jabłka?

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Harkonnen2
Pćma
Posty: 291
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19

Post autor: Harkonnen2 »

Należy również wspomnieć zarzucony o ile mi wiadomo projekt Darwin, czyli MacOS z otwartymi źródłami, a teraz nawet wygooglałem to: http://www.openmacos.com/ Czyżby już całkiem niedługo można było za friko cieszyć się jabcokiem na zwykłym blaszaku? :D
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Post autor: Cień Lenia »

Harkonnen2 pisze:Czyżby już całkiem niedługo można było za friko cieszyć się jabcokiem na zwykłym blaszaku? :D
W sumie to można już teraz... Wystarczy tylko skoczyć do monopolowego ;)))
NMSP

A co do mojej współpracy z Macami - dobra rzecz, tylko przez jakiś czas nie moglem sie przyzwyczaić do tamtej myszy. Konkretów nie podam, bo zazwyczaj konkretyzuję wady :P

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Pracowalem na Macu przez pare miesiecy. Bodajze G3 to jeszcze wtedy byl, mielismy w redakcji tez pare iMacow. Mialem okazje pracowac zarowno korzystajac z Worda, IE, Netszkapy, jak i Photoshopa i Image Ready. Moze nie cale spektrum, ale w miare przekrojowo. Przynajmniej na tyle, aby moc sobie wyrobic opinie. I jak dla mnie, jest to najgorsza mozliwa platforma zarowno do pracy, jak i do uzytku prywatnego.

1. Cena
Mac kosztuje wiecej. Nie dlatego, ze jest lepszy, ale dlatego, ze ze jest dizajnerski i kul. Apple ma monopol, wiec nie ma mowy o konkurencji cenowej jesli chodzi o hardware.
Co wiecej, w rzeczywistosci Mac OS jest o wiele drozszy od Windowsa. Odkad w uzyciu jest Mac OS X pojawily sie cztery aktualizacje - Puma, Jaguar, Panther i Tiger, a lada moment ma pojawic sie kolejna - Leopard. Sa niczym wiecej, niz odpowiednikami Windowsowskich Service Packow, ktore Microsoft udostepnia za darmo, podczas gdy Apple za kazda rzada pieniedzy. W dodatku Leopard nie bedzie w pelni wstecznie kompatybilny z poprzednimi aktualizacjami.

2. Mysz
Nie zgodze sie, ze mysz z jednym klawiszem jest lepsza w czymkolwiek. Moze jedynie w tym, ze nie zal ciepnac nia o blat biurka. Wybaczcie, ale jesli moge miec cos (w tym przypadku niezwykle uzyteczne menu) w zasiegu klikniecia drugim palcem ktos, kto uznal, ze uzycie w tym samym celu obu rak jest lepszym rozwiazaniem musial byc najzwyczajniej w swiecie kretynem.

3. Systemy na miare
W Macu masz to, co Ci fabryka sprzeda. Ograniczona oferta laptopow, ograniczona oferta desktopow, jakies stacje graficzne. Roznorodnosc PC-tow bije tu Maca nie tylko na kwasne jablko, ale i o kilka rzedow wielkosci.

4. Okna
Finder w praktyce nie umywa sie do Windows Explorera. Wyglada lepiej, to fakt (znamienne, ze wiekszosc roznic miedzy PC-tem a Maciem sprowadza sie do dokladnie tego mianownika), ale jesli chodzi o uzyteczosc, nie ma porownania.

5. Intuicyjnosc w obsludze
Proste cwiczenie dla kazdego neofity, ktory da sie skusic na lsniacy bling bling macowego dizajnu.
Cwiczenie 1 - otworz naped CD-ROM (lub ktorykolwiek optyczny)
Cwiczenie 2 - wyjmij dyskietke ze stacji dyskow
Cwiczenie 3 - podswietlij/zaznacz dowolny plik. nacisnij klawisz Del. Opracuj samodzielnie metode usuwania plikow.

6. Media
Media-centre PC pojawiaja sie w dowolnych ksztaltach i konfiguracjach. Nie dosc, ze Mac jest dizajnerski, to jest to ten sam dizajn dla kazdego. Male pecety zmontowane i zaprojektowane specjalnie jako centra multimedialne sa juz w tej chwili produkowane w takim asortymencie, ze mozna sobie dobrac taki, ktory bedzie pasowal nawet do koloru kapci. A to tylko poczatek. Windows Media Center w porownaniu z Front Row Apple'a to jak porownanie scyzoryka victorinoxa z aluminiowym nozem ze szkolnej stolowki. Brak chociazby podstawowych opcji telewizyjnych w pakiecie Apple'a to po prostu pomylka i smiech na sali.
A, i sprobujcie zsynchronizowac Creative Zen: Vision z Mac-iem.

7. Freeware
To juz nawet komentarza nie wymaga.

8. Stabilnosc
Owszem. Mac OS ponoc jest stabilny. Software, nie. Osobiscie pamietam jak nam jabluszka w trakcie pracy padaly po kilka razy dziennie. Najgorzej mieli ci na iMacach, bo oni musieli restartowac swoje spinaczem biurowym, albo wrecz z gniazdka.

9. Opcje zaawansowane
Sprobujcie sie dostac do ustawien EFI (odpowiednik ustawien BIOS-u).

10. Rozrywka
Porownanie gilosci gier dostepnych na PC i na Maca jest mniej wiecej rownie bezcelowe, jak dyskusja o dostepnym freeware.

11. Image
Mam nadzieje, ze nie dotarla do Was jedna z najglupszych w historii kampania reklamowa Hello, I'm Mac. And I'm a PC.

12. Sprzedaz
Apple nie po to przesiadl sie na procesory Intela i umozliwil instalacje Windowsow na Macach, aby udowodnic swoja wyzszosc. Apple desperacko probuje ratowac w ren sposob sprzedaz lecaca na leb na szyje i probuje w ten sposob przeciagnac na swoja strone choc paru uzytkownikow PC. Rownoczesnie Steve Jobs dba bardzo starannie o to, aby Mac OS nigdy nie zawital na pecety. Coz, nawet jesli, ja bym nie zainstalowal :>
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Marchew
Kurdel
Posty: 782
Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marchew »

Bardzo, bardzo dokładnie analizuję świat Maców, bo planuję przesiadkę. (zmieniam komputer co 5 lat, ten plan 5 letni ma zaowocować Macbookiem)
A teraz zobaczmy co mnie się udało wyszukać:
Coleman pisze: 1. Cena
Mac kosztuje wiecej. Nie dlatego, ze jest lepszy, ale dlatego, ze ze jest dizajnerski i kul. Apple ma monopol, wiec nie ma mowy o konkurencji cenowej jesli chodzi o hardware.
Co wiecej, w rzeczywistosci Mac OS jest o wiele drozszy od Windowsa. Odkad w uzyciu jest Mac OS X pojawily sie cztery aktualizacje - Puma, Jaguar, Panther i Tiger, a lada moment ma pojawic sie kolejna - Leopard. Sa niczym wiecej, niz odpowiednikami Windowsowskich Service Packow, ktore Microsoft udostepnia za darmo, podczas gdy Apple za kazda rzada pieniedzy. W dodatku Leopard nie bedzie w pelni wstecznie kompatybilny z poprzednimi aktualizacjami.
To nie do końca prawda. Nie wiem jak było z przesiadką Panther-Tiger, ale przy Tiger-Leopard dochodzi coś więcej niż 2-3 uaktualnienia. Mamy nowy dock z opcją Stacks (zaawansowana obsługa paska narzędzi), mamy Time Machine (coś jak taki podręczny backup), dochodzi zupełnie nowy interfejs przeglądania plików (nie tylko multimedialnych). Wystarczy spojrzeć na prezentację z WWDC 2007.
Coleman pisze: 3. Systemy na miare
W Macu masz to, co Ci fabryka sprzeda. Ograniczona oferta laptopow, ograniczona oferta desktopow, jakies stacje graficzne. Roznorodnosc PC-tow bije tu Maca nie tylko na kwasne jablko, ale i o kilka rzedow wielkosci.
Zapomniałeś dodać, że systemy Apple działają wstecz i to dość sprawnie. Leopard będzie na Macbooku kupionym rok temu chodził szybciej niż chodzi Tiger. Spróbujcie uruchomić pełną Vistę na komputerze sprzed roku, powodzenia. Poza tym, ten sprzęt działa zawsze - patrz niżej.
Coleman pisze: 4. Okna
Finder w praktyce nie umywa sie do Windows Explorera. Wyglada lepiej, to fakt (znamienne, ze wiekszosc roznic miedzy PC-tem a Maciem sprowadza sie do dokladnie tego mianownika), ale jesli chodzi o uzyteczosc, nie ma porownania.


Sprawa subiektywna, jak dla mnie po chwilowej praktyce Mac OS X jest znacznie bardziej funkcjonalny. Wymaga dopracowania szczegółów, ale po przyzwyczajeniu się to po prostu poezja.
Coleman pisze: 5. Intuicyjnosc w obsludze
Proste cwiczenie dla kazdego neofity, ktory da sie skusic na lsniacy bling bling macowego dizajnu.
Cwiczenie 1 - otworz naped CD-ROM (lub ktorykolwiek optyczny)
Cwiczenie 2 - wyjmij dyskietke ze stacji dyskow
Cwiczenie 3 - podswietlij/zaznacz dowolny plik. nacisnij klawisz Del. Opracuj samodzielnie metode usuwania plikow.


Większość użytkowników przyzwyczaiła się do korzystania z Windows. Nawet neofita miał kiedyś przed sobą komputer. Mało który widział Mac OS X, ale to raczej nie jest wina firmy Apple...
Coleman pisze: 6. Media
Media-centre PC pojawiaja sie w dowolnych ksztaltach i konfiguracjach. Nie dosc, ze Mac jest dizajnerski, to jest to ten sam dizajn dla kazdego. Male pecety zmontowane i zaprojektowane specjalnie jako centra multimedialne sa juz w tej chwili produkowane w takim asortymencie, ze mozna sobie dobrac taki, ktory bedzie pasowal nawet do koloru kapci. A to tylko poczatek. Windows Media Center w porownaniu z Front Row Apple'a to jak porownanie scyzoryka victorinoxa z aluminiowym nozem ze szkolnej stolowki. Brak chociazby podstawowych opcji telewizyjnych w pakiecie Apple'a to po prostu pomylka i smiech na sali.
A, i sprobujcie zsynchronizowac Creative Zen: Vision z Mac-iem.


Jeżeli ktoś decyduje sie na Apple to właśnie za ten design, nie potrzeba mu innego. Poza tym - Front Row działa zawsze, bo jest zaaplikowany komputerom do niego przystosowanym. Media Center - kumpel do dziś męczy się na Fujitsu Siemensie żeby pilot zdalnego sterowania działał sprawnie...


A teraz kilka słów odnośnie do reszty. Nie pracowałem długo na Macu, niestety nie miałem możliwości, ale na tyle ile pracowałem i ile widziałem, wydawał mi się być bardzo stabilny. Mac to komputer wycelowany w specyficznego użytkownika - wyklucza gry, stawia na kogoś, dla kogo główną grą będzie OS. Co do kosztów - mogę się wypowiadać tylko w jednym aspekcie. Chcę komputera kompaktowego, takiego, który nie zajmie mi zbyt dużo miejsca w plecaku, ważył będzie max 2kg i nie będę nigdy musiał w nim dłubać. Z gier wyrosłem dawno temu, za to w OSie spędzam 4 h dziennie. Muszę móc zabrać komputer wszędzie - chcę wziąć Macbooka.

Aha, nie chciałbym byś uznał to za atak, raczej jako próbę polemiki na podstawie tego co wywnioskowałem po kilku spotkaniach z Macami i wnikliwej lekturze internetu. Jak się gdzieś rażąco mylę to prosiłbym o wskazanie mi tego, bo decyzja o kupnie komputera to nie jest dla mnie takie myk-myk ;) Ma służyć 5 lat.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Z tego co widziałam u znajomych to z całą pewnością Mac sprawdza się dzięki swojej mobilności - jest lekki, mały i poręczny. Nie obciąża niepotrzebnie kręgosłupa. :) Te kilka osób w moim otoczeniu, które używają Maca twierdzi, że zapomniały co to znaczy wieszanie się systemu. Po krótkim zapoznaniu z obsługą komputera i OS nie miały żadnych problemów, żeby mi zrzucić jakieś pliki na mój komputer itede. Wyglądało na to, że jako komputer do pracy Mac sprawdza sie świetnie.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
jutylda
Mamun
Posty: 185
Rejestracja: wt, 04 kwie 2006 13:30

Post autor: jutylda »

Też miałam okazję pracować na Macach dobrych kilka miesięcy. Przerobiłam zdziwka "mam ją wrzucić do kosza?", restartowanie spinaczem oraz krzaki zamiast polskich znaków pojawiające się nawet tam, gdzie żadną miarą pojawić się nie powinny, bo teoretycznie rzecz biorąc wszystkie konfiguracje były OK. Nigdy więcej.

W końcu w firmie zmienił się informatyk. Po ustaleniu, że sprzęt jest przestrzały, zamiast kupić nowe Mac-i, wymieniono je na PC-ty. Wszyscy odetchnęli z ulgą.
Brak mi perspektywy, tylko patrzę przed siebie, patrzę na ten koszmar. Poziom umysłowy sekretarki z enerde, to sobą obecnie przedstawiam.

Awatar użytkownika
Marchew
Kurdel
Posty: 782
Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marchew »

Stukam do was te notkę z nowiutkiego Macbooka (wczoraj zakupiony) i powiem wam, że jestem póki co jestem zachwycony Mac OS Xem, laptopem i czekam aż pojawi się pierwsza rzecz w jakimkolwiek stopniu gorsza niż w Windowsie albo jakaś przeszkoda.

Oby nie;) Póki co błyskawica.

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Post autor: Zanthia »

ONemu szef kupił nowiutkiego Maca. On od tamtego czasu klnie w krótkich interwałach. Dysk (jeszcze na gwarancji) rozpoczął już klikanie śmierci, a najbliższy serwis w Wawie - podróż będzie kosztować więcej niż kupno nowego dysku do peceta. Odtwarzanie DVD jest upierdliwe, bo można zmienić strefę tylko 5 razy - co przy posiadaniu dużej ilości DVD amerykańskich i członkostwie w polskiej wypożyczalni DVD jest, jak już wspomniałam, upierdliwe. MacOS ma kilka straszliwie wkurzających bugów - to NIE SĄ FEATURES - np.: przy kopiowaniu folderu A w inne miejsce, gdzie jest tak samo nazwany folder B, po potwierdzeniu "zastąp", Windoza, Linux i FreeBSD skopiują wszystkie pliki z folderu A do folderu B. MacOS SKASUJE W PI*** folder B i skopiuje folder A. ON stracił circa 4 godziny pracy, a Apple radośnie twierdzi, że bug to w żadnym razie nie jest, i że oni tego poprawiać nie będą, bo to feature.

Do tego: Mac przy 512 MB pamięci jest strrrraszliwie wolny przy włączonym kompilatorze, przeglądarce i odtwarzaczu CD/mp3, do tego Mac potrzebuje 1GB. Pecet z pięciokrotnie wolniejszym prockiem (Pentium 3) i 512 MB RAM spokojnie będzie operował na Linuksie wszystkimi wymienionymi programami.

Zastrzeżenie: Tę samą ilość żółci mam w zapasie dla Windy i Linucha, nie promuję żadnego systemu, po prostu nie lubię u nikogo zapału neofity.
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
Marchew
Kurdel
Posty: 782
Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marchew »

Hmm, nie wiem czy kogokolwiek ta dyskusja interesuje, ale ja chętnie podzielę się wrażeniami z użytkowania. Przed przesiadką miałem olbrzymi stres czy to dobry wybór i póki co, nie żałuję zupełnie, wręcz przeciwnie.

Przy Macu postawionym z urzędu w danym miejscu jak takie w biurze/szkole pracowałem raz i za krótko żeby porównywać, trochę się ten Panther wlókł i niektórych właściwości systemu nawet nie ujrzałem bo nie było czasu.

Mogę jedynie powiedzieć, że obecne Macbooki, przy ich ogromnej mocy na pokładzie i będące komputerem nie narzuconym, a dobranym do użytkownika wydają mi się być pod wieloma względami strzałem w dziesiątkę. Ale tak w pełni odpowiedzialnie to będę mógł to stwierdzić za dwa miesiące, a nie po 3 dniach pracy po 8 godzin przy komputerze.

I raczej nie zapał neofity, tylko radość z trafnego wyboru. Neofici to są przy Linuxie, bo jest darmowy i każdy sobie go wgrywa dla zabawy, a potem zostaje przy nim, lub jeszcze szybciej niż wgrał go wywala. Kupowanie komputera za 4 tysiące żeby pobawić się systemem to nie na moją kieszeń, on ma służyć 5 lat.

System ma wady, ale to zależy użytkownika czy będą mu przeszkadzały. Mi wady Tigera póki co zupełnie nie przeszkadzają, bo nie wiążą się z rzeczami mnie dotykającymi. Dla przykładu - OS zajmuje dobre 15GB z mojego 80GBowego dysku. Gdyby to miał być komputer desktopowy to klął bym na czym świat stoi. Tylko, że w domu mam 3 inne komputery, a w nich 5 nagrywarek (moi rodzice zajmują się tym zawodowo) i stosy pustych płyt DVD (którymi też handlują).

Abstrahując też od hardware'u, Macbook waży 2kg, ma 13 cali i baterię, która na minimalnym obciążeniu wyciąga 4-5 godzin pracy (napisane ma 6 i pół, ale przypuszczam, że musiałbym wyłączyć niemalże wszystkie dodatki). Z tego co wiem podobne baterie to mają m.in. dużo droższe Sony VAIO.

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Marchew pisze:Kupowanie komputera za 4 tysiące żeby pobawić się systemem to nie na moją kieszeń, on ma służyć 5 lat.
Hm... Laptopiszcze, z ktorego korzystam jest starsze. Ostatnio dokupilem pcimciowa przejsciowke, bo zalezalo mi na tym, zeby miec jednak USB 2.0, a nie tylko dwa porty na starym. Moze dorzuce z czasem pamieci, bo przy 256 wymaga czasem cierpliwosci. Ten model podobno moze dociagnac do 1GB i w miare mozliwosci finansowych sie nad taka opcja zastanowie. Jesli uda mi sie namierzyc kompatybilny model, to sprobowalbym jeszcze wymienic CD-ROM na DVD nagrywarke. I dzieki temu moze mi sluzyc jeszcze przez kilka lat z powodzeniem. Wybacz sarkazm, ale sprobuj upgrade'owac swojego Macbooka za 4 tysie...
Marchew pisze:System ma wady, ale to zależy użytkownika czy będą mu przeszkadzały. Mi wady Tigera póki co zupełnie nie przeszkadzają, bo nie wiążą się z rzeczami mnie dotykającymi. Dla przykładu - OS zajmuje dobre 15GB z mojego 80GBowego dysku. Gdyby to miał być komputer desktopowy to klął bym na czym świat stoi.
Gdyby to byl desktop PC po prostu dokupilbys 500 GB dysk i zainstalowal wlasnorecznie :)
Nie mowiac juz o tym, ze moj XP zajmuje 'zaledwie' 3 GB, a kupujac nowy PC wcale nie jestem skazany na Viste. Mam wybor, moge zaobie zawinszowac XP, a w przypadku Della wkrotce prawdopodobnie rowniez Ubuntu (poki co jedynie w USA)
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Marchew
Kurdel
Posty: 782
Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marchew »

Coleman pisze: Hm... Laptopiszcze, z ktorego korzystam jest starsze. Ostatnio dokupilem pcimciowa przejsciowke, bo zalezalo mi na tym, zeby miec jednak USB 2.0, a nie tylko dwa porty na starym. Moze dorzuce z czasem pamieci, bo przy 256 wymaga czasem cierpliwosci. Ten model podobno moze dociagnac do 1GB i w miare mozliwosci finansowych sie nad taka opcja zastanowie. Jesli uda mi sie namierzyc kompatybilny model, to sprobowalbym jeszcze wymienic CD-ROM na DVD nagrywarke. I dzieki temu moze mi sluzyc jeszcze przez kilka lat z powodzeniem. Wybacz sarkazm, ale sprobuj upgrade'owac swojego Macbooka za 4 tysie...
Wybacz, ale nie widzę specjalnej różnicy. Mogę Macowi spokojnie dołożyć ramu, nawet do 2GB (obecnie mam 1 i nie sądzę bym potrzebował więcej). Mogę też z powodzeniem zmienić dysk twardy. Myślę też, że do pracy starczy mi dwrudzeniowy procesor 2Ghz. A zmiana całych bebechów laptopa się nie opłaca, czy to Dell czy Asus.
Jedyne czego nie mogę zrobić, to wpakować mu do środka nagrywarki. No i nie ruszę też grafiki, ale po co miałbym to robić? Niepotrzebnie będzie mi nagrzewać lapka i będzie cholernie droga. A na 13 calowym ekranie nie będę zdjęć obrabiać, bo i nie do tego on służy.

Od kiedy Maci są w środku intelowskie mogę na nim uruchomić XP, Vistę i dowolnego Linuxa. I to ze wsparciem wielosystemowym, bez emulacji.

Mysz Macowa także stała się dwuprzyciskowa.

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Marchew pisze: Od kiedy Maci są w środku intelowskie mogę na nim uruchomić XP, Vistę i dowolnego Linuxa. I to ze wsparciem wielosystemowym, bez emulacji.

Mysz Macowa także stała się dwuprzyciskowa.
Widac rozwiazania oryginalne srednio sie sprawdzily :P
FTSL
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Marchew
Kurdel
Posty: 782
Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marchew »

Cóż, taka dyskusja nie ma sensu. Zresztą ja nikogo na Maci nie będę nawracał, osobiście uważam jabłkowy system za najbardziej mi odpowiadający i po prostu wykazałem bezpodstawność niektórych argumentów. Większość z nich była aktualna, ale ze 4 lata temu, jak Maci były na PowerPC. Miało to swoje wady i zalety.
Obecnie są na Intelu, jedni widzą w tym rozpaczliwą próbę ratowania, ja widzę krok do przodu. I chyba koniec tematu z mojej strony, bo to nudne stawać okoniem, kiedy i tak druga strona próbuje mi coś udowodnić na podstawie niesprawdzonych informacji.

Awatar użytkownika
Qliver
Fargi
Posty: 395
Rejestracja: pn, 20 sie 2007 23:09

Re: jabłka?

Post autor: Qliver »

Sandking pisze:A ktokolwiek używa tu Macintoshy? Od momentu jak zacząłem korzystać z tej platformy jestem za całunem, który zostawił za mną troski Linuxa i Windowsa :]
Widać każdy ma swoje doświadczenia...
Bo ja po kontakcie z "jabłuszkami" (przyznam że tymi starszymi, na PowerPC i przed OsX) zmieniłem światopogląd. Przedtem uważałem, że niżej upaść niż winda się nie da. Po doświadczeniach z kilkunastoma makówami w szkole wiedziałem już, że można upaść znacznie niżej...
;-)

pozdroovka
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~ _ *\~~~ *\ ~~~~~~qliver
~~ *_|o|___\_______\______@~~~
~~8-\___________________/ ~~~~

Awatar użytkownika
baron13
A-to-mistyk
Posty: 3516
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11

Post autor: baron13 »

:-) Tak!

ODPOWIEDZ