Aliens versus Predator II

o filmie, co nietrudno odgadnąć

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Olaf
Wujcio Cleritus
Posty: 744
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:44

Aliens versus Predator II

Post autor: Olaf »

Byłem, widziałem, żałuję. Zero oryginalności (poza jedną sceną, dość zaskakującą), scenariusz miałki. Predator pozbawiony swojej najpiękniejszej cechy - etosu wojownika i myśliwego, przemieniony za to w rolę czyściciela. Obcy też tacy nijacy. Właściwie to film nie był o obcych i predatorach, tylko o ludziach z małego miasteczka i wrednym amerykańskim rządzie. Ot, zwykły horror, który nawet nie straszy. AVP I o wiele lepszy. Nie polecam.
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)

Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Mówisz, że część pierwsza lepsza? Ta co to myślałem, że to gorzej już być nie może?

Zniechęciłeś mnie nadzwyczaj skutecznie ;)
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Olaf
Wujcio Cleritus
Posty: 744
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:44

Post autor: Olaf »

AVP I to dla mnie bardzo dobry film. Idealnie pokazuje postawy Predatorów i Obcych. Obcy - owadopodobny gatunek, który za wszelką cenę, kosztem poszczególnych jednostek, chce przetrwać. Predatorzy - wojownicy wyznający kult siły i mający szacunek tylko dla tych którzy dowiodą swoich umiejętności. I w AVP I bardzo dobrze to pokazano. Oglądając AVP I nie zwracałem uwagi na pierdoły o jakiejś piramidzie, czy też na poczynania ludzi, ponieważ ludzie byli tam jedynie dodatkiem - co zostało piknie przedstawione. W jedynce AVP chodziło o inicjację wojownika, a w dwójce... No cóż, dla mnie "kiłka to pianinko" jakby powiedział Anusiak, bo z obu wspaniałych fantastycznych ras wiele nie zostało. Dla pocieszenia, Kiwaczku, ci którym AVP I się nie podobał AVP:R podobał się bardziej od pierwszej części. :)
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)

Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Wyraźnie patrzymy na to inaczej ;)

Dla mnie AVP I to był wspaniały pokaz drewnianej gry aktorskiej, drewnianych dialogów, naciąganego jak diabli scenariusza, fabuły walącej się przy byle westchnięciu ;)

To są rzeczy, które przeszkadzają mi obserwować jak dobrze oddane są założenia koncepcyjne obu ras.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Olaf
Wujcio Cleritus
Posty: 744
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:44

Post autor: Olaf »

No to w AVP:R dodatkowo masz drewnianą grę tytułowych bohaterów. :)
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)

Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p

Awatar użytkownika
zyto
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: wt, 01 maja 2007 17:08

Post autor: zyto »

Mnie tam nic nie zniechęci. Obejrzeć i tak trza. Dla predatorków, które pozytywnie się kojarzą z czasów dzieciństwa, kiedy trzęsłem się ze strachu razem z komandem Arnolda, snując paranoiczne domysły, co to za skurczybyk ich wszystkich wycina... Pamiętam nawet, że odpowiedź na to pytanie, kiedy opadły maski, wzbudziła uśmiech radości szeroki jak galeon:D P.S. AVP1 też mi się nie podał, ale przynajmniej można było pokibicować predatorkom, co na dwójce ponownie z chęcią uczynię.
Here's Johny.

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

A tak się ucieszyłem, że będzie dwójka;-( Ponieważ widziałem wszystkie wcześniejsze filmy, to i ten obejrzę. No i zawsze warto zobaczyć coś samemu, aby móc ocenić, czy opinia krytyka zgadza się z moją własną.
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

Awatar użytkownika
Olaf
Wujcio Cleritus
Posty: 744
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:44

Post autor: Olaf »

Meduz pisze:A tak się ucieszyłem, że będzie dwójka;-( Ponieważ widziałem wszystkie wcześniejsze filmy, to i ten obejrzę. No i zawsze warto zobaczyć coś samemu, aby móc ocenić, czy opinia krytyka zgadza się z moją własną.
I to jest prawidłowe podejście. :) Gdybym słuchał opinii innych, to nigdy bym nie obejrzał AVP I i nie mógłbym powiedzieć, że Pitch Black to dno i wodorosty. Podobnie jak Equillibrum, którym wszyscy się zachwycali, a ja padłem ze śmiechu na samym początku, gdy zamiast wyłączyć prąd w atakowanym budynku, specoddział prażył do żarówki. :)
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)

Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Hmm... według mnie Pitch Black to kawał całkiem klimatycznego kina.
Equilibrium - nudy, nonsens pogania nonsens, sztuczność.
AVP I - najgorsza kiła z wyżej wymienionych. Totalna beznadzieja, nie ma czego zbierać. Ostatkiem woli zmusiłem się do obejrzenia całości, co mi się rzadko zdarza, zwłaszcza przy filmach Sci-Fi. Kiłowata fabuła, aktorstwo, zdjęcia, dialogi... To nawet gorsze ot kompletnie szmirowatego Dooma, bez kitu. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego fabuły nie oparto na świetnym przecież komiksie.
Jeśli dwójka jest jeszcze gorsza, to nawet nie zamierzam tracić czasu...
:(

Awatar użytkownika
Olaf
Wujcio Cleritus
Posty: 744
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:44

Post autor: Olaf »

No to teraz tylko czekać reakcji kolejnych kinomaniaków z projekcji AVP:R, bo co jest kiłą, to już mniej więcej ustaliliśmy. :) Nadal twierdzę, że AVP to dobry film - Predki i Obcy w swoim żywiole. Komiks, tu się zgodzę, jest wybitny - pamiętam jak przerysowywałem kadry z Predkami, miodzio! Teraz gdzieś mi wsiąkł.
Twardy, kruchy i pozbawiony życia. (by Dabliu)

Dziękuję wszystkim za pomoc mojemu menelowi! I proszę o kolejne datki:p

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Post autor: Zanthia »

Dabliu pisze: AVP I - najgorsza kiła z wyżej wymienionych. Totalna beznadzieja, nie ma czego zbierać. Ostatkiem woli zmusiłem się do obejrzenia całości, co mi się rzadko zdarza, zwłaszcza przy filmach Sci-Fi. Kiłowata fabuła, aktorstwo, zdjęcia, dialogi... To nawet gorsze ot kompletnie szmirowatego Dooma, bez kitu. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego fabuły nie oparto na świetnym przecież komiksie.
Jeśli dwójka jest jeszcze gorsza, to nawet nie zamierzam tracić czasu...
:(
Jak to mówi Lu-Tze, wielki mędrzec: "obraz powie więcej, niż tysiąc słów, i zajmie pięć tysięcy razy więcej miejsca na dysku"

W zasadzie moje zdanie dla ludzi narzekających na AvP (I), Resident Evil, Hitman, etc....
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Moje zdanie o filmach na podstawie gier... Od chwili w której obejrzałem Street Fightera, miałem paskudne nastawienie. Właściwie jedynym obrazem, który do mnie trafił, był pierwszy MK. No i troszkę pierwsze Resident. AVP I... ciężko coś napisać. Takie sobie :/ Niby fabuła nawiązuje do komiksów o tych tytułach, ale wizja Predatora załatwiającego złych, by oszczędzić jedną kobietę jakoś mnie zraziła. Podobnie jak schrzaniony Nemesis w RE 2. Pierwsze AvP mnie zraziło, ale dwójkę zobaczę.

Z nadzieją, że jeszcze jakiś film skłoni mnie do zmiany zdania co do całości.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Ignatius Fireblade pisze:Moje zdanie o filmach na podstawie gier...
Ja jestem urzeczony Silent Hill, choć gry nie znałem.

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

Dabliu pisze:
Ignatius Fireblade pisze:Moje zdanie o filmach na podstawie gier...
Ja jestem urzeczony Silent Hill, choć gry nie znałem.
To w takim razie polecam zagrać. Wtedy zobaczysz ogromną różnicę poziomów. Na korzyść gry. Ja wręcz kocham serię SH, a film mnie zawiódł
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Później (po filmie) dorwałem pierwszą część gry, ale nie pograłem zbyt długo, bo obawiałem się zawału.

Z tym, że ja nie porównuję gier z filmami. Dla mnie to dwa totalnie różne media i oczekuję od nich czego innego.

ODPOWIEDZ