Nooo... też właśnie z zaciekawieniem przeczytałam Twoją recenzję :-). I chyba tak właśnie jest. Co czytelnik to opinia.Teano pisze:widzę, że wpisałysmy się prawie równocześnie z Yuki. I proszę jak różne degustibusy ;)
Brakuje mi tu* ino czasem recenzji napisanej przez speca, który oprócz subiektywnego "lubię – nie lubię", umiałby opisać obiektywne (na ile to możliwe) pluskwy i minuskwy opowiadań. Wówczas taki czytelnik intuicyjny jak ja mógłby podejrzeć, co w tekstach jest ważne, a czego się czepiać nie należy. Innymi słowy, przydałyby się ZakuŻone Warsztaty dla opiniujących ;-)).
EDITED:
* w dziale Literatura, a nie na FF as such. Jeżeli kogoś przegapiłam, to nieumyślnie.
EDITED 2:
Oj, żebym nie została źle zrozumiana w kwestii ZakuŻonych Warsztatów dla opiniujących. To był żart, choć oczywiście nie byłoby źle, gdyby coś takiego istniało. Natomiast, mam świadomość nierealności owego pomysłu z co najmniej tego prozaicznego powodu, jakim jest niedoczas większości osób pojawiających się na FF (głównie redakcji).
EDITED 3:
UWAGA! SPOILERY!
Niezapominajka to opowieść o tym jak cienka jest granica oddzielająca miłość od nienawiści. To również historia narastającej obsesji. Obsesji pewnego sześćdziesięciolatka, który przywołał z krainy nieistnienia zmarłą małżonkę. Żona powraca jako młoda, ponętna niewiasta i... zaczynają się kłopoty. Bohater opowiadania nie potrafi poradzić sobie z tym, że atrakcyjna kobieta wzbudza zachwyt mężczyzn, a już gwoździem do trumny wydaje się być fakt, że żona notorycznie brana jest za jego córkę. W konsekwencji miłość zostaje zniszczona przez zazdrość, która z wolna przeradza się w nienawiść...
Podsumowując: tekst dość sympatyczny, choć nie da się ukryć, że wielce oryginalny to on nie był ;-). Najważniejsze, że się "czytało".
No i oczywiście gratulacje dla Autorki :-).