In Flames

czyli co nam w duszy gra - o muzyce fantastyczniej i fantastyce muzycznej

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
rubens
Fargi
Posty: 437
Rejestracja: sob, 23 lut 2008 00:00

In Flames

Post autor: rubens »

Nowa płytka w sklepach od 1 kwietnia.
Nie będę wstawiał tutaj linków do Youtube, powiem tylko, że powstał już jeden klip - do piosenki The Mirror's Truth.
Moim zdaniem płytka zapowiada się naprawdę nieźle - chłopaki idą w kierunku wyrobionym przez Soundtrack To Your Escape i Come Clarity. Znów mamy do czynienia z agresywnym vocalem Andersa w zwrotkach i melodyjnym zawodzeniem w refrenach, znowu czekają nas agresywne riffy i świetne, melodyjne solówki, no i mój konik - znowu rewelacyjna, dynamiczna, pełna wigoru perkusja pod pałeczką Daniela Svenssona ;) Polecam :P
Niecierpliwy dostaje mniej.

DeaDe

Re: In Flames

Post autor: DeaDe »

Najpierw piszesz:
rubens pisze:Moim zdaniem płytka zapowiada się naprawdę nieźle
,

a zaraz potem:
rubens pisze: chłopaki idą w kierunku wyrobionym przez Soundtrack To Your Escape i Come Clarity.
.

Przeczysz sam sobie :].

Awatar użytkownika
Ignatius Fireblade
Kameleon Super
Posty: 2575
Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04

Post autor: Ignatius Fireblade »

To chyba kwestia gustu, prawda? Nie widzę powodu dla którego odmawiasz rubensowi prawo do własnej opinii.

FTSL
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2

DeaDe

Post autor: DeaDe »

Wiadomo, ale przez to sam wyraziłem swoją opinię na temat In Flames - zespołu, który się zeszmacił jak mało który. Prekursor melodyjnego death metalu nagrywa popmetal z emo zaśpiewkami. Jasne, rzecz gustu, ale dla mnie to jest autoprofanacja.

Awatar użytkownika
Czarna
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: ndz, 17 cze 2007 20:50

Post autor: Czarna »

Może bym tego tak dobitnie nie określiła, ale zgadzam się z Tobą DeaDe. Dlatego po płycie Clayman przestałam słuchać nowych płyt In Flamesów, przesłuchałam raz Reroute to Remain i to mi starczyło. Wielka szkoda, że poszli w takim kierunku. Z każdą kolejną płytę widziałam, że w końcu do tego dojdzie. No ale cóż, są stare, dobry płyty, a to, że prekursor melodic death metalu się zeszmacił, trzeba przełknąć, chociaż jest ciężko. No ale fakt pozostaje faktem.

Awatar użytkownika
rubens
Fargi
Posty: 437
Rejestracja: sob, 23 lut 2008 00:00

Post autor: rubens »

Bleh, pora odpowiedzieć... Płytka A Sense Of Purpose jest... do dupy. Nie potrafię nawet przesłuchać jej całej. Tak naprawdę, poprawne są tam dwa kawałki, reszta to - faktycznie - emopodobny wyrób dzisiejszych czasów. Płytki Reroute To Remain, Soundtrack To Your Escape i Come Clarity oceniam bardzo wysoko. Kwestia gustu - podoba mi się klimat, brak schematu, pomysł na elektronikę, która nie gra głównej roli, a jednak jest - ja lubię hybrydy po prostu. Ostatnia płytka Płomyków zawodzi na całej linii i tutaj nie ma co się czarować. Koledzy z Soilwork i Dark Tranquillity prześcignęli flejmsów i naprawdę robią teraz za wizytówki gotebordzkiej sceny. Niestety, przyszła kryska na Matyska... :/
Niecierpliwy dostaje mniej.

Awatar użytkownika
Czarna
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: ndz, 17 cze 2007 20:50

Post autor: Czarna »

Dokładnie rubens, niestety :-/. Nie mówię, ze wszystkie kawałki z nowych płyt są do niczego, np. utwór Cloud Connected(który właśnie słucham) jest świetny, ale to już nie jest to.
Nie wiem czy melodic death metalowe zespoły mają taką tendencję, ale Dark Tranquillity też znacznie złagodniał. Słyszałeś ich pierwsze płyty? Byłam nieźle zaskoczona, pozytywnie. Tylko że w porównaniu do In Flamesów Dark Tranquillity nadal trzyma poziom, nawet chłopacy są lepsi.

DeaDe

Post autor: DeaDe »

Za to muszę przyznać, że In Flames dalej rozwala koncertowo. Widziałem ich w tym roku i dobrze się bawiłem nawet przy nowych kawałkach.

Co do Dark Tranquillity, to zgadzam się: dalej kroją równo. "Fiction" stawiam na równi z pierwszymi płytami. Niestety nie dane mi ich było jeszcze widzieć na żywo.

Soilwork jakoś nigdy mnie nie rzucał na kolana, chociaż mam w planach trochę głębiej się im przysłuchać na płytach. Widziałem ich w tym roku już dwa razy - dobre występy, ale jednak nie ma aż takiego pałeru jak chociażby przy In Flames.

Awatar użytkownika
Czarna
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: ndz, 17 cze 2007 20:50

Post autor: Czarna »

Nie miałam przyjemności być na koncercie In Flames, wielka szkoda, a teraz to już za późno, bo nawet gdyby grali koncert w Polsce, to przeważałyby nowe kawałki.
Soilwork słyszałam tylko kilka kawałków, były dobre, też muszę przysłuchać się uważnie ich płytom.
Dla mnie najlepsze płyty In Flames to Whoracle i Clayman

DeaDe

Post autor: DeaDe »

Dla mnie oczywiście "The Jester Race", słucham regularnie i przeżywam katharsis.

Awatar użytkownika
obb
Dwelf
Posty: 517
Rejestracja: sob, 12 lip 2008 21:47

Post autor: obb »

W ogóle granie i słuchanie większości odmian metalu jest wyrazem braku asertywności. In Flames zrobił mały kroczek ku zdrowiu psychicznemu, ale jak to czasem bywa z półśrodkami, trochę sobie tym polepszył i trochę pogorszył.
Głupi nie wymierają, a mądrzy nie chcą umierać. Ale każdemu pisana jest śmierć.

Awatar użytkownika
Czarna
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: ndz, 17 cze 2007 20:50

Post autor: Czarna »

Tak, The Jester Race też jest świetną płytą. Wszystkie płyty do Clayman włącznie są godne uwagi.

obb

Co masz na myśli pisząc o braku asertywności? Oczywiście pojęcie jest mi znane, ale jakoś ni jak ma się ono dla mnie do słuchania metalu.

Awatar użytkownika
obb
Dwelf
Posty: 517
Rejestracja: sob, 12 lip 2008 21:47

Post autor: obb »

Nie umiem tego wyjaśnić, a przynajmniej nie tak z marszu. Z grubsza chodzi o to, że bardzo niewielu ludzi słucha takiej muzyki naprawdę to lubiąc. A nawet niewielu gra taką muzykę, naprawdę to lubiąc.
Głupi nie wymierają, a mądrzy nie chcą umierać. Ale każdemu pisana jest śmierć.

Awatar użytkownika
Czarna
Mamun
Posty: 165
Rejestracja: ndz, 17 cze 2007 20:50

Post autor: Czarna »

Nie musisz się spieszyć, poczekam na odpowiedź :). Chodzi Ci o to, ze dużo osób słucha metalu, bo w ich gronie przeważa taka muzyka, bo akurat z metalami utrzymują kontakty?

Awatar użytkownika
obb
Dwelf
Posty: 517
Rejestracja: sob, 12 lip 2008 21:47

Post autor: obb »

Tak bywa, ale niekoniecznie. Ludzie często są dumni z słuchania metalu. Stąd noszenie się na czarno, naszywki. To trochę dziwne, jeśli się nad tym zastanowić. Tak, jakby mówili: "patrzcie, ludzie, jaki muszę być twardy, żeby znieść torturę, jaką jest słuchanie następujących zespołów: (tu nazwy z naszywek)".
Głupi nie wymierają, a mądrzy nie chcą umierać. Ale każdemu pisana jest śmierć.

ODPOWIEDZ