Limeryki
Moderator: RedAktorzy
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Oj, Jarosławie B.vel Ateiso!
To nie jest limeryk! Zechciej uprzejmie przyjrzeć się poprzednim i wyciągnij wnioski.
To nie jest limeryk! Zechciej uprzejmie przyjrzeć się poprzednim i wyciągnij wnioski.
Ostatnio zmieniony sob, 29 gru 2007 11:49 przez ElGeneral, łącznie zmieniany 1 raz.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Jarosław B. vel Ateisa
- Mamun
- Posty: 132
- Rejestracja: pn, 23 kwie 2007 01:15
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Pewien noworocznych życzeń spełniacz z Bangkoku
Miał dość świątecznych przemilczeń, jak belki w oku.
I pomyślał, że w tym roku,
nie będzie życzeń, sztampowych, z doskoku.
A, kiedy wałkiem dostał, zrozumiał co to święty spokój.
Miał dość świątecznych przemilczeń, jak belki w oku.
I pomyślał, że w tym roku,
nie będzie życzeń, sztampowych, z doskoku.
A, kiedy wałkiem dostał, zrozumiał co to święty spokój.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Raz użyszkodniczka z Krakowa
Musiała w sobotę pracować
Od rana ziewała
Wierszyki pisała
Niech pozna je brać forumowa.
Pewna świnka dla swojej urody
Brała kąpiel co rano - nie z wody
Chcąc cerę mieć złotą
Stosowała błoto
Bowiem tak każą jej pisma mody.
Jurny mąż, człek niezwykłej urody
Dam przyprawił ze sto o porody
Lecz że żona nie była
Matką ciąż tych - mogiła!
Wnet skończyły się figle rozwodem.
Żyło stadko goblinów pod górą
Nie dotknięte zachodnią kulturą
Gdy misjonarz z zachodu
Przybył raz do ich grodu
Niegościnnie złupili mu skórę.
Elfi ludek miał w lesie mieszkanie
I wychodził co rano na rwanie
Jedni rwali jagody
Inni rwali do wody
Innych w kościach zaś rwało, mój panie.
Musiała w sobotę pracować
Od rana ziewała
Wierszyki pisała
Niech pozna je brać forumowa.
Pewna świnka dla swojej urody
Brała kąpiel co rano - nie z wody
Chcąc cerę mieć złotą
Stosowała błoto
Bowiem tak każą jej pisma mody.
Jurny mąż, człek niezwykłej urody
Dam przyprawił ze sto o porody
Lecz że żona nie była
Matką ciąż tych - mogiła!
Wnet skończyły się figle rozwodem.
Żyło stadko goblinów pod górą
Nie dotknięte zachodnią kulturą
Gdy misjonarz z zachodu
Przybył raz do ich grodu
Niegościnnie złupili mu skórę.
Elfi ludek miał w lesie mieszkanie
I wychodził co rano na rwanie
Jedni rwali jagody
Inni rwali do wody
Innych w kościach zaś rwało, mój panie.
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
A propos powyżego podpisu :-D:
Raz człowiek szałem dotknięty
Z zacięciem całował swe pięty.
Jak je wycałował,
To w kieszenie schował,
Bo całkiem był szałem dotknięty.
Jest taki człek ze Zbaraża,
Co się Bat-Manem uważa.
W swych czarnych kapotach
Szaleje po płotach
I innych głupotą zaraża.
EDIT
Raz jedna księgowa z Poznania
Już miała dość księgowania.
Za kilof chwyciła,
Monitor rozbiła -
Biuro jest nie do poznania.
EDIT
Był jeden facet w Hebronie,
Co słonie przedkładał nad konie.
Jeździł w palankinie
Na wielkiej słoninie
I nawóz rozwoził w Hebronie.
EDIT
Był raz nie-wampir w Hogwarcie,
Co w trumnie sypiał zażarcie.
Brał rure stalowe,
Przytulał doń głowę
I kładł się do trumny w Hogwarcie.
Raz człowiek szałem dotknięty
Z zacięciem całował swe pięty.
Jak je wycałował,
To w kieszenie schował,
Bo całkiem był szałem dotknięty.
Jest taki człek ze Zbaraża,
Co się Bat-Manem uważa.
W swych czarnych kapotach
Szaleje po płotach
I innych głupotą zaraża.
EDIT
Raz jedna księgowa z Poznania
Już miała dość księgowania.
Za kilof chwyciła,
Monitor rozbiła -
Biuro jest nie do poznania.
EDIT
Był jeden facet w Hebronie,
Co słonie przedkładał nad konie.
Jeździł w palankinie
Na wielkiej słoninie
I nawóz rozwoził w Hebronie.
EDIT
Był raz nie-wampir w Hogwarcie,
Co w trumnie sypiał zażarcie.
Brał rure stalowe,
Przytulał doń głowę
I kładł się do trumny w Hogwarcie.
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- Nieznany
- Fargi
- Posty: 376
- Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
- Płeć: Mężczyzna
Są ludzie - prawdziwe, choć dziwne -
Co myślą, że trumny są syfne
Lecz mieszkać w trumience
W grobowej swej wnęce
To cud ponad mózgi naiwne.
Gdy w trumny się kładę odmęty
Rozkoszą zostaję przejęty
Jak dobrze - mój Boże!
Gdy z trumny mam łoże
Nie budzić! Do rana-m zajęty.
Raz wampir prześlicznej urody
Na dziewczę urządzał podchody
To z tyłu, to z boku
Podgryzał z doskoku
A było mu zacząć od przodu...
Był wampir też - chyba w stolicy
Co pragnął skosztować dziewicy.
Co którą pokocha -
Za młoda, zbyt płocha
Syrenkę więc gryzł w tajemnicy.
To sekret jest poliszynela:
Niemiła wampirom niedziela
Więc jeden przy nowiu
Wlazł w trumnę z ołowiu
I więcej się już nie udziela.
Co myślą, że trumny są syfne
Lecz mieszkać w trumience
W grobowej swej wnęce
To cud ponad mózgi naiwne.
Gdy w trumny się kładę odmęty
Rozkoszą zostaję przejęty
Jak dobrze - mój Boże!
Gdy z trumny mam łoże
Nie budzić! Do rana-m zajęty.
Raz wampir prześlicznej urody
Na dziewczę urządzał podchody
To z tyłu, to z boku
Podgryzał z doskoku
A było mu zacząć od przodu...
Był wampir też - chyba w stolicy
Co pragnął skosztować dziewicy.
Co którą pokocha -
Za młoda, zbyt płocha
Syrenkę więc gryzł w tajemnicy.
To sekret jest poliszynela:
Niemiła wampirom niedziela
Więc jeden przy nowiu
Wlazł w trumnę z ołowiu
I więcej się już nie udziela.
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20026
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
http://tygodnik.onet.pl/6694,artykul_info.html
Kto startuje?
Edit: Wklejam cytat, bo trudno znaleźć na tej stronie:
Konkurs na Limeryk o Krakowie organizowany przez Fundację dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. Trwa od 1 – 31 marca.
Kto startuje?
Edit: Wklejam cytat, bo trudno znaleźć na tej stronie:
Konkurs na Limeryk o Krakowie organizowany przez Fundację dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. Trwa od 1 – 31 marca.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Ysabell
- Mamun
- Posty: 155
- Rejestracja: wt, 20 lis 2007 14:37
- Nieznany
- Fargi
- Posty: 376
- Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
- Płeć: Mężczyzna
Limeryk z konkursu "Muza śmiałkom sprzyja".
Paskudne elfy
Cztery elfy, z Osinek Małych,
Hobbity ze skarpy zrzucały.
By dodać ironii
Mówiły też do nich
"Leć, mały, leć" i wciąż się śmiały.
Paskudne elfy
Cztery elfy, z Osinek Małych,
Hobbity ze skarpy zrzucały.
By dodać ironii
Mówiły też do nich
"Leć, mały, leć" i wciąż się śmiały.
Na prawdę zważam i "naprawdę" piszę razem.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
A fe, Alfi, wstydziłbyś się współużyszkodnikom taką przynętę rzucać bez żyłki... Ja tu już limeryki popełniam, nieomal je na konkurs wysłałam, a to z zeszłego roku wydarzenie, zamknięte na amen :( Bu! Moja wina też, bo przy czytaniu opisu informację "na 750-cio lecie lokacji Krakowa" przepuściłam z przymkniętymi oczami, ale i tak będę zwalać winę na Ciebie ;) Ciekawe, co by mi ta Komisja odpisała w odpowiedzi, gdyby dostali tekst na konkurs od roku przeterminowany :D Ale czymże byłoby życie bez takich zaskoczeń?Alfi pisze:http://tygodnik.onet.pl/6694,artykul_info.html
Kto startuje?
Edit: Wklejam cytat, bo trudno znaleźć na tej stronie:
Konkurs na Limeryk o Krakowie organizowany przez Fundację dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. Trwa od 1 – 31 marca.
> Jedna z próbek mego niedoszłego wkładu w "Smocze Jajo"
Jadwiga, by z butka zdjąć złoto
I oddać w jałmużnie z ochotą
Na głaz stópkę stawia –
Aż odcisk zostawia!
Nadwaga? Do dziś spór trwa o to…
A przed nami jeszcze niejedna (oby) rocznica lokacji Krakowa, nie tracę nadziei :)