Podkład muzyczny przy pisaniu - co o tym myślicie?

Żale i radości wszystkich początkujących na niwie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

Cordeliane pisze:A dołącza płytę CD?...
Jasne. Z wieżą i głośnikami...
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Post autor: Cordeliane »

Pytanie było retoryczne :)
Ale jestem ciekawa, ilu czytelnikom chce się w takiej sytuacji podjąć skompletowania ścieżki dźwiękowej.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

No, cóż, gość zapewniał, że słuchanie tej muzyki wzmaga przyjemność odbioru tekstu w dużym stopniu.

Będzie to teraz za mną chodziło, jego nazwisko znaczy i tytuł... Być może będę mógł je podać. Muszę tylko z kimś pogadać.
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

Awatar użytkownika
Matt
Sepulka
Posty: 68
Rejestracja: czw, 16 sie 2007 15:33

Post autor: Matt »

Z tego co pamiętam, to Neil Gaiman też w podaje czego słuchał w czasie pisania danej książki. Nie wiem czy w każdej, ale coś mi świta, że ze dwa razy coś takiego widziałem.

Awatar użytkownika
Albiorix
Niegrzeszny Mag
Posty: 1768
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44

Post autor: Albiorix »

Nie spotkalem sie w literaturze ale kiedys mialem plyte z muzyka skomponowana specjalnie po to zeby puszczac ja jako tlo dzwiekowe do muzyki jakiegos calkiem innego zespolu. Bylo to bardzo eksperymentalne, bardzo mroczne i w sumie chyba wcale nie takie niesamowite muzycznie. Ale sam rytual, dlugie starania o obie plyty w odpowienich wersjach - a to ani dostac legalnie ani spiracic z sieci bo zbyt malo znane - potem kombinowanie zeby odpalic to rowno jednoczesnie -to wszystko czynilo sluchanie niesaowitym, podnioslym przezyciem. Pewnie podobnie troche jest z dobieraniem piosenek scisle pod czytanie. Calosc staje sie rytualem i zapada w pamiec.
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Kiedyś Ursula Le Guin wydała taką powieść "Wracać wciąż do domu". I w oryginalnej wersji, tzn. po angolsku, dołączona była kaseta (to chyba było przed epoką CD albo na jej początku) z piesniami opisanego w książce ludu przyszłości. Ale to nie było "czego słuchałam przy pisaniu", tylko "czego słuchają ludzie, o których pisałam, w wymyślonej przyszłości". Zawsze mnie ciekawiło, co na tej kasecie było, ale nigdy nie miałem dostępu do oryginału.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

A Dukaj kazał słuchać "Rammsteinu" przy czytaniu ""Serca mroku", ale płyty nie dołączył.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Bo liczył na piratów.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
emigrant
Pćma
Posty: 224
Rejestracja: wt, 11 lis 2008 20:26

Post autor: emigrant »

emigrant pisze:
Będzie to teraz za mną chodziło, jego nazwisko znaczy i tytuł... Być może będę mógł je podać. Muszę tylko z kimś pogadać.
No i mam. Maxime Chattam - Krew czasu.
Indianin uzbrojony był w uk i tą mahawkę.

Awatar użytkownika
Radioaktywny
Niegrzeszny Mag
Posty: 1706
Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51

Post autor: Radioaktywny »

nosiwoda pisze:Kiedyś Ursula Le Guin wydała taką powieść "Wracać wciąż do domu". I w oryginalnej wersji, tzn. po angolsku, dołączona była kaseta (to chyba było przed epoką CD albo na jej początku) z piesniami opisanego w książce ludu przyszłości. Ale to nie było "czego słuchałam przy pisaniu", tylko "czego słuchają ludzie, o których pisałam, w wymyślonej przyszłości"
Ja czasem komponuję muzykę do właasnych tekstów:-) Kiedyś żartowałem sobie nawet, że będę w przyszłości wydawał powieści oraz płyty z muzyką do tychże powieści;-)
There are three types of people - those who can count and those who can't.
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!

Agarwaen
Dwelf
Posty: 519
Rejestracja: wt, 04 lis 2008 18:57
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Agarwaen »

Tylko muzyka instrumentalna, częściej dzisiejsi kompozytorzy, niż klasyczni.

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Za mną muzyka chodzi przez cały czas; zdarza się, że słucham jej, kiedy piszę, na ogół zarzynając jeden i ten sam pasujący kawałek. Nie zauważyłam wpływu na frazę (jestem wzrokowcem - nasiąkam stylem tekstów czytanych, ale słowa słuchane wrzucam w tło), natomiast zwykle zgrywa się z nastrojem fragmentu. W dość dziwny sposób, bo mam dziwne skojarzenia (np. Smooth Criminal w obu wersjach, oryginalnej i coverowej do naprawdę ciężkiej i niekiczowej sceny). Teraz odkryłam pop-indie-rock White Lies, tłucze po duszyczce jak pałeczki po perkusji.
I z powodu tejże dziwności skojarzeń uważam, że sugerowanie czytelnikowi soundtracku jest trochę bez sensu. Bo piszący mogą mieć dziwaczny mózg, a przynajmniej - inaczej dziwaczny, niż czytelnik (każdy bywa dziwny na swój sposób), a taki Dukaj to już na pewno.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

No, ale dzięki takiemu soundtrackowi teoretycznie możesz mieć właśnie lepszy wgląd w dziwaczność umysłu piszącego. Co może stanowić wartość dodaną do fabuły.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Memento
Mamun
Posty: 108
Rejestracja: sob, 21 sie 2010 12:00

Post autor: Memento »

Odkopię temat.

Lubię ciężką muzykę, tak przy pisaniu jak przy czytaniu. Ostatnio skrobałem przy playliście składającej się z Symbolic DEATH, kilkunastu utworów AMON AMARTH i kilku DISMEMBER. Jednak po napisaniu ok. 2/3 ta playlista trochę mi zbrzydła i wrzuciłem na uszy T00L. Rytm zdań się nie zmienił, powtórzenia kreśliłem z taką samą częstotliwością, klimat i nastrój pozostały jednolite. Więc u mnie muzyka nie ma raczej wpływu na treść tekstu, najważniejsze żeby izolowała od hałaśliwego i rozpraszającego otoczenia. ;P
Piszac swoja recenzje oczywiscie nie stales sie krytykiem, ale mozna o Tobie w tym przypadku mowic jako p.o. krytyka ;-P
by A.Mason

Awatar użytkownika
anaid
Sepulka
Posty: 10
Rejestracja: śr, 02 mar 2011 00:54

Post autor: anaid »

Ja osobiście lubię pisać i czytać przy muzyce. Czytanie przy bardzo głośnej muzyce mi absolutnie nie przeszkadza o ile są to utwory które lubię, a nie durnowate kawałki z radia. Co do pisania to różnie bo zdarzało mi się pisać też w zupełnej ciszy - to raczej zależy od dnia i humoru. Muszę jednak przyznać, że muzyka pomaga w budowaniu nastroju (przynajmniej mi osobiście). Lubię też książki w których na końcu podana jest lista utworów (lub na ich stronach www). Podczas odsłuchiwania w większości można zgadnąć, który fragment książki nawiązuje do danego utworu muzycznego.
Jeśli cisza mi przeszkadza, ale mam ochotę na coś spokojnego to zazwyczaj słucham muzyki celtyckiej.
Táimse im' chodladh is ná dúistear mé

ODPOWIEDZ