Ale bym tu parę uwag zamieścił:
Sam planuję takie urządzenie, a właściwie wkraczam na etap realizacji, więc się trochę interesowałem. Pierwsze czytam, że robi się tunele z rur plastikowych, a potem jeszcze w nie sypie żwir. Patentem NB. inżyniera z Wrocławia jest >>takie coś<<. Oczywiście ze względów opisanych w tymże artykule Barona nt. wiatraczków. Popularniejsze jest zastosowanie tuneli rurowych, ale pustych, bo po co sypać do nich żwir, same rury kosztują drożej niż powyższe rozwiązanie. Ale firmie usługowej łatwiej to policzyć i wycenić, a i zapewne wygląda to bardziej "profesjonalnie" (np. rury REHAU z powłoką antybakteryjno-glonowo-grzybową - to brzmi!).Systemy z rekuperacją, generalnie z wymuszonym obiegiem powietrza, aż proszą się o dołożenie tuneli powietrznych zakopanych w ziemi. Pisałem już o tych tunelach, ale nie napisałem, że właśnie w lecie działa to między innymi dzięki dobowym wahaniom temperatury. Tunele w tej chwili wypełnia się specjalnym żwirem dla zwiększenia powierzchni wymiany ciepła i masy, w której ciepło jest magazynowane. Żwir pełni też rolę konstrukcyjną: obudowa tunelu nie musi być tak masywna, by wytrzymać napór ziemi. Wystarczy plastykowa cienka rura. Zasypana żwirem nie „zapadnie się”. Dzięki dobowym wahaniom temperatury w nocy żwir, który w upalny dzień ogrzał się, schładza się.
Za Cia-World-Fact-book:Przyjmijmy jednak dla łatwiejszego rachunku: 10 ton z hektara, to jest 1000 ton, po mojemu, z kilometra kwadratowego. Polska ma jakieś 300 tysięcy kilometrów kwadratowych, czyli wychodzi nam cóś ok. 300 milionów ton węgla.
Land use:
arable land: 40.25%
permanent crops: 1%
other: 58.75% (2005)
Za polskim źródłem internetowym:
49% terytorium Polski stanowią ziemie uprawne, a 13% jest wykorzystywane jako pastwiska.
Swoją drogą ciekawa rozbieżność.
Tak czy owak, przyjmując grunty orne jako 45% (140tyś.km2) powierzchni i licząc najbardziej oszczędnie, czyli kiedy wszyscy przejdziemy na wegetarianizm, potrzebujemy... Cztery w rozumie... Oznacza to, że do produkcji biomasy pozostaje nam... Policzmy:
ludzi (ostrożnie licząc): 30 000 000
powierzchnia kraju km2: 312 000
ziemie uprawne procent: 0,45
czyli w km2 140 400
czyli w ha: 14 040 000
limit żywnościowy na mieszkańca (ha): 0,5
do wyżywienia obywateli potrzeba (ha): 15 000 000
zostało (na wierzbę energetyczną ha): -960 000
czyli km2: -9 600
Tyle brakuje do uzyskania samowystarczalności? Na wierzbę energetyczną i tak nie ma miejsca... ;-)
Chyba tak będzie. Też tak myślę, ale lefreksja ona pojawia się każdego dnia w pracy, kiedy trzeba niektórym paniom (z racji liczebności, panom czasem też) powyciskać po raz kolejny CapsLocki...Nie, nie sądzę, że z powodu niewinnej NIEKOMPETENCJI czeka nas Mad Max. Nie, po prostu niepostrzeżenie podzielimy się na sterowanych i sterujących. Bardziej to będzie przeszkadzało sterującym, sterowani będą bardzo zadowoleni. I to jest opcja zerowa po raz trzeci.