Z dawnych wieków...

czyli co nam w duszy gra - o muzyce fantastyczniej i fantastyce muzycznej

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Znalazłem na youtube Koncert skrzypcowy Sibeliusa w wykonaniu Isaaca Sterna. Jeszcze nie słuchałem, ale nie omieszkam przesłuchać.
Widzę, że są też inne koncerty: Brahms, Bartók, Wieniawski. No, no.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Pasja świętego Jana

I spróbujemy znowu z zagadką: koło minuty pietnaście wchodzi chór z okrzykiem Herr!, który jeszcze pare razy się powtarza, za każdym razem zaś muzyka schodzi stopniowo coraz niżej (dies irae?), by potem okrzyk znowu mógł rozbrzmieć.
W jakim innym, bardzo znanym utworze, pojawia się bardzo podobnie potraktowany chór? (bardzo podobne definiujemy tu przez "takie, że Noqankowi się kojarzy" :P)
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

No-qanek pisze:(bardzo podobne definiujemy tu przez "takie, że Noqankowi się kojarzy" :P)
Kyrie eleison z "Requiem" Mozarta.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Bardzo dobrze :) Utwór się zgadza, ale jest w nim część, która nawet bardziej pasuje do Pasji Janowej.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Dies irae?
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Chodziło o Rex Tremendae :)
Tym bardziej, że w jednym jest Herr!, a w drugim Rex!, czyli dość podobnie.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Masz rację. Ja na początku zwróciłem uwagę na to melizmatyczne meandrowanie chóru już po okrzyku „Herr!”. Co skojarzyło mi się z drugim tematem fugi w Kyrie eleison (czyli Chryste eleison).
Na nieco wyższym poziomie abstrakcji to meandrowanie kojarzy mi się z początkiem Etiudy cis-moll Chopina. Spowolnionym kilka razy.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Rzeczywiście coś w tym jest.

EDIT: "melizmatyczne meandrowanie" - tego szukałem :)
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

HANDEL - Passacaglia -Perlman e Zukerman.

Jak się słyszy tercję pikardyjską, wieńczącą utwór, to ręce same podnoszą się do oklasków.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
in_ka
Fargi
Posty: 444
Rejestracja: ndz, 25 mar 2007 22:26

Post autor: in_ka »

Skąd ta nazwa? Pikardyjska?

Awatar użytkownika
Gesualdo
Niegrzeszny Mag
Posty: 1752
Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45

Post autor: Gesualdo »

Nie wiem, szczerze mówiąc. Mówi się po prostu: akord pikardyjski lub tercja pikardyjska. Głównie w odniesieniu do utworów barokowych, bo wtedy to funkcjonowało. Stało się wręcz manierą.
Ale skąd się nazwa wzięła?...
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Post autor: Cordeliane »

Też mnie to kiedyś ciekawiło. Mój Słowniczek muzyczny PWM twierdzi, że nazwę wprowadził Jan Jakub Rousseau i pochodzi od Pikardii. Ale domyślam się, że Ince chodzi raczej o to, co ma Pikardia do akordu - w tej kwestii wyczytałam tylko gdzieś, że zwyczaj kończenia utworu w tonacji molowej akordem durowym był popularny właśnie w Pikardii bodajże w XVI wieku. Możliwe.

Przy okazji, wertując słowniczek, dowiedziałam się że w muzyce funkcjonuje pojęcie kopulacji pedałowej (w związku z grą na organach)... Brzmi pięknie, prawda? ;)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

A Formacja Wokalna Tercja Pikardyjska ze Lwowa? Zna ktoś?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
in_ka
Fargi
Posty: 444
Rejestracja: ndz, 25 mar 2007 22:26

Post autor: in_ka »

Aj, zagrzebałam się w tej Pikardii, to też posłuchajcie.

ODPOWIEDZ