Marketing bezpośredni
Moderator: RedAktorzy
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Kontakt bezpośredni i indywidualny zakłada z definicji także komunikację w drugą stronę.
A tu masz prezentację. Niczym nie różniącą się od prezentacji na straganie. Daleka jestem od stwierdzenia, że był to marketingi bezpośredni. Choć w pewnych aspektach stragan realizuje postulaty marketingu bezpośredniego.
edit: A, konkurencja! Nooo, Mighty Baz, i co z tego stwierdzenia dla Ciebie wynika?
A tu masz prezentację. Niczym nie różniącą się od prezentacji na straganie. Daleka jestem od stwierdzenia, że był to marketingi bezpośredni. Choć w pewnych aspektach stragan realizuje postulaty marketingu bezpośredniego.
edit: A, konkurencja! Nooo, Mighty Baz, i co z tego stwierdzenia dla Ciebie wynika?
Ostatnio zmieniony wt, 03 mar 2009 18:06 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
So many wankers - so little time...
E tam, coś ściemniasz...publiczność bierze aktywny udział w prezentacji, tzn. wyje na trybunach i wylosowani osobnicy okładają "bejsbolami" produkty...Małgorzata pisze:Kontakt bezpośredni i indywidualny zakłada z definicji także komunikację w drugą stronę.
A tu masz prezentację. Niczym nie różniącą się od prezentacji na straganie. Daleka jestem od stwierdzenia, że był to marketingi bezpośredni. Choć w pewnych aspektach stragan realizuje postulaty marketingu bezpośredniego.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
taki był pierwotny tytuł -"Promocja". A propos promocja może być częścią marketingu bezpośredniego. Dawno temu, kiedy byłem młody i piękny zajmowałem się tym osobiście.Małgorzata pisze:I to jest promocja. Nic nie ściemniam. To Ty ściemniasz.
edit: co wynika z konkurencyjności waszych wydawnictw? Wiele rzeczy...sama wiesz doskonale. Ciężko o "perełki" ...:))
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- terebka
- Dwelf
- Posty: 562
- Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56
Gruboskórny ze mnie typ, więc w kwestii stereotypów, homofobii czy zwykłej finezji, względnie jej braku, się nie wypowiem. Rzecz leży w odbiorze tekstu przez czytelnika. Jeden się przejmie, uniesie świętym oburzeniem. Po drugim spłynie jak po, za przeproszeniem, kaczce.
Fakt jest bezsporny, że masz problemy na poziomie interpunkcyjnym, czyli podstawowym. A przecież to nie jest Twój pierwszy tekst, jaki tu zamieściłeś i pewnie Cię już o tym informowano. Nauki Karoli odnośnie interpunkcji poszukaj sobie sam, bo mnie nie chce się grzebać. Gdzieś tam na pewno są, pamiętam dobrze.
Sam zaś tekst?
To tyle :)
e.
Fakt jest bezsporny, że masz problemy na poziomie interpunkcyjnym, czyli podstawowym. A przecież to nie jest Twój pierwszy tekst, jaki tu zamieściłeś i pewnie Cię już o tym informowano. Nauki Karoli odnośnie interpunkcji poszukaj sobie sam, bo mnie nie chce się grzebać. Gdzieś tam na pewno są, pamiętam dobrze.
Sam zaś tekst?
Tak. Tu jest powtórka. Poza tym poprzednia wypowiedź należała do Piotra. Tutaj podmiot umknął, bo przecież nie mówi Adam. Pewnie chodzi o Piotra, ale gdzie o tym poinformowałeś?- Nie wiem, ale musimy już iść. - Delikatnie pogłaskał młodzieńca po plecach. Jego starannie wypielęgnowane dłonie pieściły jego ciało z nieukrywanym pożądaniem.
Doinformowanie: Jeśli nie przytulił go do siebie, to do czego? Poza tym, wszak ogarnął go ramionami, czyli innymi słowy: przytulił, czyli trzy w jednym.Piotr ogarnął go ramieniem i przytulił do siebie
To samo. Wzmagać się to tyle, co przybierać na sile. Pleonazm, bo wrzaski tłumu wzmagały się, czyli z całą pewnością nie robiło się ciszej.Wrzaski tłumu wzmagały się na sile
Zdaje się, że trochę przesadziłeś. Ale to już pozostawiam wyobraźni Twojej i Czytelnika.Głowa młodzieńca rozprysła się na strzępy
To tyle :)
e.