Daniel Ostrowski "Agencja ds. Reklamy"

tu wyrażamy niekłamany zachwyt nad twórczością Autorów

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Daniel Ostrowski "Agencja ds. Reklamy"

Post autor: hundzia »

Obalę twoje twierdzenie Krugerze. Męża znalazłam właśnie w pracy, właściwie sam się znalazł, mój były szef jest moim najlepsiejszym przyjacielem. Mieszka teraz niecałe 15 km ode mnie, właśnie na Wyspie. Uwielbiam psuć i dokarmiać jego nastoletniego syna.
Mam wielu kumpli, naprawdę dobrych, właśnie z różnych miejsc pracy. Powiedziałabym nawet, że niedole związane z francowatym pracodawcą tylko nas zbliżyły :P
W przeciwieństwie np do znajomych ze studiów i szkół, którzy nawet nie chcą podtrzymywać kontaktów.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Daniel Ostrowski "Agencja ds. Reklamy"

Post autor: Kruger »

Hundziu, zwróć uwagę, że obalasz nie moje twierdzenie.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Daniel Ostrowski "Agencja ds. Reklamy"

Post autor: hundzia »

Kruger pisze: Nasi znajomi, przyjaciele, zdobyci poza pracą nader częśto są ważniejsi.
Ustosunkowalam się tylko do powyższego stwierdzenia.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Daniel Ostrowski "Agencja ds. Reklamy"

Post autor: Kruger »

Tak, tak, ale "obalenie twierdzenia" to głos krytyczny wobec formułowania jakiejś reguły, a od tego jestem daleki. Uważam, że tak jest często, jak tak sobie popatrzę po sobie tudzież po bliskich znajomych, których krąg przyjaciół znam, to muszę stwierdzić, że pozapracowe silne znajomości są o wiele liczniejsze od pracowych. Ale trudno mówić o regule, że nigdy, bo te przykłady, że jednak się zdarzają - też są.
Silne znajomości, przyjaźnie, powstają wtedy, gdy ludzie odpowiadający sobie charakterem (czy czym tam innym) mają okazję, by dużo czasu spędzać w swoim towarzystwie. Praca pasuje? Pewnie, że pasuje. W pracy spędzamy spory kawałek życia. Na jej niekorzyść natomiast mogą działać kilka zjawisk:
- często pracy nie lubimy, więc znajomosć z pracy za bardzo nam przypomina o pracy, chcąc spotkac się z kimś na stopie towarzyskiej, chcemy pogadac o czymś fajnym, a z pracowymi rozmawia się... o pracy. Łeeee.
- wyścigi szczurów i związane z tym konsekwencje.
- szkoła czy studia przypadają na fajny okres w życiu człowieka, który często (nie twierdzę, że każdy tak ma) fajnie się potem wspomina. Zadzierzgnięte przyjaźnie wpisują się w ten trend - to co było, było fajne, przyjemne, szalone i generalnie lepsze od tego co jest.
Ale reguł - nie ma, oczywiście.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

ODPOWIEDZ