Nastrojowe nuty
Moderator: RedAktorzy
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
- Radioaktywny
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1706
- Rejestracja: pn, 16 lip 2007 22:51
Broken Sword of Justice
Lost Wings
Crying Alone
Hear Our Prayer
Wzruszyłem się, takie to piękne i chwytające za serce. Yuki Kajiura jest zaiste genialną kompozytorką.
Lost Wings
Crying Alone
Hear Our Prayer
Wzruszyłem się, takie to piękne i chwytające za serce. Yuki Kajiura jest zaiste genialną kompozytorką.
There are three types of people - those who can count and those who can't.
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!
MARS!!!
W pomadkach siedzi szatan!
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Tak mnie naszło.
Średniowieczna sekwencja Dies irae (dzień gniewu), wykorzystywana w mszach żałobnych.
Oryginalna melodia z tekstem
Inspiracja melodią:
-Franciszek Liszt - Totentanz -
Icz.
IIcz.
(świetne wykonanie)
-Hector Berioz - Symfonia "Fantastyczna" Vcz.
Wykorzystanie tekstu sekwencji:
W.A. Mozart - Requiem
G. Verdi - Requiem
A. Dworzak - Requiem
Średniowieczna sekwencja Dies irae (dzień gniewu), wykorzystywana w mszach żałobnych.
Oryginalna melodia z tekstem
Inspiracja melodią:
-Franciszek Liszt - Totentanz -
Icz.
IIcz.
(świetne wykonanie)
-Hector Berioz - Symfonia "Fantastyczna" Vcz.
Wykorzystanie tekstu sekwencji:
W.A. Mozart - Requiem
G. Verdi - Requiem
A. Dworzak - Requiem
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
RHCP - Californication (Live in Poland)
Pamiętny koncert w Chorzowie - John wzniósł się IMO na wyżyny, zwłaszcza w tym kawałku.
Pamiętny koncert w Chorzowie - John wzniósł się IMO na wyżyny, zwłaszcza w tym kawałku.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Philip Glass - sztandarowa postać nurtu minimal music.
Te kompozycje mają coś w sobie. Uspokajają.
Einstein on the beach
Freezing
Metamorphosis One
Opening
A tutaj link do fragmentu filmu pt. Koyaanisqatsi. Jak tylko znajdę czas, to pooglądam, ponieważ strasznie mnie zaciekawił. Można poczytać o tym dziele w internecie. Polecam.
Te kompozycje mają coś w sobie. Uspokajają.
Einstein on the beach
Freezing
Metamorphosis One
Opening
A tutaj link do fragmentu filmu pt. Koyaanisqatsi. Jak tylko znajdę czas, to pooglądam, ponieważ strasznie mnie zaciekawił. Można poczytać o tym dziele w internecie. Polecam.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Świetny kawałek. To taki typ muzyki, który słucha się latami i się nie nudzi. Jak w moim przypadku. Tyle że wolę remiksy bardziej od oryginału.Cień Lenia pisze:RHCP - Californication (Live in Poland)
Pamiętny koncert w Chorzowie - John wzniósł się IMO na wyżyny, zwłaszcza w tym kawałku.
- Lux Perpetua
- Fargi
- Posty: 453
- Rejestracja: pt, 23 lut 2007 18:51
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Jeszcze więcej Glassa:
Koncert skrzypcowy:
-I cz.
-IIcz. (wersja dla panów ;))
-IIIcz.
Koncert wiolonczelowy:
-I cz.
-IIcz.
-IIIcz.
Symfonia nr 3, IIIcz.
Koncert skrzypcowy:
-I cz.
-IIcz. (wersja dla panów ;))
-IIIcz.
Koncert wiolonczelowy:
-I cz.
-IIcz.
-IIIcz.
Symfonia nr 3, IIIcz.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
Nie udało mi się zweryfikować tej anegdoty. Podobno na 100 lecie śmierci (?) Kościuszki przygotowywano we Lwowie w jakimś kościele wykonanie Requiem Mozarta. Części próbowano nie pokolei. Dies irae wylądowało gdzieś na końcu. Do kościoła przyszły zakonnice. No i przy Dies irae zaczęły z krzykiem uciekać. Uznały, że diabły przebrały się za artystów i piekielny hałąs czynią.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
- baron13
- A-to-mistyk
- Posty: 3516
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 09:11
Chyba nie wiedziałem, że Verdi Requiem napisał, choć, zdawa mi się, na skutek przypomnienia, że wygrzebałem w wojewódzkiej Bibliotece o której Margo wspominała. Swoją drogą, odbiłem się trochę od słuchania. Były czasy, że nie tylko wymieniałem utwór i wykonawcę, ale jeszcze reżysera dźwięku. W Polskich Nagraniach (Zagraniach?) bylo dwa nurty: jeden modernistyczny z tendencją do zachowania maksimum pasma i tradycjonalistyczny reprezentowany głównie przez jednego gościa, który opiłowywał pasmo. Czasami robił to genialnie, czasami wychodziła masakra. Tak na marginesie muzyki, miałem okres fascynacji muzyką elektroniczną. Kiedyś byłem we wrockowej filharmoni na wykonaniu Nocy Na łysej Górze najpierw wg Tomity potem filharmoni. Jeśli mierzyć ilością decybeli muzycy wygrali wielkim bębnem (nie wiem jak się to nazywa, wiem, że osiąga 25 watów mocy akustycznej w paśmie 22 - 30 Hz). Dziś jakoś zdecydowanie wolę wykonania ręczne. Natomiast jeśli chodzi o mocne środki wyrazu, to maksa zaliczyłem chyba w zeszłym roku na Wratislawia Cantans podczas wykonania Muzyki Królewskich Ogni Sztucznych. Jakaś pani wystraszona bliskim wybuchem jednego z ogni trzepneła mnie parasolką w łeb. pewnie podobnego uczucia doznało Kobyszczę Szczęścia kopnięte przez Trurla. Swoją drogą Mikrokosmos Bartoka grozi podobnymi doznzniami, jak go się słucha w domu.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Doris Day - Somewhere Over The Rainbow
E.
Wersja instrumentalna:
Wykonawca nieznany
Vesko Eschkenazy
E.
Wersja instrumentalna:
Wykonawca nieznany
Vesko Eschkenazy
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."