Szklanka - zabawa forumowa
Moderator: RedAktorzy
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
A. M. "Oda do szklanki"
początek:
Bez piw, karkówki, to szkielety grillów;
Szklaneczko! dodaj mi skrzydła!
środek:
rozpalanie grilla i czynności towarzyszące
koniec:
Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, szklaneczko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!
początek:
Bez piw, karkówki, to szkielety grillów;
Szklaneczko! dodaj mi skrzydła!
środek:
rozpalanie grilla i czynności towarzyszące
koniec:
Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, szklaneczko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
To jeszcze przekrój przez epoki literackie:
Wdzięczna miłości kochanej szklenice,
Czuje cię każdy, i słaby, i zdrowy,
Dla ciebie miłe są ciemne piwnice...
XBW - i bez żadnych zmian. :P
I coś z romantyków:
Jeszcze w kolebce wasza pieśń zdradziecka
Na kształt szklenicy uciska pierś dziecka
I wlewa w duszę najsroższe trucizny
Adam Mickiewicz: „Konrad Glassenrod”
Ach! jak ta szklanka cudownie zogromniała
W zguby godzinie – prosta...
Juliusz Słowacki: "Szklantazy"
Moja ulubiona moderna:
Znów nas oboje –
Ja –
i Szklanka.
Tadeusz Miciński
Oto godzina wybija,
gnana tęsknotą lat:
do szklanek, Jezus, Maryja!
Stanisław Wyspiański
Tutaj możecie płakać - a żadna łza wasza nie będzie zapomniana. Radujcie się - a żadna radość wasza nie będzie samotna. Otacza was szklanka, wieczyście nieśmiertelna.
Stanisław Wyspiański
I współczesność:
Przy stołach współczucia nurzają się w winie
I obcym śpiewają o szklance, co zginie...
„Rozbite szklanki” - Jacek Kaczmarski
Przykłady zaczerpnięte z pracy pt. "Szklanką przez epoki, czyli motyw wędrujący w literaturze polskiej na przestrzeni dziejów".
Wdzięczna miłości kochanej szklenice,
Czuje cię każdy, i słaby, i zdrowy,
Dla ciebie miłe są ciemne piwnice...
XBW - i bez żadnych zmian. :P
I coś z romantyków:
Jeszcze w kolebce wasza pieśń zdradziecka
Na kształt szklenicy uciska pierś dziecka
I wlewa w duszę najsroższe trucizny
Adam Mickiewicz: „Konrad Glassenrod”
Ach! jak ta szklanka cudownie zogromniała
W zguby godzinie – prosta...
Juliusz Słowacki: "Szklantazy"
Moja ulubiona moderna:
Znów nas oboje –
Ja –
i Szklanka.
Tadeusz Miciński
Oto godzina wybija,
gnana tęsknotą lat:
do szklanek, Jezus, Maryja!
Stanisław Wyspiański
Tutaj możecie płakać - a żadna łza wasza nie będzie zapomniana. Radujcie się - a żadna radość wasza nie będzie samotna. Otacza was szklanka, wieczyście nieśmiertelna.
Stanisław Wyspiański
I współczesność:
Przy stołach współczucia nurzają się w winie
I obcym śpiewają o szklance, co zginie...
„Rozbite szklanki” - Jacek Kaczmarski
Przykłady zaczerpnięte z pracy pt. "Szklanką przez epoki, czyli motyw wędrujący w literaturze polskiej na przestrzeni dziejów".
So many wankers - so little time...
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Adolf Dymsza&Eugeniusz Bodo:
Ach, śpij kochanie, jeśli szklankę z nieba chcesz - dostaniesz,
Czego pragniesz, daj mi znać,
Ja ci szklankę mogę dać,
Więc dlaczego nie chcesz spać?
Aleksander Żabczyński:
Już nie zapomnisz mnie,
ta szklanka Ci nie da zapomnieć
I coś z repertuaru powojennego:
Jak przygoda to tylko w Warszawie, w Warszawie,
jak Warszawa to z szklanką taką jak ty.
Ach, śpij kochanie, jeśli szklankę z nieba chcesz - dostaniesz,
Czego pragniesz, daj mi znać,
Ja ci szklankę mogę dać,
Więc dlaczego nie chcesz spać?
Aleksander Żabczyński:
Już nie zapomnisz mnie,
ta szklanka Ci nie da zapomnieć
I coś z repertuaru powojennego:
Jak przygoda to tylko w Warszawie, w Warszawie,
jak Warszawa to z szklanką taką jak ty.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
No, i nie można zapomnieć o tym lubieżniku, Przybyszewskim:
Na początku była szklanka.
Nic prócz niej, a wszystko w niej.
To nieskończoność Anaksymandra , co wszystko z siebie wyłoniła, święty ogień Heraklita, który pochłania niknące światy i nowe byty z nich wyprowadza, Duch Boży, co się unosił nad wodami, gdy jeszcze nic nie było prócz Mnie.
Szklanka zawierała prasiły życia, była rękojmia wiecznego rozwoju, wiecznego odchodzenia i wiecznego powrotu, jedyna istota bytu.
Zawierała siłę, co sprowadza mieszanie się i rozdzielanie, szklanka bowiem to zarazem twórczyni, pokarm i niszczycielka.
To siła, z którą Ja-Bóg, gdym świat ze siebie wyrzucił, atomy na siebie ciskałem, to zaciekłość, z jaką się z sobą sprzęgały, w pierwiastki się wiązały i w światy całe łączyły.
To siła, co w eterze się rozpaliła pragnieniem, by morze swych fal rozkiełznać, jedną falę z drugą połączyć w wściekłym uścisku, wprawić je w rozkoszne drgania, rozszaleć je w podrywach krzyczącej lubieży, kurcze pragnienia ukajać w czołgających się dreszczach upojenia, aż się światło z nich porodziło.
Fragment zaczerpnięty z opracowania pt. "Szklanką przez epoki, czyli motyw wędrujący w literaturze polskiej na przestrzeni dziejów".
Na początku była szklanka.
Nic prócz niej, a wszystko w niej.
To nieskończoność Anaksymandra , co wszystko z siebie wyłoniła, święty ogień Heraklita, który pochłania niknące światy i nowe byty z nich wyprowadza, Duch Boży, co się unosił nad wodami, gdy jeszcze nic nie było prócz Mnie.
Szklanka zawierała prasiły życia, była rękojmia wiecznego rozwoju, wiecznego odchodzenia i wiecznego powrotu, jedyna istota bytu.
Zawierała siłę, co sprowadza mieszanie się i rozdzielanie, szklanka bowiem to zarazem twórczyni, pokarm i niszczycielka.
To siła, z którą Ja-Bóg, gdym świat ze siebie wyrzucił, atomy na siebie ciskałem, to zaciekłość, z jaką się z sobą sprzęgały, w pierwiastki się wiązały i w światy całe łączyły.
To siła, co w eterze się rozpaliła pragnieniem, by morze swych fal rozkiełznać, jedną falę z drugą połączyć w wściekłym uścisku, wprawić je w rozkoszne drgania, rozszaleć je w podrywach krzyczącej lubieży, kurcze pragnienia ukajać w czołgających się dreszczach upojenia, aż się światło z nich porodziło.
Fragment zaczerpnięty z opracowania pt. "Szklanką przez epoki, czyli motyw wędrujący w literaturze polskiej na przestrzeni dziejów".
So many wankers - so little time...
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
- SzaryKocur
- Fargi
- Posty: 424
- Rejestracja: czw, 23 lis 2006 01:31
- Płeć: Mężczyzna