Lafcadio pisze:
Macross Plus bardzo dobry jest. Nie to co "do you remember love?" (zgroza!). Fabułka dobra, choć wydaje się nieco schematyczna. Ale to dopiero jak się spojrzy z dystansu.
Heheh, nie kumasz bazy "do you remember love" :D
Zgroza jest, ale nie spędziłeś nastolęctwa wgapiając się w tiwi w kolejne odcinki "Robotecha", nie pasjonowałeś się przygodami załogi SDF-1 i konfliktu z Zentradianami.... Teraz to ja widzę, że to cienizna, ale wtedy to była pierwsza space opera, którą obejrzałam....
Co nie zmienia faktu, że po starych (jak świat) Macrossach i Macrossie II (pfuj), mieliśmy szczęście, że powstał MPlus. :)
A trzeba by się zainteresować Macrossem Zero czy-jak-mu-tam. Podobno zrywa ze stereotypową macrossowa historyjką i nareszcie nikt nie śpiewa :D