Jasna nić w Gobelinie, czyli Guy Gavriel Kay
Moderator: RedAktorzy
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
- sub-woofer
- Sepulka
- Posty: 26
- Rejestracja: sob, 05 lut 2011 14:51
Piszę o dość powolnym rozwoju akcji zaraz po podsumowaniu, że jest to "typowy Kay". Wbrew pozorom nie jest to niepotrzebne napisanie dwa razy tej samej rzeczy - "Under Heaven" jest przez 2/3 książki wyjątkowo spokojne nawet jak na tego autora :)
Mnie się osobiście "Promienie" podobają. "Lwy" i owszem, bardziej, ale różnica nie jest w moim odczuciu taka wyraźna.
Mnie się osobiście "Promienie" podobają. "Lwy" i owszem, bardziej, ale różnica nie jest w moim odczuciu taka wyraźna.
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3276
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Muszę przyznać, że Kaya lubię. Tego wczesnego który pomagał opracowywać rzeczy po Tolkienie, tego nieco-mniej-wczesnego,-ale-wczesnego od "Fionavaru" (w sprawie którego zgadzam się z TĄ recenzją Dukaja). I tego dojrzałego od "Tigany" począwszy.
Pamiętam zresztą jak wkurzało mnie w "Tiganie" otwarte zakończenie (oraz fakt, że główny protagonista conajmniej dworzaninem na koniec nie został, jak kanon każe - potem te chwyty zresztą doceniłem i za wielkie zalety uznałem), ale była to jedna z tych powieści do których chciało się wracać i to od razu, po zakończeniu lektury, mimo ich słabości (ot choćby zbyt szybkiej ewolucji diuka Sandre od makiawellicznego gracza politycznego do typowego dobrodusznego "drużynowego czarodzieja").
Doceniam też Kay'owi zapoczątkowanie parahistorycznego tryndu, dzięki którego nastaniu możemy obcować z utworami - ledwo co wspominanego - GRR, Brzezińskiej czy - niedocenianej u nas nie wiem czemu - Kate Eliott.
Kay późny (czyt. "Ysabel") faktycznie wydał mi się, jak i Przedpiścom, błahy ale nie tracę nadziei na powrót Autora do formy. (Zresztą, nawet gdyby nie wrócił, dość nam do czytania stworzył, by zachować go we wdzięcznej pamięci.)
ps. lubię też Kay'a nie-fantastę, bo oglądałem czasem po nocach serial "Scales of Justice" bazujący na autentycznych sprawach sądowych, którego Kay - prawnik z wykształcenia zresztą - był współtwórcą.
Edyty były.
Pamiętam zresztą jak wkurzało mnie w "Tiganie" otwarte zakończenie (oraz fakt, że główny protagonista conajmniej dworzaninem na koniec nie został, jak kanon każe - potem te chwyty zresztą doceniłem i za wielkie zalety uznałem), ale była to jedna z tych powieści do których chciało się wracać i to od razu, po zakończeniu lektury, mimo ich słabości (ot choćby zbyt szybkiej ewolucji diuka Sandre od makiawellicznego gracza politycznego do typowego dobrodusznego "drużynowego czarodzieja").
Doceniam też Kay'owi zapoczątkowanie parahistorycznego tryndu, dzięki którego nastaniu możemy obcować z utworami - ledwo co wspominanego - GRR, Brzezińskiej czy - niedocenianej u nas nie wiem czemu - Kate Eliott.
Kay późny (czyt. "Ysabel") faktycznie wydał mi się, jak i Przedpiścom, błahy ale nie tracę nadziei na powrót Autora do formy. (Zresztą, nawet gdyby nie wrócił, dość nam do czytania stworzył, by zachować go we wdzięcznej pamięci.)
ps. lubię też Kay'a nie-fantastę, bo oglądałem czasem po nocach serial "Scales of Justice" bazujący na autentycznych sprawach sądowych, którego Kay - prawnik z wykształcenia zresztą - był współtwórcą.
Edyty były.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3276
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Jak już dorwiesz, zwróć przy okazji uwagę, że wg. kay'owej metakosmologii Fionavar jest Pierwszym Światem, a wszystkie inne światy opisywane przez Kay'a (w tym nasz) jego - że użyję amberyckiej terminologii - Cieniami.Młodzik pisze:Muszę gdzieś dorwać Gobelin.
Cytując z autoryzowanej strony Autora ;):
http://www.brightweavings.com/reviews/s ... rizons.htmCC: One more question: do you remember when and how Fionavar is mentioned in it? One thing we haven't discussed is the fact that Fionavar is referred to in each book. It strikes me as important to remember that Kay is suggesting that the stories in each of these individual worlds are part of a larger story that spans the worlds.
MM: Good point! In Arbonne, it's Lisseut, who remembers that bit of song -- "On we two the high stars will shine / And the holy moon lend her light. / If not here you will be mine / In Fionvarre." She is thinking of Blaise, who she cannot have.CC: In Tigana, it's Brandin, who tells Dianora that they should have met in Finavir.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Powodzenia. Już kiedy kompletowałam swój, ładnych parę lat temu, poszczególne tomy osiągały zawrotne ceny.Młodzik pisze:Zachęciłeś mnie. Muszę gdzieś dorwać Gobelin.
Jak nie dorwiesz (i zaklniesz się, że nie zniszczysz), to Ci pożyczę ;)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Moim skromnym zdaniem w "Under Heaven" wrócił do formy z "Sarantyjskiej mozaiki". Może to też kwestia ewidentnych podobieństw fabularnych. Bardzo porządna lektura.Q pisze:Kay późny (czyt. "Ysabel") faktycznie wydał mi się, jak i Przedpiścom, błahy ale nie tracę nadziei na powrót Autora do formy.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3276
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Wiesz co? Tak mnie naszła refleksja, czy - w świetle w/w - to co uznaliśmy za spadek formy Autora nie było po prostu efektem pisania "Y." w konwencji contemporary fantasy for young adults.nosiwoda pisze:Moim skromnym zdaniem w "Under Heaven" wrócił do formy z "Sarantyjskiej mozaiki".
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Jasna nić w Gobelinie, czyli Guy Gavriel Kay
Good news, everyone!
Na 18-go maja zapowiadane jest nowe wydanie Gobelinu Fionavarskiego. Od Zyska. W jednym tomie - to będzie niezła cegła...
Na 18-go maja zapowiadane jest nowe wydanie Gobelinu Fionavarskiego. Od Zyska. W jednym tomie - to będzie niezła cegła...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Jasna nić w Gobelinie, czyli Guy Gavriel Kay
Jednym słowem, świat jest piękny:).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20010
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Jasna nić w Gobelinie, czyli Guy Gavriel Kay
I cena w Merlinie całkiem przyzwoita:). Ale utrzymać w rękach 1308 stron... Toż to więcej niż Lód!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.