Insektofobiczna rusałka i inne bramy gdzies tam, czyli M.W.

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

No, spotkałam Q :) Nie spotkałam Mileny :(
Przemknęłam jak meteor. Poza tym mało mnie trema nie załatwiła, ale na Euroconie będzie lepiej. Pierwszy raz każdy wykład jest ciężki.

Awatar użytkownika
Q
Nexus 6
Posty: 3274
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

inatheblue pisze:Poza tym mało mnie trema nie załatwiła
Ina jak tak gadasz stremowana, to strach sie bać jak mówisz na luzie ;). Poprowadziłaś ten swój wykład o cyborgach ze swadą, dowcipnie i z obrazkamy (w dodatku na takim poziomie, że znać było naukowca), w życiu bym się tremy nie domyślił. Szkoda tylko, że nie było okazji do dłuższej rozmowy :(.

(Milenę miałaś w sali obok, żałuję, że Ci o tym nie wspomniałem.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

A w nowym SF z literkami jest Milenijne opowiadanie. O, że tak sobie doniosę.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Spamerka :D
A nowy numer już jest w kioskach, że tak sobie zapytam?
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20010
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Prenumeratorzy już mają.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
savikol
Fargi
Posty: 407
Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04

Post autor: savikol »

Jest też innowacja, bo SFFH można kupić w wersji elektronicznej i to jeszcze przed prenumeratorami. Jest taka ikonka na stronie Fabryki.

A opowiadanie Mileny na okłądce figuruje jako tekst numeru, znaczy musi być zacne.

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Ebola pisze:A w nowym SF z literkami jest Milenijne opowiadanie. O, że tak sobie doniosę.
Skarżypyta normalnie. ;*
Tak na marginesie, to w aktualnym F też. ;)
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Ilt
Stalker
Posty: 1930
Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45

Post autor: Ilt »

Tiaaa... opowiadania to się pisze, a na trzeci tom Wrót to sił nie ma? : >
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Się nie ma czasu. Oba w/w opowiadania powstały jakieś 2 lata temu. Aktualnie się pisze od czasu do czasu w przerwach między pracami zarobkowymi, a tak zwanym życiem, 3 tom Wrót też. Ale, tak na marginesie, w takich warunkach opowiadania jakoś łatwiej wychodzą.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

To wiesz co? Napisz Ty książkę kucharską, połączysz tzw. życie z pisaniem. Mufinki Salianki, potrawka z Pazura...
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Ebola pisze:To wiesz co? Napisz Ty książkę kucharską, połączysz tzw. życie z pisaniem. Mufinki Salianki, potrawka z Pazura...
...namu Virvenu...
<mnietuwcaleniebyło>
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Krwiste befsztyki Virvenu. :D
Pomysł z książką kucharską mnie się bardzo podoba. :D
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

Tatar a la Virven. ;P
Ebola pisze:To wiesz co? Napisz Ty książkę kucharską, połączysz tzw. życie z pisaniem. Mufinki Salianki, potrawka z Pazura...
Z tej potrawki to by się zwłaszcza Ika ucieszyła. ;>
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Toż nie bez powodu padła ta propozycja :) Same korzyści, bo patrz: Przepis jest, Mason syty, Ty cała, bo Ika zadowolona.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Radioaktywny
Niegrzeszny Mag
Posty: 1706
Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51

Post autor: Radioaktywny »

Jestem po lekturze Załatwiaczki. Był to mój pierwszy kontakt z prozą Sokolicy. Książka bardzo mi się podobała, choć przez pierwsze kilkadziesiąt stron wcale się na to nie zanosiło. Pierwsze opowiadanie w ogóle mnie nie ujęło, a drugie było jedynie niezłe. Przy pierwszym kontakcie z „Załatwiaczką” drażniło mnie to, że autorka nie mogła zdecydować się, czy pisze lekką komedię, czy dramat. W związku z czym byłem traktowany lekkim językiem, w który nagle wplatały się fragmenty ponure, o śmierci, smutku i bólu. I wybijało mnie to z rytmu. Na szczęście od trzeciego tekstu poszło już gładko i otrzymałem naprawdę zadowalającą lekturę. Świetnie została zbudowana relacja Małgosia-Ben-Phillip. Bardzo też przypadł mi do gustu kolaż magii i elektroniki (inkantacje na MPtrójkach, zgrywanie marzeń, itd.). Ale gdy czyta się książkę jednym ciągiem, męczy wspominanie w kółko o tym, że Małgosia ma ubezpieczenie, że ma parszywą pracę, że jej nienawidzi, itd. No i okłamał mnie blurb z tyłu okładki „Potrzebujesz tony humoru”. Akurat humoru to tu wiele nie znalazłem – zaśmiałem się może z trzy razy. Stąd zapewne moje początkowe niezadowolenie z lektury – nastawiłem się na komedię.
A wracając jeszcze do języka: widać po Sokolicy pewne spaczenie, wynikające pewnie z faktu, że zajmuje się ona tłumaczeniami. Zdarzyło mi się natknąć na zdania kłujące w oczy, ponieważ są widoczną kalką ze struktury angielskiej. Czyżby każdy tłumacz był skazany na taką klątwę?:-)
Podsumowując – musiało się rozkręcić, ale jak już się rozkręciło, to się spodobało się;-)
Swoją drogą zastanawia mnie jeden szczególik – przywykłem do tego, że w książkach FS jest krótka notka o autorze. Czemu w „Załatwiaczce” nie ma ani słowa o autorce?
There are three types of people - those who can count and those who can't.
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!

ODPOWIEDZ