Viśta!
Moderator: RedAktorzy
Viśta!
Powoli się przymierzam do wymiany komputera, i zastanawiam się, czy z tej okazji nie zanabyć sobie Visty, porzucając wreszcie po burzliwym i wieloletnim romansie XPki. Znajdzie się ktoś, kto miałby chwilę wolnego czasu i w jakiś rozsądny sposób zachęciłby mnie/zniechęcił do przesiadki na Viśtę?
Z góry dziękuję.
Z góry dziękuję.
- SzaryKocur
- Fargi
- Posty: 424
- Rejestracja: czw, 23 lis 2006 01:31
- Płeć: Mężczyzna
Poszukaj sobie artykułów w necie, część można znaleźć wpisując po prostu vista vs xp w google'u. Ja nie brałbym visty ze względów filozoficznych i ze zwykłej przekory. Nawet nie zgłębiałem się w temat. Wiem tylko, że vista potrzebuje więcej pamięci i ogromnych przestrzeni na dysku, ma domyślnie poustawianych więcej opcji przeszkadzających użytkownikowi. XP mam skonfigurowanego pod moje preferencje i żeby osiągnąć taki stan w viście musiałoby minąć sporo czasu.
Podsumowując: bierz vistę jeśli chcesz się pobawić czymś nowym, gdy zwracasz uwagę na (zbędne) bajery w systemie i gdy jarają Cię rzeczy typu zmiana tapety czy efekty dźwiękowe i graficzne przy klikaniu na foldery.
Oba systemy działają i to kwestia gustu jaki wybierzesz.
Ja od dawna w moim XP nie mam tapety, efektów dźwiękowych, wyłączyłem wszystkie zautomatyzowane rzeczy jakie tylko zdołałem itp. a na samego XP przeszedłem dopiero gdy ME był już naprawdę przestarzały.
Podsumowując: bierz vistę jeśli chcesz się pobawić czymś nowym, gdy zwracasz uwagę na (zbędne) bajery w systemie i gdy jarają Cię rzeczy typu zmiana tapety czy efekty dźwiękowe i graficzne przy klikaniu na foldery.
Oba systemy działają i to kwestia gustu jaki wybierzesz.
Ja od dawna w moim XP nie mam tapety, efektów dźwiękowych, wyłączyłem wszystkie zautomatyzowane rzeczy jakie tylko zdołałem itp. a na samego XP przeszedłem dopiero gdy ME był już naprawdę przestarzały.
Zakapturzone awatary rulez!
Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.
Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
przy viście najlepiej mieć parametry powyżej tych, które ona uznaje za optymalne;
nie siedzę w branży od pół roku więc moja wiedza może być zdezaktualizowana, ale na wiosnę było trochę przeciw:
-nie działała przy ustawieniach minimalnych
- jeśli vista to 64 bity (choć tu były duże problemy ze sterownikami)
- przed zakupem sprawdź czy masz odpowiednie sterowniki do urządzeń peryferyjnych, aby się nie okazało, że np. musisz tez wymienić drukarkę
- sprawdź, czy programy z których korzystasz będą działać pod vistą, problemy były głownie z grami i programami specjalistycznymi (np finansowo-księgowymi) - tzn nie wystarczy na programie informacja że jest dedykowany dla Visty, dobrze sprawdzić której visty
- mniejsza wiedza wśród ludzi w branży, głownie serwisantów; przekłada się to na trudności w uzyskaniu pomocy
najlepsza wersją była vista x64 ultimate, ale droga; nie kupowałabym wersji home, ale ja generalnie nawet przy XP z home nie korzystam
Ja osobiście na viste się nie zdecydowałam, mam XP i jestem cała happy; dużo problemów z Vista mieli ludzie "nie obyci softwerowo" czyli standardowi "userzy"; jeśli ktoś się trochę znał i zdecydował na zakup to najczęściej działała mu mniej więcej tak jak sobie życzył
nie siedzę w branży od pół roku więc moja wiedza może być zdezaktualizowana, ale na wiosnę było trochę przeciw:
-nie działała przy ustawieniach minimalnych
- jeśli vista to 64 bity (choć tu były duże problemy ze sterownikami)
- przed zakupem sprawdź czy masz odpowiednie sterowniki do urządzeń peryferyjnych, aby się nie okazało, że np. musisz tez wymienić drukarkę
- sprawdź, czy programy z których korzystasz będą działać pod vistą, problemy były głownie z grami i programami specjalistycznymi (np finansowo-księgowymi) - tzn nie wystarczy na programie informacja że jest dedykowany dla Visty, dobrze sprawdzić której visty
- mniejsza wiedza wśród ludzi w branży, głownie serwisantów; przekłada się to na trudności w uzyskaniu pomocy
najlepsza wersją była vista x64 ultimate, ale droga; nie kupowałabym wersji home, ale ja generalnie nawet przy XP z home nie korzystam
Ja osobiście na viste się nie zdecydowałam, mam XP i jestem cała happy; dużo problemów z Vista mieli ludzie "nie obyci softwerowo" czyli standardowi "userzy"; jeśli ktoś się trochę znał i zdecydował na zakup to najczęściej działała mu mniej więcej tak jak sobie życzył
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
NIE KUPOWAĆ. Proponuję poczekać na Windows 7.
Zanabyłam cudowny ten system, bo w Wieśmina chciałam pograć. I od razu duże zmiany!
Oba dyski twarde widzi jako wyjmowalne urządzenia USB.
Żadnych, ale to ŻADNYCH urządzeń USB (dżojstik, aparat fotograficzny, odtwarzacz mp3, skaner) nie widzi W OGÓLE.
Po przetrząśnięciu forów znajduję radę, żeby wykasować wszystkie sterowniki USB. Kasuję. Widzi mp3. Skanera i reszty nadal niet. Żeby nacieszyć się możliwościami nowiuśkiego płaskiego Canona, muszę odpalać Win2000.
Po miesiącu użytkowania, przy czym ze stron internetowych wchodzę na: FF, gmail, gazeta.pl i allegro.pl przyjaciółka stwierdza, że na podanym jej wypalonym CD jest wirus. Avast! stwierdza 67 elementów spyware.
NIE MA GUZIKA "jeden poziom do góry". NO PO PROSTU NIE MA @#$$#@na. Gubię się w drzewie katalogów.
OM radzi, żeby dla bezpieczeństwa i stabilności system włączać System Update jak najczęściej. Dla demonstracji uruchamia go. System się zawiesza i z jakiegoś powodu tracę zawartość wszystkich dysków twardych. Po interwencji OMa szkody ograniczają się do zawartości partycji systemowej.
I jak pomyślę, że za rok będę znowu musiała bulić kasę, żeby po prostu obrobić rysunek albo zagrać, to mnie... eeeech. Poczekaj po prostu na Win7.
EDIT: i jeszcze a propos problemu z USB. OM zadzwonił do tech support Microsoftu, a nuż mają jakiś sposób na naprawienie? Tak, wiedzą o tym problemie. Tak, pracują nad nim. Nie, nie wiedzą, kiedy będzie na to patch.
I to było tak kwartał temu.
Zanabyłam cudowny ten system, bo w Wieśmina chciałam pograć. I od razu duże zmiany!
Oba dyski twarde widzi jako wyjmowalne urządzenia USB.
Żadnych, ale to ŻADNYCH urządzeń USB (dżojstik, aparat fotograficzny, odtwarzacz mp3, skaner) nie widzi W OGÓLE.
Po przetrząśnięciu forów znajduję radę, żeby wykasować wszystkie sterowniki USB. Kasuję. Widzi mp3. Skanera i reszty nadal niet. Żeby nacieszyć się możliwościami nowiuśkiego płaskiego Canona, muszę odpalać Win2000.
Po miesiącu użytkowania, przy czym ze stron internetowych wchodzę na: FF, gmail, gazeta.pl i allegro.pl przyjaciółka stwierdza, że na podanym jej wypalonym CD jest wirus. Avast! stwierdza 67 elementów spyware.
NIE MA GUZIKA "jeden poziom do góry". NO PO PROSTU NIE MA @#$$#@na. Gubię się w drzewie katalogów.
OM radzi, żeby dla bezpieczeństwa i stabilności system włączać System Update jak najczęściej. Dla demonstracji uruchamia go. System się zawiesza i z jakiegoś powodu tracę zawartość wszystkich dysków twardych. Po interwencji OMa szkody ograniczają się do zawartości partycji systemowej.
I jak pomyślę, że za rok będę znowu musiała bulić kasę, żeby po prostu obrobić rysunek albo zagrać, to mnie... eeeech. Poczekaj po prostu na Win7.
EDIT: i jeszcze a propos problemu z USB. OM zadzwonił do tech support Microsoftu, a nuż mają jakiś sposób na naprawienie? Tak, wiedzą o tym problemie. Tak, pracują nad nim. Nie, nie wiedzą, kiedy będzie na to patch.
I to było tak kwartał temu.
It's me - the man your man could smell like.
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4202
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Ja powiem tylko jedno - Viste mozna zaakceptowac jako zlo konieczne, ale zbyt wiele osob po kupnie laptopow prosilo mnie o pomoc jak zainstalowac XPka, bo im Vista nie odpowiada...
Od czasu do czasu mam do czynienia z Vista i jednego jestem pewien - nie zamienie swojego XP na Viste. Okropnie pamiecio- i procesozerne, i pelno bajerow, ktore mnie odstreczaja.
Od czasu do czasu mam do czynienia z Vista i jednego jestem pewien - nie zamienie swojego XP na Viste. Okropnie pamiecio- i procesozerne, i pelno bajerow, ktore mnie odstreczaja.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Dlaczego, to jest tajemnicą poliszynela - właśnie z powodu wielu irytujących cech Viśty i użytkowników preferujących XP. Teraz bardzo żałuję, że zamiast Viśty nie kupiłam po prostu XP - Wiedźmin i Office 2007 działałyby tak samo, a mnie nie trafiałby raz w tygodniu szlag... A teraz mleko się rozlało, nie chcę znowu bulić tyle za XP...
It's me - the man your man could smell like.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
- Maximus
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 606
- Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24
A ja używam Visty od miesiąca i nie spotkałem się z żadnym z problemów, o których piszecie. Ja, zdeklarowany linuksiarz :P Używałem linuxa odkąd wyszedł redhat 5.0, a na obecnym sprzęcie (zakupiony miesiąc temu HP dv5-1060ew) do połowy rzeczy nie istnieją pod lina sterowniki, natomiast pod nielubianym przeze mnie windowsem działa wszystko. Zastanawiam się z czysto informatycznego punktu widzenia - dlaczego ludzie tak narzekają na Vistę? Pamiętam, jak wchodził XP. Sam miałem wtedy Millenium na kompie i wymagania XPka były dla mnie kosmiczne (128 MB RAMu? Mój spokój i pytania na ustach znajomych: "Zwariowali?", "Po co to?"). Musiałem dokupić RAM, połowa urządzeń nie działała. Było dokładnie tak samo, ale akceptowałem to, bo przejściowe problemy towarzyszą każdej wielkiej zmianie. Dziś nagle ludzie mówią jednogłośnie: XP - najlepszy system Microsoftu! Vista to chłam!
I powiem wam, że to nieprawda. Czysto informatycznie i zawodowo: postęp wymaga zmian. Denerwuje mnie dziwienie się ludzi i ich narzekanie: ooo, Vista wymaga co najmniej 512 MB ramu, a do rozsądnej pracy to 1 GB, poza tym dobrej karty graficznej (no, jak kogoś wnerwia Aero Glass, niech sobie wyłączy, problem? Albo zakupi Vistę Basic)... XP taki nie był i nie jest... Zostanę przy XP, albo zainstaluję go na nowo zakupionym sprzęcie, mimo że jego instalacja zajmie mi dwa tygodnie, bo do niczego nie ma oficjalnie wspieranych sterowników.
Znam paru takich, co postąpili w ten sposób. Nawet nie było mi ich żal - jeśli ktoś ma czas na utrudnianie sobie życia, to proszę bardzo. Ja nie miałem.
A przecież od wydania XP minęło 7 lat! Ludzie, według hipotezy Moore'a moc obliczeniowa komputerów podwaja się co półtora roku. Vista ma proporcjonalnie takie same wymagania na starcie co XP, kiedy zastępował 98. I wtedy też narzekano.
Ale może ludzie zawsze muszą sobie ponarzekać? :P
A, i to wcale nie jest prawda, że na Viście wszystko chodzi 10 razy wolniej, niż na XP, że Aero Glass żeruje na baterii laptopów, że intensywnie korzysta z karty graficznej (chyba, że się ma zintegrowanego intela sprzed dziesięciu lat), że karta graficzna nie jest wykorzystywana tak dobrze, jak pod XP. Sprawdziłem doświadczalnie.
Od miesiąca system ani razu mi się nie zawiesił, wymagał 30 minut konfiguracji (wyłączenie UAC i innych bzdurek, które jednak niezaawansowanym użytkownikom - wiem z doświadczenia - nawet się podobają i przydają), śmiga aż miło i zachowuje stuprocentową kompatybilność ze wszystkim, co próbowałem na nim uruchomić (sprzęt + oprogramowanie). Naprawdę nie jest taki zły.
Irytuje mnie to, że ludzie nie pozwalają na jakiekolwiek zmiany - nie jest jak XP, brakuje tego, co w XP było, są NOWE opcje, no jak tak można? Najlepiej byłoby przecież, gdyby microshit zrobił identyczny system, tylko stabilniejszy. To logiczne, że nowy system wprowadza zmiany! Chyba, że ktoś chce się cofnąć do DOSa.
A psioczenie na Microsoft "bo jest zły i tyle", ot, dla zasady, uważam za beznadziejnie dziecinne. Tak samo jak postawę, którą prezentuje SzaryKocur: "Ja nie brałbym visty ze względów filozoficznych i ze zwykłej przekory. Nawet nie zgłębiałem się w temat". No świetnie, chłopie. A poużywałeś chwilę systemu? Dlaczego wypowiadasz się o czymś, na czym się nie znasz?
Wymień mi, jakie opcje Ci przeszkadzają. Mnie wiele nowych pomysłów przypadło do gustu, eksplorator wygląda teraz tak jak Dolphin/Nautilus w Linuxie, jest wygodny, domyślna struktura folderów ciekawa, menu Start bardziej funkcjonalne, hierarchizacja całego systemu bardziej logiczna...
Co do pamięci to zwiększone wymagania są czymś naturalnym, struktura systemu uległa zmianom, dajcie spokój, to że kiedyś 512 mb ramu to był szczyt luksusu nie znaczy, że system wydany po siedmiu latach dalej ma mieścić się w tych samych ograniczeniach! Może mam narzekać, bo DOS nie wymagał nawet megabajta ramu, hm? Toż to barbarzyństwo, że XP i inne windowsy w ogóle czegoś wymagają. I jeszcze trzeba za to płacić. Skandal.
Nie będę komentował czegoś takiego, chyba nie muszę.
Z tego, co ja wiem, Windows 7 jest oparty na kernelu (i nie tylko) Visty.
Od miesiąca (używam laptopa z Vistą czasem po 8 godzin dziennie) żadnego błędu, żadnych bluescreenów, nic.
Tak, to moje zdanie, i tak, byłem uprzedzony do Visty, zanim nie spróbowałem (a ja jednak wolę się na czymś poznać, żeby ferować wyroki): Vista to dobry system. Owszem, na sprzęcie sprzed paru lat go nie uruchomimy, ale powtórzę: dla mnie to całkowicie logiczne. Nie obejrzysz przekazu Full HD na telewizorze kineskopowym, choćbyś nie wiem jak chciał/a. Ale jak już porównasz oba obrazy, będziesz widział/a różnicę (chyba, że "dla zasady" stwierdzisz: tyle lat oglądałem zwykłą telewizję, kiedyś nawet czarno-białą, HD to badziewie - ale wtedy nie mamy o czym rozmawiać).
I powiem wam, że to nieprawda. Czysto informatycznie i zawodowo: postęp wymaga zmian. Denerwuje mnie dziwienie się ludzi i ich narzekanie: ooo, Vista wymaga co najmniej 512 MB ramu, a do rozsądnej pracy to 1 GB, poza tym dobrej karty graficznej (no, jak kogoś wnerwia Aero Glass, niech sobie wyłączy, problem? Albo zakupi Vistę Basic)... XP taki nie był i nie jest... Zostanę przy XP, albo zainstaluję go na nowo zakupionym sprzęcie, mimo że jego instalacja zajmie mi dwa tygodnie, bo do niczego nie ma oficjalnie wspieranych sterowników.
Znam paru takich, co postąpili w ten sposób. Nawet nie było mi ich żal - jeśli ktoś ma czas na utrudnianie sobie życia, to proszę bardzo. Ja nie miałem.
A przecież od wydania XP minęło 7 lat! Ludzie, według hipotezy Moore'a moc obliczeniowa komputerów podwaja się co półtora roku. Vista ma proporcjonalnie takie same wymagania na starcie co XP, kiedy zastępował 98. I wtedy też narzekano.
Ale może ludzie zawsze muszą sobie ponarzekać? :P
A, i to wcale nie jest prawda, że na Viście wszystko chodzi 10 razy wolniej, niż na XP, że Aero Glass żeruje na baterii laptopów, że intensywnie korzysta z karty graficznej (chyba, że się ma zintegrowanego intela sprzed dziesięciu lat), że karta graficzna nie jest wykorzystywana tak dobrze, jak pod XP. Sprawdziłem doświadczalnie.
Od miesiąca system ani razu mi się nie zawiesił, wymagał 30 minut konfiguracji (wyłączenie UAC i innych bzdurek, które jednak niezaawansowanym użytkownikom - wiem z doświadczenia - nawet się podobają i przydają), śmiga aż miło i zachowuje stuprocentową kompatybilność ze wszystkim, co próbowałem na nim uruchomić (sprzęt + oprogramowanie). Naprawdę nie jest taki zły.
Irytuje mnie to, że ludzie nie pozwalają na jakiekolwiek zmiany - nie jest jak XP, brakuje tego, co w XP było, są NOWE opcje, no jak tak można? Najlepiej byłoby przecież, gdyby microshit zrobił identyczny system, tylko stabilniejszy. To logiczne, że nowy system wprowadza zmiany! Chyba, że ktoś chce się cofnąć do DOSa.
A psioczenie na Microsoft "bo jest zły i tyle", ot, dla zasady, uważam za beznadziejnie dziecinne. Tak samo jak postawę, którą prezentuje SzaryKocur: "Ja nie brałbym visty ze względów filozoficznych i ze zwykłej przekory. Nawet nie zgłębiałem się w temat". No świetnie, chłopie. A poużywałeś chwilę systemu? Dlaczego wypowiadasz się o czymś, na czym się nie znasz?
Skąd wiesz? Ile używałeś Visty?SzaryKocur pisze:Wiem tylko, że vista potrzebuje więcej pamięci i ogromnych przestrzeni na dysku, ma domyślnie poustawianych więcej opcji przeszkadzających użytkownikowi.
Wymień mi, jakie opcje Ci przeszkadzają. Mnie wiele nowych pomysłów przypadło do gustu, eksplorator wygląda teraz tak jak Dolphin/Nautilus w Linuxie, jest wygodny, domyślna struktura folderów ciekawa, menu Start bardziej funkcjonalne, hierarchizacja całego systemu bardziej logiczna...
Co do pamięci to zwiększone wymagania są czymś naturalnym, struktura systemu uległa zmianom, dajcie spokój, to że kiedyś 512 mb ramu to był szczyt luksusu nie znaczy, że system wydany po siedmiu latach dalej ma mieścić się w tych samych ograniczeniach! Może mam narzekać, bo DOS nie wymagał nawet megabajta ramu, hm? Toż to barbarzyństwo, że XP i inne windowsy w ogóle czegoś wymagają. I jeszcze trzeba za to płacić. Skandal.
Próbowałeś konfigurować? Z Twojego posta wynika, że nie. Więc skąd opinia? Bo ja próbowałem i wszystko zajęło mi słownie trzydzieści minut po pierwszym bootowaniu laptopa.SzaryKocur pisze:XP mam skonfigurowanego pod moje preferencje i żeby osiągnąć taki stan w viście musiałoby minąć sporo czasu.
A ja nie zwracam uwagi na zbędne bajery w systemie, wszakże te w Viście uważam za przydatne i cieszące oko - przez 6 lat siedziałem głównie pod konsolą linuxa, używałem minimalistycznego fluxboxa, i wcale nie uważam, żeby przyjemny wygląd systemu był czymś złym. W zasadzie to nawet mi się ten design Visty podoba.SzaryKocur pisze:Podsumowując: bierz vistę jeśli chcesz się pobawić czymś nowym, gdy zwracasz uwagę na (zbędne) bajery w systemie i gdy jarają Cię rzeczy typu zmiana tapety czy efekty dźwiękowe i graficzne przy klikaniu na foldery.
Ja od dawna w moim Mercedesie nie mam świateł przeciwmgielnych, klaksonu, wyłączyłem wszystko co tylko zdołałem, wymontowałem nawet automatyczną skrzynię biegów i wsadziłem na jej miejsce manualną, bo nigdy nie używałem automatu i pewnie to coś gorszego, a kierownicę wsadziłem sobie z Malucha, bo jestem konserwatystą.SzaryKocur pisze:Ja od dawna w moim XP nie mam tapety, efektów dźwiękowych, wyłączyłem wszystkie zautomatyzowane rzeczy jakie tylko zdołałem itp. a na samego XP przeszedłem dopiero gdy ME był już naprawdę przestarzały.
Przy obecnych sprzętach w zasadzie nie spotkałem się z żadnym z wymienionych przez Ciebie problemów - prócz kłopotów z 64 bitową edycją Visty, nie polecam, sterowniki to rzeczywiście problem, no i mało kompatybilnego oprogramowania.Keiko pisze:przy viście najlepiej mieć parametry powyżej tych, które ona uznaje za optymalne;
nie siedzę w branży od pół roku więc moja wiedza może być zdezaktualizowana, ale na wiosnę było trochę przeciw:
Dla przeciętnego użytkownika te edycje niewiele się różnią, najbardziej obcięta i najbardziej niewarta zakupu jest Basic, sam mam Home Premium i jest wszystko, czego potrzebuję. Narzędzi administracyjnych i tak nigdy nie wykorzystywałem, bo są badziewne, mam lepsze pod Linuxem.Keiko pisze:najlepsza wersją była vista x64 ultimate, ale droga; nie kupowałabym wersji home, ale ja generalnie nawet przy XP z home nie korzystam
Mnie też, ale pytałem jeszcze dla porządku: dlaczego Ci nie odpowiada? 100% odpowiedzi: "nie wiem, wszystko inne, nie wygląda nawet jak XP". Ja na to: "używałeś?". Odpowiedź? "No, pięć minut, ale w ogóle mi się nie podoba, do XP jestem przyzwyczajony, w zasadzie sam wygląd jest bajerancki i to tyle."A.Mason pisze:Ja powiem tylko jedno - Viste mozna zaakceptowac jako zlo konieczne, ale zbyt wiele osob po kupnie laptopow prosilo mnie o pomoc jak zainstalowac XPka, bo im Vista nie odpowiada...
Nie będę komentował czegoś takiego, chyba nie muszę.
Skąd ta wiedza?Albiorix pisze:Z jakichś powodów MS wycofuje się z technologii Vistowych i Windows 7 pisze raczej jako kontynuacje XP niż tego :)
Z tego, co ja wiem, Windows 7 jest oparty na kernelu (i nie tylko) Visty.
Wyłącz UAC i po problemie. Jak przeszkadza Ci Aero, wyłącz je. Kompozycji klasycznej nie wywalono. Zostawiono nawet stare, badziewne menu Start. Nie każdy musi lubić graficzne wodotryski, to akurat doskonale rozumiem.Xiri pisze:Bo to pierwsze jest po prostu do pupy, w ogóle nie potrafię na tym pracować. Ciągle blokady i wywalanie się błędów.
Od miesiąca (używam laptopa z Vistą czasem po 8 godzin dziennie) żadnego błędu, żadnych bluescreenów, nic.
Tak, to moje zdanie, i tak, byłem uprzedzony do Visty, zanim nie spróbowałem (a ja jednak wolę się na czymś poznać, żeby ferować wyroki): Vista to dobry system. Owszem, na sprzęcie sprzed paru lat go nie uruchomimy, ale powtórzę: dla mnie to całkowicie logiczne. Nie obejrzysz przekazu Full HD na telewizorze kineskopowym, choćbyś nie wiem jak chciał/a. Ale jak już porównasz oba obrazy, będziesz widział/a różnicę (chyba, że "dla zasady" stwierdzisz: tyle lat oglądałem zwykłą telewizję, kiedyś nawet czarno-białą, HD to badziewie - ale wtedy nie mamy o czym rozmawiać).
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
- Maximus
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 606
- Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24
Uruchom Windows 98 na pc 386 przystosowanym do DOS'a, ewentualnie 3.11. Po kij mi było dziesięć lat temu kupować nowy komputer żeby ruszyć 98, skoro miałem dobrze działający "komputer osobisty" z 3.11?
Jak już mówiłem, można być konserwatystą i sztywno trzymać się znanych terenów, a wszystko zależy od tego, czego kto potrzebuje... ;-)
Jak już mówiłem, można być konserwatystą i sztywno trzymać się znanych terenów, a wszystko zależy od tego, czego kto potrzebuje... ;-)
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.
- bcr
- Dwelf
- Posty: 578
- Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02
Co jest dziwnego w tym, że na danym sprzęcie chcemy mieć bardziej wydajny system? Co jest dziwnego w tym, że nowy system jako obciążający bardziej, będzie na tym samym komputerze mniej wydajny niż stary,który do tego jest załatany trochę bardziej jednak?Maximus pisze:I powiem wam, że to nieprawda. Czysto informatycznie i zawodowo: postęp wymaga zmian.
Ja od dawna w moim Mercedesie nie mam świateł przeciwmgielnych, klaksonu, wyłączyłem wszystko co tylko zdołałem, wymontowałem nawet automatyczną skrzynię biegów i wsadziłem na jej miejsce manualną, bo nigdy nie używałem automatu i pewnie to coś gorszego, a kierownicę wsadziłem sobie z Malucha, bo jestem konserwatystą.
A co jest takiego dziwnego w tym, że jak ktoś wie, jak skonfigurować sobie stanowisko robocze w XP, to woli na razie korzystać z XP, bo nie ma czasu na "zabawę" w konfigurację Visty, gdzie jak sam zauważyłeś, sporo się pozmieniało? To co napisałeś wyraźnie wskazuje na to, że nie masz zielonego pojęcia o tym, o czym pisze chociażby SzaryKocur. Co innego światła przeciwgielne (czyli np. antywirus) a co innego spoiler zrobiony ze starej narty (chociażby dźwięki systemu).
Masz czas, to się baw - skoro konfiguracja zajęła Ci 30 minut, to Vista jest dla Ciebie. Ja *wiem*, że mi zajęłoby to parę tygodni. Nie mam na to na razie ni czasu, ni chęci, ni potrzeby. A - skoro Visty nie instalowałem, to pewnie nie wiem, co piszę? Zmartwię Cię - doskonale wiem, co piszę.
Czysto informatycznie i zawodowo, to akurat potrzebuję stabilnego i pewnego narzędzia. A dla mnie młotek nie musi być półprzezroczysty, tylko ma wbijać gwoździe - szybko, sprawnie i bez zabawy w jego szukanie, bo się z tłem zlał :>.
Odkąd pojawiły się fora internetowe, ściany publicznych toalet są znacznie czystsze.