F 60
Moderator: RedAktorzy
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Ho,ho! Smakowite kąski.
Na razie przeczytałam "Zemsta będzie nasza". Sprawnie napisane, nie mogłam się tylko uwolnić od wrażenia, że początkowy dialog (ten o Żwirku) znam ze Shreka (przesłuchanie Ciastka). Czyżby autorka była odpowiedzialna za polską wersję językową?
Załapałam też od razu, kto jest mordercą, gdy tylko pojawił się z imienia.
Ale mimo tych i paru innych drobnych mankamentów, tekst mi się podobał.
Na razie przeczytałam "Zemsta będzie nasza". Sprawnie napisane, nie mogłam się tylko uwolnić od wrażenia, że początkowy dialog (ten o Żwirku) znam ze Shreka (przesłuchanie Ciastka). Czyżby autorka była odpowiedzialna za polską wersję językową?
Załapałam też od razu, kto jest mordercą, gdy tylko pojawił się z imienia.
Ale mimo tych i paru innych drobnych mankamentów, tekst mi się podobał.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
Jesteś androidem
Dziwny był ten tekst. Dziwny przede wszystkim dlatego, że czytając go bujałam się od powątpiewania i zniechęcenia aż niemal do zachwytu - i cały czas szło taką sinusoidą, do samego końca. Ma się wrażenie, że nie jest do końca pomysł wykorzystany, że chwieje się na krawędzi pomiędzy opisem szaleństwa a opisem fantastycznego wydarzenia. I nie chodzi tu o dowolność interpretacji, tylko jakby niezdecydowanie autora, niedociągnięcie tej jednej kreski, która pozwoliłaby czytelnikowi swobodnie decydować jak chce odczytać ten tekst. Pomimo tego - podoba mi się. Pomimo, że na początku nie mogłam się wciągnąć - podoba mi się. Bo mi jednak zaoferował chwilkę zastanowienia. Gratulacje :)
Dziwny był ten tekst. Dziwny przede wszystkim dlatego, że czytając go bujałam się od powątpiewania i zniechęcenia aż niemal do zachwytu - i cały czas szło taką sinusoidą, do samego końca. Ma się wrażenie, że nie jest do końca pomysł wykorzystany, że chwieje się na krawędzi pomiędzy opisem szaleństwa a opisem fantastycznego wydarzenia. I nie chodzi tu o dowolność interpretacji, tylko jakby niezdecydowanie autora, niedociągnięcie tej jednej kreski, która pozwoliłaby czytelnikowi swobodnie decydować jak chce odczytać ten tekst. Pomimo tego - podoba mi się. Pomimo, że na początku nie mogłam się wciągnąć - podoba mi się. Bo mi jednak zaoferował chwilkę zastanowienia. Gratulacje :)
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."
- niewiem
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 319
- Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13
Przyznam, że nie bardzo rozumiem - co stoi czytelnikowi na przeszkodzie? Niezdecydowania nie było, tekst wygląda dokładnie tak jak chciałem - co nie znaczy, że nie mógłby być lepszy :) No i cieszę się, że jednak Ci się podobał choć trochę.Montserrat pisze: niezdecydowanie autora, niedociągnięcie tej jednej kreski, która pozwoliłaby czytelnikowi swobodnie decydować jak chce odczytać ten tekst.
Poruszanie się szybciej od światła jest niemożliwe, a już na pewno nie pożądane, bo zwiewa czapkę.
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
Czytelnik w sensie: ja :)Przyznam, że nie bardzo rozumiem - co stoi czytelnikowi na przeszkodzie? Niezdecydowania nie było, tekst wygląda dokładnie tak jak chciałem - co nie znaczy, że nie mógłby być lepszy :) No i cieszę się, że jednak Ci się podobał choć trochę.
Przeszkadza mi tylko to, że czasem zastanawiam się, czy miało tak być, czy Autor się zaplątał. Ale to mały minusik. A podobało mi się nie "choć trochę", ale podobało mi się więcej :) Nawet pomimo fragmentów, z których "wypadłam".
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."
- niewiem
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 319
- Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13
No, to tym bardziej się cieszę :) A co do zaplątania - w założeniu to miał być opis fantastycznego wydarzenia wyglądający jak opis szaleństwa. Chyba to właśnie kręci mnie w pisaniu najbardziej - opisywanie sytuacji które zdarzają się gdzieś w świecie niemal każdego dnia, lecz z zupełnie innej, fantastycznej perspektywy. Tłumaczenie zwyczajnych z pozoru zjawisk i wydarzeń w nietuzinkowy sposób. Czy dobrze mi to wychodzi, to już oczywiście dyskusyjna sprawa :)
Poruszanie się szybciej od światła jest niemożliwe, a już na pewno nie pożądane, bo zwiewa czapkę.
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
- voodoo_doll
- Fargi
- Posty: 427
- Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01
"Jesteś androidem" - mniam, szczególne wrażenie zrobił na mnie fragment, w którym Perchevsky opisuje rodzaje egzekucji. Podoba mi się też, że tekst pozwala na różne interpertacje zachowań głównego bohatera. Jedyna rzecz, jaka wydała mi się niekompatybilna to to, że główny bohater akurat pająki uznał za obcych, trochę mnie te pajęczaki w tej roli rozbawiły.
"Niepamięć" - mam mieszane uczucia co do tego tekstu, zaczyna się smakowicie i interesująco, ale potem rozwinięcie skupione głównie na relacjach Elena - Ranaegrin jest jak dla mnie niezbyt, może dlatego, że te realcje wydają mi się sztuczne i w pewnym momencie zaczynają mnie wkurzać. Końcówka wydaje mi się jakby za szybka, no i ostatnie trzy zdania trochę patosikiem posmakowały. Generalnie pomysł na tekst naprawdę fajny, ale wykonanie mi nie do końca podpasowało.
"Tropy w cieniach" - bardzo wciągająca historia, plastyczny język, ciekawe postacie. Opowiadanie naprawdę kapitalne. Jak dla mnie najlepsze w tym numerze.
"Zemsta będzie nasza" - podobało się bo, pomysł na historię bardzo fajny, ale mam jedno duże ALE - nie podoba mi się mieszanie postaci z bajek z postaciami mitologicznymi, jak dla mnie ten rozdźwięk jest bee.
No to chyba by było na tyle. Dziękuję i dobranoc;P
"Niepamięć" - mam mieszane uczucia co do tego tekstu, zaczyna się smakowicie i interesująco, ale potem rozwinięcie skupione głównie na relacjach Elena - Ranaegrin jest jak dla mnie niezbyt, może dlatego, że te realcje wydają mi się sztuczne i w pewnym momencie zaczynają mnie wkurzać. Końcówka wydaje mi się jakby za szybka, no i ostatnie trzy zdania trochę patosikiem posmakowały. Generalnie pomysł na tekst naprawdę fajny, ale wykonanie mi nie do końca podpasowało.
"Tropy w cieniach" - bardzo wciągająca historia, plastyczny język, ciekawe postacie. Opowiadanie naprawdę kapitalne. Jak dla mnie najlepsze w tym numerze.
"Zemsta będzie nasza" - podobało się bo, pomysł na historię bardzo fajny, ale mam jedno duże ALE - nie podoba mi się mieszanie postaci z bajek z postaciami mitologicznymi, jak dla mnie ten rozdźwięk jest bee.
No to chyba by było na tyle. Dziękuję i dobranoc;P
"Each step I take the shadows grow longer,
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"
- voodoo_doll
- Fargi
- Posty: 427
- Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01
- voodoo_doll
- Fargi
- Posty: 427
- Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01
- agrafek
- Mamun
- Posty: 107
- Rejestracja: czw, 17 lis 2005 15:23
Czułem taką pokusę. A nawet całą gromadkę pokus. Bałem się, że jeśli im ulegnę, rzecz pójdzie w powieść.Cień Lenia pisze:Tropy w Cieniach - dobre. Nawet bardzo dobre. Zupełnie odmienne od Prawdziwych opowieści i Poświatu, oparte na interesującym pomyśle i wciągające. Części tropów co prawda nie załapałem, ale i tak bawiłem się świetnie. Jedna uwaga in minus - uważam, że tekst powinien być dłuższy.