OPOWIADANIE VI
Moderator: RedAktorzy
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
I wiesz, miejscami było zabawnie... :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
No sam widzisz, no sam widzisz. To jak, z takim rozrzutem, miałbym napisać coś sensownego? Chyba, że...o żabce, co na planecie Rana królewną była, i leciała stateczkiem kosmicznym na Ciconię, planetę bocianów, żeby je wszystkie wybić, i raz na zawsze Universum od plugastwa uwolnić? A potem walnąć o bocianicy, co z owego genocydu ocalała, i uciekła na Terrę, gdzie ród jej się odtworzyć udało dwa jaja zniósłszy. Ale nie zauważyła, że nieco skrzeku jej się do łap przylepiło, i żabki z tego się też się wykluły. I że od czasu owego nienawiść okrutna między boćkami a żabami panuje? Czemu ludzie się przyglądają z przerażeniem, i nic na to poradzić nie mogą, bo zdecydować się nie umieją, czyją wziąć stronę w tej wojnie? To może takie coś, co?
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
Ju, dobrze, wystarczy tego dobrego.
Chcesz pisać do Fta - świetnie, nie chcesz, wolisz produkować się na forum - naczelna myślę przeżyje. To zależy tylko od Ciebie.
Z tym, że wstawiasz teksty na ZWO, ale, jak myślę, nie oczekujesz ich rozbioru. Warsztaty co prawda są w stanie dalekim od kwitnącego, ale, mimo wszystko, to nie miejsce...
Dlatego ma jedną prośbę, jak stworzysz coś nowego i zechcesz się tym podzielić, to załóż po prostu nowy wątek np. w "Pogawędkach i Pogadankach" i tam umieść tekst.
Chcesz pisać do Fta - świetnie, nie chcesz, wolisz produkować się na forum - naczelna myślę przeżyje. To zależy tylko od Ciebie.
Z tym, że wstawiasz teksty na ZWO, ale, jak myślę, nie oczekujesz ich rozbioru. Warsztaty co prawda są w stanie dalekim od kwitnącego, ale, mimo wszystko, to nie miejsce...
Dlatego ma jedną prośbę, jak stworzysz coś nowego i zechcesz się tym podzielić, to załóż po prostu nowy wątek np. w "Pogawędkach i Pogadankach" i tam umieść tekst.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
No przecież już uzgodniliśmy, że nie będę więcej na ZWO wystawiał. Na razie lecimy sobie mały oftopic, bo nic większego się nie dzieje. Krzywdy przecie od tego nie ma. Niech ktoś coś wstawi na ZWO, przykryje ten temacik, i będzie finish. A Ty, Neulargerze, daj jeszcze kilka dni szansę na poczytanie (a nuż ktoś będzie jeszcze chciał), a potem, na moją prośbę wyrażoną w tej chwili właśnie, przesuń to do kosza. I po temacie, oki? :)
-
- Sepulka
- Posty: 29
- Rejestracja: pt, 26 sie 2011 00:03
Re: OPOWIADANIE VI
Kontaminacja. Albo "nie przykładałem do tego wagi", albo "nie zwracałem na to uwagi".Juhani pisze:nie przykładałem do tego uwagi
Pogrubione bym wywalił, bo jest pokraczne. Do swoich zachowań ludzie są z reguły przyzwyczajeni, tak mi się wydaje.Juhani pisze:W kamienicy mieszkańcy byli przyzwyczajeni do zarówno cudzych, jak i swoich tego typu zachowań
Tutaj na pewno jest coś nie tak. Nigdy tego nie robią?Juhani pisze:Takie, co mogą się niby kiedyś przydać, ale nigdy tego nie robią.
Tutaj (a także w wielu innych miejscach) nie rozumiem sensu przecinka przed "i".Juhani pisze:Obudził mnie rankiem o nieludzkiej porze (słońce jeszcze stało na niebie) potrząsając mną niemiłosiernie, i anonsując wizytę jakiegoś psa.
Wykrztusiła.Juhani pisze:Paniusia chciała się przywitać, wyksztusiła coś
Więcej mi się nie chce, bo sądząc z komentarzy to nie jest poważne, więc trochę szkoda czasu.
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
Dzięki, Sowo:) Każda uwaga się przyda. Część zauważonych przez Ciebie wyłapałem osobiście, ale niektórych nie. Wdzięczny jestem zupełnie na serio.
Ale dwie sprawy. Co do Twej uwagi "nigdy tego nie robią", to nie wiem, czy to jest źle. Nigdy się nie przydają.
Druga - to było na poważnie. Staram się szanować czytelnika. Niepoważne były tylko komentarze, ale to chyba nie ma wpływu na samo opowiadanie:)
Ale dwie sprawy. Co do Twej uwagi "nigdy tego nie robią", to nie wiem, czy to jest źle. Nigdy się nie przydają.
Druga - to było na poważnie. Staram się szanować czytelnika. Niepoważne były tylko komentarze, ale to chyba nie ma wpływu na samo opowiadanie:)
-
- Sepulka
- Posty: 29
- Rejestracja: pt, 26 sie 2011 00:03
Re: OPOWIADANIE VI
Powstaje takie pytanie - czy przedmiotom (rzeczom martwym) w ogóle można przypisywać moc sprawczą - że coś zrobiły lub czegoś nie zrobiły?
I druga sprawa - gdyby nawet odpowiedź na powyższe pytanie brzmiała "tak", to "przydawanie się" to nie jest coś, co można robić. To jest relacja przedmiotu i jego właściciela. Podobnie, gdybym napisał np. "Myślałem, że spodnie będą pasowały, ale tego nie zrobiły". Nie wiem, czy widać problem.
I druga sprawa - gdyby nawet odpowiedź na powyższe pytanie brzmiała "tak", to "przydawanie się" to nie jest coś, co można robić. To jest relacja przedmiotu i jego właściciela. Podobnie, gdybym napisał np. "Myślałem, że spodnie będą pasowały, ale tego nie zrobiły". Nie wiem, czy widać problem.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: OPOWIADANIE VI
...ale nigdy tak się nie dzieje.Juhani pisze:Co do Twej uwagi "nigdy tego nie robią", to nie wiem, czy to jest źle. Nigdy się nie przydają.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
Przyznam się, że jestem w kropce. Polonisty chyba trzeba jakiegoś, żeby to ostatecznie wyjaśnił. Ja się nie upieram, ale po prostu nie wiem. Fraza mi podobała, ale jeśli jest faktycznie bezwzględnie niepoprawna, to na przyszłość trzeba z niej zrezygnować. Ale może jest dopuszczalna czasami? MARGO, pomóż!!!
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
Po pierwsze primo, polonista tu nie jest do niczego potrzebny. Zdanie jest poprawne - gramatycznie.
Po drugie primo pytanie czy antropomorfizacja "rzeczy" jest uzasadniona, na przykład, stylem narracji.
Po trzecie primo narracja idzie z pierwszej osoby, co zasadniczo wyłącza większość narzędzi Komentujących.
IMO uważam, że nie ma co się czepiać, taka konstrukcja jest tu uzasadniona, tak jak napisałem wcześniej - stylem.
Po drugie primo pytanie czy antropomorfizacja "rzeczy" jest uzasadniona, na przykład, stylem narracji.
Po trzecie primo narracja idzie z pierwszej osoby, co zasadniczo wyłącza większość narzędzi Komentujących.
IMO uważam, że nie ma co się czepiać, taka konstrukcja jest tu uzasadniona, tak jak napisałem wcześniej - stylem.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
-
- Sepulka
- Posty: 29
- Rejestracja: pt, 26 sie 2011 00:03
Re: OPOWIADANIE VI
Nie ma czegoś takiego jak fraza "faktycznie bezwzględnie niepoprawna". Nawet potworne błędy składniowe czy ortograficzne mogą być "poprawne" (patrz np. "Kwiaty dla Algernona"). Ja się już nie czepiam, w końcu to taki styl, a narracja idzie z pierwszej osoby, więc w ogóle nie ma o czym mówić.Juhani pisze:Fraza mi podobała, ale jeśli jest faktycznie bezwzględnie niepoprawna, to na przyszłość trzeba z niej zrezygnować.
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: OPOWIADANIE VI
Już na to patrzałem. Kiedy pierwszy raz to czytałem. Mniej więcej 36 lat temu. Ale chyba aż tak, to ja nie powyginałem narracji, co? :)sowa pisze:patrz np. "Kwiaty dla Algernona"
Najważniejsze, że doszliśmy mniej więcej do porozumienia.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: OPOWIADANIE VI
Weź się, Juhani, opanuj, co?
Jak miała być humoreska, trzeba było dać zakończenie humorystyczne. A to się nie kwalifikuje.
To, że narrator się śmieje, nie znaczy, że w ogóle jest śmiesznie. To tak nie działa. :P
Podobała mi się oszczędność środków fantastycznych. A dziewczynka z kotkiem - niekoniecznie. Przyciężkie obrazowanie, nachalne. Jakbym miała na siłę się identyfikować z tą bidulką i jej zwierzaczkiem, takimi słodkimi na tle wojny... Nic z tego. Nie utożsamię się.
Ale narrator mi się podoba - lubię faceta, konkretny taki.
I ogólnie mi się podoba. Opowiadanie, IMAO. Wynoś się do działu "Literatura" w Fahrenheicie.
A tak na marginesie: film się urywa (komuś), a nie (ktoś) go traci. Paru przecinków brakowało też, ale nie chciało mi się sprawdzać dokładniej. Nie czułam potrzeby. No, i te wychwycone wcześniej błędy - przez Sowę - też mi przeszkadzały trochę, ale nie za bardzo.
A co do rzeczy, które czegoś nie robiły - wolałabym tego nie usprawiedliwiać pierwszoosobową narracją. Narrator radzi sobie całkiem nieźle z językiem, ciąg alkoholowy nie wyrugował mu kultury z wypowiedzi - nawet nie przeklina z zaskoczenia (stara szkoła, książek też nie sprzedał). To niech będzie konsekwentny i trzyma się tego konkretu w języku, poprawności odruchowej.
Nie ma mnie tutaj. Wcale. Pracuję. Znaczy, próbuję się zabrać do pracy. Bardzo-bardzo próbuję.
edit: Bo uzupełniałam końcówkę.
Jak miała być humoreska, trzeba było dać zakończenie humorystyczne. A to się nie kwalifikuje.
To, że narrator się śmieje, nie znaczy, że w ogóle jest śmiesznie. To tak nie działa. :P
Podobała mi się oszczędność środków fantastycznych. A dziewczynka z kotkiem - niekoniecznie. Przyciężkie obrazowanie, nachalne. Jakbym miała na siłę się identyfikować z tą bidulką i jej zwierzaczkiem, takimi słodkimi na tle wojny... Nic z tego. Nie utożsamię się.
Ale narrator mi się podoba - lubię faceta, konkretny taki.
I ogólnie mi się podoba. Opowiadanie, IMAO. Wynoś się do działu "Literatura" w Fahrenheicie.
A tak na marginesie: film się urywa (komuś), a nie (ktoś) go traci. Paru przecinków brakowało też, ale nie chciało mi się sprawdzać dokładniej. Nie czułam potrzeby. No, i te wychwycone wcześniej błędy - przez Sowę - też mi przeszkadzały trochę, ale nie za bardzo.
A co do rzeczy, które czegoś nie robiły - wolałabym tego nie usprawiedliwiać pierwszoosobową narracją. Narrator radzi sobie całkiem nieźle z językiem, ciąg alkoholowy nie wyrugował mu kultury z wypowiedzi - nawet nie przeklina z zaskoczenia (stara szkoła, książek też nie sprzedał). To niech będzie konsekwentny i trzyma się tego konkretu w języku, poprawności odruchowej.
Nie ma mnie tutaj. Wcale. Pracuję. Znaczy, próbuję się zabrać do pracy. Bardzo-bardzo próbuję.
edit: Bo uzupełniałam końcówkę.
So many wankers - so little time...
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Re: OPOWIADANIE VI
Już się wyniósł. Z powodzeniem.Małgorzata pisze: Wynoś się do działu "Literatura" w Fahrenheicie.
Quis custodiet ipsos custodes? - chciałoby się zapytać.
:)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: OPOWIADANIE VI
Opóźniona jestem. :P
W zasadzie nie powinno mnie tu być wcale.
W zasadzie nie powinno mnie tu być wcale.
So many wankers - so little time...