Ja wydania w 4 książeczkach się nie czepiam, bo może po wszystkich częściach okaże się, że ten zamysł miał głęboki sens. Jestem optymistką i zakładam, że ludźmi kieruje nie tylko chęć zysku.
Ika pisze:No wielbicieli i czytelników Palahniuka, to na tym FF najwyraźniej nie ma. Trochę szkoda, jak widać, bo i skojarzeń nie ma.
Mogę być profanem, co do wielkiej literatury nie dorósł :P Jednak dzieło powinno bronić się samo. IMHO szczególnie TAKIEJ autorki.
BTW. Gdyby komuś z warszawskiej sekcji szkoda było tych 25 pln, to ja książkę mogę pożyczyć :)
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Mój osiemnastoletni syn jest wielbicielem Palahniuka i tego... jak mu tam - Bukowskiego ;) Czasem coś mu podczytam. A skojarzenia będę miał ewentualnie po lekturze M.K. Z tym, że ja Palahniuka poza "Fight Clubem" nie za bardzo...
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
Hm, Keiko, a czy ja gdzieś dawałam wyraz innym poglądom? Tym o dziele, oczywiście, aczkolwiek jestem pewna, że o Twoim profaństwie też nic nie wspominałam.
A to ja jeszcze mogę mieć własne poglądy?
To ja osobiście i własnościowo doceniam, jak ładnie Maja napisała Palahniukiem. Przepraszam, już wiem, że to jest paskudna szarpana narracja, jak z kałasznikowa i to żaden Palahniuk, a nieudana wersja Grzędowicza i jest fuj. Ale mnie się podoba. I historia też mi się podoba.
I dla mnie "Pamięć umarłych" nie jest napisana "już lepiej" tylko zupełnie inaczej. To jest Faulknerowska odsłona Mai.
Podoba mnie się ta koncepcja, czterech historii w czterech absolutnie różnych odsłonach - czytałam wszystkie - z których każda inna jest nie tylko klimatem, ale i stylem, a wręcz warsztatem (czy też raczej wykorzystaną jego częścią). Podoba mi się to jak styl „Fight clubu” ostał wykorzystany do odmalowania Afrykańskich upałów, tętniących wojennymi bębnami, dymiących gorącą krwią i palących ogniem. I podoba mi się kontrast jaki tworzy ta narracja z Faulknerowskim opisem suchej i upalnej historii rodem z dzikiego zachodu.
I tyle.
Z tego podobania chciało mi się pogadać na temat, albo choć poczytać, ze i komuś się takoż podobało jak i mnie.
P.S. Poczytam sobie "Zbieracza burz" na pocieszenie. Ot co.
Nie płakusiaj. Mnie się Czerń podobała, nawet bardzo. Maja mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się takiej narracji. To dobra narracja, a nawet bardzo dobra :) I wcale nie Grzędowiczem pisana (wiem, domyślam się, że nie o to dosłownie Cintryjce chodziło)
I lubię jak mnie autor zaskakuje. I lubię rytm, a tu jest rytm. Nic a nic się nie rwie. I klimat świetny.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas) Wzrúsz Wirúsa!
Łyknąłem "Czerń". Deliryczny klimat, duchy, starzy afrykańscy bogowie i lejący się z nieba, wysuszający mózgownicę żar. Cud, miód i orzeszki ziemne :) Wziąłbym się za następną część, ale przez najbliższe dwa dni będę imprezował :P
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
A ja na stronie Fabryki wyczytałam, że będą cztery części "Upiorów Południa". Może mi ktoś powiedzieć czy "Czerń" kończy się tak jak powinna się kończyć samodzielna książka, czy na kilometr widać, że to jest część cyklu?
Bo jak widać, to ja sobie jednak zakup chyba podaruje ;/
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!" Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
To część cyklu, czy raczej pewnego zamysłu autorskiego, ale historie całkiem oddzielne :) Oprócz upału i pewnej wizji literackiej nic ich nie łączy.
Znaczy, można czytać oddzielnie, ale warto przeczytać całość. :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas) Wzrúsz Wirúsa!
Narobiliście smaka i teraz nie wiem, czy kompletować tom po tomie, czy czekać na pakiet. A tak w ogóle to będzie czteropak? Zdradzicie tę słodką tajemnicę? I jeśli będzie to kiedy?
Kwilowo się nie zdecydowało jeszcze :). I stanowczo kontemplować na bieżąco. Każda odsłona jest inna, każda stanowi zamkniętą historię - dla każdego cóś dobrego.