Narzekań czar, nieszczęść pląs
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20025
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Połamało mnie wczoraj (ale na szczęście nie pogięło). Z powodu jakiejś wrednej inspekcji boli górna część prawej połowy indonezyjskiego kadzidła, odrobinę poniżej poziomu biodra. Co oczywiście utrudnia takie ważne czynności jak siedzenie, stanie i chodzenie.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- jaynova
- Stalker
- Posty: 1809
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Narzekań czar, nieszczęść pląs
A ja dostałem(pożyczono mi) od przyjaciela zestaw próbek najdroższych perfum do przewąchania, gdzie najtańszy flakon kosztuje blisko 900 zł, a najdroższe kończą się kwotami czterocyfrowymi i to nie z 1 na początku. I co? Mam katar.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20025
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Pewien Tatar
miał katar.
A Katarzyna,
żona Tatarzyna,
miała z nim małego syna.
Tatar tata
obowiązki spełniał kata.
Bał się kat zakatarzony
Katarzyny, kata żony. (...)
To Janusz Minkiewicz, który twierdził: Urodziłem się w 1914 roku. A ponieważ nieszczęścia chodzą parami, w tym samym roku wybuchła I wojna światowa.
Tak mi się przypomniało. A skoro już o zapachach mowa, to w paru miejscach, w których szwankuje kanalizacja, nie wyczuwam ostatnio jej charakterystycznego zapachu. Czyżby udało się naprawić, w przeciwieństwie do schodów pewnego przybytku kultury, wciąż otoczonych biało-czerwoną taśmą? (Wchodzi się na te schody z boku, ale i tak nie ma po co, bo przybytek od miesiąca zamknięty z wiadomego powodu).
miał katar.
A Katarzyna,
żona Tatarzyna,
miała z nim małego syna.
Tatar tata
obowiązki spełniał kata.
Bał się kat zakatarzony
Katarzyny, kata żony. (...)
To Janusz Minkiewicz, który twierdził: Urodziłem się w 1914 roku. A ponieważ nieszczęścia chodzą parami, w tym samym roku wybuchła I wojna światowa.
Tak mi się przypomniało. A skoro już o zapachach mowa, to w paru miejscach, w których szwankuje kanalizacja, nie wyczuwam ostatnio jej charakterystycznego zapachu. Czyżby udało się naprawić, w przeciwieństwie do schodów pewnego przybytku kultury, wciąż otoczonych biało-czerwoną taśmą? (Wchodzi się na te schody z boku, ale i tak nie ma po co, bo przybytek od miesiąca zamknięty z wiadomego powodu).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Narzekań czar, nieszczęść pląs
A może to kanalizacja od tzw. budynku (nie)użyteczność publicznej, zamkniętego z powodu zarazy? Nie śmierdzi, bo nie korzystają.
Od poniedziałku, możesz Alfi legalnie wizytować lasy. Dopóki ich nie zamkną, tym razem z powodu suszy... :)
Od poniedziałku, możesz Alfi legalnie wizytować lasy. Dopóki ich nie zamkną, tym razem z powodu suszy... :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20025
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Z tymi lasami to najwyższy czas, bo nawet idąc do sklepu odległego o circa ebałt około 1,5 km czuję się jak na spacerniaku. A tymczasem już za ok. dwa tygodnie nad zalewem powinny się pojawić trzciniaki.
W moim grajdołku od dawna zadomowiły się dwie firmy, jedna z Latoszyna koło Dębicy, druga z Bytomia, które na przemian to wpuszczają do kanalizacji kamery, to znów coś tam w niej dłubią. Końca nie widać.
W moim grajdołku od dawna zadomowiły się dwie firmy, jedna z Latoszyna koło Dębicy, druga z Bytomia, które na przemian to wpuszczają do kanalizacji kamery, to znów coś tam w niej dłubią. Końca nie widać.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Narzekań czar, nieszczęść pląs
A ja bym chciała mieć kwarantannę. Problem w tym, że nie mam, bo muszę oporządzać matkę. Codziennie. No to jeżdżę do niej rowerem. Z tą p@$%*)$#%*ą maską... A kiedyś było tak pięknie - żyłam sobie w kwarantannie, zanim to stało się modne, a zimą nie wychodziłam z domu nawet przez tydzień (bo po co, zimno było), z matką widywałam się raz na rok, bo, ujmując rzecz dyplomatycznie, nazbyt się różnimy charakterami i temperamentami.
No, ale matka się pochorowała, przez co ja i SMJ zmarnowałyśmy mnóstwo czasu na SOR-ach, a teraz, kiedy cała Twierdza jest na kwarantannie, ja robię w opiece rodzinnej i muszę wychodzić z domu.
Ironia losu, nie?
No, ale matka się pochorowała, przez co ja i SMJ zmarnowałyśmy mnóstwo czasu na SOR-ach, a teraz, kiedy cała Twierdza jest na kwarantannie, ja robię w opiece rodzinnej i muszę wychodzić z domu.
Ironia losu, nie?
So many wankers - so little time...
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Hm, a nie możesz poprosić STJ by Cię co drugi dzień zmieniała? Czy może macie 24h dyżury?
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Za ok. 100 zeta można kupić kask motocyklowy (można pewnie i taniej). Przy dłuższych i częstszych jazdach wydaje mi się to wygodniejszym rozwiązaniem niż przeciętna maska.
A ja sobie ponarzekam, że choć jest dobrze, bo w domach wszyscy zdrowi, to nosi mnie i męczy to, że nie mogę wyjeżdżać samochodem, żeby sobie pofotografować. Tzn. mógłbym, ale rozsądek mówi - nie. Przez ten cholerny koronawirus ominęły mnie wyjazdy do Krakowa i Lublina :-( Do Wrocławia pojadę tylko po to, żeby odebrać regał :-/
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20025
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Fotografuj na łonie natury. Mnie z bardzo marnym zoomem udało się kiedyś podejść dwa gołębie grzywacze i pstryknąć z odległości ok. 2,5 metra. Ty na pewno masz lepszy sprzęt.
A ja mam dylemat. Dzisiaj pewna podekscytowana niewiasta zadzwoniła do Trójki i zażyczyła sobie podania tytułu jakiego utworu Rolling Stonesów, wykonywanego przez "jakąś kobietę o przyjemnym głosie" (to była ponoć Carla Bruni), który to utwór puścił Strzyczkowski na zakończenie swojego programu. Podekscytowana pani zagroziła, że jeśli nie pozna tego tytułu, to dostanie meleja.
A je nie wiem, co to takiego ten melej. Czy to się przenosi drogą kropelkową? Czy zestaw maseczka + rękawiczki to wystarczająca ochrona przed melejem?
A ja mam dylemat. Dzisiaj pewna podekscytowana niewiasta zadzwoniła do Trójki i zażyczyła sobie podania tytułu jakiego utworu Rolling Stonesów, wykonywanego przez "jakąś kobietę o przyjemnym głosie" (to była ponoć Carla Bruni), który to utwór puścił Strzyczkowski na zakończenie swojego programu. Podekscytowana pani zagroziła, że jeśli nie pozna tego tytułu, to dostanie meleja.
A je nie wiem, co to takiego ten melej. Czy to się przenosi drogą kropelkową? Czy zestaw maseczka + rękawiczki to wystarczająca ochrona przed melejem?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Narzekań czar, nieszczęść pląs
No, wcale niekoniecznie. Mój teleobiektyw od kilku lat popsuty. A do fotografowania przyrody jakoś nigdy przesadnie chęci nie miałem. Już prędzej jakieś pejzaże, choć i to niespecjalnie mnie kręci. I to jest powód do narzekań :-/
A co to może być melej, nie wiem.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Narzekań czar, nieszczęść pląs
SMJ jeździ rano, a ja wieczorem. Zamiana nie wchodzi w grę => nie wstaję tak wcześnie... :(((
So many wankers - so little time...
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20025
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Narzekań czar, nieszczęść pląs
A nie możesz pojechać zanim pójdziesz spać?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Wczesne wstawanie. Ech... Dwa wieczory zamiast poranku - rozwiązanie perfekcyjne.Małgorzata pisze: ↑wt, 21 kwie 2020 14:44SMJ jeździ rano, a ja wieczorem. Zamiana nie wchodzi w grę => nie wstaję tak wcześnie... :(((
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Narzekań czar, nieszczęść pląs
No... Jestem przesunięta w fazie. Zawsze byłam, ale teraz mi się pogorszyło. Wstaję ok. 11. 00. Zasypiam ok. 6-7.00.
Znaczy, Alfi, nie, nie mogę pojechać przed snem, bo musiałabym się wybrać ok. piątej nad ranem, a o tej psiej godzinie mało kto wstaje. A zrobiło się lato, o szóstej jest jasno, więc coraz trudniej mi zasnąć. Gdybym chciała jeździć przed snem, to - obawiam się - nie spałabym wcale i pogubiłabym się w rytmie dobowym. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale zapewne rodzina miałaby problem => osobnik, który nie wie, kiedy zaśnie i kiedy się obudzi, słabo się sprawdza przy regularnych obowiązkach. Znaczy, nic z tego. Wciąż nie wpadłam, jak zrobić, żeby nie spać wcale.... :/
A wiesz, Neu, przed kwarantanną było dobrze - na rano przychodziła opiekunka, a wieczorami ja i SMJ pojawiałyśmy się na zmianę - zależnie od wyjazdów służbowych SMJ. Miałam nawet czasami wolne weekendy. No, ale teraz opiekunka jest na kwarantannie, opieka społeczna chyba zdechła całkiem, służba zdrowia zajmuje się wyłącznie zainfekowanymi pandemicznym wirusem, a policja oczekuje, że ktoś wystawi mi przepustkę na poruszanie się po Twierdzy. MonŻon taką dostał z zakładu pracy. No, ale ja nie mam zakładu pracy... Zaproponowałam policji, żeby mnie zamknęła i zajęła się sama moją matką (naprawdę bym to doceniła). Niestety, policja odmówiła... SZKODA. :(((
Znaczy, Alfi, nie, nie mogę pojechać przed snem, bo musiałabym się wybrać ok. piątej nad ranem, a o tej psiej godzinie mało kto wstaje. A zrobiło się lato, o szóstej jest jasno, więc coraz trudniej mi zasnąć. Gdybym chciała jeździć przed snem, to - obawiam się - nie spałabym wcale i pogubiłabym się w rytmie dobowym. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale zapewne rodzina miałaby problem => osobnik, który nie wie, kiedy zaśnie i kiedy się obudzi, słabo się sprawdza przy regularnych obowiązkach. Znaczy, nic z tego. Wciąż nie wpadłam, jak zrobić, żeby nie spać wcale.... :/
A wiesz, Neu, przed kwarantanną było dobrze - na rano przychodziła opiekunka, a wieczorami ja i SMJ pojawiałyśmy się na zmianę - zależnie od wyjazdów służbowych SMJ. Miałam nawet czasami wolne weekendy. No, ale teraz opiekunka jest na kwarantannie, opieka społeczna chyba zdechła całkiem, służba zdrowia zajmuje się wyłącznie zainfekowanymi pandemicznym wirusem, a policja oczekuje, że ktoś wystawi mi przepustkę na poruszanie się po Twierdzy. MonŻon taką dostał z zakładu pracy. No, ale ja nie mam zakładu pracy... Zaproponowałam policji, żeby mnie zamknęła i zajęła się sama moją matką (naprawdę bym to doceniła). Niestety, policja odmówiła... SZKODA. :(((
So many wankers - so little time...
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Narzekań czar, nieszczęść pląs
Też tak miałem, jak nie pracowałem. Fajne czasy 5.00-12.00 i siedem godzin ożywczego snu. Niestety, moja sadystyczna firma oczekuje pojawienia się o 9.00, co w czasach zarazy oznacza, na szczęście, tylko konieczność zalogowania się sieci firmy. Nie muszę nawet z łóżka wychodzić. :)Małgorzata pisze: ↑czw, 23 kwie 2020 02:06 No... Jestem przesunięta w fazie. Zawsze byłam, ale teraz mi się pogorszyło. Wstaję ok. 11. 00. Zasypiam ok. 6-7.00.
Gorzej będzie jak wrócimy do wersji fizycznego pojawiania się w siedzibie. :(
Ech? Naprawdę macie w Twierdzy przepustki? No, wynalazek do Stolicy nie dotarł i nadal można wychodzić kiedy się ma ochotę... Nie, żeby mnie to przeszkadzało lub nie, bo i tak siedzę na dobrowolnej kwarantannie, wychodząc ekstremalnie rzadko, bo żarcie przywozi kurier. A po co innego to nie ma po co, bo w okolicy wszystkie kawałki zieleni zabudowali.Małgorzata pisze: ↑czw, 23 kwie 2020 02:06(...) a policja oczekuje, że ktoś wystawi mi przepustkę na poruszanie się po Twierdzy. MonŻon taką dostał z zakładu pracy. No, ale ja nie mam zakładu pracy... Zaproponowałam policji, żeby mnie zamknęła i zajęła się sama moją matką (naprawdę bym to doceniła). Niestety, policja odmówiła... SZKODA. :(((
Zazdroszczę Alfiemu, on przynajmniej może sobie po lesie powędrować...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola