"Czas Fantastyki"
Moderator: RedAktorzy
- Q
- Strategos
- Posty: 5192
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Zawsze sie zastanawaiłem skąd pomysł, by być miłym dla ludzi dopiero gdy się przekręcą.Przewodas pisze:O niewątpliwych zasługach MP będziemy gadać jak go zabraknie.
(NMSP, i nie potraktuj tego personalnie.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Harkonnen2
- Pćma
- Posty: 291
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19
No i doszedł i zonk... po przeczytaniu kilku artykułów z przykrością stwierdzam, że czasopismo interesuje mnie coraz mniej. Z jednej strony fajnie napisane teksty Przewodasa (nie polemizuję z nimi merytorycznie, bo a) nie jestem fizykiem - w przypadku pierwszego artykułu, b) nie czytałem żadnej z tych książek). Z drugiej teksty Macieja Parowskiego, który udowadnia mi, że nie jestem w stanie pojąć jego wizji fantastyki. Z trzeciej strony artykuł Zygmunta Szei, tyleż dobrze napisany, co o zupełnie nieinteresującej mnie gałęzi fantastyki. No i na koniec pozostałe artykuły, które po kilku akapitach trafiają na brak zainteresowania, lub których w ogóle niezbyt chce mi się czytać.
Niestety chyba wypadłem z targetu CzF, albo po prostu daje o sobie znać zmęczenie zimą. Tak czy siak, czas na przerwę...
Niestety chyba wypadłem z targetu CzF, albo po prostu daje o sobie znać zmęczenie zimą. Tak czy siak, czas na przerwę...
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.
- Korowiow
- Ośmioł
- Posty: 657
- Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59
Zastanawia mnie cały czas, czy bliżej Ci do pierdołowatości zmęczonego mędrca(Oramus się na takiego osobnika stylizował), czy czy do dzikości młodego wilka, co to się dorwał do Internata i poczuł misję od Boga, zbluzganie jak największej liczby ludziów.Przewodas pisze:Fajnie, że już dostaliście CzF.
Teraz w przerwach na tłuczenie nim karaluchów możecie go poczytać. W środku są kartki i literki, które to ułatwiają.
A MP ma u mnie dużego plusa za "Czas Fantastyki" książkowy- bardzo ten tomik lubię.
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa
- Korowiow
- Ośmioł
- Posty: 657
- Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
-
- Pćma
- Posty: 294
- Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56
Zdaniem MP, Łupina inspirował się moim esejem o opętanych intelektualistach "Anatomia opętania" w CzF 4/2006, ale ja do takiego ucznia się nie przyznaję!Agrafek na Forum NF pisze:Przeczytałem, nareszcie cały i uważnie artykuł "Awatary Pana Inkognito" Tomasza Łupiny. Faktycznie, pomyliłem się na samym początku - to nie jest polemika, nawet jeśli w zamyśle artykuł miał nią być. To prezentacja wizji oblężonego świata, próba ukazania w literaturze (ale nie tylko) obecności czegoś, co w końcu Łupina nazywa otwarcie diabłem, choć diabła tego nie definiuje.
Ten artykuł posiada pewien błąd, który bardzo mu szkodzi. Stanowi go przemycany wciąż jakiś spór z Przewodasem, spór, który zna może część czytelników CzF, który jednak większości czytelników jest obcy. Jego istotę zna, jak wynika z wstępniaka, Maciej Parowski, zna go Łupina i KTL. Ale ja nie znam i zupełnie mnie on nie interesuje, zupełnie mi on w kontekście artykułu do niczego potrzebny nie jest. Może byłoby inaczej, gdyby Łupina coś więcej mi o nim powiedział, zamiast zakładać, że czytelnicy CzF to sami sieciowi wyjadacze znający każde słowo, jakie dochodzi z list dyskusyjnych. Ponieważ tak nie jest aluzje i przytyki pojawiające się w artykule pozostają niepotrzebne i niejasne. Przeniesienie sporu z płaszczyzny sieci na drukowany kwartalnik przynosi w efekcie same szkody. Łupina przenosi zresztą wraz z tym nie przedstawionym sporem jego emocje, co dodatkowo szkodzi językowi artykułu.
Najpierw Łupina popełnił oszołomski tekst o Jungu w CzF 2/2008, po którym nazwałem go barbarzyńcą i ogłosiłem (na syffie), że w CzF ja albo on. Aktualny tekst Łupiny jest znacznie przytomniejszy, tzn. prócz potępieńczych ocen są tam jeszcze jakieś argumenty, z którymi można dyskutować (teraz na syffie).
Jest jednak grubym błędem MP i Łupiny, że nawiązania do mnie poszły bez jakichkolwiek wyjaśnień o co chodzi. Ale ponieważ każda krytyka to dla MP "napaść na kolegę", więc dyskusji nie było...
-
- Pćma
- Posty: 294
- Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56
"CzF" 2/2009, strona 39, wywiad z Pilipiukiem:
Otóż Andrzej Pilipiuk tytułował się publicznie moim przyjacielem kiedy mu to było wygodne. Jak przestało momentalnie dostałem nóż w plecy. To Andrzejowi Pilipiukowi i jego małżonce zawdzięczam w grudniu 2005 roku bezprawne zerwanie umowy przez Fabrykę Słów na drugie wydanie "Mostu nad Otchłanią" oraz atak papug z lubelskiej kancelarii adwokackiej (odparty). Padłem ofiarą intrygi, która ze świadczeniem przyjaźni jako żywo nie miała nic wspólnego.
W 1997 roku wyciągnąłem rękę do człowieka, który:
Żebym ja wiedział, że chłopaczyna tak się ze mną męczy, to bym go dobił miłosiernym kopem ze schodów jeszcze w latach 90. A serio, to milczałem na ten temat przez wzgląd na dawne lata. Widać niesłusznie czyniłem i teraz już milczeć nie muszę.Pilipiuk: No i jeszcze z Lewandowskim jestem skłócony...
Prowadzący: Z byłbym przyjacielem...
Pilipiuk: Byłem jego przyjacielem 8 lat, 400% normy.
Otóż Andrzej Pilipiuk tytułował się publicznie moim przyjacielem kiedy mu to było wygodne. Jak przestało momentalnie dostałem nóż w plecy. To Andrzejowi Pilipiukowi i jego małżonce zawdzięczam w grudniu 2005 roku bezprawne zerwanie umowy przez Fabrykę Słów na drugie wydanie "Mostu nad Otchłanią" oraz atak papug z lubelskiej kancelarii adwokackiej (odparty). Padłem ofiarą intrygi, która ze świadczeniem przyjaźni jako żywo nie miała nic wspólnego.
W 1997 roku wyciągnąłem rękę do człowieka, który:
Wtedy byłem potrzebny do wysłuchiwania niekończących się zwierzeń na temat szczegółów szkolnego gnojenia. No ale jak już pan Andrzej z tego wyszedł, paskudny Przewodas dostał wreszcie to co mu się słusznie należało...Z ciężkiej depresji i nerwicy na podłożu przeżyć szkolnych wychodziłem potem latami.
(cytat z wywiadu w książce "Lubię być fantastą")
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
A o czym Wy, Kolego, gadata? Jakoś tak ta uwaga ni przypiął ni przyłatał.
Chyba, ze sugerujesz, iż wspomniany Herr Pilipiuk popędził do redakcji pisma jęcząc: przeprowadźcie ze mną wywiad, no przeprowadźcie! Powiem Wam jak się kłóciłem z Przewodasem! I nie tylko!
Bo jeśli nie sugerujesz to ni przypiął ni przyłatał.
Drogi Przewodasie, czy przypadkiem nie dałeś się nieco ponieść z tą bezprawnością, nielegalnością i napaścią? To nie było przypadkiem tak, że nie do końca byłeś skłonny realizować, określone umową, wskazania wydawnictwa?
Chyba, ze sugerujesz, iż wspomniany Herr Pilipiuk popędził do redakcji pisma jęcząc: przeprowadźcie ze mną wywiad, no przeprowadźcie! Powiem Wam jak się kłóciłem z Przewodasem! I nie tylko!
Bo jeśli nie sugerujesz to ni przypiął ni przyłatał.
Drogi Przewodasie, czy przypadkiem nie dałeś się nieco ponieść z tą bezprawnością, nielegalnością i napaścią? To nie było przypadkiem tak, że nie do końca byłeś skłonny realizować, określone umową, wskazania wydawnictwa?
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20471
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Jak się to robi? Tzn. jak doprowadzić do zerwania umowy między wydawcą a autorem?Przewodas pisze: To Andrzejowi Pilipiukowi i jego małżonce zawdzięczam w grudniu 2005 roku bezprawne zerwanie umowy przez Fabrykę Słów na drugie wydanie "Mostu nad Otchłanią"
Pytam, bo może warto by komuś zrobić kuku od czasu do czasu;).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Musisz spytać Ellen, podobno wie. W końcu to ona, jak twierdzi Przewodas, winowata ;)
Kurka, no, bez jaj.
Edit był.
Kurka, no, bez jaj.
Edit był.
Ostatnio zmieniony czw, 30 kwie 2009 21:35 przez Ebola, łącznie zmieniany 2 razy.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!