Święta Maja od Grabieżców
Moderator: RedAktorzy
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
No to teraz ja.
Czerń - pełny szacunek. Za sposób narracji i chaos, który jest chaosem pozornym, służy czemuś i bez niego książka straciłaby połowę uroku.
Pamięć umarłych - język, język! To dzięki niemu stosunkowo prosta i przewidywalna historia robi się barwna i pozostaje w głowie.
Burzowe Kocię - tu mam mieszane uczucia. Do historii o wybrańcach, którzy mają zbawić świat, podchodzę jak pies do jeża. Zawsze mnie interesuje, dlaczego X jest tym wybrańcem, a nie jakiś Y. Wyjaśnienie niby dostałam, ale mnie nie przekonało. Z kolei wredne zakończenie i sama idea tego chorego sadu bardzo trafiły mi w gust. Nie potrafię zająć stanowiska.
Na Czas mgieł chwilowo straciłam ochotę. Mam przesyt.
Czerń - pełny szacunek. Za sposób narracji i chaos, który jest chaosem pozornym, służy czemuś i bez niego książka straciłaby połowę uroku.
Pamięć umarłych - język, język! To dzięki niemu stosunkowo prosta i przewidywalna historia robi się barwna i pozostaje w głowie.
Burzowe Kocię - tu mam mieszane uczucia. Do historii o wybrańcach, którzy mają zbawić świat, podchodzę jak pies do jeża. Zawsze mnie interesuje, dlaczego X jest tym wybrańcem, a nie jakiś Y. Wyjaśnienie niby dostałam, ale mnie nie przekonało. Z kolei wredne zakończenie i sama idea tego chorego sadu bardzo trafiły mi w gust. Nie potrafię zająć stanowiska.
Na Czas mgieł chwilowo straciłam ochotę. Mam przesyt.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Przesyt trwał kilka godzin;) Zwyciężyła go ciekawość, czy/jak autorka połączy te historie.
Połączyła. Luźno, ale połączyła.
I dobrze jest, zdecydowanie nie żałuję, że przeczytałam, choć były rzeczy, które mnie drażniły. Albo nawet mocno drażniły. Ale to już kwestia mojego odbioru, który pretensji do uniwersalności nie rości sobie.
Połączyła. Luźno, ale połączyła.
I dobrze jest, zdecydowanie nie żałuję, że przeczytałam, choć były rzeczy, które mnie drażniły. Albo nawet mocno drażniły. Ale to już kwestia mojego odbioru, który pretensji do uniwersalności nie rości sobie.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
- savikol
- Fargi
- Posty: 407
- Rejestracja: pn, 27 mar 2006 08:04
Jestem po Pamięci umarłych i jak na razie u mnie mocne tak, a nawet TAK. Właściwie to pierwsze dwie nowelki powaliły mnie na kolana.
Jedyny minus to cena. Cztery opowiadania za stówę rozdrażniły mi węża w kieszeni. Mimo, że świetne, będę musiał poczekać z zakupem kolejnych dwóch. Ale może nie będę drążył tego bolesnego tematu.
Ogólnie – Maja wielką pisarką jest. Pełen szacuneczek.
Jedyny minus to cena. Cztery opowiadania za stówę rozdrażniły mi węża w kieszeni. Mimo, że świetne, będę musiał poczekać z zakupem kolejnych dwóch. Ale może nie będę drążył tego bolesnego tematu.
Ogólnie – Maja wielką pisarką jest. Pełen szacuneczek.
- Kornel_Mikołajczyk
- Sepulka
- Posty: 48
- Rejestracja: sob, 16 lut 2008 10:49
- Płeć: Mężczyzna
Oficjalnie wpadam w depresję...Ika pisze:A swoją drogą, czy wspominałam (wcale niezłośliwie), że przeczytałam "Zbieracza Burz? :D
Mnie osobiście z ostatniego cyklu najbardziej spodobało się Burzowe Kocię, pewnie ze względu na to, że ostatnio czytuję dzieła Carrolla czy Bauma. Coś wspaniałego, potężna siła wyobraźni i ten język... no czasem to aż śmiałem się do rozpuku z tych trafnych porównań :)
Czas Mgieł również odebrałem bardzo pozytywnie, ogromny plus za pomysł - i te wizje Nataniela, podobne trochę do filmu "Numer 23"... Brr! Świetnie się nocą czytało :)
W Czerni najsilniej zarysowało się całe to opętanie, zależność od upału, jego moc. Pamięć Umarłych natomiast wydała mi się najbardziej konkretna. W pozostałych momentami już nużyły retrospekcje, tu było ich najmniej, intryga nie zawracała, szła do przodu.
I pod tym wszystkimi kończynami się podpiszę.savikol pisze:Ogólnie – Maja wielką pisarką jest. Pełen szacuneczek.
"Miałem zamiar zmienić koszulkę, ale zamiast tego zmieniłem zamiar" - A. A. Milne.
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Ja czytam po kolei i właśnie blokuję się nieco na Burzowym Kociaku. Najbardziej opornie mi idzie.
Obecnie najbardziej podoba mi się fakt, że Maja napisała zupełnie inaczej i pokazała, że nie tylko aniołki i bajeczki jej w głowie.
Obecnie najbardziej podoba mi się fakt, że Maja napisała zupełnie inaczej i pokazała, że nie tylko aniołki i bajeczki jej w głowie.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna