Ręką imć Komudy spisane.

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

MadMill

Post autor: MadMill »

A dziś o 18:00 w Empiku Juniorze w Warszawie spotkanie z panem Jackiem... oczywiście jak dziś jest 18 luty 2008. ;)

Vesper

Post autor: Vesper »

Czytałem Jacka Komudę, tak jak czytam wszystko co polskie wychodzi. Nie widzę jego książek na mojej specjalnej półeczce, ale muszę przyznać, że z książki na książkę jest coraz lepiej.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Vesper pisze:tak jak czytam wszystko co polskie wychodzi.
Na rany Odyna! O_o Podziwiam Cię, Vesperze. Silna doza samozaparcia. Czy wspomagasz się przed co bardziej... hmm... no, przed niektórymi utworami jakimś mocnym trunkiem?
Przepraszam za lekki offtop, bo akurat nie wiem, czy akurat książek patrona wątku to dotyczy, czytałem tylko opowiadania w pismach. Ale ta deklaracja mną wstrząsnęła.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Biorąc pod uwagę stężenie syfu dołączam się do nosiwodowego szoku...
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Vesper

Post autor: Vesper »

Zgadzam się z przedmówcami, stężenie syfu jest ogromne, ale można trafić na perełkę. A w ramach wyjaśnienia dodam, że czytam wszystko co choć trochę pachnie fantastyką w każdym wydaniu. Całe szczęście, że nie kupuję wszystkiego, mam dobrze zaopatrzoną bibliotekę obok.

Żeby nie było offtopu, ostatnio widziałem u mnie w sklepie "galeony wojny" szanownego autora. Jak wrażeni, jeżeli ktoś czytał? Oraz następne pytanie. Czy to sie kończy na dwóch tomach, czy jeszcze muszę czekać na resztę? Bo muszę przyznać, że najbardziej na świecie nie cierpię czekać na następne tomy!

VFI

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Dobre.
Dwa tomy i szlus :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Dodam, ze kiwaczek stwierdził, iż czyta i ma kupę radochy. Zastanawiam się czy jako Gdynianina nie cieszyły go głównie, pojawiajace się w książce opinie na temat Chłańska? :P
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Podobno bardziej cieszyły go wstawki na temat Łebian. :D Takie z życia wzięte. :D
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Dwa tomy i historia zamknięta. Admirał Dickmann więcej już nie poszaleje po muerzach i oceanach :(

Jedyna wada to to, że to nie jest fantastyka ;) Thiller historyczny bardziej.

Ale polecam - warto chociażby dla wyciągnięcia na wierzch faktów o historii łeby i jej mieszkańców ;)
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Łeba... to jest koszmarne miasto. Jeśli Komuda opisuje, jak to kiedyś mieszkańcy tegoż łupili nieszczęsnych rozbitków czy sprowadzali okręty na mielizny, to ja nie muszę czytać, bo byłem tam przez tydzień w zeszłym roku. Nic się nie zmieniło. No, poza tym, że rozbitkowie to teraz turyści.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Poziom Łebian zawsze był w pełni dostosowany do poziomu odwiedzających Łebę gości. :>
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

A wracając do ontopu ;>, to mnie w czytaniu Galeonów przeszkadza trochę gawęda historyczna z tyłu dołączona (przypisami tego nie nazwę, bo jak na przypisy za bardzo ciekawe;)). Chociaż "przeszkadza" to nie jest dobre określenie - po prostu czytając samą powieść bez gawędy niektórych rzeczy nie łapię. Czytając na przemian raz to, raz to, gubię jakoś rytm i źle mi się czyta. A samej gawędy nie chcę czytać najpierw, bo mi zaspoileruje... I tak już ze dwa razy próbowałam, ale dalej nie wiem od którego końca się do tego zabrać. Na razie książka leży, a ja na nią łypię okiem pożądliwie.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

[OT]
Bebe pisze:Poziom Łebian zawsze był w pełni dostosowany do poziomu odwiedzających Łebę gości. :>
Że też ja musiałem przyjechać dopiero po ustaleniu tego poziomu... :) A przez tydzień nie zdążyliśmy go znacząco podwyższyć.[/OT]
kiwaczku - napisz coś więcej o tej Łebie u Komudy.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

No co tu pisać? Prawdę wywalił i tyle.

Z czego mogło się utrzymywać miasteczko dalekie od wszelkich szlaków handlowych, z kiepskim i non stop zamulanym portem, za to w odludnej i trudnej do nawigacji okolicy? :)

A co do Soliankowych dylematów. Ja tam lubię takie gawędy w momencie kiedy one u mnie z czymś tam w środku grają. No i tu właśnie to wszystko gra. Kocham muerze, kocham Kaszuby, nawet tą głupią Łebę kocham (ale tylko poza sezonem) i troszkę przy okazji tej miłości zbierałem legend, podań, wierzeń. Purtki, morzkulce, stolemy, piraci, okręty w strądzie - to wszystko gdzieś tam sobie pod czachą siedzi i Komudzie udało się to pięknie wydobyć.

Oczywiście piszę to z punktu widzenia osoby związanej z muerzem emocjonalnie, zdaję sobie sprawę z tego, że inni nasi rodacy, bardziej umiejscowieni w tradycyjnie pojmowanej polskości (tej z konikiem, stepami szerokimi i szabelkami) mogą klimatu nie poczuć. Że im to nie zagra.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

ODPOWIEDZ