Motywy na koszulkach i motywy ich noszenia
Moderator: RedAktorzy
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
<już mnie nie ma>
Moja siostra pracuje od niedawna w MTV, więc podpytam, jak się teraz NAPRAWDĘ mówi. Gdzie, jak gdzie, ale tam powinni wiedzieć.
Co do koszulek - ja uwielbiam nosić koszulki z napisami, które są bardzo specyficzne i hmmm... nie mają celu światopoglądowego ani satyrycznego. Koszulki typu "To piwo ukształtowało to wspaniałe ciało" są dla mnie antytezą fajnej koszulki. Fajna koszulka pochodzi z warsztatu samochodowego w Alabamie albo reklamuje po fińsku jakiś ichni i tylko ichni napój. Żona nie lubi, kiedy nakładam moją spraną niebieską koszulkę z napisem "Dextrosol. Extra energi!". A ja jej w życiu na szmatę nie oddam.
Czyli w koszulce cenię wygodę i taką ograniczoną niepowtarzalność. No i brak logo korporacyjnych. Nie dlatego, że przeczytałem "No logo", tylko dlatego, że nie lubię być słupem reklamowym, i to za darmo. Odkąd pamiętam, wypruwałem metki i odrywałem plakietki. Jest jeden wyjątek, ale to dlatego, że prezent i że ma fajny kolor - błękitna koszulka polo z dyskretnym logo Reeboka.
Moja siostra pracuje od niedawna w MTV, więc podpytam, jak się teraz NAPRAWDĘ mówi. Gdzie, jak gdzie, ale tam powinni wiedzieć.
Co do koszulek - ja uwielbiam nosić koszulki z napisami, które są bardzo specyficzne i hmmm... nie mają celu światopoglądowego ani satyrycznego. Koszulki typu "To piwo ukształtowało to wspaniałe ciało" są dla mnie antytezą fajnej koszulki. Fajna koszulka pochodzi z warsztatu samochodowego w Alabamie albo reklamuje po fińsku jakiś ichni i tylko ichni napój. Żona nie lubi, kiedy nakładam moją spraną niebieską koszulkę z napisem "Dextrosol. Extra energi!". A ja jej w życiu na szmatę nie oddam.
Czyli w koszulce cenię wygodę i taką ograniczoną niepowtarzalność. No i brak logo korporacyjnych. Nie dlatego, że przeczytałem "No logo", tylko dlatego, że nie lubię być słupem reklamowym, i to za darmo. Odkąd pamiętam, wypruwałem metki i odrywałem plakietki. Jest jeden wyjątek, ale to dlatego, że prezent i że ma fajny kolor - błękitna koszulka polo z dyskretnym logo Reeboka.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
- Gorgel-2
- Klapaucjusz
- Posty: 2075
- Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04
Można do sprawy podchodzić odwrotnie. Kolega prowadzący alternatywny sklep rowerowy (w Reichu, nie u nas) zamówił koszulki, na których można znaleźć logo prawie każdej większej firmy -- koszulka ma zadrukowany cały przód kwadracikami wielkości znaczków pocztowych ;-)nosiwoda pisze:Odkąd pamiętam, wypruwałem metki i odrywałem plakietki.
A w przepisie użytkowania i prania jest napisane wielkimi literami: DO NOT WEAR.
;-)))
"We made it idiotproof. They grow better idiots."
- Buka
- C3PO
- Posty: 828
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
- Płeć: Kobieta
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Moje ulubione hasło pochodzi z koszulki kumpla i brzmi: "If found please return to pub".
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41
Ja metki i plakietki odpruwam głownie dlatego, że drażnią delikatną mą skórę.
Co innego napisy - do dziś na dnie szafy poniewiera się oryginalna koszulka M.A.S.H.'a. Niestety nie nadaje się już do użytku publicznego:(
Co innego napisy - do dziś na dnie szafy poniewiera się oryginalna koszulka M.A.S.H.'a. Niestety nie nadaje się już do użytku publicznego:(
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
A moja ulubiona koszulka sprzed lat miała napis "T" is for Tiger who loves to bounce high.
Albo jakoś tak (wybaczcie mo mój angielski) :)
A aktualnie ma taką jedną fajną, tym fajniejszą, że egzemplarz jeden jest naświecie. Koledzy z forum pentaksiarskiego zrobili mia taką niespodziankę i dostałem taką w prezencie - z przodu napis Kiwaczek i logo forum, a z tyłu dumny napis - zorganizowałem III PPD i przeżyłem!
*PPD - Polish Pentax Days
Albo jakoś tak (wybaczcie mo mój angielski) :)
A aktualnie ma taką jedną fajną, tym fajniejszą, że egzemplarz jeden jest naświecie. Koledzy z forum pentaksiarskiego zrobili mia taką niespodziankę i dostałem taką w prezencie - z przodu napis Kiwaczek i logo forum, a z tyłu dumny napis - zorganizowałem III PPD i przeżyłem!
*PPD - Polish Pentax Days
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Moja ulubiona koszulka motywowana powstała po premierze szóstej części "Harry'ego Pottera". Jej wielką zaletą jest fakt, że dokładnie w części biustowej pyszni się na niej oblicze Severusa Snape - w postaci Alana Rickmana na tle baaaardzo dobrze wyposażonej pracowni alchemicznej. Napis na koszulce głosi "I TRUST SEVERUS SNAPE COMPLETELY", co miało wyrażać moje poglądy w kwestii morale rzeczonej postaci literackiej. Jako że nie wszyscy może mieli okazję <i ochotę> czytać część siódmą serii, nie będę nic mówić, jak się sprawdziło to całe zaufanie. Koszulkę jednak będę naciągać dumnie na biust, dopóki mnie z nią nie rozdzieli zupełnie spranie obrazka. Że też ten Alan Rickman taki zmywalny, psiakrętka...
Abstrahując od motywów marginalnych, mottem, promowanym przeze mnie niekiedy także na odzieży jest "Nie biorę życia na serio, i tak nie wyjdę z niego żywy". Nic dodać, nic ująć. Moje motto życiowe nie jedyne, ale akurat - moim zdaniem - odpowiednie do takiej manifestacji ;)
Abstrahując od motywów marginalnych, mottem, promowanym przeze mnie niekiedy także na odzieży jest "Nie biorę życia na serio, i tak nie wyjdę z niego żywy". Nic dodać, nic ująć. Moje motto życiowe nie jedyne, ale akurat - moim zdaniem - odpowiednie do takiej manifestacji ;)
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Ja chcę sobie kupić podkoszulek niebieski z logiem Supermana. Potem zgolę brodę, założę gajer i nakręcę krótką sekwencją jak zdejmuję okulary i rozdzieram koszulę odsłaniając klatę z logiem Supermana :P
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- taki jeden tetrix
- Niezamężny
- Posty: 2048
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Za późno: http://www1.fotolog.com/nosiwoda/23767046Lafcadio pisze:Ja chcę sobie kupić podkoszulek niebieski z logiem Supermana. Potem zgolę brodę, założę gajer i nakręcę krótką sekwencją jak zdejmuję okulary i rozdzieram koszulę odsłaniając klatę z logiem Supermana :P
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA