Planszówki
Moderator: RedAktorzy
- Anat
- Sepulka
- Posty: 55
- Rejestracja: śr, 29 sie 2012 19:40
Re: Planszówki
O, planszówki! Mój ulubiony sposób na spędzanie wieczorów. Mamy w Toruniu pewien klub planszówkowo-karciany, w którym zawsze można znaleźć chętnych do gry, więc nie ma problemu z uzbieraniem ludzi nawet do tak dużych gier jak Battlestar Galactica (najlepiej gra się w siedem-osiem osób) czy Gra o Tron (grywalna od trzech, ale dopiero przy sześciu odczuwa się prawdziwą radość ze spiskowania). Świetne jest też Ghost Stories, chociaż dość trudne - na siedem rozgrywek wygraliśmy jedną, a i to tylko dlatego, że nie doczytaliśmy dokładnie zasad.
A w Neuroshimie mnie najlepiej się gra Posterunkiem, mobilność jest kluczem do zwycięstwa, a podwójna inicjatywa szalenie cieszy.
Ostatnio znajomi wciągnęli mnie w Android: Netrunner, cyberpunkową karciankę o hakerach i wielkich korporacjach. Ma świetną mechanikę, ładne ilustracje, dobre opracowanie typograficzne oraz - co najważniejsze - nie wymaga kupowania kolejnych boosterów, żeby w końcu trafić na jakąś rzadką, cenną i wspaniałą kartę, co jest jedną z większych wad Magic: the Gathering, Veto czy obumierającego już nieco Wędrowycza.
A w Neuroshimie mnie najlepiej się gra Posterunkiem, mobilność jest kluczem do zwycięstwa, a podwójna inicjatywa szalenie cieszy.
Ostatnio znajomi wciągnęli mnie w Android: Netrunner, cyberpunkową karciankę o hakerach i wielkich korporacjach. Ma świetną mechanikę, ładne ilustracje, dobre opracowanie typograficzne oraz - co najważniejsze - nie wymaga kupowania kolejnych boosterów, żeby w końcu trafić na jakąś rzadką, cenną i wspaniałą kartę, co jest jedną z większych wad Magic: the Gathering, Veto czy obumierającego już nieco Wędrowycza.
Od momentu, kiedy wziąłem twoją książkę do ręki, do momentu, kiedy ją odłożyłem, tarzałem się ze śmiechu. Zamierzam ją kiedyś przeczytać
G. Marx
G. Marx
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Kumpel odkrył strategię, która pozwalała wygrać każdą grę, przez co zrobiło się trochę nudno (nawet kiedy do akcji wkraczał Chuck No-Rice). Choć nie mam pewności, czy przy okazji tej taktyki też nie przeoczyliśmy jakieś zasady.Anat pisze:Świetne jest też Ghost Stories, chociaż dość trudne - na siedem rozgrywek wygraliśmy jedną, a i to tylko dlatego, że nie doczytaliśmy dokładnie zasad.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Zaraz to sprawdzam. Uwielbiam cyberpunka, mam z kim grać w karcianki, tylko szukaliśmy czegoś dobrego :> Od ilu graczy to bangla? :>Anat pisze:Ostatnio znajomi wciągnęli mnie w Android: Netrunner, cyberpunkową karciankę o hakerach i wielkich korporacjach. Ma świetną mechanikę, ładne ilustracje, dobre opracowanie typograficzne oraz - co najważniejsze - nie wymaga kupowania kolejnych boosterów, żeby w końcu trafić na jakąś rzadką, cenną i wspaniałą kartę, co jest jedną z większych wad Magic: the Gathering, Veto czy obumierającego już nieco Wędrowycza.
Try not! Do or do not. There is no try.
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Jup. Już podesłałem do ziomka, z którym we wszystko gramy w wolnym czasie. Jak uzyska podwójną akceptację, to kupujemy.
Try not! Do or do not. There is no try.
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Odbiegając na chwilę od cyberpunku i wracając do Hexa, ostatnio powstała podobno jakaś karcianka w tym uniwersum. W najnowszym numerze "Świata gier planszowych" (czy jakoś tak) jest dołączony podstawowy deck dla 2 graczy. Poprosiłem kumpla, żeby kupił mi egzemplarz będąc w Katowicach, jutro się z nim spotkam i złapię czasopismo - napiszę, jak się wstępnie gra sprawuje.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Daj znać koniecznie, może będzie kolejna rzecz do pobrania.
Try not! Do or do not. There is no try.
- Anat
- Sepulka
- Posty: 55
- Rejestracja: śr, 29 sie 2012 19:40
Re: Planszówki
Ale doczytaliście, że duch ze zdolnością nawiedzania - kiedy już nawiedzi najbliższą siebie lokację - cofa się na początek trasy i nawiedza jeszcze raz, drugą od brzegu lokację? Ta gra jest nie do wygrania, przynajmniej ja nie umiem :).Metallic pisze:Kumpel odkrył strategię, która pozwalała wygrać każdą grę, przez co zrobiło się trochę nudno (nawet kiedy do akcji wkraczał Chuck No-Rice). Choć nie mam pewności, czy przy okazji tej taktyki też nie przeoczyliśmy jakieś zasady.
Android: Netrunner jest o tyle charakterystyczny, że nie jest grą symetryczną - jedna osoba, grająca hakerem, atakuje, usiłując przełamać zabezpieczenia serwerów korporacji, a druga chroni się, stawiając zapory, pułapki i wynajmując zbirów. Miła, przyjacielska rozgrywka.
Od momentu, kiedy wziąłem twoją książkę do ręki, do momentu, kiedy ją odłożyłem, tarzałem się ze śmiechu. Zamierzam ją kiedyś przeczytać
G. Marx
G. Marx
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Doczytaliśmy. Ta wygrywająca strategia miała chyba jakiś związek z umiejętnością jednego z taoistów i z cmentarzem. Jakieś poświęcanie, egzorcyzmowanie ducha, a następnie wskrzeszanie... nie pamiętam :)Anat pisze:Ale doczytaliście, że duch ze zdolnością nawiedzania - kiedy już nawiedzi najbliższą siebie lokację - cofa się na początek trasy i nawiedza jeszcze raz, drugą od brzegu lokację? Ta gra jest nie do wygrania, przynajmniej ja nie umiem :).
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Planszówki
A my grywamy ze znajomymi w Świat Dysku - Ankh Morpork. Bardzo sympatyczna planszówka.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Słyszałem o tym, ile osób w to może grać? I jak wygląda rozgrywka, dużo negatywnej interakcji? :pCordeliane pisze:A my grywamy ze znajomymi w Świat Dysku - Ankh Morpork. Bardzo sympatyczna planszówka.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Anat
- Sepulka
- Posty: 55
- Rejestracja: śr, 29 sie 2012 19:40
Re: Planszówki
Od dwóch do czterech graczy. Moja pierwsza planszówka z tych "nowych", czyli pochińczykowych. Rozgrywka jest o tyle ciekawa, że zwykle każdy z graczy ma inny cel i warunek zwycięstwa, a gracze nie wiedzą, kto jest kim - poszukującym dominacji w dzielnicach lordem, budującym siatkę szpiegowską Vetinarim, trollem szukającym czystego zysku, smokiem pragnącym jedynie chaosu czy Vimesem, który wygrywa wówczas, gdy uniemożliwi innym odniesienie zwycięstwa. Negatywnej interakcji jest mniej niż w Chińczyku - więcej opcji utrudnienia życia, ale są one mniej bolesne niż zbicie pionka tuż przed bazą. Poza tym, skoro nikt nie zna celu pozostałych graczy, trzeba się dobrze nagłówkować. Jak dla mnie - gra prawie bez wad.
Od momentu, kiedy wziąłem twoją książkę do ręki, do momentu, kiedy ją odłożyłem, tarzałem się ze śmiechu. Zamierzam ją kiedyś przeczytać
G. Marx
G. Marx
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Brzmi bardzo ciekawie. Trza wypróbować :)
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
Przez ostatni tydzień staliśmy się w naszej ekipie szczęśliwymi posiadaczami "Gry o Tron". Do tej pory mam za sobą gry jedynie na 3 graczy, ale powoli zbiera się większy skład. Jest to, póki co, mój typ na najlepszą grę planszową. Niestety, warunkiem jest posiadanie inteligentnych i mało obrażających się znajomych, którzy nie zawahają się w odpowiednim momencie myśleć o swoim interesie (czyli rozumieją, że to jest tylko gra :> ).
Grałem też wczoraj bodajże 4 godzinną partię w planszową "Cywilizację". NIGDY WIĘCEJ. Rozgrywka nudna jak flaki z olejem. W pewnym momencie zacząłem już z nudów dorabiać fabułki do tego co robią nasi "poddani" na podstawie kart posiadanych przez graczy, bo w samej grze nie działo się zupełnie nic. Zareklamował nam to kolega jako grę znacznie bardziej rozbudowaną i tysiąc razy ciekawszą od "Gry o tron". No możliwości jest tam sporo więcej, tylko do niczego nie prowadzą. Więcej w to nie gram.
Grałem też wczoraj bodajże 4 godzinną partię w planszową "Cywilizację". NIGDY WIĘCEJ. Rozgrywka nudna jak flaki z olejem. W pewnym momencie zacząłem już z nudów dorabiać fabułki do tego co robią nasi "poddani" na podstawie kart posiadanych przez graczy, bo w samej grze nie działo się zupełnie nic. Zareklamował nam to kolega jako grę znacznie bardziej rozbudowaną i tysiąc razy ciekawszą od "Gry o tron". No możliwości jest tam sporo więcej, tylko do niczego nie prowadzą. Więcej w to nie gram.
Try not! Do or do not. There is no try.
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
Re: Planszówki
A jak się namawialiście? :D przed grą tylko? My pisaliśmy do siebie wiadomości na karteczkach :DMarchew pisze:Przez ostatni tydzień staliśmy się w naszej ekipie szczęśliwymi posiadaczami "Gry o Tron". Do tej pory mam za sobą gry jedynie na 3 graczy, ale powoli zbiera się większy skład. Jest to, póki co, mój typ na najlepszą grę planszową. Niestety, warunkiem jest posiadanie inteligentnych i mało obrażających się znajomych, którzy nie zawahają się w odpowiednim momencie myśleć o swoim interesie (czyli rozumieją, że to jest tylko gra :> ).
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."