Mangowa kreska - sztuka czy infantylizm?

czyli coś dla wielbicieli historyjek obrazkowych

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Buka
C3PO
Posty: 828
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
Płeć: Kobieta

Post autor: Buka »

A ja chciałam tylko wtrącić, że nie można zarzucać ,,kropelki", jako czegoś złego. Pomijam już nawet fakt, że nie wszędzie ona występuje. Jest to rodzaj zabiegu stylistycznego, charakterystycznego dla tego gatunku. To tak, jakby ktoś czepiał się Pratchetta, że wypowiedzi Śmierci pisze wielkimi literami. Bo co, niby czytelnik się nie domyśli, kto owe słowa wypowiada?

Cathryn Rashida

Post autor: Cathryn Rashida »

A to ciekawe, u mnie w domu mówią "chińskie pierdoły" albo jeszcze inaczej. I szlag mnie trafia, gdy słyszę słowo "chińskie".
Przypomniała mi się anegdotka:
Szanowna moja rodzicielka wchodzi do naszego wspólnego pokoju, gdzie ja oglądam "Vampire Princess Miyu" (był Sylwester, szykowała się). Pyta, co ja za pierdoły oglądam, na co ja, ze stoickim spokojem:
"Chińskie porno-bajki, mamo"*.
Wściekła się, ale niewiele powiedziała. Potem doszłam do wniosku, że po co ją robić w balona i denerwować - teraz oglądam, kiedy nie ma jej w domu.
Zresztą bardziej zmierzałem do tego, że w anime wyraźna jest tendencja do infantylizmu, niespójności itp.
Często anime są produkowane ku uciesze publiczności - na przykład: Teraz oglądam klasyka, czyli "Slayers TV" i nie nazwę tego górnolotną serią fantasy, bo to komedia, gdzie podobne rzeczy można zaobserwować. Nigdy nie usiadłam do danego tytułu z myślą, że teraz będę miała pożywkę intelektualną - oglądam je po to, by się rozerwać. Wolę anime niż niektóre polskie seriale komediowe czy Pieska Leszka, choć tego pana też lubię,ale od czasu do czasu. Chociaż czasami dzięki anime i mandze można się nieco dowartościować; po którymś tomie "Hellsinga" zainteresowałam się Karlem Marią von Weberem i jego operą "Wolny strzelec", co mi się opłaciło przy odpowiedzi z polskiego, chociaż źródła zainteresowania nie podałam.
Jeszcze co do uciechy - "Love Hina" na przykład to czysta rozrywka. Podobnie jak niektóre produkcje spod znaku shounen-ai czy yaoi, gdzie nie kładzie się nacisku na hard sceny erotyczne, tylko na fabułę i żarty sytuacyjne. ;) Dlatego miałam okazję poznać mężczyzn, którzy lubią czasami sobie coś takiego obejrzeć, bo to po prostu jest śmieszne.


*Cytat za "Kawaii" bodajże.

sznyclowa

Post autor: sznyclowa »

według mnie powracajac do tematu manga jest sztuką ponieważ lubuję się w niej od długiego czasu.
Manga posiada wiele rodzajów można to nazwać działami lub rozdziałami :}
a co do hentai nic nie mam do takiego rodzaju mangi, ale niektóre sceny w tych ostrzejszych scenach są czasami dość ''podrasowane''

Nie przepadam za magami gdzie każdy się kocha i jest tak słodko, że można tym żygać i płakać. Wole tak zwane mangi gdzie problemy załatwia się przemocą! :} choć czasami dobrze przeczytać coś takiego słodkiego żeby trochę się uspokoić po dość krwawej mandze! xD choć za często tego nie polecam ale nie mam nic przeciwko osobą zaczytującymi się w tym rodzaju mangi bądź anime :)

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Według mnie, stosowanie zasad języka polskiego na forum, bądź co bądź, literackim jest co najmniej wskazane.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Albiorix
Niegrzeszny Mag
Posty: 1768
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44

Post autor: Albiorix »

sznyclowa pisze:według mnie powracajac do tematu manga jest sztuką ponieważ lubuję się w niej od długiego czasu.
Manga posiada wiele rodzajów można to nazwać działami lub rozdziałami :}
a co do hentai nic nie mam do takiego rodzaju mangi, ale niektóre sceny w tych ostrzejszych scenach są czasami dość ''podrasowane''
W takim razie naleśniki są sztuką. Lubię je od dawna i mogą być różne rodzaje.
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Albiorix pisze: W takim razie naleśniki są sztuką.
A nie? Kulinarną jak najbardziej...

;)

sznyclowa

Post autor: sznyclowa »

sztuka kulinarna łączona czasami z zasadami cukiernictwa :}

a co do stosowania zasad języka polskiego to miała być ekhem...jakaś aluzja?

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Sprawdziłam w sieci co to hentai. I nie chwytam, jak sceny moga byc podrasowane. Przecie to kreskówka!
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

sznyclowa

Post autor: sznyclowa »

Ika pisze:Sprawdziłam w sieci co to hentai. I nie chwytam, jak sceny moga byc podrasowane. Przecie to kreskówka!
dobra tu ci przyznaje rację nie dokładnie się wyraziłam ^^''
ale chodzi mi o zbyt przesadzone sceny

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Jaka zaraz aluzja? Miałem nadzieję, że to otwartym tekstem było napisane.

To aż taki problem stosować znaki interpunkcyjne, wielkie i małe litery tam gdzie ich miejsce i takie tam podobne?

Polecam także od razu lekturę, pominiętej przez Ciebie, Forumokiety.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

sznyclowa pisze:Nie przepadam za magami gdzie każdy się kocha i jest tak słodko, że można tym żygać i płakać.
Kiwaczka nie zawiodła intuicja...

Ale nie o tym chciałam. No, mangi fajne są. Takie słodkie. Ładniutkie. Infantylne w obrazku. I myślę, że w tym się kryje ich wdzięk. Nawet hentai* są słodkie na swój sposób.

Coś jest w mangach - może to nomen omen przerysowanie - co mnie bawi.

____
*tak, TE komiksy. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

sznyclowa pisze:nie mam nic przeciwko osobą zaczytującymi się w tym rodzaju mangi bądź anime :)
Pomijając przerażające błędy w powyższej wypowiedzi, mam 100% pewności, że w anime nie da rady się zaczytywać, ponieważ to są filmy.
I błagamy - pisz po polsku!

Mangi mnie bawią niesłychanie, tylko niestety nie mam dostępu do nich w wersjach oryginalnych. A na polskie tłumaczenia szkoda kasy. :]
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Ależ można czytać anime... Jeśli jest z napisami, ofkorz.

Słodkie... infantylne... Boziu! Gratuluję doboru tytułów. Zapewniam Cię, że niektóre z tych "słodkich" i "infantylnych" mang potrafią straszyć. Pomijając ten fakt, pozwolę sobie wymienić kilka tytułów, dostępnym na naszym rynku:

* Hellsing
* Angel Sanctuary
* Miecz Nieśmiertelnego
* Priest (manhwa)
* Utena
* Battle Angel Alita

Powinno wystarczyć, by zmienić opinię o infantylności mang... ale mnie to ruszyło.

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Ignatius Fireblade pisze:* Battle Angel Alita
No ten komiks jest rozkosznie infantylny wręcz :>
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Tia? Można wiedzieć dlaczego? Pomijając oczywiście słodką buźkę samej Ality.
FTSL

ODPOWIEDZ