepikarzy itp.), że nadal będą mogli z zyskiem uprawiać swój biznes, tyle że będzie im łatwiej, bo zlikwidowany zostanie np. podatek zwany domiarem itp. Ci "prywaciarze" świetnie dostosowali się do PRL-owskich warunków, a od "Wolnej Polski" oczekiwali tylko większej swobody działania, a nie jakiejś racjonalnej polityki makroekonomicznej.
Chyba wszyscy wtedy oczekiwaliśmy właśnie tego - swobody działania. Tyle, że nie w sensie ekonomicznym - bardziej chodziło o proste sprawy => zakupy, wyjazdy, możliwość zarobku ponad średnią krajową. Ekonomia w skali mikro, nie makro... :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Kordylion »

Małgorzata pisze:Chyba wszyscy wtedy oczekiwaliśmy właśnie tego - swobody działania. Tyle, że nie w sensie ekonomicznym - bardziej chodziło o proste sprawy => zakupy, wyjazdy, możliwość zarobku ponad średnią krajową. Ekonomia w skali mikro, nie makro... :P
I to jest kwintesencja tego co się wtedy działo i czego pragnęliśmy. Jak sobie przypomnę te upokarzające kolejki za .... za wszystkim -brrrr, aż ciary przechodzą.
Obejrzyj sobie Marcinie Robercie filmy Bareji i pomyśl, że to nie science fiction tylko rzeczywistość tamtych czasów tylko w krzywym zwierciadle.
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Kordylion »

Małgorzata pisze:Zgadzam się. Jestem za tym, żeby zmienić formę. Na lepszą. Znaczy, moją. Ale moja forma jest zupełnie inna od tego, co Ty uznajesz za lepszą formę. I co z tym zrobimy? :X
Nic nie będziemy robić. to znaczy do momentu, kiedy któreś z nas nie będzie próbować narzucić swojej formy.
Małgorzata pisze:Rozumiesz, w co próbuję Cię wmanewrować, Kordylionie?
Rozumiem, ale to nie zmienia faktu, że żyjąc w społeczeństwie musimy przyjąć jego zasady, albo możemy zmienić miejsce pobytu, lub próbować zmienić zasady społeczne. Niestety, biorąc pod uwagę, że jedyną "stałą" wartością we Wszechświecie jest zmiana,moje tęsknoty też muszą się zmienić, albo zostanę wyeliminowany. Ale i tak mi się to nie podoba:)
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: ElGeneral »

Kordylion pisze:Jak sobie przypomnę te upokarzające kolejki za .... za wszystkim -brrrr, aż ciary przechodzą.
A nie przeszkadza ci możliwość utraty pracy w każdej chwili? Widmo komornika, czy eksmisji na bruk wiszące nad każdym, kto wziął jakiś większy kredyt? Fakt, że brak kolejek często wynika z braku zamożności większej części społeczeństwa?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: neularger »

Kordylion pisze:
Małgorzata pisze:Zgadzam się. Jestem za tym, żeby zmienić formę. Na lepszą. Znaczy, moją. Ale moja forma jest zupełnie inna od tego, co Ty uznajesz za lepszą formę. I co z tym zrobimy? :X
Nic nie będziemy robić. to znaczy do momentu, kiedy któreś z nas nie będzie próbować narzucić swojej formy.
Zdaje się, że jednak próbujesz. Nazywasz swój system wartości naturalnym, co sugeruje, że jest on pierwotny w stosunku do innych systemów wartości. Tymczasem, to co zaprezentowałeś, to wartości albo pochodzące z kultury (definicja "rodziny") albo wprost nienaturalne (dzieci mają się nie buntować). Jedynie prawo do ochrony życia można uznać za wartość naturalną (czego nikt tak naprawdę nikomu nie odbiera).
W dodatku mieszasz aksjologię z antynaukowością (homoseksualizm to taka sama choroba jak żółtaczka - szkoda że WHO ma inne zdanie) lub że gender niszczy psychikę. To ostatnie zastanawia mnie najbardziej, bo to pojęcie z antropologii kultury znane od lat 70-dziesiątych.
Przypominasz mi, niestety, Beatę Pawlikowską, na którą nikt długo nie zwracał uwagi dopóki nie wmieszała totalnego potępienia całej nauki w swój ekologiczny światopogląd. Zastanawiam się, ile ludzi z czasem poważnymi chorobami wyrzuciło leki by leczyć się warzywami z ogródka...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Kordylion
Pćma
Posty: 209
Rejestracja: pn, 18 lut 2013 19:35
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Kordylion »

ElGeneral pisze:A nie przeszkadza ci możliwość utraty pracy w każdej chwili? Widmo komornika, czy eksmisji na bruk wiszące nad każdym, kto wziął jakiś większy kredyt? Fakt, że brak kolejek często wynika z braku zamożności większej części społeczeństwa?
Przeszkadza, ale i tak bym tego nie zamienił na tamte czasy. Oczywiście tamta epoka też miała plusy, ale mimo wszystko zdecydowanie NIE.
Kordylion pisze:
neularger pisze:szkoda że WHO ma inne zdanie)
WHO już się tyle razy skompromitowało, że jest to mizerny autorytet - choćby sprawa świńskiej grypy i szczepionek.
Kiedyś napisałem taka deklarację i dla mnie jest nadal aktualna.
"Małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.
Rodzic ma prawo skarcić swoje dziecko klapsem – do dwulatka argumenty słowne mogą po prostu nie dotrzeć.
Mężczyźni są z natury bardziej agresywni i różnią się od kobiet.
Każdy ma prawo bronić swojego życia, mienia i rodziny we wszelki możliwy sposób.
Nauczyciel jest autorytetem i należy mu się podporządkować.
Homoseksualizm, transseksualizm itp. jest chorobą i należy tym ludziom pomóc, a nie udawać, że wszystko jest normalne.
Kradzież zawsze jest zła i jej ocena nie zależy od wysokości szkody.
Emigranci są gośćmi w obcym kraju i jako goście powinni przyjąć zasady gospodarzy.
Prawo powinno być takie samo dla wszystkich i żadne zasady religijne, obyczajowe czy status danej osoby nie może generować wyjątków.
Każdy ma prawo do własnych opinii, jeśli tylko potrafi je podeprzeć faktami. Wyjątkiem jest poczucie piękna – o gustach nie da się dyskutować".
Część z tego już wałkowaliśmy - ale przytoczyłem całość tego mojego "Dekalogu"

Neu: Scaliłem trzy posty. Proszę o używanie przycisku "Edytuj".
Są rzeczy ważne, ważniejsze i te do zrobienia

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: neularger »

Interesujące. Czy stosujesz go także do siebie?
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Kruger »

Kordylionie, czy wiesz, że Twój DEKALOG jest wewnętrznie niespójny? Że jednymi zasadami naruszasz inne własne zasady?
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Marcin Robert »

Kordylion pisze:Małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.
Zgoda, o ile tylko zasada ta dotyczy Ciebie i ludzi o takich samych jak Twoje poglądach. O ile jednak nie pokażesz dokumentu stwierdzającego, że jesteś pępkiem świata (lub masz w takim pępku udziały), nie masz prawa narzucać takiego przekonania innym.
Kordylion pisze:Rodzic ma prawo skarcić swoje dziecko klapsem – do dwulatka argumenty słowne mogą po prostu nie dotrzeć.
Jeżeli jesteś bucem nie potrafiącym opanować agresji, gdy dziecko nie zachowuje się zgodnie z Twoją wolą, to może raczej Ciebie należałoby obić?
Kordylion pisze:Mężczyźni są z natury bardziej agresywni
Być może. Chociaż oglądałem kiedyś film popularnonaukowy, z którego można się było dowiedzieć, że ludzie są znacznie mniej agresywni od swoich bliskich zwierzęcych krewnych (szympansy i goryle), co może być związane z rozwojem języka (mniej agresywni członkowie pierwotnej społeczności naradzali się przeciwko bardziej agresywnym współplemieńcom, eliminując ich z grupy).
Kordylion pisze:i różnią się od kobiet.
Bo zwolennicy zasady "równa płaca za równą pracę" tak naprawdę chcą operacyjnie likwidować różnice biologiczne między płciami.
Kordylion pisze:Każdy ma prawo bronić swojego życia, mienia i rodziny we wszelki możliwy sposób.
– Słuchaj sąsiedzie, wyglądasz mi podejrzanie i cała twoja żółta rodzina także. Wynoś się stąd albo potraktuję cię bejsbolem.
Kordylion pisze:Nauczyciel jest autorytetem i należy mu się podporządkować.
Jeżeli można zadekretować bycie autorytetem.
Kordylion pisze:Homoseksualizm, transseksualizm itp. jest chorobą i należy tym ludziom pomóc, a nie udawać, że wszystko jest normalne.
Dewocja religijna jest chorobą i należy tym ludziom pomóc, a nie udawać, że wszystko jest normalne.
Kordylion pisze:Kradzież zawsze jest zła i jej ocena nie zależy od wysokości szkody.
Który myśliciel powiedział, że własność prywatna jest kradzieżą?
Kordylion pisze:Emigranci są gośćmi w obcym kraju i jako goście powinni przyjąć zasady gospodarzy.
Także na przykład zasadę wolności wyznania.
Kordylion pisze:Prawo powinno być takie samo dla wszystkich i żadne zasady religijne, obyczajowe czy status danej osoby nie może generować wyjątków.
Niech organizacje kościelne – np. Caritas – też podlegają kontroli państwowej.
Kordylion pisze:Każdy ma prawo do własnych opinii, jeśli tylko potrafi je podeprzeć faktami. Wyjątkiem jest poczucie piękna – o gustach nie da się dyskutować".
Powiem więcej: Każdy ma prawo do własnych opinii, nawet jeżeli nie potrafi podeprzeć ich faktami.

Awatar użytkownika
troll
Strażniczka Onlajna
Posty: 327
Rejestracja: śr, 06 maja 2009 00:35
Płeć: Kobieta

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: troll »

Tak sobie czytam ten wątek i czytam, a oczy robią mi się coraz większe ze zdziwienia. Przyznam szczerze, na początku pomyślałam, że Margota trochę przesadza z tym plasowaniem wartości wyznawanych przez Kordyliona, jako Bardzo Wielkie Zło, ale im dłużej czytam ten wątek, tym głośniej pragnę krzyknąć: O Bogini Słów, Ty nigdy się nie mylisz! :))

Kordylionie, skoro WHO nie daje rady i jest według Ciebie miernym autorytetem, to może coś takiego (cytat za Wiki):
Polskie Towarzystwo Seksuologiczne jest zaniepokojone krzywdzącym wpływem społecznych uprzedzeń na funkcjonowanie psychiczne i społeczne osób homoseksualnych i biseksualnych oraz jest świadome niechlubnej roli, jaką w podtrzymywaniu tych uprzedzeń odegrała niegdyś nauka, która przez ponad sto lat (do 1973 w USA i do 1991 w Europie) uznawała homoseksualność za zaburzenie psychiczne. Ówczesne mniemanie o patologicznym charakterze homoseksualności okazało się niepoparte faktami naukowymi, lecz oparte na społecznych uprzedzeniach od wieków zakorzenionych w kulturze zachodniej. Dlatego też homoseksualność została wykreślona z obu najważniejszych klasyfikacji zaburzeń psychicznych – DSM i ICD.
Jednocześnie na Polskim Towarzystwie Seksuologicznym, jako na organizacji naukowej, spoczywa odpowiedzialność za rozpowszechnianie w społeczeństwie aktualnego stanu wiedzy seksuologicznej, szczególnie jeśli społeczna dezinformacja w zakresie seksuologii podtrzymuje niesłuszną dyskryminację jakiejkolwiek grupy społecznej.
— Polskie Towarzystwo Seksuologiczne
Lub może coś takiego:
Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne podtrzymuje stanowisko z 1973 roku, że homoseksualność nie jest jednostką chorobową. W ostatnim czasie pojawiły się głosy kwestionujące powyższą tezę, które opierają się na założeniu, że homoseksualność może zostać wyleczona. Podstawą tego typu twierdzeń nie są jednak rzetelne badania naukowe przeprowadzane przez kompetentnych specjalistów, lecz przekonania religijne lub polityczne nie respektujące praw obywatelskich osób homoseksualnych.- Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne
Rodzic ma prawo skarcić swoje dziecko klapsem – do dwulatka argumenty słowne mogą po prostu nie dotrzeć.
Ciekawi mnie również, Kordylionie, Twoje podejście do dzieci. Znaczy do dwulatka argumenty słowne nie trafiają, więc klapsem go, a co proponujesz dla siedmio- lub czternastolatka? A, przepraszam, pamiętam recytacja dat historycznych. <Trolla biegnie, po swój czerwony kajecik i zapisuje wielkimi literami: 4 lipca 1610 - bitwa pod Kłuszynem, kazać progeniturze przepisać datę sto razy, dla pewności działania złotego środka dodać jeszcze bitwę pod Grunwaldem :P>
Nauczyciel jest autorytetem i należy mu się podporządkować.
Eee… znaczy każdy nauczyciel z racji wykonywanego zawodu jest nieomylny, ma zostatać obdarzony uznaniem i powinno mu się podporządkować? Wiesz, coraz ciekawsze jest to co mówisz...
Mężczyźni są z natury bardziej agresywni i różnią się od kobiet.
Do czego zmierzasz, Kordylionie, serwując taki truizm?
„Najcenniejszym darem dla dobrego pisarza jest wewnętrzny, odporny na wstrząsy wykrywacz gówna”
E. Hemingway

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Alfi »

Miałem się do tej dyskusji nie wtrącać, bo tu na temat każdego zdania można by napisać cały traktat, ale... No cóż.
Marcin Robert pisze:
Kordylion pisze:i różnią się od kobiet.
Bo zwolennicy zasady "równa płaca za równą pracę" tak naprawdę chcą operacyjnie likwidować różnice biologiczne między płciami.
Nie wydaje mi się, by właściwym sposobem dyskutowania było odchodzenie od tematu dla osiągnięcia lepszego efektu.
Marcin Robert pisze:
Kordylion pisze:Każdy ma prawo bronić swojego życia, mienia i rodziny we wszelki możliwy sposób.
– Słuchaj sąsiedzie, wyglądasz mi podejrzanie i cała twoja żółta rodzina także. Wynoś się stąd albo potraktuję cię bejsbolem.
Nie wydaje mi się, by w polemice dopuszczalne było ustawianie sobie przeciwnika do bicia poprzez stosowanie nieczystych chwytów. Fair play, fair play!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: nosiwoda »

No właśnie. nie mam nic przeciwko homoseksualistą, tak jak nie mam nic przeciwko chorym na żółtaczkę (groźną nie tylko dla chorego, ale i otoczenia). Jednych i drugich należy po prostu leczyć. A propagowanie homoseksualizmu i gender jest jak rozsiewanie choroby. Niszczy psychikę.
Dziękuję, jednym postem wykluczyłeś się z grona osób, z którymi "warto rozmawiać". Czyste cięcie, żegnam.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: ElGeneral »

Kordylion pisze:Nauczyciel jest autorytetem i należy mu się podporządkować.
Homoseksualizm, transseksualizm itp. jest chorobą i należy tym ludziom pomóc, a nie udawać, że wszystko jest normalne.
Przez dwadzieścia pięć lat byłem zawodowym żołnierzem. Przez pięć lat byłem nauczycielem w ZSE we Wrocku. Mogę pod przysięgą stwierdzić, że wbrew pozorom środowisko "trepów" jest dużo bardziej zdrowe psychicznie, niż środowisko belferskie (niespełnieni Steinhausowie, niespełnieni Mickiewicze itp.) A o tym, że homoseksualizm jest chorobą to nawet dyskutować nie wypada, bo to bzdura jest.
Jesteś, Kordylionie, chyba gorącym zwolennikiem demagoga i arywisty Korwina-Mikkego, który niedawno w jakiejś dyskusji oznajmił, że Abraham Lincoln był analfabetą. Lincoln umiał czytać i pisać w wieku sześciu lat, o co zadbała jego matka. Każde stwierdzenie JKM należy sprawdzać (o ile ktoś uzna, że warto).
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Rząd Światowy in spe...

Post autor: Alfi »

ElGeneral pisze: wbrew pozorom środowisko "trepów" jest dużo bardziej zdrowe psychicznie, niż środowisko belferskie (niespełnieni Steinhausowie, niespełnieni Mickiewicze itp.)
To ciekawe. Ja nie spotkałem ani niespełnionych Steinhausów, anie niespełnionych Mickiewiczów. Spotkałem za to młodą polonistkę, która twierdziła, że gdyby znalazła dobre streszczenie Dżumy, toby jej w ogóle nie czytała. Chyba nie powiesz, że to niespełniony Pigoń?
ElGeneral pisze: Każde stwierdzenie JKM należy sprawdzać (o ile ktoś uzna, że warto).
W jednym przypadku na dziesięć warto. W pozostałych można sobie darować. "Odkrywcze prawdy" dla dzieciaków żyjących z kieszonkowego od tatusiów.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ