Taniec i różne takie.
Moderator: RedAktorzy
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
Generale, z dedykacją dla Ciebie - Krakowska milonga. Już nie scena, nie salony, tylko cotygodniowa zabawa w atmosferze tanga.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Darth_Franek
- Pćma
- Posty: 236
- Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
- Płeć: Mężczyzna
Re: Taniec i różne takie.
Świetnie zmontowane. Klimat też mi odpowiada - nie zmanierowany, jak to w okolicy bywa :). Niestety podyplomówka w Kraku bokiem przeszła. Stolica wzywa... :/
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
W czym się przejawia ten zmanierowany klimat "okolic"?
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Darth_Franek
- Pćma
- Posty: 236
- Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
- Płeć: Mężczyzna
Re: Taniec i różne takie.
A o tym to może kiedyś przy tangu i kawie w Krakowie :).
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
No widzisz, okazuje się, że to ma swoje głębsze uzasadnienie kulturowe. Nawet nie wiedziałem o tym wcześniej. Robert Farris Thompson wskazuje na afrykańskie korzenie tanga, a dokładniej z Konga i okolic, gdzie tańczono w ciszy i koncentracji, co doprowadzało tańczących do duchowej ekstazy. Charakterystyczna jest też „surowa twarz” – Cara fea. Nawiązuje ona do oblicza tancerzy plemienia Yoruba z Nigerii, którzy podczas tańca nadawali swojej twarzy niemal odrażający grymas.ElGeneral pisze:Powiedz mi, Gesu, dlaczego prawie wszyscy panowie zawodowo tańczący tango robią to z tak okropnie groźnymi minami, jakby wchodzili na ring bokserski i chcieli zaprzestraszyć przeciwnika. Jak oglądam irlandzki clogging, to widzę uśmiechnięte miny tancerzy - taniec sprawia im przyjemność. Argentyńczycy i inni Latynosi tańczą, jakby wykonywali ponury obowiązek.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Taniec i różne takie.
Dziękuję. Widzisz, kto pyta, nie błądzi.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Darth_Franek
- Pćma
- Posty: 236
- Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
- Płeć: Mężczyzna
Re: Taniec i różne takie.
Chciałem odszczekać. Dwa miesiące temu trafiłem na straszliwie drętwą milongę " w okolicy" - wszystkie znaki na niebie i na parkiecie wskazywały, że wszystko zostało po staremu, środowisko zrobiło się straszliwie hermetyczne, muzyka dobrana bez ładu i składu... błe....Gesualdo pisze:W czym się przejawia ten zmanierowany klimat "okolic"?
Dziś znowu zawinąłem niechcący... klimat zupełnie inny... Mater deo... Od pierwszej tandy muzyka dobrana idelanie, tango za tangiem pasujące idealnie, konsekwentnie budujące klimat całości, prowadzącedo punktów szczytowych, zwolnień... Już w pierwszej tandzie moje ulubione przytupance, nagrania jakby żywcem wyjęte z moich playlist. Radość na parkiecie, zabawa tańcem, ludzie z... Drezna a nawet... Indii...
Tajemnicza "didżejka" o imieniu na "K" - CZARODZIEJKA :). Skromne dziewczę, obdarzone niespotykaną empatią - dyskretnie obserwuje, słucha duszą... moderuje klimatem, muzyką. Taż skarb bezcenny zakotwiczył w tej brzeskiej zatoce...
Strasznie mało, prawie wcale nie było nuevo. Kilka rozmów, uściski z bliskimi serduchami, wróć... wróć... wróć... Czy od TEGO można się uwolnić? Gdyby nie czwarte piwo, pewnikiem bym zatańczył dziś ;).
A czy zatańczę - a kto to wie...
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
Zdarzało mi się prowadzić milongi, tak że wiem, jak trudno być DJ-em. Tym bardziej cieszę się, że impreza się udała. Oby coraz więcej pozytywnej energii w świecie tanga. Dobrze mieć świadomość, że co wieczór ktoś się bardzo dobrze bawi na jakiejś milondze, w jakimś zaczarowanym miejscu.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Darth_Franek
- Pćma
- Posty: 236
- Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
- Płeć: Mężczyzna
Re: Taniec i różne takie.
Gesualdo pisze:Zdarzało mi się prowadzić milongi, tak że wiem, jak trudno być DJ-em.
Tak, mi też. To prawdziwe wyzwanie. Swoją pierwszą prawdziwą playlistę układałem około dwóch tygodni. Chciałem zrobić coś innego i zrobiłem - milongę "Malena", w której to charakterystycznego tango pojawiało się w kilku(nastu?) wersjach. Zrobiłem też eksperyment w postaci kilkuminutowych tand - tang granych na pianinie (w tym Malena też). Podobało się (oczywiście nie wszystkim).
I owszem - miejsce jest zaczarowane. Z innych obserwacji - kilku partnerów wyraźnie dotarło do etapu interpretowania muzyki (a nie tylko rytmu). To była rzadkość kilka lat temu.Gesualdo pisze:w jakimś zaczarowanym miejscu.
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
A propos interpretacji. Muzyka tangowa potrafi mieć duży potencjał fabularny. Tym, między innymi, różni się chociażby od muzyki salsowej czy irlandzkiej. Myślimy bardziej kategorią dramaturgii, a nie energetyki rytmicznej. Ostatnio bawi mnie wspólne opowiadanie historii, w tańcu, w ruchu, z drugą osobą. Są tanga, które bardzo dobrze poddają się charakterologii.Darth_Franek pisze:Z innych obserwacji - kilku partnerów wyraźnie dotarło do etapu interpretowania muzyki (a nie tylko rytmu). To była rzadkość kilka lat temu.
Ostatnio np. tańczyłem jakiegoś Biagiego i koleżanka podsunęła mi wizję, że jesteśmy w kurniku. I rzeczywiście, dało się stworzyć całą historię dziobiących ziarno kur, złego lisa, który zaczyna je gonić, wydzierających się pisklaków, i takie tam.
Od jakiegoś czasu interesuje mnie wychodzenie poza formę. Zapisałem się na zajęcia z kontakt-improwizacji, otwieram się na sztukę ruchu. Zresztą filozofia tanga jest bardzo bliska kontakt-improwizacji czy nawet Tai Chi.
Niedawno działa u nas nowa milonga, organizowana przez osoby bardzo otwarte. To jest takie miejsce, w którym chce się zdjąć buty, poskakać na bosaka i tarzać się po ziemi. Bardzo dzikie, pierwotne.
Formuła była taka (bo może już wyewoluowała), że tandy normalnie funkcjonowały, ale zamiast cortin puszczano całe kawałki: salsowe, swingowe, co tylko przyjdzie do głowy. A pod koniec zaczynały się jakieś przedziwne spontaniczne performance, do muzyki tak dziwnej, jak np. „Polimorfie” Krzysztofa Pendereckiego.
Ostatnio sztuka kontaktu w ruchu, improwizacji w ruchu, ekspresji w ruchu bardzo mnie inspiruje. Konwencja/forma to jedno, ale ja szukam esencji tańca.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
Rodolfo Biagi - El yaguarón.
Czyli - tango w kurniku:)
Czyli - tango w kurniku:)
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
Mariana et Pablo, le 23 juin 2012, (5 de 5). "Flora" (tango).
E. PABLO INZA e MARIANA DRAGONE - SALONE DELLE FONTANE - ROMA - Tangoinprogress.
E. PABLO INZA e MARIANA DRAGONE - SALONE DELLE FONTANE - ROMA - Tangoinprogress.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
Spontaniczny pokaz na milondze pożegnalnej Facundo Penalvy - Argentyńczyka, który przyjechał do Krakowa, żeby dawać lekcje tanga.
Notabene, milonga odbyła się w Kontakcie. To dobre miejsce, dużo pozytywnej energii. Niedawno powstało. Duży potencjał.
E. 2'19" - boleo partnerki - genialne.
E2. O, partnerka na bosaka:)
Notabene, milonga odbyła się w Kontakcie. To dobre miejsce, dużo pozytywnej energii. Niedawno powstało. Duży potencjał.
E. 2'19" - boleo partnerki - genialne.
E2. O, partnerka na bosaka:)
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."
- Gesualdo
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1752
- Rejestracja: pn, 01 wrz 2008 14:45
Re: Taniec i różne takie.
"Jestem kompozytorem i coś pewnie chciałem, ale już zapomniałem."